Reklama

Siły zbrojne

Polski VSHORAD przeciwko rojom dronów. Prezes PIT-RADWAR: proponujemy etapową realizację programu SONA [WYWIAD]

Fot. PIT-RADWAR.
Fot. PIT-RADWAR.

Opracowaliśmy koncepcję kompleksowego systemu obrony bardzo krótkiego zasięgu, bazującego na różnego rodzaju środkach ogniowych, których zastosowanie pozwala na uzyskanie optymalnej skuteczności zwalczania całej gamy celów, zarówno powietrznych, jak też naziemnych - podkreśla w rozmowie z Defence24.pl Krzysztof Kluza, prezes zarządu PIT-RADWAR. W wywiadzie mowa także o rozwoju polskich stacji radiolokacyjnych dla obrony powietrznej i artylerii, koncepcji systemu Narew oraz zwiększaniu kompetencji PIT-RADWAR w zakresie cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji.

Jędrzej Graf: Panie Prezesie, na początek prosiłbym o pewne podsumowanie. Ubiegły rok, z oczywistych względów, wiązał się z wieloma trudnościami, przerwaniem łańcuchów dostaw, zakłóceniami w produkcji w różnych branżach, także w przemyśle obronnym. Jak ocenia Pan działalność spółki w 2020 roku i w I kwartale roku bieżącego? Jakie są wyniki finansowe i w jaki sposób pandemia wpłynęła na działalność spółki? 

Dr hab. Krzysztof Kluza, prezes zarządu PIT-RADWAR S.A.: Pomimo pandemii i związanych z nią obostrzeń w 2020 roku zrealizowaliśmy terminowo wszystkie przewidziane na ten okres kontrakty. Było to możliwe nie tylko dzięki zaangażowaniu załogi, ale jest to także efekt zaplanowania produkcji i dostaw komponentów z odpowiednim wyprzedzeniem. Takie działania pozwoliły uniknąć ewentualnych zakłóceń lub je zminimalizować. W zakładzie wprowadzono też z powodzeniem procedury dotyczące utrzymania ciągłości produkcji w warunkach zagrożenia epidemicznego. Wstępne szacunki pozwalają pozytywnie oceniać nasze wyniki finansowe. 

Jeśli chodzi natomiast o pierwszy kwartał bieżącego roku, to zauważamy już wpływ sytuacji pandemicznej na nasz łańcuch dostaw. W wielu obszarach pełnimy rolę integratora systemów, jesteśmy więc w pewnym stopniu zależni od poddostawców.

W bieżącym roku kończy się kontrakt na dostawę przeciwlotniczych zestawów Poprad. W jakich kierunkach ten system będzie rozwijany, jeśli chodzi o wykorzystywane pociski rakietowe, ale też integrację nowych elementów, choćby środków niekinetycznego obezwładniania BSP, czy wreszcie – zwiększenie mobilności?

Opracowując system Poprad, podobnie jak w przypadku innych naszych rozwiązań, zadbaliśmy o jego modułową architekturę, zapewniając tym samym możliwość wprowadzania nowych rozwiązań i rozwój zestawu oraz dostosowując go do zmieniających się wymogów pola walki i charakteru zagrożeń. Obecnie, w odpowiedzi na zapotrzebowanie sygnalizowane przez Siły Zbrojne RP, pracujemy nad integracją efektora niekinetycznego, przeznaczonego do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych oraz radaru śledzącego.

Te elementy mogą znacząco zwiększyć możliwości Poprada, jeśli chodzi o zwalczanie coraz powszechniejszych na współczesnym polu walki zagrożeń ze strony bezzałogowych systemów powietrznych. Dostrzegamy też możliwość integracji w tym systemie pocisków rakietowych o większym zasięgu, które będą w przyszłości wdrażane do eksploatacji w Siłach Zbrojnych. Ponadto możemy wprowadzić zdolność prowadzenia ognia w ruchu, jeśli taki będzie wymóg wojska.

Opracowaliśmy też koncepcję kompleksowego systemu obrony bardzo krótkiego zasięgu, bazującego na różnego rodzaju środkach ogniowych, których zastosowanie pozwala na uzyskanie optymalnej skuteczności zwalczania całej gamy celów, zarówno powietrznych, jak też naziemnych. Na taki system składają się efektory kinetyczne w postaci zmodernizowanych zestawów rakietowych Poprad oraz środków artyleryjskich czyli systemu automatycznej armaty kal. 35 mm z rozcalaną amunicją programowalną, które można wyposażyć w radary śledzące i efektory niekinetyczne, oraz sensory radiolokacyjne i optoelektroniczne, zintegrowane z systemami dowodzenia i kierowania ogniem. 

Co więcej, efekty tych prac mogą zostać także wykorzystane w opracowaniu morskiej wersji zintegrowanego systemu głowicy optoelektronicznej z wyrzutniami rakiet oraz współdziałającego z nim systemu kierowania ogniem, co pozwoli doposażyć Okrętowy System Uzbrojenia w rakietowe środki rażenia. 

Poprad może więc być elementem szerszego systemu bardzo krótkiego zasięgu. Elementy tego systemu prezentowano w ubiegłym roku w materiale wideo. W jakim stopniu jest on gotowy do wdrożenia?

System VSHORAD jest wyjątkowo perspektywiczny. Poza zestawem Poprad w pełni gotowa do produkcji jest armata kal. 35 mm z dwustronnym zasilaniem w amunicję oraz systemem amunicji o programowalnym momencie rozcalenia, który znajduje się na szóstym poziomie rozwoju technologicznego, a więc może zostać szybko wdrożony do eksploatacji i wprowadzony do produkcji. Ten system ze względu na precyzję rażenia zapewnia poszerzenie możliwości armaty o zdolności zwalczania całej gamy niewielkich celów, takich jak bezzałogowe systemy powietrzne. W PIT-RADWAR mamy też już gotowy demonstrator radaru śledzącego. Z zakresu niekinetycznych środków obezwładniania BSP możemy skorzystać z gotowych rozwiązań. Prowadzimy już prace w zakresie ich integrowania.

image
Samobieżny zestaw przeciwlotniczy Poprad. Fot. st. szer. Wojciech Król/CO MON.

Pracujemy równocześnie nad rozwiązaniami, które uwzględniać będą metody zwalczania roju dronów, między innymi dynamicznym przydziałem celów poszczególnym środkom czy optymalizacją cyklu strzelań przy wykorzystaniu zaawansowanych algorytmów analizujących rój – jego wielkość, sposób przemieszczania się i zmiany kształtu.

Dysponujemy również w pełni gotowym, zautomatyzowanym systemem kierowania ogniem, radarami wykrywania oraz śledzenia celów, takimi jak Soła i Bystra, i zdolnością integracji wszystkich elementów: efektorów, sensorów oraz modułów dowodzenia i kierowania ogniem na pojazdach. Na bazie tych komponentów oferujemy kompletny i spójny system obrony powietrznej bardzo krótkiego zasięgu, o architekturze dobranej do zagrożeń współczesnego pola walki.

Doświadczenia płynące z walk prowadzonych chociażby w Górskim Karabachu prowadzą do wniosku, że nawet najdoskonalszy efektor - kinetyczny czy niekinetyczny – to za mało. Dopiero pełne zintegrowanie rożnych typów efektorów z zaawansowanymi systemami kierowania ogniem, systemami dowodzenia (wspieranymi przez algorytmy eksperckie opracowane na bazie AI) oraz z systemami radiolokacyjnymi i optoelektronicznymi (zarówno w warstwie wykrywania i identyfikacji, jak też w warstwie śledzenia i kierowania ogniem) może dać realne szanse na skuteczne zwalczanie zagrożeń ze strony BSP.

Koncepcja tego systemu w pewnym stopniu wpisuje się w założenia programu SONA, który ma zapewnić obronę mobilnych zgrupowań Wojsk Lądowych. Da się też zauważyć pewną tendencję w krajach NATO do odtwarzania zdolności osłony wojsk w ruchu, przykładem jest amerykański program Maneuver SHORAD. Jak PIT-RADWAR zamierza odpowiedzieć na zapotrzebowanie Sił Zbrojnych RP w tym zakresie?

Proponowana przez nas koncepcja realizacji programu SONA uwzględnia światową tendencję, w której obok doskonalonych pocisków rakietowych coraz częściej powraca się do rozwiązań artyleryjskich, jeśli chodzi o osłonę mobilnych formacji Wojsk Lądowych. Ze względu na zagrożenia ze strony bezzałogowych statków powietrznych, coraz więcej państw decyduje się na powrót do broni lufowej. Kluczowy jest tu także wskaźnik koszt-efekt; najmniejszych bezzałogowców zwyczajnie nie opłaca się zwalczać pociskami rakietowymi, nawet krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu.

W ramach naszej oferty dla programu SONA proponujemy realizację etapową. Już teraz oferujemy zdolności, które demonstrowaliśmy we współpracy z innymi spółkami Grupy PGZ, czyli system, którego efektorami są armaty kal. 35 mm z amunicją podkalibrową i programowalną, pociski rakietowe, w tym o zwiększonym zasięgu oraz systemy do niekinetycznego obezwładniania BSP. Jak mówiłem wcześniej, posiadamy pełne kompetencje, jeśli chodzi o sensory, a także o systemy kierowania ogniem, w tym te pozwalające na prowadzenie ognia w ruchu. Również doświadczenie, które posiadamy w zakresie zaawansowanych, stabilizowanych systemów napędowych - zarówno środków ogniowych, jak też radarowych i optoelektronicznych głowic śledząco-celowniczych, pozwala na szybkie i efektywne wdrożenie takich rozwiązań.

Jesteśmy też gotowi do zintegrowania elementów systemu na dowolnym, spełniającym odpowiednie parametry podwoziu, wskazanym przez Zamawiającego.

Jeśli chodzi o system dowodzenia, to nasze rozwiązania zgodne są z ogólnym kierunkiem, upatrującym największych korzyści w spójnych, sieciocentrycznych systemach dowodzenia, spinających wszystkie komponenty wykorzystywane na polu walki. Zgodnie z tymi rekomendacjami system SONA przygotowany jest do wyposażenia go w terminale systemu BMS (Battlefield Management Systems). Tym bardziej, że projekt ROSOMAK BMS ma zostać zbudowany przez Grupę PGZ z kluczową rolą naszej Spółki.

W efekcie Siły Zbrojne RP pozyskają sieciocentryczny, mobilny i wysoce zaawansowany system dowodzenia, zapewniający świadomość sytuacyjną na polu walki. Sprzęt, oprogramowanie i rozwiązania kryptograficzne będą stanowiły wyposażenie praktycznie wszystkich jednostek mobilnych, nie tylko Wojsk Lądowych. Jednocześnie to rozwiązanie zapewni integrację i interoperacyjność z podobnymi rozwiązaniami eksploatowanymi w państwach NATO. W ramach tego projektu chcemy również zbudować dodatkowe kompetencje poprzez B+R.

Armatę kal. 35 mm prezentowano na samochodzie Jelcz, ale też na KTO Rosomak. Konfiguracja na transporterze przypominała jednak armatę morską.

Celem integracji armaty kal. 35 mm w postaci zademonstrowanej w materiale wideo była przede wszystkim praktyczna weryfikacja możliwości osadzenia takiego systemu na różnego typu platformach samobieżnych.  I te założenia zostały spełnione. Jeżeli Zamawiający będzie zainteresowany armatą kal. 35 mm na tym podwoziu, jesteśmy gotowi w krótkim czasie dostarczyć rozwiązanie, które będzie w pełni funkcjonalne i ergonomiczne z punktu widzenia działań pododdziałów zmechanizowanych i zmotoryzowanych.

Druga z prezentowanych konfiguracji, na samochodzie ciężarowym Jelcz, jest już w zasadzie gotowa do produkcji. Armata może zostać też posadowiona na innym podwoziu o porównywalnych parametrach i wspierać na przykład ochronę elementów infrastruktury krytycznej, lotnisk czy punktów dowodzenia. System jest zdolny do rażenia celów zarówno w postoju, jak i w ruchu, ma też bardzo krótki czas reakcji.

Armata kal. 35 mm ma możliwość użycia amunicji programowalnej, o której często mówi się jako o rozwiązaniu przydatnym w walce z bezzałogowymi środkami latającymi.

Sam system armaty kal. 35 mm jest bardzo dobrze przygotowany do zwalczania BSP. Przede wszystkim jest niezwykle precyzyjny, a przez to wyjątkowo skuteczny. W trakcie strzelań cele typu MJ-7 Szogun eliminowane są często jednym pociskiem. To bardzo wysokie parametry w stosunku do obecnie używanych innych rozwiązań.

Po wprowadzeniu armat kal. 35 mm mogłyby one odgrywać kluczową rolę w zwalczaniu bezzałogowców, wraz z systemami niekinetycznymi. W takim układzie systemy rakietowe można by wykorzystywać głównie do zwalczania załogowych statków powietrznych, na większych odległościach. Armata kal. 35 mm ma dwustronny system podawania amunicji, może więc też korzystać z amunicji podkalibrowej, na przykład do zwalczania szybszych celów, poruszających się na większych odległościach. Może także zwalczać pojazdy opancerzone poprzez obezwładnianie ich przyrządów obserwacyjnych rozcalaną amunicją programowalną. 

Opracowaliśmy też w pełni zautomatyzowany system kierowania ogniem, pozwalający na skrócenie czasu od wykrycia celu do jego porażenia. Wszystkie kolejne kroki w sekwencji zwalczania, takie jak klasyfikacja celu czy przydział środka ogniowego i namierzenie celu, realizowane są w sposób automatyczny. Człowiek podejmuje jedynie decyzję o otwarciu ognia do określonego obiektu. Dzięki temu jesteśmy w stanie zwalczać wiele celów w krótkim czasie. Oczywiście system dowodzenia i kierowania ogniem integruje również środki rakietowe i niekinetyczne. 

Elementem systemu bardzo krótkiego zasięgu powinny być stacje radiolokacyjne Bystra, pierwsze polskie radary AESA. Na jakim etapie jest ich produkcja?

Bystra to pierwszy wdrożony do produkcji krajowy radar klasy AESA, oparty na technologii azotku galu. Badania kwalifikacyjne potwierdziły wysoką skuteczność tego rozwiązania w zakresie wykrywania samolotów bojowych, śmigłowców, dronów i zagrożeń klasy RAM (rocket, artillery, mortar). 

We wrześniu 2019 roku została podpisana umowa na dostawę tych stacji. Zgodnie z zapisami umowy dostawy powinny się rozpocząć w 2022 roku. Biorąc pod uwagę skutki pandemii i zaburzenia w pracy naszych poddostawców, także zagranicznych, liczymy się z pewnym opóźnieniem. Intensywnie pracujemy jednak nad tym, by je zminimalizować, a nawet aby wszystkie dostawy sprzętu w ramach tej umowy zostały zakończone w pierwotnie określonym terminie.

Bystra jest kojarzona z systemem obrony powietrznej Narew, bo w wypadku przyspieszonego wdrożenia to ona powinna pełnić funkcję radiolokatora wielofunkcyjnego kierowania ogniem. Narew to największy od lat program modernizacyjny, szacowany na kilkadziesiąt miliardów złotych. Jak PIT-RADWAR postrzega realizację tego programu, także uwzględniając fakt, że Wojsko Polskie pilnie potrzebuje dostaw nowego systemu? 

Proponowana koncepcja programu Narew, która realizowana byłaby z udziałem ponad 10 spółek Grupy PGZ, zakłada wykorzystanie kompetencji PIT-RADWAR jako lidera technicznego oraz integratora w trzech kluczowych obszarach: systemach kierowania i dowodzenia, pocisków rakietowych oraz zdolnościach radiolokacyjnych. PIT-RADWAR byłby także bezpośrednio odpowiedzialny za opracowanie i rozwój kluczowych technologii radiolokacyjnych, jak też i kompetencji programistycznych w ramach tych obszarów.

W wyniku dialogu z Zamawiającym wypracowaliśmy także koncepcję tzw. Initial Operational Capability, czyli wstępnej zdolności bojowej. Jej pierwszy etap zakłada wykorzystanie radaru Bystra, a także elementów dostarczonych przez partnera zagranicznego – dotyczy to pocisku rakietowego i części wyposażenia oraz oprogramowania do systemu C2, jak np. kalkulator rozwiązania ogniowego. Dostawy pierwszych baterii odbywałyby się równolegle z transferem technologii i mogłyby się rozpocząć trzy lata od podpisania umowy z partnerem zagranicznym.

Narew to program kluczowy dla polskiego przemysłu zbrojeniowego i rozwoju technologii, jak i dla całej polskiej obronności, biorąc pod uwagę wyzwania, z jakimi może mierzyć się nasze państwo. System dla tego programu powinien być interoperacyjny, skalowalny, modułowy, mobilny oraz posiadać wiele cech rozwiązań sieciocentrycznych. PIT-RADWAR rozpoczął opracowanie systemów dowodzenia opartych o ideę sieciocentryczności ponad dwie dekady temu, kiedy mało kto poważnie traktował tę przełomową dla działań wojennych koncepcję. Opracowane przez nas systemy dowodzenia i kierowania zostały wdrożone i funkcjonują od wielu lat z powodzeniem w SZ RP. W wielu tematach jesteśmy prekursorami. Przykładem jest choćby system rozpoznania szczebla taktycznego DUNAJ, integrujący wszystkie radary Wojsk Radiotechnicznych, agregujący dane radiolokacyjne oraz umożliwiający współpracę w ramach zintegrowanego systemu obrony NATO.

Trudno przy tym nie wspomnieć o szeregu funkcjonalności, które w naszych systemach już się zawierają. Możliwość dobrania zasobu do wykonania zadania, redundancja systemu, fuzja danych z wielu źródeł, protokół wymiany danych w zakresie kierowania walką, implementacja sojuszniczych protokołów klasy LINK 11B, LINK 16/JREAP-C, zastosowanie sieci radiowej w rozwiązaniach mobilnych, cyberbezpieczeństwo i wiele innych – to elementy niezbędne w nowoczesnych systemach sieciocentrycznych. 

My mamy już te kwestie opracowane. I, co nie mniej ważne – systemy te zapewniają także możliwość skutecznej integracji z istniejącymi oraz opracowywanymi systemami klasy VSHORAD. Jesteśmy więc przygotowani do opracowania w pełni suwerennego i narodowego systemu Narew w zakresie zdolności dowodzenia i kierowania obroną powietrzną, rozpoznania radiolokacyjnego.

Istnieją różne koncepcje realizacji programu Narew. Podczas ubiegłorocznej konferencji Defence24 DAY wspomniano o jednym z wariantów, w którym część zestawów, przeznaczonych dla Sił Powietrznych zostałaby zintegrowana z systemem IBCS, podczas gdy pozostałe, dedykowane przede wszystkim Wojskom Lądowym, zostałyby wyposażone w polski system C2.

Jesteśmy gotowi na realizację programu Narew w różnych wariantach, w zależności od zapotrzebowania Zamawiającego, czyli Ministra Obrony Narodowej. Budowę takiego systemu, wartego kilkadziesiąt miliardów złotych, warto byłoby jednak rozpatrywać nie tylko pod kątem ceny i zdolności operacyjnych. Oprócz tego należałoby uwzględnić inne kryteria, takie jak suwerenność eksploatacji, możliwość kontrolowania jego funkcjonowania przez polski rząd, możliwości modernizacji oraz serwisowania w kraju - także na wypadek wojny – wszystkie te czynniki, które mają istotny wpływ na bezpieczeństwo państwa. 

System powinien także umożliwiać współdziałanie z innymi elementami obrony powietrznej i bezpieczną integrację z krajowymi i NATO-wskimi systemami dowodzenia. 

Istotny jest też wpływ na gospodarkę i finanse publiczne, bo w wypadku wyboru krajowego rozwiązania ponad połowa środków przeznaczonych na ten system wraca do budżetu Państwa. W naszym przekonaniu, przy uwzględnieniu tych kryteriów, optymalnym rozwiązaniem jest jak najszersze wykorzystanie zdolności polskiego przemysłu. 

W docelowej konfiguracji systemu Narew ma być uwzględniona stacja radiolokacyjna Sajna. Na jakim etapie jest ten projekt? 

Stacja radiolokacyjna Sajna, opracowywana w ramach projektu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, to urządzenie oparte na technologii AESA z elementami nadawczo-odbiorczymi na bazie azotku galu, o bardzo dużej odporności na zakłócenia i możliwości jednoczesnego śledzenia nawet do kilkudziesięciu celów z dokładnością pozwalającą na kierowanie ogniem rakiet. Antena tego radiolokatora będzie umieszczona na wysokim, wysuwanym maszcie, co zapewni zwiększone zdolności zwalczania celów niskolecących, w tym śmigłowców lecących zgodnie z rzeźbą terenu. 

Jesteśmy już po badaniach laboratoryjnych anteny w komorach bezechowych, które potwierdziły zakładane parametry i niezawodność kluczowych opracowanych komponentów. Gotowość do produkcji powinna zostać osiągnięta pod koniec 2023 roku. Terminy dostaw będą zależały od zapisów umowy z Inspektoratem Uzbrojenia oraz cyklu produkcyjnego.

W systemach Narew, jak i Wisła, mają też być wykorzystywane polskie radary wstępnego wykrywania: aktywny P-18PL oraz System Pasywnej Lokalizacji, czyli PET-PCL. Na jakim etapie są prace nad tymi systemami?

P-18PL to budowany w ramach projektu współfinansowanego przez NCBiR radar dalekiego zasięgu, z możliwością wykrywania zarówno klasycznych celów powietrznych, w tym o obniżonej skutecznej powierzchni odbicia, jak i celów balistycznych. Może być wykorzystywany zarówno jako radar obserwacyjny wstępnego wskazywania celów dla zestawów rakietowych obrony powietrznej, jak i do zasilania informacją o sytuacji w przestrzeni powietrznej zintegrowanego systemu obrony. P-18PL może też pracować w trybie pasywnym, wykorzystując fale wysyłane przez inne stacje radiolokacyjne.

W 2020 roku zakończyliśmy z powodzeniem badania wstępne, zakładowe P-18PL. Obecnie rozpoczął się etap badań kwalifikacyjnych (państwowych). Oczekujemy, że zostaną one zakończone jeszcze w tym roku. Następnym krokiem będzie rewizja dokumentacji technicznej na podstawie wyników badań. Zakładamy, że tuż po tym etapie przystąpimy do negocjacji dotyczących umowy na dostawy radarów.

Jeśli natomiast chodzi o System Pasywnej Lokalizacji, także budowany w ramach projektu NCBiR, próby poligonowe zostały nieco opóźnione w związku z pandemią koronawirusa. W czerwcu br. powinny zakończyć się badania zakładowe, ich dotychczasowy przebieg potwierdza uzyskanie zakładanych funkcjonalności przez stacje radiolokacyjne. W drugiej połowie roku planujemy natomiast przedstawienie SPL do badań kwalifikacyjnych. Prace nad tym systemem są więc również bardzo zaawansowane, nawet jeśli przebiegają nieco wolniej niż w przypadku P-18PL.

W programie Wisła zakładano zintegrowanie zarówno systemu SPL, jak i P-18PL z systemem IBCS w ramach offsetu związanego z budową systemu obrony powietrznej średniego zasięgu. Jak na razie jednak nie podpisano umów wykonania zobowiązań offsetowych związanych z wcześniejszym pierwszym etapem Wisły. Czy te opóźnienia mogą wpłynąć na dalsze prace nad P-18PL i PET-PCL, harmonogram ich dostaw?

Radiolokatory P-18PL i SPL mogą zostać zintegrowane z systemem Wisła za pomocą systemów A/B-Kit, których przekazanie planowano w ramach pierwszej fazy offsetu, ale komunikacja może też przebiegać przy użyciu standardowych protokołów JREAP-C/Link 16. Możemy więc dostarczać systemy P-18PL oraz SPL i używać je z różnymi systemami, w tym z Wisłą, za pośrednictwem JREAP-C/Link 16 niezależnie od przebiegu rozmów ws. offsetu.

Dodam, że pozyskujemy już od firmy Raytheon część zdolności, pierwotnie przewidzianych do wdrożenia w ramach offsetu, na bazie umów biznesowych. Rozpoczęliśmy np. proces wdrażania w organizacji systemu ILS (Integrated Logistic Support), który będzie określał zasady w obszarze projektowania, a następnie eksploatacji, serwisowania i modernizacji produktów w bardzo długim okresie ich użytkowania. System ten wykorzystamy m.in. w ramach prac nad programem stacji radiolokacyjnej Warta.

Mówiliśmy o programach Wisła czy stacjach Warta, a tymczasem sam program Narew może obejmować konieczność dostawy ponad stu stacji radiolokacyjnych, uwzględniając zarówno systemy wczesnego wykrywania, jak i radiolokatory wielofunkcyjne kierowania ogniem. W jaki sposób PIT-RADWAR przygotowuje się do realizacji zamówień na taką skalę, znacznie przewyższającą obecne zaangażowanie spółki? 

PIT-RADWAR ustanawia swoje zdolności produkcyjnie odpowiednio do oczekiwań Zamawiającego – podobnie jak dzieje się to w światowych firmach zbrojeniowych. Zakres inwestycji będzie więc w dużej mierze zależny od umów z MON.

Z myślą o realizacji dostaw stacji SPL i P-18PL, a także o innych projektach, przygotowujemy inwestycję w Kobyłce. Uzyskaliśmy wszystkie potrzebne decyzje korporacyjne w ramach Grupy i prowadzimy szczegółowe uzgodnienia dotyczące tej inwestycji. Zakładamy, że będzie to hala o powierzchni 5,5 tys. metrów kwadratowych, przeznaczona w pierwszej kolejności dla nowych systemów. 

Mamy również wieloletni plan inwestycyjny, zakładający budowę kolejnych obiektów, wraz z oprzyrządowaniem. Dysponujemy zarówno odpowiednim terenem pod takie inwestycje, jak i zasobami technologicznymi oraz sprawdzonym potencjałem kooperacyjnym. Jednak to, w jakim stopniu ten program będzie realizowany, zależy od tego, czy i w jakim zakresie MON powierzy polskiemu przemysłowi realizację przyszłościowych zadań modernizacyjnych, takich jak programy Sona i Narew. 

Zmieńmy nieco temat. Oprócz radarów obrony powietrznej, w Wojskach Lądowych służą także radary artyleryjskie Liwiec produkowane przez PIT-RADWAR. Dostawy zakończyły się kilka lat temu. System jest dalej rozwijany?

Radiolokacyjny Zestaw Rozpoznania Artyleryjskiego Liwiec ma za sobą duże doświadczenie operacyjne z misji w Afganistanie. Służył także jako osłona ważnych wydarzeń w Polsce, takich jak szczyt NATO w Warszawie w 2016 roku i Światowe Dni Młodzieży. Obecnie pracujemy nad koncepcją modernizacji radiolokatorów Liwiec, znajdujących się na uzbrojeniu Wojska Polskiego; mogą one zostać wyposażone w anteny z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA).

Obserwujemy też zainteresowanie dostawami nowo produkowanych stacji, zarówno ze strony Wojska Polskiego, między innymi w kontekście potrzeb formowanej 18 Dywizji Zmechanizowanej, jak i potencjalnych klientów zagranicznych. Planujemy opracowanie na bazie Liwca kolejnej generacji radiolokatorów przeznaczonych dla artylerii, o podwyższonych zdolnościach. Zakładamy, że będą one mieć większy zasięg tak, by mogły również efektywnie wspomagać dywizjony artylerii rakietowej Homar. Nowe radary artyleryjskie mają również mieć możliwość pracy dookólnej. 

Wiele z produktów, o których mówiliśmy, to owoce prac rozwojowych zainicjowanych jeszcze na początku ubiegłej dekady. Chciałbym zapytać, czy PIT-RADWAR pracuje już nad kolejną generacją produktów, rozwiązań, które będą wdrażane na przykład w 2030 roku? 

W ubiegłym roku przyjęliśmy strategię rozwoju na najbliższe 15 lat, co jest zbieżne z wydłużonym okresem programowania rozwoju Sił Zbrojnych RP. Jest ona podzielona na trzy obszary. Pierwszy dotyczy poprawy efektywności działania spółki i budowy konkretnych kompetencji wytwórczych, związanych z przewidywaną realizacją programów modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP. Dwa inne obszary to rozwój technologii i utrzymywanie pełnych zdolności w kluczowych obszarach (od projektowania do produkcji i następnie utrzymania/modernizacji najważniejszych systemów) oraz rozwój kompetencji PIT-RADWAR jako integratora systemów. 

Na podstawie tej strategii przygotowaliśmy zbilansowane portfolio projektów. Posiadamy produkty, które są w fazie produkcji lub wdrożenia, ale też te, które są na wczesnym etapie prac rozwojowych, czy nawet prac koncepcyjnych. Jest to pochodna oceny tendencji rozwoju technologii oraz zagrożeń, z jakimi może zmagać się Wojsko Polskie. 

Jeśli chodzi o systemy radiolokacyjne, ich funkcjonalność w coraz większym stopniu zależy od oprogramowania. Zasadniczo pozwala to na zwiększanie funkcjonalności radarów przy ograniczeniu zmian sprzętowych - w zakresie możliwości, które daje dana architektura sprzętu i jego możliwości obliczeniowe. Będziemy budować kolejną generację radarów AESA o jeszcze korzystniejszych parametrach, a także zwiększać ich zdolności przetrwania, poprzez możliwości pracy w środowisku walki elektronicznej, utrudnienie wykrycia, stosowanie środków maskowania itd. Chcemy podążać w kierunku zwiększenia kognitywności radaru, który stawałby się coraz sprawniej rozwiązującym problemy, samouczącym się, adaptacyjnym, autonomicznym systemem radarowym, czy możliwości wykrywania nowych rodzajów obiektów stanowiących zagrożenie (np. obiekty hipersoniczne).

Jest oczywiste, że nieustający rozwój technologii i oprogramowania musi obejmować także systemy dowodzenia i kierowania walką, czy też efektory, w tym systemy niekinetyczne oraz bronie wiązkowe, zarówno elektromagnetyczne jak i laserowe. Aby rozwijać wszystkie te obszary, kładziemy istotny nacisk na kompetencje programistyczne, w obszarach z zakresu najnowocześniejszych technologii IT, określanych jako cutting-edge technologies: AI (Artificial Intelligence), Cloud Computing, Big Data oraz Data Science. Podążamy zatem w kierunku instytucji programistycznej (software house). 

RZRA Liwiec. Fot. M.Dura
RZRA Liwiec. Fot. M.Dura

W jakim stopniu PIT-RADWAR zajmuje się kwestiami związanymi z cyberbezpieczeństwem? To nierozerwalnie łączy się z wykorzystaniem systemów wykorzystujących oprogramowanie i sieci. 

Cyberbezpieczeństwo to temat, który jest jednym z naszych priorytetów – inwestujemy zarówno w systemy z tego zakresu, jak i w zespół ekspertów. Jako lider techniczny wspieramy także pozostałe Spółki GK PGZ w zapewnieniu bezpieczeństwa teleinformatycznego oraz w budowie kompetencji z tego obszaru. 

To oczywisty i naturalny kierunek, który pozwala wykorzystać potencjał inżynierów i programistów, jaki rozwijamy w spółce z myślą o innych programach. A równocześnie zdolności te będą wykorzystywane w realizacji projektów badawczo-rozwojowych, tak aby nasze wyroby dostarczane dla Sił Zbrojnych RP spełniały wymagania dotyczące cyberbezpieczeństwa.

Dodam, że ważną rolę w procesie zwiększania naszych zdolności odegrała współpraca z firmą Raytheon, obejmująca projektowanie, produkcję i dostawy anten IFF dla zestawów Patriot. W momencie jej rozpoczęcia przyjęliśmy po raz pierwszy standardy wypracowane przez Amerykanów, a dziś rozwijamy dalej te zdolności na korzyść całej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Mówił Pan o współpracy międzynarodowej. Jakie są najważniejsze produkty i rynki eksportowe dla PIT-RADWAR?

Spółka PIT-RADWAR jest obecna na rynkach eksportowych, osiągamy w ten sposób około 15 proc. naszych przychodów. Koncentrujemy się na sprzedaży opracowanych przez nas wysokich technologii. Przykładem są wspomniane już przeze mnie anteny IFF do zmodernizowanych radarów systemu Patriot, które są budowane na podstawie naszego projektu, zaakceptowanego i certyfikowanego przez Amerykanów. 

Dostarczamy też usługi eksperckie dla grupy Kongsberg, która buduje poligon doświadczalny.

Uczestniczymy również w projekcie finansowanym przez Agencję NAGSMA czyli NATO AGS, gdzie dostarczamy opracowany przez PIT-RADWAR zestaw narzędzi informatycznych, w tym oprogramowanie klienckie AGS CSOP, które docelowo będzie wykorzystywane przez członków tego programu w zakresie dostępu do danych rozpoznawczych m.in. z bezzałogowca Global Hawk.

A jeśli chodzi o produkty końcowe, takie jak stacje radiolokacyjne, zestawy obrony powietrznej?

Dostrzegamy zainteresowanie potencjalnych klientów zagranicznych naszymi stacjami radiolokacyjnymi klasy AESA, nad którymi finalizujemy prace, jak i zestawami przeciwlotniczymi bardzo krótkiego zasięgu. Jeśli chodzi o te ostatnie, to mam na myśli także kompletne rozwiązania, złożone z efektorów rakietowych i artyleryjskich, radarów wykrywania i śledzenia celów oraz kierowania ogniem, jak i zaawansowanego, zautomatyzowanego systemu dowodzenia. Prowadzimy rozmowy dotyczące ich potencjalnej sprzedaży m.in. do państw azjatyckich.

W pierwszej dekadzie obecnego wieku wyeksportowano w ten sposób do Indonezji system Kobra.

Nasze obecne rozwiązania są dużo bardziej zaawansowane, zarówno jeśli chodzi o systemy dowodzenia i kierowania walką, zapewniające daleko bardziej posuniętą automatyzację procesu zwalczania celów, jak i radary oraz efektory. System Kobra nie dysponował na przykład radiolokatorem kierowania ogniem ani armatą kal. 35 mm pozwalającą na precyzyjne rażenie celów, a obecnie mamy takie zdolności.

Dynamiczny wzrost zagrożeń ze strony niskolecących środków napadu powietrznego, w tym BSP, powoduje wzrost zainteresowania systemami obrony na całym świecie. Jako PIT-RADWAR, we współpracy z innymi spółkami Grupy PGZ, takimi jak Mesko, które dostarcza pociski przeciwlotnicze bardzo krótkiego zasięgu, dysponujemy zdolnościami pozwalającymi na skuteczne zwalczanie tego rodzaju zagrożeń. Zapewniają one zarówno szerokie spektrum zdolności, jak i – co jest nie bez znaczenia także dla klientów zagranicznych – atrakcyjny stosunek koszt-efekt. 

Z naszej perspektywy najkorzystniejsze byłoby, gdyby najpierw zamówienie na ten system złożyły Siły Zbrojne RP. Przemysł potrzebuje jasno sformułowanych wymagań, które muszą być konsultowane w celu ich urealniania (zarówno w kwestii technicznej, jak i finansowej). Istotna jest przy tym współpraca ze strony wojska. To zawsze zwiększa wiarygodność oferty na rynkach międzynarodowych. Promujemy jednak nasze rozwiązania VSHORAD już dziś, bo doskonale wpisują się w zapotrzebowanie rynku.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Darek S.

    Na co oni czekają ?

Reklama