Reklama

Siły zbrojne

Polski dowódca transportowego Globemastera

  • Fot. mil.ru
    Fot. mil.ru
  • Fot. Hyundai Motor Poland
    Fot. Hyundai Motor Poland

Porucznik Piotr Adamiec pomyślnie zakończył proces szkolenia na stanowisko dowódcy samolotu C-17 Globemaster III. Pełni on służbę w międzynarodowej jednostce 1 Heavy Airlift Wing na Węgrzech – podaje kpt. Marek Bracławski z 1. HAW.

Porucznik Adamiec rozpoczął szkolenie na C-17 w 2011 roku. Kurs drugich pilotów (Pilot Initial Qualification, PIQ) obejmował szkolenie symulatorowe oraz praktyczne w charakterze drugiego pilota, w lotach taktycznych, na małej wysokości, a także z wykorzystaniem gogli noktowizyjnych (NVG).

Zakres części praktycznej szkolenia w charakterze dowódcy załogi C-17 obejmował transport ludzi i sprzętu w obrębie czterech kontynentów (Europa, Azja, Ameryka Północna, Afryka). Podczas jednego z lotów po raz pierwszy w historii programu C-17 start i lądowanie wykonała załoga, w której oboma pilotami siedzącymi za sterami byli Polacy: por. Piotr Adamiec – dowódca załogi, por. Grzegorz Paterek – drugi pilot.

Jednostka 1 Heavy Airlift Wing została sformowana w 2009 roku i jest wyposażona w trzy samoloty transportowe C-17 Globemaster III. W założeniu ma ona wykonywać działania na rzecz państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego i krajów partnerskich, wspierając jednocześnie operacje realizowane przez Unię Europejską czy ONZ, także o charakterze humanitarnym. Sformowanie skrzydła miało zapewnić zdolność w zakresie lotniczego transportu strategicznego dla NATO i krajów partnerskich. Jednostka stacjonuje w bazie Papa na Węgrzech.

Por. Piotr Adamiec ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie w 2000 r. Posiada nalot ogólny 2500 godzin na PZL-130, TS-11, Su-22M4, Su-22UM3K, M-28 Skytruck,  C-295M, C-17 (w tym nalot na C-17 Globemaster III).  W latach 2000-2007 służył w 7 eskadrze lotnictwa taktycznego w Powidzu (starszy pilot, szef sekcji szkolenia) i latał Su-22. W latach 2007-2012 służył w 13 eskadrze lotnictwa transportowego w Krakowie (starszy pilot) latając M-28, C-295M. Od początku 2012 służy w 1 HAW w Papa (Węgry) jako starszy pilot C-17. Kadencję na stanowisku w 1 HAW zakończy w wakacje 2015 r. – pisze kpt. Bracławski.

 

Reklama

Komentarze (5)

  1. Alex

    No to mamy pilota, bardzo ladnie, ale moze by ktos pomyslal o kupnie paru sztuk C-17 i wymienil ta niezliczona flote Cas i Bryz, ktoryni nie mozna nic przewiesc. Kilka Cas zamienic na AWACS- y, a reszte odsprzedac. Zabytki C -130 zamienic na A-400M i bysmy mieli calkiem niezla flote transportowa, ale to chyba za duzo myslenia dla MON-u?

    1. topick

      Kupiłby wieś .... a dalej dośpiewaj sobie sam

  2. Gottard

    No tak,to epokowe wydarzenie, można to tylko porównać z lądowaniem człowieka na Księżycu, klękajcie narody.

  3. Wojtekus

    Bardzo fajnie ze sie tam dostal ale niepokoji mnie liczba samolotow na ktorych latal: (PZL-130, TS-11 to wiadomo treningowe) ale SU-22, M-28, CASA a teraz C-17? Pytanie ile lat latania mu pozostalo na C-17? " Kadencję na stanowisku w 1 HAW zakończy w wakacje 2015 r. – pisze kpt. Bracławski." -to oznacza iz wraca on do kraju i bedzie latal nadal CASA? Dlaczego nie pozwolic mu latania na C-17 az do emerytury lub do kolejnego awansu. Odbieram to jako marnowanie jego potencjalu a wyszkolenie kosztuje.

    1. Pan_Polak

      A skąd chcesz wyczarować C-17 w Polsce? Bo rozumiem ze po prostu jego przydział w 1 HAW się kończy i nie mamy na to żadnego wpływu, chyba ze się mylę, nie wiem jak wyglądają zasady w 1 HAW i jakie tam są rotacje załóg z poszczególnych państw uczestniczących w tym. Jeśli faktycznie nie ma możliwości by nadal tam służył i latał to co innego nam pozostanie jak dać mu inną maszynę w kraju no bo przecież nie emeryturę. A kupić C-17 nikt w PL nie kupi nie ma co liczyć na to, MON jest zadowolony z tego niewielkiego czasu w ciągu roku jaki nam przysługuje do używania C-17 z 1 HAW. Choć te nasze 4.7% godzin lotu w ciągu roku to raczej mało lepiej by było mieć coś własnego tej wielkości.

  4. tomicki1914

    Zamiast pokaźnej floty Bryz i CASA lepiej by mieć na stanie ze 4 szt. Globmasterów. Przy dobrym zarządzaniu jeszcze by zarobił na swoje utrzymanie jak i pensje załogi. Ale to tylko marzenia.

  5. AM84

    no to teraz na gwiazdora sobie sprawimy globemastera ;)

Reklama