- Analiza
- Wiadomości
Pociski przeciwradiolokacyjne. "Odpowiedź współczesnego lotnictwa na obronę powietrzną" [RAPORT]
Zwalczanie elementów systemu obrony przeciwlotniczej (Suppression of Enemy Air Defence - SEAD) jest jedną z najbardziej niebezpiecznych misji wykonywanych przez współczesne lotnictwo. Współcześnie tego typu działania polegają na precyzyjnym niszczeniu stacji radiolokacyjnych naprowadzania rakiet i innych środków przeciwlotniczych oraz stanowisk dowodzenia, których funkcjonowanie zagraża własnym statkom powietrznym. W tym celu wykorzystuje się pociski przeciwradiolokacyjne, co do zasady naprowadzane na źródło emisji elektromagnetycznych - radary używane w zestawach obrony powietrznej - pisze w analizie dla Defence24.pl Marek Dąbrowski.
Z chwilą pojawienia się pierwszych kierowanych radiolokacyjnie systemów ostrzegania i obrony powietrznej podjęto kroki do stworzenia pasywnych i aktywnych form przeciwdziałania nowemu zagrożeniu. Ich celem było, przede wszystkim, zapewnienie ochrony własnemu lotnictwu podczas wykonywania różnych zadań bojowych, rozpoznawczych, czy misji wsparcia. Nasycenie naziemnej obrony przeciwlotniczej systemami rakietowymi pierwszej, a następnie drugiej generacji spowodowało, że wykonanie zadania przez siły powietrzne stało się bardzo trudne, a czasami wręcz niemożliwe.
Związane to było głównie z koniecznością niszczenia/obezwładniania ważnych celów, które to zadanie wymagało (wobec możliwości ówczesnych środków rażenia) przebywania w przestrzeni nad celem, a co za tym idzie, w strefie silnego oddziaływania systemów obrony przeciwlotniczej. Efektywność użycia środków zwalczania napadu powietrznego znacząco zwiększało użycie coraz doskonalszych systemów radiolokacyjnych (w tym mobilnych, wykorzystujących różne zakresy długości fal i działających w pewnych odległościach od systemów uzbrojenia), zdolnych do skutecznego wykrycia i naprowadzania w obrębie znacznych odległości czy wysokości lotu.
Rezultaty prawidłowo wykonywanych zadań z zakresu SEAD powodują zmniejszenie strat własnych oraz znacząco wpływają na specyfikę i powodzenie wykonania innych misji w obszarze objętym strefą lub oddziaływaniem obrony plot.
Działania z zakresu SEAD mogą mieć dwojaki charakter:
- celowe wcześniejsze niszczenie/obezwładnianie dla zapewnia swobody wykonywania operacji powietrznych;
- niszczenie systemów przeciwlotniczych w trakcie wykonywania danej operacji powietrznej (lub kilku planowanych operacji) w głębi ugrupowania lub terytorium przeciwnika.
Są one również ściśle powiązane z wszelkimi formami prowadzenia walki radioelektronicznej w obszarze związanym z wykonaniem danej misji.
Pierwsze pociski przeciwradiolokacyjne przenoszone przez samoloty bojowe – Anti Radiation Missile (ARM) przeznaczone do niszczenia instalacji radiolokacyjnych i naprowadzane na promieniowanie elektromagnetyczne emitowane przez radar, pojawiły się w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku (KSR-2P, KSR-11, KSR-5P/MP, GAM-67 Crossbow, ASM-N-8 Corvus – pociski pierwszej generacji dedykowane przede wszystkim lotnictwu strategicznemu), a obecnie stanowią one nieodzowny element każdej formacji powietrznej wykonującej misje zadaniowe.
Samoloty walki radioelektronicznej towarzyszą m.in. bombowcom, czy samolotom uderzeniowym, zmniejszając skuteczność odpowiedzi przeciwnika i niszcząc systemy jego wykrywania i naprowadzania. Do wykonania takiego zadania samolot wielozadaniowy F-16 wyposażony może zostać np. w dwa pociski przeciwradiolokacyjne AGM-88 HARM, pociski powietrze-powietrze AIM-120 AMRAM lub AIM-9 Sidewinder, dwa dodatkowe zbiorniki paliwa oraz zasobniki nawigacyjne i walki radioelektronicznej (AN/AAQ-13 Lantrin i ALQ-131), podczas gdy MiG-29/35 zabiera do czterech pocisków przeciwradiolokacyjnych Ch-31P i dodatkowy zbiornik paliwa.
Zastosowanie pocisków przeciwradiolokacyjnych oraz systemu walki radioelektronicznej przez członków NATO oraz państwa militarnie powiązane z USA związane jest z przyjęta doktryną wykonywania operacji lotniczych przez specjalistyczne maszyny sił powietrznych. Natomiast w byłym ZSRR, a obecnie w Rosji (krajach z nią związanych militarnie) zakłada się, że takie uzbrojenie jest standardowym wyposażeniem każdego typu samolotu zdolnego je przenosić i efektywnie użyć podczas realizacji przewidzianych mu zadań. Jednak oba podejścia wymagają dużej efektywności w obezwładnianiu naziemnych systemów obrony powietrznej, tak by zapewnić własnemu lotnictwu korzystne warunki do wykonania zadań nad terytorium przeciwnika.
Szczególne znaczenie ma również użycie w działaniach na wodzie skutecznego systemu przeciwradiolokacyjnego, co sprowadza się do wykrycia i namierzenia systemów radiolokacyjnych okrętów w celu dokonania uderzenia lotniczymi czy okrętowymi (nadbrzeżnymi) systemami rakietowo-artyleryjskimi).
Zasadniczymi parametrami stawianymi wobec pocisków przeciwradiolokacyjnych są zasięg (minimalny i maksymalny), prędkość lotu (związany z tym czas osiągniecia celu) oraz ich skuteczność rażenia i przeciwstawiania się systemom i sposobom przeciwdziałania przeciwnika.
Ze względu na zasięg pociski przeciwradiolokacyjne dzieli się na:
- małego zasięgu – do 100 km;
- średniego zasięgu – do 200 km;
- dużego zasięgu – powyżej 200 km.
Natomiast o skuteczności rażenia przede wszystkim decydują:
- masa głowicy bojowej;
- masa ładunku wybuchowego w głowicy i jego rodzaj;
- promień rażenia sprzętu radiolokacyjnego i innych środków;
- dokładność i prawdopodobieństwo trafienia/obezwładniania celu;
- odległość eksplozji zapalnika zbliżeniowego od celu;
- możliwość eksplozji w wyniku bezpośredniego trafienia.
Obecnie nowoczesne pociski przeciwradiolokacyjne są rozwijane i produkowane głownie przez Stany Zjednoczone, Rosję, Chiny i Brazylię.
Stany Zjednoczone
Pierwszym (z pominięciem systemów lotnictwa strategicznego) wprowadzonym do użycia pociskiem tego typu był AGM-45A Shrike, używany od końca lat sześćdziesiątych na specjalnej wersji samolotu F-105F/G Thunderchief i F-4G „Wild Weasel” przeznaczonych do wykrywania i zwalczania/obezwładniania systemów radiolokacyjnych. Pocisk ten charakteryzował się samonaprowadzaniem biernym na źródło promieniowania elektromagnetycznego, zasięgiem maksymalnym 12÷52 km (w zależności od wysokości odpalania i modelu), masą bojową 177 kg (w tym 68 kg głowicą) oraz wymiarami - długość 3050 mm, średnica 200 mm i rozpiętość 914 mm. Rozwijał prędkość do 1000 m/s. W zasadzie eksplodował on w bliskiej odległości stacji (tworzyło się ok. 20 000 odłamków formujących stożek o kącie podstawy ok. 400 i promieniu rażenia ok. 15 m (jeśli został skutecznie na nią naprowadzony), co zasadniczo ograniczało jego możliwości.
Następcą F-4G w USAF został F-16CM, który wykonuje również zadania obezwładniania obrony powietrznej na rzecz USMC (wycofywane EA-6B Prowler zastąpią w przyszłości F-35) natomiast w USN EA-6B zastąpił EA-18G Growler (pociski przeciwradiolokacyjne przenoszą są również przez F/A-18C/D Hornet i F/A-18E/F Super Hornet). Docelowym samolotem walki radiolokacyjnej w SZ USA będzie F-35 różnych odmian, wspierany przez E/A-18G.
Kolejne generacje samolotów zostały uzbrojone w AGM-78 i AGM-88 High-speed Anti-Radiation Missiles (HARM) o zwiększonych możliwościach.
AGM-78B był samonaprowadzającym się na źródło promieniowania elektromagnetycznego pociskiem o zasięgu 4,5÷75 km, masą bojową 630 kg (masa głowicy 98 kg) oraz wymiarami - długość 4500 mm i średnica 340 mm. Rozwijał prędkość do 820 m/s. Posiadał on już system nawigacji bezwładnościowej INS, oraz moduł pamięci wewnętrznej zgromadzonych danych, co umożliwiało przeprowadzenie na ich podstawie ataku nawet po przerwaniu emisji promieniowania radarowego (wyłączeniu stacji).
HARM został przyjęły do uzbrojenia USA oraz m.in. armii Grecji, Maroka, Arabii Saudyjskiej, Korei Południowej, Hiszpanii, Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Niemiec. Stworzony przez Raytheon Missile System pocisk składa się z systemu kierowania (system wykrywania promieniowania radiolokacyjnego, szerokopasmowa antena RF, cyfrowy procesor), kontroli (wewnętrznego elektro-mechanicznego cyfrowego autopilota, systemu nawigacji inercyjnej, napędów sterów), silnika rakietowego na paliwo stałe (o dwóch stopniach ciągu – przyspieszenie, ustalony i masie 127 kg) i odłamkowo-burzącej głowicy bojowej z aktywnym systemem laserowym.
Pocisk w środkowej części kadłuba ma cztery zamocowane obrotowo trójkątne skrzydełka w układzie krzyżowym (zapewniające manewrowość). W tylnej części kadłuba rozmieszczono cztery nieruchome stateczniki. Ze względu na sposób użycia i stosowana taktykę HARM ma trzy zakresy pracy:
- odpalenie z określonej odległości do wykrytych stacji, ich namierzenie i zniszczenie;
- wyszukiwanie stacji przez systemy pocisku i nosiciela a następnie naprowadzanie na wykryte obiekty o znanych parametrach działania;
- pokładowy system nosiciela przekazuje dane o opromieniowaniu przez stacje i na ich podstawie naprowadza się pocisk.
Znane są następujące, kolejne wersje pocisku HARM – AGM-88A/B/C i F, na bazie jego konstrukcji opracowano też pocisk AGM-88E AARGM, dysponujący także możliwością rażenia celów innych niż stacje radiolokacyjne.
Produkowany od 1993 roku AGM-88C zawiera nową sekcję kierowania, emiter wykrywania modułowej częstotliwości i moduł pomiaru jej wartości chwilowej oraz zmodernizowany procesor o większej o 6dB czułości na wykrywanie częstotliwości pracy, czy jej pasma pośredniego. Pozwala to na znaczne zwiększenie możliwości działania w „zagęszczonym” sygnałami środowisku pracy, 5 % wzrost możliwości pamięci operacyjnej oraz poprawę możliwości samej głowicy bojowej typu WAU-27/B. Pocisk ma długość 4170 mm, średnicę 254 mm, masę bojową 367 kg (zawierającą 66,2 kg głowicę bojową odłamkową, tworzącą potencjalnie ponad 25 tys. odłamków) i maksymalny zasięg pomiędzy 45 a 91 km. Dokładność trafienia wynosi ok. 6 m.
AGM-88E Advanced Anti-Radiation Guided Missile (AARGM) został opracowany w ramach programu prowadzonego przez Marynarkę Wojenną USA i siły powietrzne Włoch (partner przemysłowy Orbital ATK). Rakieta AGM-88E Block używa elementów konstrukcji silnika rakietowego oraz głowicy bojowej wersji AGM-88B/C. Zastosowano jednak nowy system naprowadzania, z komponentami cyfrowymi oraz nowe elementy systemu kierowania. Pocisk w wyposażony jest w pasywną (radiolokacyjną, wieloczujnikową, cyfrową) głowicę samonaprowadzającą, projektowaną z myślą o wykrywaniu współczesnych radiolokatorów obrony powietrznej i aktywny radar milimetrowy z precyzyjnym modulatorem Dopplera. Dysponuje również odbiornikiem INS/GPS. Istnieje możliwość przekazywania informacji o zagrożeniach do pilota w kokpicie.
Wdrożone rozwiązania pozwalają również na zwalczanie celów innych, niż stacje radiolokacyjne. Aktywny radar milimetrowy pozwala na lokalizowanie celów ruchomych, w tym np. zwalczanie radarów które zostały wyłączone już po wystrzeleniu rakiety i są w trakcie zmiany stanowiska. System naprowadzania naprowadzania ma pozwalać na identyfikację i klasyfikację celów, w tym odróżnianie potencjalnych źródeł zagrożeń od innych obiektów oraz wybór najbardziej niebezpiecznych celów. Istnieje również możliwość wyznaczania stref, w których cele mogą bądź nie mogą być rażone.
W wersji Block 1 wdrażane są zmiany oprogramowania. Pocisk przeznaczony do użytku w siłach zbrojnych USA dysponuje dodatkowo modułem oszacowania skuteczności ataku, który po złożeniu wniosku przez klienta zagranicznego i wyrażeniu zgody przez amerykańskie władze może być dostarczony klientom zagranicznym jako opcja. Zgodnie z informacjami podanymi przez połączone dowództwo systemów morskich US Navy i USMC NAVAIR ma długość 4170 mm, średnicę 254 mm, masę bojową 361 kg (zawierającą głowicę bojową o masie ok. 67 kg) i maksymalny zasięg ponad 60 mil morskich (111 km). Rakiety AARGM znajdują się w produkcji seryjnej, są używane na myśliwcach F/A-18C/D/E/F Hornet/Super Hornet US Navy i USMC, a także E/A-18G Growler. Będą również zintegrowane z włoskimi maszynami Tornado ECR, zostały zamówione także przez Australię. Są kompatybilne z F-15, F-16 (wstępna integracja przebiegła bez problemów technicznych) i F-35. Są oferowane Polsce jako uzbrojenie F-16 C/D Block 52+.
Czytaj więcej: AARGM – pocisk nie tylko przeciwradiolokacyjny
Natomiast AGM-88F jest zmodernizowaną wersją pocisku HARM – HARM Control Section Modification (HCSM). Zawiera on system pozycjonowania GPS, wewnętrzny moduł pomiaru dokładności lotu, dodatkowe moduły przetwarzania danych oraz cyfrowy komputer lotu z dodatkową jednostką zasilającą. Takie zestawienie ma na celu zwiększenie dokładności, a przede wszystkim czasu reakcji systemu uzbrojenia, jego niezawodności działania, zmniejszenia ryzyka oddziaływania na własne systemy namierzania itd. Zmodyfikowanie oprogramowanie pozwala na zwiększenie możliwości i precyzji naprowadzania w stosunku do klasycznych pocisków HARM oraz ciągłej kontroli tego procesu w trakcie działania systemów walki radioelektronicznej przeciwnika i stosowania przez niego procedur przeciwdziałania.
AGM-88F jest przenoszony przez samoloty F-16 C/D Block 50/52 wyposażone w wyrzutnie LAU-118(v)1/A i specjalistyczne dodatkowe wyposażenie elektroniczne. Pierwsze z 650 kompletów zestawów modernizacyjnych do tego wariantu zostały dostarczone do USAF w 2013 roku.
Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Izrael
Większość z członków NATO zadania związane z prowadzeniem walki radioelektronicznej (w tym zwalczaniem/obezwładnianiem naziemnych systemów rozpoznania) opierała na wykorzystaniu amerykańskich środków. Francja, Wielka Brytania, Niemcy i Włochy postanowiły stworzyć dedykowany system walki w oparciu o samoloty Tornado ( w tym GE-ECR/IT-ECR) i Mirage 2000 czy Rafale.
Pomimo wycofania z eksploatacji w SZ Wielkiej Brytanii produkowanego przez MBDA pocisku Air Launched Anti-Radiation Missile (ALARM – opracowanego przez British Aerospace Dynamics), jest on nadal eksploatowany na saudyjskich Tornado (modernizacja i dostosowanie w ramach programu modernizacyjnego TSP). Jest to pocisk posiadający zdolność powolnego krążenia – po wyłączeniu namierzanego radaru może wznieść się na wysokość ok. 12 200 km i powoli opadać na spadochronie w oczekiwaniu da ponowne włączenie (takie możliwości miał również eksperymentalny amerykański pocisk AGM-136 Tacit Rainbow).
Wyposażony jest w głowicę odłamkowo-burzącą (o wolframowych odłamkach) z laserowym zapalnikiem zbliżeniowym i programowalny układ pasywnego naprowadzania radarowego. Posiada cyfrowy czterokanałowy, szerokopasmowy odbiornik, umożliwiający analizę odbieranych sygnałów pod katem wyboru stacji radiolokacyjnej o największym zagrożeniu dla własnych statków powietrznych. ALARM ma długość 4240 mm, średnicę 224 mm, masę bojową 265 kg, rozpiętość 73 mm i maksymalny zasięg od 45 do 93 km.
Martel AS-37 był kierowanym programowo, bezwładnościowo i w końcowej fazie lotu samonaprowadzającym biernie na promieniowanie elektromagnetyczne radaru pociskiem opracowanym przez francuska firmę Matra. Posiadał on dwa silniki startowe. Miał długość 4120 mm, średnicę 40 mm, rozpiętość 1200mm, masę bojową 530 kg (zawierającą 150 kg głowicę bojową) i maksymalny zasięg do 60 km. AS-37 nie miał układu zapamiętywania położenia celu, co po wyłączeniu stacji powodowało utratę kontaktu.
Anti Radar Matra (ARMAT) to zmodernizowana wersja pocisku AS-37 posiadająca cztery silniki startowe i zwiększony impuls silnika marszowego. Pocisk wyposażono w układ nawigacji bezwładnościowej, szerokopasmowy odbiornik w układzie naprowadzania i procesor m.in. określający położenie celu. ARMAT ma długość 4150 mm, średnicę 40 mm, rozpiętość 1200 mm, masę bojową 160 kg i maksymalny zasięg od 60 do 120 km.
Niemcy i Izrael prowadziły badania nad opracowaniem własnych pocisków przeciwradiolokacyjnych. W Niemczech nosił on nazwę Armiger a w Izraelu Star-1. Oba wyposażono w układy naprowadzania z system GPS, przy czym Armiger posiadał dodatkowo sensor podczerwieni oraz układ do obróbki pochodzących z niego obrazów (dokładność trafienia tego pocisku wynosiła poniżej 1 m). Pierwszy z pocisków miał zasięg maksymalny do 200 km, a drugi do 100 km. Armiger był napędzany strumieniowym silnikiem, który zapewniał mu prędkość ponad 3 Ma.
ZSSR/Rosja
Pierwszymi pociskami przeciwradiolokacyjnymi nowej generacji w ZSSR były Ch-22P i Ch-22MP.
Ch-25MP był pociskiem wywodzącym się z Ch-66 i Ch-23, wyposażonym w jeden z dwóch systemów naprowadzania PRGS-1VP lub PRGS-2VP. Pierwszy posiadał zdolność wykrywania i śledzenia celów w azymucie ±300 (przed wystrzeleniem) oraz prędkość kątową śledzenia ponad 6 0/s. Natomiast drugi, odpowiednio, wykrywania i śledzenia celów w azymucie ±300, a w elewacji od -400 do + 200 również przed wystrzeleniem oraz prędkość kątową śledzenia ponad 8 0/s. Te parametry zapewniały dokładność trafienia rzędu od 3 do 5 m. Ch-25MP posiadał dwuetapowy system kierowania (pierwszy utrzymujący lot na trajektorii algorytmicznej, drugi za pomocą pasywnego naprowadzania termicznego). Do wykrywania, identyfikacji i oznaczania celów służył system V’yuga.
Ch-25MP ma długość 4300 mm (4400 mm z PRGS-2VP), średnicę 280 mm, masę bojową 315±8 kg, rozpiętość 75,5 mm i maksymalny zasięg do 40 km (przy odpaleniu z wysokości 10000 m). Pocisk rozwija prędkość maksymalną 850 m/s, a dokładność naprowadzania wynosi 3-5 m. Zasadniczo pocisk ten zbudowany został do obezwładniania systemów radiolokacyjnych takich jak AN/MPQ-4A/4B, AN/MPQ-33/34/39/46 czy AN/MPQ-48. Oprócz ZSSR używany był przez niektóre państwa byłego Układu Warszawskiego (w tym Polskę) oraz tzw. kraje zaprzyjaźnione.
Ch-28 był taktycznym pociskiem przeciwradiolokacyjnym wykonanym w układzie aerodynamicznym z trójkątnymi krzyżowymi skrzydłami i ruchomym ustrzeżeniem. Posiadał pasywny, radiolokacyjny układ kierowania, masę 680 kg (masa głowicy burzącej z elektromechanicznym zapalnikiem zbliżeniowym i uderzeniowym wynosiła 140 kg). Zasięg pocisku przy odpaleniu z wysokości 5000 m wynosił 70 km.
Ch-31P z pasywnym układem naprowadzania (system nawigacji bezwładnościowej i pasywne naprowadzanie radarowe), używa trzech wymiennych modułów naprowadzania – L-111, L-112 i L-113, zdolnych do wykrywania różnych systemów radiolokacyjnych (pracujących w różnych zakresach częstotliwości - w literaturze wymienia się np. AN/MPQ-53 lub AN/SPY-1). Jest on wystrzeliwany z wyrzutni katapultowych AKU-58 i współpracuje z systemem lokacji emisji promieniowania L-080/L-081 Fantasmagoria A/B (dokładność trafienia tego pocisku wynosi 5-7 m).
Ch-31P ma długość 4700 mm, średnicę 360 mm, masę bojową 600 kg (zawierającą 87 kg głowicę bojową), rozpiętość 1150 mm i maksymalny zasięg do 110 km. Cechą charakterystyczna tego pocisku jest nietypowy zespół napędowy, składający się ze startowego silnika rakietowego umieszczonego w komorze spalania strumieniowego silnika marszowego (oba na paliwo stałe). Silnik startowy rozpędza pocisk do prędkości 1,8 Ma a marszowy zwiększa do ok. 4,5 Ma. Pocisk ma w tylnej części cztery (krzyżowo rozmieszczone) skrzydła o małym wydłużeniu i ruchome stateczniki umieszczone za nimi.
Ch-31PD, którego produkcja została rozpoczęta w 2012 roku, posiada udoskonaloną głowice bojową, długość 5300 mm i moduł naprowadzania L-130. Pocisk ten ma masę bojową 715 kg (zawierającą 110 kg głowicę bojową kasetową), rozpiętość 1150 mm i maksymalny zasięg do 250 km (przy odpaleniu z wysokości 15000 m).
Ch-31PK wyposażony jest w zapalnik zbliżeniowy i zaprojektowany z uwzględnieniem wymogu efektywniejszego współczynnika masa-rozmiary pocisku. Pocisk ten ma masę bojową 605±8 kg rozpiętość, 1150 mm i maksymalny zasięg do 110 km. Oprócz Rosji (używane m.in. na Su-30 MKI/MKM czy Su-35) jest używany przez Chiny (na samolotach H-6G, J-8G/T, JH-7, Su-30MK2, czy Su-30 MKK), Indie (Su-30MKI) i Syrię.
Ch-58E zaprojektowano do obezwładniania systemów radarowych takich jak AN/TPS-43/44 czy AN/MPQ-53. Jest kompatybilny z pięcioma modułami naprowadzania, pracującymi w zakresie częstotliwości od 1 do 12,5 GHz (z naprowadzaniem na stacje pracujące w trybie impulsowym i ze zmiennymi parametrami). Wykrywanie i śledzenie celów odbywa się w azymucie ±300 a w obszarze elewacji od -100 do + 450 (z 50 polem widzenia). Programowanie następuje przed wystrzeleniem i jest aktualizowane w trakcie lotu.
Ch-58E ma długość 4800 mm, średnicę 380 mm, masę bojową 650 kg (zawierającą 149 kg głowice bojową odłamkową – burzącą z wymuszoną fragmentacją) i maksymalny zasięg do 245 km.
Eksportowa wersja bazująca na Ch-58U posiada zmodyfikowany system naprowadzania, zwiększony zasięg i blokadę działania po wystrzeleniu. Posiada głowice bojową wyposażoną w optyczny zapalnik zbliżeniowy i elektromechaniczny uderzeniowy. Prawdopodobieństwo zniszczenia celu wynosi 0,8 w okręgu o promieniu 20 m. średnia prędkość lotu wynosi 450÷600 m/s (w zależności od wysokości odpalenia).
Pocisk pod względem aerodynamicznym cechuje się dużymi trójkątnymi skrzydłami rozmieszczonymi w układzie krzyżowym i ruchomym ustrzeżeniem na końcu kadłuba. Autonomiczne kierowanie następuje w ciągu 5 sekund po odpaleniu, następnie pocisk przechodzi na zakres pasywnego radiolokacyjnego samonaprowadzania wg metody proporcjonalnego zbliżenia. W Rosji pociski te przenoszą m.in. samoloty Su-24M/MK czy Su-25TK.
Ch-58USzKE bazuje na wersji Ch-58USzK i jest (wg producenta) zupełną nowością, niepowiązaną ze starszymi modelami rodziny Ch-58. Pocisk jest krótszy od Ch-58 i posiada nowy system naprowadzania zdolny do wykrywania impulsowych radarów pracujących w zakresie częstotliwości od 1,2 do 11 GHz i system nawigacji bezwładnościowej. Ch-58USzKE ma długość 4200 mm, średnicę 380 mm, masę bojową 650 kg (zawierającą 149 kg głowice bojową) i maksymalny zasięg od 76 km (przy odpaleniu z wysokości 200 m) do 245 km (przy odpaleniu z wys. 20 km).
Chiny
Pocisk LD-10 opracowany i rozwijany przez China’s Luoyang Opto-Electro Technology Development Centre (LOEC) jest powiązany z stworzonymi w tym przedsiębiorstwie pociskami powietrze-powietrze SD-10/PL-12. Zasadniczo zmianą uległa cześć środkowa kadłuba pocisku wraz ze statecznikami, co związane było z koniecznością wydłużenia zasięgu i wzrostem masy. LD-10 składa się m.in. z głowicy fragmentującej, modułu wykrywania emisji promieniowania radarowego, pasywnego radaru zdolnego do wykrycia szerokiego spektrum częstotliwości pracy urządzeń radiolokacyjnych, systemu nawigacji o dużej odporności na zakłócenia. Pocisk ma długość 4060 mm, średnicę 203 mm, masę bojową 234 kg. Maksymalny zasięg określany jest według nieoficjalnych informacji na około 70 km. Prawdopodobnie oprócz Chin jest on na wyposażeniu SZ Pakistanu (na samolotach JF-17 Thunder ).
Brazylia
MAR-1 jest wspólnym projektem Força Aérea Brasileira i Mectron Engenharia Industria Comércio Ltda. Charakterystyczne dla niego jest stosunkowo tępe zakończenie części przedniej - nosowej, krzyżowe ustrzeżenie z powierzchniami aerodynamicznymi w części przedniej, środkowej i tylnej (ruchome). Sekcja naprowadzania wyposażona została w szerokopasmowy radar i wydajny cyfrowy procesor obróbki danych. Zastosowano silnik rakietowy dwustopniowy z podtrzymaniem impulsu (o zredukowanej sygnaturze dymnej i materiałach miotających możliwych do utylizacji), system nawigacji GPS/ING, 90 kg głowicę odłamkowa burzącą, laserowy zapalnik zbliżeniowy i elektromechaniczny moduł kontroli. Ponadto pocisk jest wstępnie programowany przed użyciem, posiada moduł samoobrony przed oddziaływaniem zewnętrznym i samodzielną jednostkę kontroli i zobrazowania (FCDU).
System wstępnego programowania pozwala wprowadzić dane o typie emitera oraz jego wstępnej lokalizacji. Dane te są później uwzględniane podczas procesu wykrywania, identyfikacji i naprowadzania. Moduł naprowadzania pozwala na wykrycie częstotliwości i pasma pracy emitera oraz jego parametrów działania.
Pilot samolotu bojowego uruchamia zasilanie, wprowadza tryb operacyjny oraz namierzanie celu, potwierdza zniesienie blokady systemu i odpala rakietę. MAR-1 dokonuje określenia parametrów lotu rakiety oraz wypracowanie optymalnych danych do dokonania ataku. MAR-1 ma długość 4880 mm, średnicę 230 mm, masę bojową 266 kg. Maksymalny zasięg szacowany jest na ponad 60 km oraz jest wykonany z kompozytów z włókna węglowego. Oprócz Brazylii (używane na samolocie AMX A-1M) ok. 100 pocisków zakupił Pakistan (dla samolotów Mirage III/V i JF-17 Thunder).
Podsumowanie
Pociski przeciwradiolokacyjne nadal zajmują kluczową pozycję w arsenałach wielu sił powietrznych pomimo ciągłego udoskonalania systemów radiolokacyjnych czy wprowadzenia na wyposażenie coraz doskonalszych pocisków precyzyjnych o zwiększonym zasięgu, dokładności trafienia oraz wysokiej odporności na systemy przeciwdziałania.
Pamiętać jednak należy o udoskonalonych pociskach typu powietrze–powietrze (zasięg i precyzja naprowadzania) oraz rozbudowanych sieciach systemów obrony przeciwlotniczej (wykrywania, identyfikacji i zwalczania), które stanowią obecnie duże wyzwanie dla nosicieli i samych pocisków przeciwradiolokacyjnych i wymagają ciągłego rozwoju ich konstrukcji oraz wypracowania optymalnej taktyki użycia.
Modernizacje i najnowsze rozwiązania podążały będą w kierunku zwiększenia mocy niszczącej głowicy bojowej, zwiększenia zasięgu i prędkości oraz uodpornienia na systemy walki radioelektronicznej. Działanie samych pocisków zmierzać będzie raczej do niszczenia, a nie obezwładniania oraz zastosowania wewnętrznych systemów pozyskiwania danych, tak by w czasie rzeczywistym samodzielnie precyzyjnie naprowadzić rakietę na cel. Stosunkowo niska efektywność pierwszych generacji tej broni obecnie jest eliminowana poprzez zastosowanie rozwiązań techniczno-konstrukcyjnych znacznie ją podnoszących, w tym współdziałania z najnowszymi maszynami walki radioelektronicznej (jak EA-18G Growler czy w przyszłości F-35) oraz zastosowanie specjalnej taktyki i procedur użycia.
Nosicielami rakiet przeciwradiolokacyjnych mogą być w przyszłości BSP, można również byłoby stworzyć na bazie ich konstrukcji samoloty-pociski zdolne do długotrwałego przebywania w powietrzu, zbierania danych i eliminowania wykrytych celów.
Rozwój możliwości optoelektronicznych systemów wykrywania i naprowadzania naziemnych systemów przeciwlotniczych powoduje również potrzebę opracowania adekwatnych środków ich obezwładniania. Doświadczenia w użyciu i konstruowaniu pocisków przeciwradiolokacyjnych mogą przyczynić się do efektywniejszego opracowania stosownych środków zaradczych.
Radary i inne systemy naprowadzania na polu walki można również zwalczać za pomocą bomb grawitacyjnych i kierowanych, pocisków kierowanych, systemami laserowymi czy bronią mikrofalową, czyli systemami typu HPM (high power microavawe).
Natomiast wobec samych stacji radiolokacyjnych kluczowym zadaniem jest opracowanie takich systemów i zasad ich wykorzystania by z jednej strony ograniczyć czas i warunki emisji promieniowania, z drugiej jednocześnie zapewnić skuteczny proces zarówno pozyskiwania danych jak i ochrony własnych systemów przed zniszczeniem.
Marek Dąbrowski
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS