Reklama

Siły zbrojne

Żołnierze PKW Liban w gotowości. Komentarz MON

Liban, PKW Liban, wojna, Izrael, Hezbollah
PKW Liban
Autor. Władysław Kosiniak-Kamysz/X

Wojna w Libanie zwana „ograniczonymi i ukierunkowanymi działaniami lądowymi” stawia cały region w stan gotowości, w tym Polski Kontyngent Wojskowy stacjonujący w tym kraju.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że władze pozostają w kontakcie z dowodzącymi na miejscu Irlandczykami i z pozostałymi krajami zaangażowanymi w misję ONZ. Dowódca operacyjny gen. dyw. Maciej Klisz zaznaczył, że żadne z państw nie ogłosiło wycofania z misji.

Reklama

„Działania, które miały miejsce wczoraj w nocy i dziś nad ranem, nie odbywają się w strefie, za którą odpowiada PKW w Libanie, ale oczywiście są zarządzane alarmy, nasi żołnierze spędzają dużo czasu w schronach” - powiedział Kosiniak-Kamysz dziennikarzom. „Intensywnie obserwujemy i analizujemy sytuację w Libanie. Mimo trudnej nocy nasi żołnierze w PKW Liban są bezpieczni, a obecne działania militarne toczą się poza rejonem ich stacjonowania” - mówił.

Klisz podkreślił, że chociaż sytuacja jest niestabilna, to obecnie „nie ma żadnego zagrożenia dla żołnierzy polskiego batalionu”. „Jestem w stałym kontakcie zarówno z ONZ, MSZ i dowódcą kontyngentu” - dodał. Zaznaczył, że „na dzisiaj żadne z państw członkowskich nie przedstawiło informacji o przygotowaniach do ewakuacji”, przypomniał zarazem, że MSZ wzywa wszystkich, którzy nie muszą pozostać w Libanie, do opuszczenia tego kraju.

Czytaj też

W ramach operacji ONZ UNIFIL ściśle współpracujemy z naszymi sojusznikami i w zależności od rozwoju sytuacji będziemy podejmować dalsze decyzje.
Władysław Kosiniak-Kamysz/ X

Izraelski gabinet bezpieczeństwa zatwierdził w poniedziałek wieczorem „następną fazę” prowadzonej w Libanie operacji „Północne Strzały”. Wojska izraelskie wkroczyły na teren Libanu po raz pierwszy od trwającej nieco ponad miesiąc wojny z Hezbollahem latem 2006 r. Izrael okupował południowy Liban w latach 1982-2000. Celem „ograniczonych i ukierunkowanych działań lądowych” są wsie, które stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla miejscowości na północy Izraela. Działania będą prowadzone równolegle z walkami w Strefie Gazy i na innych frontach.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Jan z Krakowa

    Masz rację częściowo. To co piszę dalej dotyczy efektywnego popierania terroru jakie ma miejsce, a nie Twojego komentarza. Trzeba być pragmatykiem. Nie było w Europie ofiar izraelskiego terroru, poniewaz takiego terroru tu nie ma. Natomiast są ofiary terroru islamskiego. To jest wojna cywilizacji. Islam jest mentalnie w średniowieczu (przy czym akurat niecałkiem, ponieważ w sredniowieczu europejskim powstała, czy była przedłużona rzymsko-grecka, nowożytna nauka zachodnia, sztuka, itd. czyli był on produktywny) Te metody jakie islam stosuje w Izraelu będą wykorzystane na całym świecie także w Europie. Palestyńczycy w strefie Gazy żyją lepiej niż w Jordanii i nie chodzi tu o zycie w żadnej niewoli . Nie słyszałem żeby jakiś duchowny palestyński czy arabski potępił wzięcie i mordowaniezakładników izraelskich,Gdyby islam zwyciężył na terenie Izraela to nastąpiłby zagłada żydostwa nr 2, czyli naprawdę ludobójstwo. Nie wiem po co te wojska ONZ tam są. Terroryści okupują Liban.

  2. MiP

    Ta misja ONZ w Libanie to kpina...... czego te wojska teraz tam pilnują czy ochraniają ludność cywilną ??? Do Libanu wjechali żydzi a ta cała misja ONZ uciekła do schronów a na ulicach hulaj dusza piekła nie ma