Reklama

Stany Zjednoczone dostarczyły Egiptowi pierwsze osiem z dwudziestu zamówionych myśliwców F-16 (16 F-16C i 4 F-16D) w wersji Block 52. Maszyny przybyły do Egiptu prosto z zakładów Lockheed Martin w Fort Worth w Teksasie, od razu przyjęto je do służby w Egipskich Siłach Powietrznych. Ceremonia przekazania nowych samolotów miała miejsce w bazie lotniczej Cairo West. Jak zapowiada ambasada USA w Kairze, cztery kolejne myśliwce trafią do Egipcjan jesienią tego roku.

Dostarczone egzemplarze dołączą do floty 220 myśliwców F-16 w wersjach A/B Block 15, C/D Block 32 i C/D Block 40, regularnie dostarczanych Kairowi począwszy od 1982 roku. Jest to czwarta największa flota myśliwców F-16 na świecie. po siłach powietrznych USA, Izraela i Turcji. Warto dodać, że 46 egipskich F-16 C/D zbudowano właśnie w Turcji, w zakładach TAI.

Zakup samolotów F-16 C/D Block 52 przez Egipskie Siły Powietrzne jest możliwy dzięki programowi amerykańskiej pomocy wojskowej dla tego kraju. Myśliwce zamówione w 2009 roku miały trafić do Egiptu wcześniej ale Amerykanie wstrzymali dostawy broni do tego kraju po obaleniu przez wojsko prezydenta Mohameda Mursiego w lipcu 2013 roku. Embargo przerwano dopiero w maju 2014 roku wraz z przekazaniem Egipcjanom okrętów rakietowych typu Ambassador III, a następnie śmigłowców uderzeniowych AH-64D Apache.

Egipt w ostatnich latach intensywnie modernizuje swoje lotnictwo bojowe, szukając samolotów u różnych dostawców. W lipcu br. do tego północnoafrykańskiego państwa trafiły pierwsze trzy z 24 zamówionych francuskich myśliwców Rafale. Egipcjanie nie wykluczają również pozyskania kolejnych 24 F-16 C/D Block 52, a nawet rosyjskich Mig-ów-29.

Egipskie siły zbrojne, wykorzystujące myśliwce F-16, biorą obecnie udział aż w trzech konfliktach zbrojnych. Walki z islamistami trwają na należącym do Egiptu półwyspie Synaj. Egipskie Siły Powietrzne biorą także udział w nalotach na pozycje bojowników Państwa Islamskiego w sąsiedniej Libii oraz w atakach lotniczych na wspieranych przez Iran rebeliantów Huti w Jemenie. 

Andrzej Hładij

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. 722

    Jak to jest że bidny Egipt stać na takie zakupy, a bogatszą Polskę nie? Egipt jest znacznie większy od Polski, ale ich budżet wojskowy jest trzy razy mniejszy od Polskiego(w 2009).

    1. qwer

      Przecież oni tego nie kupili tylko dostali za free od usa.

    2. gorges

      a słyszałeś o polskim ekstremizmie? No to masz odpowiedź

  2. AM84

    My powinnismy zakupic 24 f16 zeby zastapic suki , odkupic migi 29 od slowacji na czesci a po 2020 64 f35A jak stanieja .

    1. Z dugiej strony lustra

      Zgadzam się z twoim zdaniem i je podzielam. Są to ilości realistyczne a mając 64 - f16 block 52 + to już jest jakaś tam siłą liczącą się. Szczególnie że wsparte MiGami. W końcu Polska już nie jest taka biedna a f16 takie drogie.

    2. Rafale

      Ty chcesz modernizować naszą armię, czy zrobić z niej quasi-magazyn szrotu i części zamiennych? O ile nasze blocki nie prezentują się źle i są stosunkowo nowoczesne, tak wiedz, że są odmiany block 60 i 62 (ta jeszcze jest prawdopodobnie w fazie projektowej). Nie wiem, jakie są możliwości modernizacji naszych F-16 (jeśli w ogóle istnieje taka możliwość). Jeszcze jedno, nie dla 64 F-35, te maszyny w takiej ilości są nam niepotrzebne, no chyba że lubimy generować koszty. 24, absolutny max 32 F-35, nie więcej! Albo Typhoon, albo F-16 block 60, potem 62 (jeśli się da). Rafale - lubię tę maszynę, ale przestałem szanować Francuzów.

    3. podatnik

      Absolutnie jestem przeciw! Tą kasę lepiej wydać na obronę plot niż marnować na samoloty służące do napadania na inne kraje (uderzeniowe). Przy tej samej kasie obrona plot jest bez porównania bardziej efektywna niż myśliwce. Kupujmy w końcu sprzęt do obrony Polski i nie dawajmy się wkręcać w amerykańskie wojny kolonialne!