Reklama

Siły zbrojne

Pancerna Skandynawia [ANALIZA]

Fiński Leopard 2A6. Fot. MO Finlandii
Fiński Leopard 2A6. Fot. MO Finlandii

Choć Norwegia, Dania, Szwecja i Finlandia uchodzą za dość pacyfistyczne i ze względu na swoje położenie na północnych peryferiach Europy na mało narażone na potencjalny konflikt zbrojny to w ostatnich latach sytuacja ta uległa znaczącej zmianie. Rosnące zagrożenie ze strony prowadzącej agresywną i nieprzewidywalną politykę zagraniczną Rosji spowodowało znaczący wzrost nakładów na armie w tych krajach.

Wstęp

Choć państwa skandynawskie uchodzą od dekad za wybitnie pacyfistyczne i pozbawione realnych zagrożeń militarnych to w ostatnich latach obraz ten ulega stopniowej zmianie. Mimo peryferyjnego położenia względem zapalnych punktów świata i Europy kraje te przez dekady nie zaniedbywały modernizacji swoich sił zbrojnych. Mimo stosunkowo niewielkiej liczebności dysponują jednak znacznym potencjałem, który w ostatnich latach jest intensywnie rozbudowywany wraz z pojawieniem się nowych zagrożeń.

Każde ze wspomnianych państw cały czas utrzymuje w służbie zarówno czołgi podstawowe jak i bojowe wozy piechoty czy kołowe i gąsienicowe transportery opancerzone oraz artylerię samobieżną. Liczba tych wozów jest zróżnicowana w zależności od potrzeb i możliwości każdego z nich, z czego kolejno od najmniej w Danii i Norwegii i najwięcej w Szwecji i Finlandii. Co warte podkreślenia wszystkie te wozy są systematycznie i ciągle modernizowane, a w przypadku wyczerpania dalszej możliwości w tym zakresie zastępowane przez nowoczesne odpowiedniki. Dzięki temu armie Skandynawii charakteryzują się dosyć wysokim poziomem gotowości i zdolności bojowych jeśli chodzi o sprzęt.

image
Duńska Piranha V. Fot. MO Danii

Dania

Duńska pancerna pięść opiera się na czołgach podstawowych Leopard 2A7DK, których 44 egzemplarzy stanowi uzbrojenie jedynego batalionu czołgów. Obecnie przechodzą one modernizację do wspomnianego standardu (będącego odpowiednikiem niemieckiego Leopard 2A7V) na mocy zawartego pod koniec 2016 roku kontraktu o łącznej wartości 165 mln euro netto. Pierwsze zmodernizowane wozy zostały dostarczone pod koniec 2019 roku i w najbliższym czasie przewidziane jest zakończenie dostaw ostatnich z nich. Dzięki temu czołgi te będą mogły pełnić służbę liniową przez co najmniej najbliższe dwie dekady do czasu wprowadzenia ich docelowego następcy.

Duńskie wojska lądowe bazują na dwóch typach wozów bojowych — gąsienicowym i kołowym. Pierwszym z nich jest bojowy wóz piechoty CV9035DK, których 44 egzemplarzy wyprodukowano w jednym z nowszych wariantów CV90 Mk III, a ponadto w ostatnich latach poddano modernizacji. Uzupełniają je kołowe transportery opancerzone Piranha III (w wersjach C i H) w liczbie 90 egzemplarzy oraz zakupionych pod koniec 2015 roku najnowszych Piranha V w liczbie 309 egzemplarzy z terminem dostaw do 2023 roku. BWP i kołowe transportery stanowią odpowiednio uzbrojenie kompanii zmechanizowanych i piechoty zmotoryzowanej w mieszanych batalionach zmechanizowanych. Co najmniej część z transporterów Piranha ma zostać dozbrojona w wyrzutnie ppk Spike-LR2, które będą integrowane z modułami uzbrojenia Kongsberga.

Artyleria duńskiej armii jest uzbrojona tylko w lufowe systemy artyleryjskie. Wśród nich wymienić można po jednym typie armatohaubic i moździerzy samobieżnych oraz dwa typy moździerzy holowanych. Obecnie 12 egzemplarzy gąsienicowych M109A3DK jest zastępowane przez kołowe CEASARy. Te francuskie systemy w liczbie 15 egzemplarzy (z opcją na 6 kolejnych) zostały zakupione na początku 2017 roku z terminem dostaw do 2023 roku wraz z izraelskimi moździerzami samobieżnymi Cardom 10 kal. 120 mm. Te ostatnie w liczbie 15 egzemplarzy mają zostać zainstalowane na podwoziu wozów Piranha V i ich dostawy już się zakończyły. Stanowią one uzbrojenie jedynego batalionu (de facto dywizjonu artylerii).

Co warto odnotować na końcu wraz ze stopniowym wprowadzaniem do służby kolejnych partii transportów Piranha V ze służby liniowej stopniowo wycofywane są kolejne gąsienicowe transportery opancerzone PMV (lokalne oznaczenie amerykańskich M113). Jeszcze w 2020 roku deklarowano 125 egzemplarzy tych wozów na uzbrojeniu duńskiej armii, które jednak najprawdopodobniej w najbliższych latach zostaną ostatecznie wycofane.

image
Norwerski CV9030N. PRT Meymaneh/CC BY 2.0

Norwegia

Główną siłę uderzeniową armii tego państwa stanowią czołgi podstawowe Leopard 2A4NO w liczbie 52 egzemplarzy, które stanowią uzbrojenie kompanii czołgów w dwóch batalionach zmechanizowanych (sumarycznie jeden batalion czołgów). Wozy te zostały pozyskane w 2001 roku z nadwyżek holenderskiej armii i dostosowane do lokalnych wymagań. Pod koniec ub.r. norweski resort obrony podjął ostateczną decyzję o zaniechaniu modernizacji 38-46 egzemplarzy spośród nich. W ich miejsce mają zostać pozyskane w perspektywie po 2025 roku nowe czołgi podstawowe. Obecnie rozważane są w tym względzie południowokoreańskie K2 Black Panther i fabrycznie nowe Leopardy 2A7V. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie najprawdopodobniej w najbliższym czasie.

Podstawowym wozem bojowym norweskich wojsk lądowych jest bojowy wóz piechoty CV9030N, których 164 egzemplarzy stanowi uzbrojenie dwóch batalionów zmechanizowanych. Pojazdy te występują w następujących wersjach: bojowy wóz piechoty (74 egzemplarze), bojowy wóz rozpoznawczy (21 egzemplarzy), wóz transportowy (24 egzemplarzy), wóz inżynieryjny (28 egzemplarzy), wóz dowodzenia (15 egzemplarzy) i wóz szkolenia kierowców (2 egzemplarze). Co warte podkreślenia 104 z nich to zmodernizowane pojazdy zakupione w 1999 roku, kolejne 40 to nowo zakupione w 2012 roku, a ostatnie 20 zostało zakupionych na początku br. z terminem dostaw do 2023 roku.

Wspomniane CV90 uzupełniają gąsienicowe transportery opancerzone M113 (w dwóch wersjach - A2 i F3) w liczbie 288 egzemplarzy, które służą w różnych pododdziałach norweskiej armii. Wozy te zostały zmodernizowane w ostatnich latach i występują w różnych wersjach specjalistycznych takich jak: wóz dowodzenia, ewakuacji medycznej, moździerz samobieżny czy wozy inżynieryjne. W ostatnich latach są one jednak stopniowo zastępowane przez Armored Combat Support Vehicle (ACSV), czyli norweską wersję gąsienicowego transportera opancerzonego PMMC G5. Jak dotąd Norwegia zdecydowała się na zakup 44 egzemplarzy w różnych wersjach, a rozważany jest zakup od 75 do 150 egzemplarzy kolejnych. Dodatkowo w służbie znajduje się także 75 egzemplarzy kołowych transporterów opancerzonych z rodziny Pasi (w tym XA-185, XA-186 i XA-203N) w wersjach specjalistycznych.

Artyleria norweskiej armii składa się zarówno z lufowych jak i rakietowych systemów artyleryjskich. Wśród tych pierwszych obecnie można wymienić armatohaubice samobieżne K9 Thunder w liczbie 24 egzemplarzy, które zostały zakupione pod koniec 2017 roku w jedynym batalionie (de facto dywizjonie) artylerii. Termin ich dostaw został wyznaczony do końca 2020 roku z opcją na kolejnych 24 egzemplarzy. Zastąpią one obecnie znajdujące się w służbie liniowej 14 egzemplarzy zmodernizowanych M109A3GNM oraz kolejnych 42 egzemplarzy M109A3GN zmagazynowanych w rezerwie. Dodatkowo w rezerwie magazynowej nadal znajdują się wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe M270 MLRS w liczbie 12 egzemplarzy, których przyszłość ma zostać rozstrzygnięta w najbliższych latach.

image
Szwedzki Patgb 180 (lokalna wersja fińskiego XA-180). Fot. Jorchr/CC BY-SA 3.0

Szwecja

Pięść pancerna szwedzkiej armii składa się z czołgów podstawowych Stridsvagn 122, czyli szwedzkiej wersji niemieckiego Leoparda 2A5 w liczbie 120 egzemplarzy. Po rosyjskiej aneksji Krymu zdecydowano o przywróceniu części czołgów tego typu, które wcześniej były wycofane i zmagazynowane, do służby w związku z rozbudową struktur armii. Na mocy zawartego w 2016 roku kontraktu co najmniej 88 tych wozów ma być zmodernizowanych do nowszego standardu w celu podniesienia ich możliwości bojowych z terminem realizacji do  2023.

Szwedzkie wojska lądowe eksploatują cztery typy wozów bojowych, z czego jeden gąsienicowy i dwa kołowe. Pierwszym i podstawowym jest bojowy wóz piechoty Stridsfordon 90 (lokalna nazwa powszechnie znana pod eksportową nazwą CV9040) w liczbie 509 egzemplarzy. Spośród nich 315 występuję w typowej wersji bojowej, a pozostałe to wozy specjalistyczne. Stanowią one podstawowe uzbrojenie batalionów zmechanizowanych. Wozy te są eksploatowane od lat 90. i stopniowo modernizowane w celu dostosowania ich do najnowszych wymagań pola walki oraz wydłużenia czasu eksploatacji.

Uzupełnia je flota kołowych transporterów opancerzonych, a w tym: 113 egzemplarzy Pansarterrängbil 360 (lokalne oznaczenie fińskich Patria AMV 8 x 8), 148 egzemplarzy Pansarterrängbil 203 (lokalne oznaczenie szwedzkiej wersji XA-203S) oraz 35 egzemplarzy Pansarterrängbil 180 (lokalne oznaczenie szwedzkiej wersji XA-180S). Stanowią one z kolei podstawowe uzbrojenie batalionów piechoty zmotoryzowanej. O ile pierwszy z wymienionych modeli został dostarczony do szwedzkiej armii w ostatnich latach, to drugi będzie wymagał dalszej modernizacji, a trzeci najprawdopodobniej zostanie w najbliższych latach wycofany ze służby liniowej.

Artyleria szwedzkiej armii jest uzbrojona jedynie w dwa typy lufowych systemów artyleryjskich. Pierwszym z nich jest kołowa armatohaubica samobieżna Archer, których 48 egzemplarzy jest eksploatowanych w dwóch batalionach (de facto dywizjonie) artylerii. Systemy te zostały dostarczone w ostatnich latach, a w 2020 roku szwedzki resort obrony podjął decyzję o zakupie kolejnych 24 egzemplarzy tych systemów zwiększając tym samym ich liczbę do 72. Ponadto w służbie liniowej znajdują się także moździerze samobieżne Granatkastarpansarbandvagn (Grkpbv) 90120 (lepiej znane pod nazwą Mjölnir) bazujące na podwoziu CV9040, którego 40 egzemplarze są eksploatowane w pododdziałach wsparcia batalionów zmechanizowanych.

image
Fiński K9 Thunder. Fot. MKFI (domena publiczna)

Finlandia

Główną siłę uderzeniową tego państwa stanowią czołgi podstawowe Leopard 2, a konkretnie 100 egzemplarzy w wersji A4 i kolejne 100 w wersji A6. Pierwsze z nich zostały pozyskane w latach 2000 z nadwyżek Bundeswehry (kolejnych 39 zostało przebudowanych na wozy specjalistyczne, tym m.in. zestawy przeciwlotnicze z armatami 35 mm, lub wykorzystywane jako źródło części zamiennych), a drugie w analogiczny sposób od holenderskiej armii. Starsze Leopardy 2A4 znajdują się obecnie głównie w rezerwie magazynowej (lub są włączane w skład pododdziałów piechoty zmotoryzowanej, jako wzmocnienie), a nowsze Leopardy 2A6 znajdują się na uzbrojeniu dwóch batalionów czołgów. Obecnie nie przewiduje się ich modernizacji, która jednak najpewniej nastąpi w dłuższej perspektywie czasu.

Fińskie wojska lądowe eksploatują aż pięć różnych typów ciężkich wozów bojowych, w tym trzy gąsienicowe i dwa kołowe. Wśród tych pierwszych wymienić można bojowe wozy piechoty CV9030FIN oraz BMP-2MD w liczbie odpowiednio 102 i 110 egzemplarzy. Oba typy tych pojazdów zostaną lub zostały już poddane modernizacji. BMP-2MD otrzymały w ramach modernizacji m.in. kamuflaż mobilny i dodatkowe opancerzenie firmy Lubawa. Stanowią one podstawowe uzbrojenie batalionów zmechanizowanych. Uzupełniają je dodatkowo gąsienicowe transportery opancerzone MT-LB w liczbie 394 egzemplarzy (w tym 320 MT-LB/MT-LB i 74 MT-LBu).

Jeśli chodzi z kolei o pojazdy kołowe to w służbie liniowej znajduje się cała flota rodzimych kołowych transporterów opancerzonych. Wśród nich można wymienić kolejno: XA-360 (lokalne oznaczenie Patria AMV 8 x 8) w liczbie 62 egzemplarzy oraz całą rodzinę Pasi w liczbie 629 egzemplarzy, a w tym 476 XA-180/185, 111 XA-202 i 48 XA-203 OWS. Stanowią one uzbrojenie batalionów piechoty zmotoryzowanej. Najstarsze z nich XA-180 są w ostatnich latach poddawane stopniowo modernizacji w celu zwiększenia ich zdolności bojowych i wydłużenia czasu eksploatacji.

Artyleria fińskiej armii eksploatuje zarówno artyleryjskie jak i rakietowe systemy artyleryjskie i to aż pięciu modeli. Jeśli chodzi o armatohaubice samobieżne to są to PsH 17 (lokalne oznaczenie południowokoreańskich K9 Thunder) i PsH 74 (lokalne oznaczenie sowieckich 2S1 Goździk) w liczbie odpowiednio 48 i 74 egzemplarzy. Pierwsze z nich zostały pozyskane w ostatnich latach, a ich dostawy mają zakończyć się w 2024 roku podczas gdy drugie zostały poddane modernizacji.

Dodatkowo uzupełniają je w pododdziałach piechoty zmotoryzowanej moździerze samobieżne KRHPSAJON XA-361-AMOS (lepiej znane pod eksportową nazwą AMOS) na podwoziu Patrii AMV 8 x 8. W przypadku wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych są to 298 RSRAKH 06 (lokalne oznaczenie amerykańskich M270D1 MLRS) i 122 RAKH 89 M1 (lokalne oznaczenie czechosłowackich RM-70/85) w liczbie odpowiednio 29 i 34 egzemplarzy. Wszystkie te systemy stanowią uzbrojenie batalionów artylerii lufowej i rakietowej. Część RM-70 w ramach niedawnych ćwiczeń była obsługiwana przez rezerwistów, współpracując z nowocześniejszymi systemami, eksploatowanymi w pierwszym rzędzie przez żołnierzy służby czynnej. 

image
Szwedzki Archer. Fot. Ibaril/CC BY-SA 3.0

Podsumowanie

Cała wspomniana czwórka państw północnej Europy wchodzi w trzecią dekadę XXI wieku ze zdecydowanie nowoczesnymi siłami zbrojnymi dzięki wcześniejszemu prowadzeniu kompleksowej i długoterminowej modernizacji technicznej. Była ona ukierunkowana na utrzymanie, a także rozwój bieżącego potencjału poprzez stałą modernizację posiadanych i wdrażanie nowych systemów uzbrojenia. W wyniku tego obecnie zdecydowana większość z nich jest nowoczesna i spełnia wymagania pola walki, a proces modernizacji armii jest nadal kontynuowany dzięki większemu wydatkowaniu na obronność. 

W ostatnim czasie północna część Europy stawia także na znaczące zacieśnienie współpracy obronnej. Szczególnie dotyczy to współpracy Szwecji i Finlandii, które najbardziej czują się zagrożone potencjalną agresją ze strony swojego wschodniego sąsiada. Na polu uzbrojenia współpraca ta jest znacząco ułatwiona dzięki eksploatacji przez te kraje w większości takich samych jego modeli. Wśród nich wymienić można przede wszystkim czołgi podstawowe Leopard 2 czy bojowe wozy piechoty CV90 (w obu przypadkach w różnych lokalnych wersjach), a także kołowych transporterów opancerzonych z rodziny Pasi XA-180/188 czy Patria AMV. Znaczna część z nich jest z kolei opracowanymi i produkowanymi lokalnie konstrukcjami, co znacząco zwiększa  ich zbrojeniową suwerenność oraz regionalną kompatybilność.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Fox

    Wszystko pięknie. Mają dobre czołgi i bwp, nowoczesną artylerię. Co więcej cały czas modernizują sprzęt jaki posiadają. Jest tylko jedno ale... ilości homeopatyczne. Jak bym policzył to wyszłoby że Polska ma więcej sprzętu niż 4 bogate kraje. Dlaczego tak jest?Dla nich zagrożenie przyjedzi głównie z powietrza i od strony morza zatem rozwijają lotnictwo, opl i marynarkę wojenną. Wniosek dla nas? Musimy się skupić na lotnictwie, opl i siłach lądowych a odpuścić marynarkę. Nikt nas z NATO nie wyrzuci jak będziemy mieć słabszy któryś z rodzajów sił zbrojnych. Tak się po prostu robi.

    1. cosma

      bo razem te kraje mają 10-5-5-5 25 mln mieszkańców a polska 38

    2. Herr Wolf

      To policz

Reklama