Reklama
  • Wiadomości

Okręty podwodne i patrolowce dla Argentyny z Francji

Wszystko wskazuje na to, że Argentyna modernizując swoją marynarkę wojenną skorzysta z pomocy francuskiego, a nie niemieckiego przemysłu stoczniowego. Będzie to związane m.in. z zakupem we Francji konwencjonalnych okrętów podwodnych typu Scorpène i pełnomorskich patrolowców OPV-87 typu Gowind.

Brazylijskie okręty podwodne typu Riachuelo będą wzorem dla argentyńskich okrętów podwodnych typu Scorpène Evolved
Brazylijskie okręty podwodne typu Riachuelo będą wzorem dla argentyńskich okrętów podwodnych typu Scorpène Evolved
Autor. M.Dura

Rywalizacja między Francją a Niemcami o zdobyciem kontraktu dla argentyńskiej marynarki wojennej nadal trwa. Jednak przewagę zaczyna zdobywać Francja, czego dowodem był wywiad telewizyjny udzielony 6 listopada 2025 roku przez prezydenta Argentyny Javiera Mileia. Poinformował on bowiem, że argentyński rząd kontynuuje prace nad zakupem francuskich okrętów podwodnych typu Scorpène i dodatkowych patrolowców typu Gowind (OPV-87).

Reklama

Zrobił to pomimo że sprawa wcale nie jest jeszcze taka pewna. Poważne negocjacje w sprawie okrętów podwodnych były bowiem prowadzone wcześniej również z Niemcami, którzy proponowali Argentyńczykom swoje okręty podwodne typu 209. Dodatkowo Argentyna rozważała możliwość nabycia „przejściowego” okrętu podwodnego, i w tej dziedzinie mogła więcej zrobić niemiecka marynarka wojenna (chociaż do ewentualnej dyspozycji byłyby tylko okręty podwodne typu 212). Taki transfer byłby jednak możliwy, zachęcając Argentyńczyków do wyboru właśnie tego typu jednostek pływających, choćby nawet były droższe.

Sprawie przysłużył się były minister obrony Jorge Taiana, który w 2023 roku uznał pozyskanie okrętów podwodnych dla argentyńskiej marynarki wojennej za priorytet. Dlatego odwiedził osobiście w Europie zarówno stocznię koncernu Naval Group we Francji, jak i stocznię ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS) w Niemczech. Znamienne było jednak również to, że jego podróż objęła stocznię brazylijską Itaguai Construcciones Navales, która z pomocą Francji buduje obecnie okręty podwodne typu Scorpène dla Brazylii. Widział więc, że pomoc techniczna w przypadku francuskich jednostek może być uzyskana o wiele bliżej niż w Europie.

Kolejnym krokiem w procesie decyzyjnym była niewątpliwa wizyta argentyńskiego ministra obrony Luisa Petriego w Paryżu pod koniec 2024 roku, podczas której miano omawiać m.in. szczegóły ewentualnego kontraktu szacowanego na ponad 2 miliardy dolarów. Całej sprawie sprzyja również podejście prezydenta Argentyny Javiera Mileya, który kilkakrotnie potwierdził publicznie, że dla niego zakup okrętów podwodnych jest także priorytetem.

I nie można się temu dziwić, ponieważ po zatonięciu wraz z całą 44-osobową załogą okrętu podwodnego typu TR-1700 ARA „San Juan” argentyńska marynarka wojenna pozostała bez operacyjnych okrętów podwodnych. Bliźniacza jednostka do „San Juan”, ARA „Santa Cruz” (wprowadzony do służby w 1984 roku), przechodzi bowiem remont główny w stoczni Tandanor w Buenos Aires, a najstarszy okręt – ARA „Salta” typu 209 (wprowadzony do służby w 1973 roku), jest wykorzystywany jedynie do szkolenia.

Swoistym punktem zwrotnym, ale jeszcze nie rozstrzygnięciem, było podpisanie 26 listopada 2024 roku przez argentyńskiego ministra obrony Luisa Petriego i dowódcę argentyńskiej marynarki wojennej, wiceadmirała Carlosa María Alliévi listu intencyjnego w sprawie nabycia od Naval Group trzech konwencjonalnych okrętów podwodnych typu Scorpène. Miały to być jednostki podobne do budowanych dla Brazylii okrętów podwodnych typu Riachuelo, jednak już z wprowadzeniem nowych, dostępnych obecnie technologii. Jednostki oznaczone jako Scorpène Evolved wstępnie wyceniono na około 700 milionów dolarów za sztukę.

Podpisanie listu intencyjnego wcale jednak nie oznaczało zawarcia konkretnej umowy i wszyscy, w tym Niemcy, zdawali sobie z tego sprawę. Od tego momentu ruszyły jedynie negocjacje, w których z jednej strony uczestniczyli przedstawiciele koncernu Naval Group, a z drugiej specjaliści z argentyńskiego ministerstwa obrony oraz marynarki wojennej.

Francuzi są przy tym na mocnej pozycji, ponieważ w grudniu 2024 roku Francja zatwierdziła finansowanie w ramach pożyczki, budowy trzech okrętów patrolowych typu Gowind dla argentyńskiej prefektury morskiej. Był to wynik przetargu ogłoszonego w listopadzie 2023 roku początkowo na cztery tego rodzaju jednostki pływające. Ostatecznie zdecydowano się pozyskać trzy Gowindy, które mają służyć do nadzoru i kontroli morskiej wyłącznej strefy ekonomicznej Argentyny.

Okręty zostaną dostarczone przez Kership, a więc spółkę joint venture koncernu Naval Group i francuskiej stoczni Piriou. Jednak zgodnie z warunkami umowy tylko jeden z patrolowców powstanie we Francji, a dwa pozostałe zostaną zbudowane w Argentynie. Taki wybór jest zrozumiałą konsekwencją wcześniejszego kontraktu z Kership na dostawę czterech okrętów patrolowych rodziny Gowind typu Bouchard, które były wprowadzane do argentyńskiej marynarki wojennej w latach 2019 – 2022. Okazało się później, że jednostki te bardzo dobrze sprawdzają się w służbie na Oceanie Atlantyckim, a są dodatkowo tanie i proste w eksploatacji.

Trzy patrolowce zamówione w 2023 roku mają stopniowo zastępować służące w argentyńskiej prefekturze morskiej od kilkudziesięciu lat jednostki pływające typu Mantilla. Argentyńczycy liczą, że zakup takich samych okrętów dla straży przybrzeżnej i marynarki wojennej ułatwi później szkolenie i wsparcie logistyczne okrętów patrolowych.

Reklama
WIDEO: Latający Czarnobyl | Co z K2PL? | Fallout | Defence24Week #135
Reklama
Reklama