Siły zbrojne
Skąd wziąć pieniądze na okręty podwodne? Argentyński dylemat
Argentyńska marynarka wojenna nie może znaleźć źródła pieniędzy, by sfinansować priorytetowe plany zakupu trzech francuskich okrętów podwodnych typu Scorpène. Problem jest tym większy, że żaden z wykorzystywanych w Argentynie okrętów podwodnych nie jest obecnie zdolny do wykonywania zadań operacyjnych.
Po tragicznym zaginięciu okrętu podwodnego ARA „San Juan” w listopadzie 2017 roku, argentyńska marynarka wojenna (ARA – Armada de la República Argentina) stanęła przed zadaniem odnowienia swojej floty podwodnej. Z jednej strony jest bowiem pilna potrzeba posiadania środków do monitorowania rozległej, wyłącznej morskiej strefy ekonomicznej Argentyny, której powierzchnia jest większa niż milion km². Z drugiej zaś strony są ogromne kłopoty budżetowe państwa, które nie tylko, że nie dają możliwości zakupu nowych jednostek pływających, ale również nie pozwalają na utrzymanie tych okrętów, które już są w służbie.
Skutki tej sytuacji najlepiej jest widać w przypadku argentyńskiej floty podwodnej, a właściwie tego, co z niej pozostało. W jej skład wchodzą bowiem obecnie tylko dwa okręty podwodne i oba są w rezerwie. Pierwszym z nich jest „Salta” (niemieckiego Typu 209), który był wprowadzony do służby w 1973 roku i został wycofany z linii w 2020 roku (służąc jako jednostka szkolna bez możliwości zanurzania się). Drugim jest młodszy o dziesięć lat ARA „Santa Cruz” (typu TR-1700) wprowadzony do służby w 1984 roku.
To właśnie ta jednostka miała być „pomostem”, pozwalającym zachować wyszkolone załogi do czasu wprowadzenia nowych okrętów podwodnych. Tym bardziej, że po zatonięciu ARA „San Juan”, zadecydowano dodatkowo by jego bliźniak - „Santa Cruz” został zmodernizowany. Wydłużyłoby to bowiem nie tylko czas operacyjnej służby, ale również zwiększyło by bezpieczeństwo pływania.
Na przeszkodzie tym planom stanęły pieniądze. Po pierwsze nie udało się zakończyć prac modernizacyjnych na ARA „Santa Cruz” (które rozpoczęły się remontem w 2016 r. i w 2020 r zostały zawieszone. Okręt ten trzeba więc było przenieść do rezerwy, pozbawiając Argentynę aktywnych operacyjnie okrętów podwodnych. W ten sposób argentyńskie załogi muszą być wysyłane do peruwiańskiej marynarki wojennej w celu odbycia bardziej zaawansowanego szkolenia specjalistycznego. Jest to zresztą działanie bezcelowe, ponieważ załogi te po powrocie i tak nie mają na czym pływać.
Czytaj też
Po drugie nadal nie udało się zakończyć procesu pozyskania trzech francuskich okrętów podwodnych typu Scorpène. I nie ma tu żadnego znaczenia, że plan zakupu tych jednostek był traktowany priorytetowo. Świadczył o tym chociażby sposób realizowania całego programu, w którym konsekwentnie analizowano dostępne oferty, wybierając ostatecznie dwie z nich: okrętu podwodnego Type 209 NG proponowanego przez niemiecki koncern TKMS (thyssenkrupp Marine Systems) i okrętu podwodnego typu Scorpène proponowanym przez francuski koncern Naval Group.
Wyścig ostatecznie wygrali Francuzi i jeszcze w sierpniu 2024 roku szef sztabu marynarki argentyńskiej, admirał Carlos María potwierdzał, że oferta francuska jest nadal aktualna. Podobne deklaracje składał również prezydent Argentyny Javier Milei informując w jednym z wywiadów prasowych, że: „jesteśmy w trakcie zakupu okrętów podwodnych do monitorowania naszych wybrzeży”.
Chętni są więc Francuzi, Argentyńczycy, ale niestety nie … banki. Kontrakt na dostawę trzech okrętów podwodnych typu Scorpène wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym wyceniono bowiem na około 1,8 miliarda euro, a Argentyna takich środków nie posiada. Co więcej, pomimo poprawiającej się sytuacji gospodarczej, argentyński rząd ma trudności w spełnieniu gwarancji kredytowych wymaganych przez banki ewentualnie zaangażowane w finansowanie tak dużej operacji. O sprawie pisze Defense News.
I nie ma tu znaczenia, że po objęciu władzy przez prezydenta Milei inflacja się zmniejszyła z 25,5% w grudniu 2023 r. do 4,6% w czerwcu 2024 roku, że w pierwszych trzech miesiącach 2024 roku Argentynie udało się osiągnąć nadwyżkę budżetową (zresztą po raz pierwszy od prawie dziesięciu lat) oraz że argentyńska gospodarka może korzystać z posiadanych zasobów naturalnych, tak cennych jak złoto, ropa, gaz i lit.
Czytaj też
Dla banków ważniejsze jest to, że argentyńskie państwo jest silnie uzależnione od finansowania z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ma ograniczony dostęp do oficjalnego rynku walutowego (ze względu na zbyt małe rezerwy w walutach obcych) oraz jest bardzo niestabilne politycznie i społecznie (mając ponad połowę populacji żyjącą poniżej granicy ubóstwa). Pomóc mogłaby Francja godząc się na jeszcze bardziej korzystne warunki finansowania. Problem polega na tym, że wtedy z takich warunków chcieliby korzystać również inni klienci Naval Group, w tym ewentualnie Polska (gdyby program Orka ruszył i wybrani zostali Francuzi).
MiP
Gdyby to był artykuł dotyczący Polski to jest rozwiązanie - likwidacja Senatu bo nie wiadomo po co on jest i uszczuplenie sejmu o połowę.A 800+ powinno być dla najbiedniejszych i mamy co roku dodatkowe dziesiątki miliardów na zbrojenia
Davien3
@MiP a co to ci da jak i tak pieniądze na Senat i 800+ nie są z budżetu MON?? Ale np rezygnacja z FA-50 czy zdecydowanie się w końcu na JEDEN typ czołgów podstawowych dałoby wymierne korzyści.
Flaczki
Prosta odpowiedzi to nie dawajcie Ukraincom mieszkających w Polsce 800+
M.M
Przeczytałeś artykuł?
MiP
Tu Argentyna wypłaca 800+ dla Ukraińców mieszkających w Polsce ??
Prezes Polski
Regionalnym rywalem Argentyny jest Brazylia, która w przeciwieństwie do Argentyny ma lotnictwo. 3 okręty podwodne na niewiele się przydadzą, za to eskadra samolotów wielozadaniowych jest im niezbędna, bo w tej chwili nie mają na czym latać. I to na tym powinni się skupić.
user_1070603
Przecież kupili F 16 od Danii i uzbrojenie i upgrade z USA.
Zam Bruder
@Prezesie, zerknij sobie na długość ich lini brzegowej ; właśnie im - w przeciwieństwie do naszego kraju nowoczesne okręty podwodne są raczej niezbędne, co w jakiś sposób potwierdziła też wojna o Falklandy.
ALBERTk
Rekordowe 850 milionów złotych będzie kosztować roczne utrzymanie Sejmu za tej kadencji. Kwota ta zapewne jeszcze wzrośnie bo co chwilę wymyślane są nowe stanowiska. Do tego dochodzą dziesiątki miliardów rocznie na różne świadczenia socjalne. Pieniądze są, tylko nie idą na sprawy w tej chwili najważniejsze jak obronność i budowa infrastruktury krytycznej.
Paweł P.
No coś Ty, to uśmiechnięty Sejm, kosztować powinien.
Kong
Skąd wziąć na to pieniądze? Gdyby zamówiono 64 Apacze zamiast 96, to pieniądze by się znalazły. Albo haubice K9: po zamówieniu 212 sztuk, koniecznie trzeba było zamówić kolejne 152. Po co? Pieniądze najwyraźniej są, tylko nie potrafimy ich rozsądnie wydawać.
Zam Bruder
Podpowiedz to rozwiązanie rządowi w Buenos Aires, bo to o Argentynę w tym artykule chodzi.
oko
Powinniśmy zamówić HMS Agamemnon. Brytyjski okręt atomowy .
Przyszłość
Moze niech kupua cos z Chin - pewnie 3 razy taniej jak nie 4. Dla biednych w sam raz
gnagon
Te zaginiecie ARA „San Juan”to eufemizm , wróble ćwierkają że bezwzględnie zatopiona, ba znana jest pozycja wraku okrętu starczy użyć wyszukiwarki bez algorytmów poprawnościowych i opłacanych