Reklama

Siły zbrojne

Nowe okręty przeciwminowe dla Belgii i Holandii

Fot. Belgium Naval & Robotics
Fot. Belgium Naval & Robotics

Ministerstwo Obrony Belgii ogłosiło zwycięzcę międzynarodowego przetargu w sprawie wyboru dostawcy dwunastu okrętów przeciwminowych nowej generacji, które mają trafić do sił morskich Belgii oraz Holandii. Zostało nim konsorcjum Belgium Naval & Robotics stworzone z myślą o tym przetargu przez francuskie firmy Naval Group i ECA Robotics. Kontrakt na realizację tego zamówienia o wartości ok. 2 mld euro ma zostać podpisany w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Każde z tych państw ma otrzymać po sześć okrętów z systemami towarzyszącymi, czyli nawodnymi i podwodnymi bezałogowcowami służącymi do wykrywania i zwalczania min. Pierwsza jednostka ma wejść w skład floty belgijskiej do końca 2023 r. Holendrzy swój pierwszy okręt mają odebrać w roku 2025. Później każdy z odbiorców ma otrzymywać po jednej jednostce rocznie. Dostawa ostatniej jest planowana na 2030 r. W służbie zastąpią one niszczyciele min typu Tripartite.

Konkurentami Belgium Naval & Robotics w rywalizacji o te zamówienie była holenderska stocznia Damen Schelde Naval Shipbuilding wraz z belgijską firmą Imtech Belgium oraz konsorcjum Sea Naval Solutions tworzone przez Thales Belgium, STX France, Socarenam i Antwerpian EDR.

Systemy towarzyszące służące do wykrywania i zwalczania min | Fot. A. Nitka
Systemy towarzyszące służące do wykrywania i zwalczania min | Fot. A. Nitka

Realizacja tego kontraktu ma przynieś realne korzyści przemysłowe stronie belgijskiej. W tym celu podpisanych zostało już 39 umów offsetowych z belgijskimi przedsiębiorstwami. Serwisowanie okrętów i podsystemów przeciwminowych będzie realizowane w całości przez podmioty belgijskie, w tym przez firmę Flanders Ship Repair, która odpowiadać będzie za cześć mechaniczną. W Brukseli planuje się stworzenie biura projektującego przeciwminowe bezzałogowce, zaś w Zeebrugge ma powstać wytwórnia tych pojazdów. Zakłada się, że w ciągu 20 lat w tym zakładzie powstanie 1550 pojazdów bezzałogowych, w tym 1300 podwodnych przeznaczonych do zwalczania min.

Morska współpraca Belgii i Holandii nie zamyka się na programie okrętów przeciwminowych. W listopadzie 2016 r. państwa te zdecydowały również o wspólnym zakupie czterech fregat rakietowych dla zastąpienia obecnie używanych okrętów typu M. W tym wypadku za procedurą zakupu tych okrętów odpowiada strona holenderska, zaś ten przetarg nie został jeszcze rozstrzygnięty.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. dim

    "W ciągu 20 lat powstanie... 1.300 bezzałogowych pojazdów podwodnych" ! ! ! - gdy Polacy za znacznie wyższą kwotę niż ta inwestycja zechcą kupić i wyposażyć w cudze urządzenia raptem trzy okręty podwodne. Z bólem zmontowne następnie przez polskie stocznie i bez jakiejkolwiek innej korzyści poza gigantycznym opóźnieniem w rzeczywistym wypracowaniu opłacalnej specjalizacji. A jakieś polskie instytucje zbudują w tym czasie, chałupniczo, kilka dosłownie podwodnych dronów... - Owych 20 zmarnowanych lat stworzy całą wieczność różnicy pozycji ! Ale iks razy jakiś polityk powie znów do mikrofonów, że polski przemysł pozyskał, dzięki budowie op, nowe, przydatne... bla bla... No nie wiem jak to nazwać ? Taką polityke ekonomiczną ? Właściwie to wiem, ale Redakcja oczywiście tego nie przepuści.

    1. De Retour

      Naprawdę myślisz, że te ponad 1300 dronow będzie na wyposażeniu 12 zamówionych okrętów i są ujęte w 2 mld kosztów programu???

    2. dim

      A coś takiego napisałem ? A gdzie ? Zacytowałem, że ruszą faktycznie seryjną produkcję tysięczy sztuk tego, co Polacy w tym czasie wykonają w jakichś instytutach, sumarycznie w kilku egzemplarzach... - plus reszta, czytaj uważniej.

    3. -CB-

      Na upartego, to by mogło być nawet tylko na te 12 okrętów. Po pierwsze, nie wszystkie drony to jakieś bardzo rozbudowane i specjalistyczne urządzenia, tylko są również dość proste drony jednorazowe, które mają za zadanie bezpośrednio zniszczyć minę. Po drugie, należy pamiętać o okresie aż 20 lat. Średnio 5,5 takiego drona rocznie na jeden okręt, to nie jest jakaś ogromna liczba, bo ćwiczyć czymś przecież trzeba.

  2. Analityk

    Po co robili "szopkę" z wyborem oferty? Przecież było wiadomo kto wygra, sami swoi.

    1. Davien

      A to ciekawe bo wygrali Francuzi, którzy stworzyli w Belgii firme tylko w tym celu:)

  3. @Antyk69

    A dlaczego Polska Grupa Zbrojeniowa Stocznia Wojenna nie startowała w tym przetargu? Ponoć Kormoran miał być naszym hitem eksportowym...

    1. Zawisza_zielony

      Poniewarz Kormoran nie jest produktem...PGZ Ponieważ ich wymogi taktyczno operacyjne zakładają posiadanie okrętu matki z rojem bezzałogowców, bez koniczności niwelacji pól fizycznych okrętu jak na Kormoranie. Okręt ma dostarczać (transportować) systemy antyminowe w rejon ich użycia. Nie wchdząc zas w rejon zagrożony minami.

  4. MaG

    Nikt nie chce naszego bieda Kormorana :(

  5. asf

    Szkoda, że nasi nie startowali tam z Kormoranem...

Reklama