Nowe F-35. Londyn wraca do lotniczych bomb atomowych

Autor. Airwolfhound via Wikipedia (CC BY-SA 2.0)
Wielka Brytania kupi przynajmniej eskadrę samolotów F-35A zdolnych do przenoszenia broni atomowej – ma to ogłosić premier tego państwa Keir Starmer na rozpoczynającym się szczycie NATO w Hadze.
Zakup ma objąć „co najmniej 12” maszyn i będą to samoloty wliczające się do planowanej wcześniej puli 138 samolotów tej rodziny. Do tej pory Londyn zakupił 48 samolotów z tej liczby. Obecnie planowana jest druga faza zakupów obejmująca kolejnych 27 samolotów. Początkowo wydawało się, ze będzie to 27 F-35B. Teraz jednak okazuje się, że pozyskanych zostanie 12 F-35A i 15 F-35B.
Wszystkie należały do typu F-35B a zatem skróconego startu i pionowego lądowania. Samoloty te mają tę zaletę, że mogą operować z przygodnych lotnisk lub okrętów lotniczych i brano je głównie z myślą o nowych lotniskowcach typu Queen Elisabeth. F-35B ma jednak także wady takie jak mniejszy zasięg i mniejsza komora uzbrojenia. Wersja pokładowa nie została też certyfikowana do użycia broni atomowej, tak jak ma to miejsce w przypadku wersji A.
Czytaj też
Zmiana polega więc na wejściu Wielkiej Brytanii w nową wersję F-35, F-35A. Tym samym Wielka Brytania nie będzie już opierała swojego odstraszania nuklearnego wyłącznie na okrętach podwodnych z pociskami balistycznymi, ale także na samolotach. Będzie wiec dysponowała może jeszcze nie triadą, ale duetem nuklearnym. Myśliwce mają być wykorzystywane w systemie NATO Nuclear Sharing, z bombami B61-12. Do lat 90. XX wieku Wielka Brytania miała na wyposażeniu własnej produkcji bomby jądrowe WE.177 (ostatnimi nosicielami były Tornado), ale wycofano bez następcy.
F-35A mają stacjonować w bazie RAF w Marham. Zakup maszyn tej wersji zamiast F-35B ma oznaczać redukcję kosztów zakupu (w porównaniu z F-35B) o 25 proc.
„W erze radykalnej niepewności nie możemy już dłużej traktować pokoju jako czegoś oczywistego, dlatego mój rząd inwestuje w nasze bezpieczeństwo narodowe, zapewniając naszym siłom zbrojnym sprzęt, którego potrzebują, a społecznościom w całym kraju czerpanie korzyści z naszej dywidendy obronnej. (…)Zaangażowanie Wielkiej Brytanii w NATO jest niepodważalne, podobnie jak wkład Sojuszu w zapewnienie bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii, ale wszyscy musimy podjąć działania, aby chronić obszar euroatlantycki dla przyszłych pokoleń” – argumentuje zakup premier Starmer.
Czytaj też
Jest to dopiero pierwszy zakup F-35 w wersji A przez wielką Brytanię.
Chyżwar
I dobrze. Szkoda tylko, że tak mało wersji A mogącej przenosić atomówki.