Siły zbrojne
Nowa era lotnictwa wojskowego? DARPA chce dronów myśliwskich
Na 28 lutego amerykańska agencja rządowa zajmująca się rozwojem nowych typów uzbrojenia, DARPA, zapowiedziała konferencję, której głównym tematem ma być przyszłość walk w powietrzu. Zgodnie z zapowiedziami Amerykanie chcą rozwijać bezzałogowe samoloty myśliwskie.
Temat jest dość złożony. Główne problemy przed którymi stoją amerykanie to przede wszystkim rozwój algorytmów, które pozwolą dronom samodzielnie podejmować decyzje w walkach przeciwko innym maszynom latającym. Drugą kwestią, którą należy rozwiązać jest problem komunikacji w strefie działań wojennych, gdzie często występują poważne braki w infrastrukturze przesyłu danych. Trzecie, i chyba najważniejsze zagadnienie – sprawić, by panowanie nad myśliwskimi bezpilotowymi było łatwe dla dowódców.
Ostateczny model drona myśliwskiego będzie półautomatyczny – oprogramowanie ma pomagać pilotom w zachowaniu świadomości sytuacyjnej, podpowiadać, jakie zadania ma dana platforma wykonać oraz generować ścieżki ich wykonania. Te możliwości ułatwią niszczenie wielu celów w złożonych sekwencjach, przyspieszą czas odpowiedzi oraz zmniejszą ilość pracy operatora, przy zachowaniu pewnego stopnia kontroli ze strony człowieka.
Krótko rzecz ujmując, chodzi tutaj o rozwiązanie problemu moralnego, związanego z użyciem bezzałogowców. Statki powietrzne zachowają pewną dozę autonomii, jednak decyzje o zaatakowaniu danego celu nadal będzie podejmować człowiek. DARPA przewiduje, że na polu walki przyszłości obecne będą zarówno myśliwce konwencjonalne, czyli sterowane przez człowieka, jak i bezzałogowce. Głównym problemem z jakim zmaga się amerykańska agencja jest umożliwienie człowiekowi zapanowanie nad polem walki.
(JSm)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie