Reklama

Niemcy: poborowi z Azji dowodzą Leopardami

Singapurski Leopard 2
Singapurski Leopard 2
Autor. Bundeswehr/Mario Bähr

Żołnierze z Singapuru uczestniczą w pierwszych w historii ćwiczeniach na czołgach Leopard 2 w Niemczech. Co ciekawe, większość z nich to poborowi, nie tylko w roli członków załóg, ale dowódców czołgów, a nawet pododdziałów.

Tegoroczne ćwiczenia Panzer Strike, odbywające się w niemieckim Oberlausitz, stały się okazją do współdziałania załóg czołgów z Niemiec i dalekiego Singapuru. Tamtejsze władze zdecydowały się na realizację ćwiczeń w ramach współpracy międzynarodowej, także dlatego że w warunkach Singapuru, wysoko rozwiniętego państwa-miasta, jest relatywnie mało miejsca na ćwiczenia wojsk pancernych. Dla zobrazowania: populacja Singapuru to prawie sześć milionów ludzi, czyli więcej niż np. Finlandia, a powierzchnia – mniej niż 750 km2, czyli kilkukrotnie mniej niż powierzchnia aglomeracji warszawskiej.

Ćwiczenie miało jednak również kilka innych aspektów. Przed rozpoczęciem działań „w polu” niezbędne było przeprowadzenie przyspieszonego szkolenia na symulatorach i zapoznanie się terenu. Jeden z niemieckich plutonów pancernych 93. batalionu pancernego został zintegrowany w ramach singapurskiej kompanii z 48. batalionu pułku pancernego Singapuru, czyli głównej jednostki uczestniczącej w ćwiczeniach.

Niemiecki Leopard 2A6, w tle czołg singapurski
Niemiecki Leopard 2A6, w tle czołg singapurski
Autor. Bundeswehr/Mario Bähr

Niemcy podkreślają, że wysoko oceniają zdolności singapurskich żołnierzy do adaptacji, a także ich poziom wyszkolenia. Co ciekawe, większość składu jednostki stanowią żołnierze służby zasadniczej. W Singapurze trwa ona dwa lata i jest obowiązkowa dla mężczyzn oraz dobrowolna dla kobiet. W połączeniu z rozbudowanym i jak widać skutecznym systemem szkolenia w praktyce oznacza to, że żołnierze służby zasadniczej zajmują kluczowe stanowiska w jednostkach pancernych: członków załóg (kierowca, działonowy, ładowniczy) i dowódców załóg, ale też dowódców plutonów.

I są w stanie skutecznie wykonywać zadania. Z kolei w Niemczech jest armia zawodowa, pozwalająca na dłuższy czas szkolenia. Dodajmy, że w czasach Zimnej Wojny w Bundeswehrze obowiązywał dwuletni pobór, a mimo to tamta armia również cieszyła się dosyć wysokim poziomem wyszkolenia. Czas służby stopniowo ograniczano na korzyść żołnierzy zawodowych i kontraktowych, choć jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku, gdy służba trwała 9 miesięcy, poborowi mogli stanowić większość załóg czołgów przynajmniej w niektórych jednostkach, tworząc rezerwy w dodatku do jednostek o najwyższej gotowości. Obecnie jednak Berlin boryka się z problemami z rekrutacją, a odtwarzanie dobrze wyszkolonych rezerw, podobnie jak w Polsce (choć niemiecka specyfika jest nieco inna od polskiej), wiąże się z wieloma trudnościami.

Żołnierze z Niemiec i Singapuru
Żołnierze z Niemiec i Singapuru
Autor. Bundeswehr/Mario Bähr

Niemiecko-singapurskie ćwiczenia mają też i inny aspekt. Singapur używa Leopardów 2 SGP, zmodernizowanych we współpracy przemysłu lokalnego i niemieckiego na bazie Leopardów 2A4, podczas gdy ćwicząca z nimi jednostka niemiecka: Leopardów 2A6. W praktyce oznacza – co przyznają same służby prasowe Bundeswehry – że czołgi singapurskie mają nowocześniejszy sprzęt optoelektroniczny i łączności niż niemieckie Leopardy, choć jednocześnie mają armaty z krótszą lufą (44 kalibrów). Singapurskie czołgi mają też inne opancerzenie, w tym dodatkowe wzmocnienia z tyłu kadłuba. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że część niemieckich Leopardów (te w wersji 2A7V i część odmian 2A6) też mają zmodernizowaną łączność i przyrządy obserwacyjne.

Swoją drogą, Niemcy podali, że już w tym roku zamierzają wprowadzić do eksploatacji nowe wersje Leopardów, czyli 2A7A1 i 2A8, których wspólną cechą jest wyposażenie w aktywny system ochrony Trophy. Singapur według części źródeł (w tym Defense News) miał z kolei kupić niemiecki system aktywnej ochrony dla swoich Leopardów (ma ich około setki), ale ta informacja nie została potwierdzona. Nie zmienia to faktu, że aktywne systemy ochrony są niezbędne i po ich integracji niemieckie Leopardy pod kątem przeżywalności i ochrony przed ogniem ppk oraz dronów będą górować nad innymi czołgami wprowadzanymi w regionie.

WIDEO: Podwodny Sokół od środka
Reklama

Komentarze

    Reklama