Reklama

Siły zbrojne

Niemcy i Finlandia postawią na „tarczę antyrakietową” z Izraela? [KOMENTARZ]

Start antyrakiety Arrow-3, fot. Missile Defence Agency, mda.mil

Niemcy rozważają zakup izraelskiego systemu obrony przeciwrakietowej. W grę mają wchodzić różne rozwiązania, od zaliczanego do krótkiego zasięgu Iron Dome, aż po ciężki system Arrow 3. Znacznie bliżej zakupu elementów „tarczy” z Izraela jest jednak Finlandia.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Niemiecki „Bild am Sonntag" poinformował, że Berlin rozważa zakup izraelskiego systemu obrony przeciwrakietowej, jako elementu specjalnego, wartego 100 mld euro funduszu na wzmocnienie zdolności operacyjnych Bundeswehry. W grę ma wchodzić izraelski Arrow 3, przeznaczony do zwalczania celów balistycznych poza atmosferą ziemską. Mówi się także o zakupie przez Niemcy systemu Iron Dome (ang. Żelazna Kopuła).

Czytaj też

Pojawiły się nawet sugestie, że izraelski system mógłby być wykorzystywany również do osłony terytorium sojuszników Niemiec – Polski, Rumunii czy krajów bałtyckich. Radar Super Green Pine, jaki jest używany w systemie Arrow 3, przy odpowiednim rozmieszczeniu na terenie Niemiec miałby być zdolny do zapewnienia wykrywania i śledzenie celów balistycznych zagrażających państwom wschodniej flanki, te kraje miałyby jedynie pozyskiwać wyrzutnie i rakiety – efektory. Według Missile Defense Advocacy radar Super Green Pine ma zasięg 900 km.

Reklama

Warto do tych doniesień dodać kilka słów komentarza. Po pierwsze, nie ulega wątpliwości że Niemcy rozważają zdecydowane zwiększenie zdolności obronnych, w tym obrony przeciwrakietowej. Ma temu służyć specjalny fundusz w wysokości 100 mld euro. Obecnie Bundeswehra ma do dyspozycji 12 baterii Patriot PAC-3/PAC-3+, jednak w związku z zagrożeniem atakiem rakietowym z Rosji Niemcy zastanawiają się, jak w sposób istotny zwiększyć ten potencjał.

Dowodem na to są chociażby doniesienia o rozważaniu przez Berlin pozyskania systemu przeciwrakietowego THAAD, mogącego chronić cele w promieniu nawet 200 km przed pociskami balistycznymi znajdującymi się na wysokości od 30 do 150 km. THAAD jest więc systemem, mogącym zwalczać zagrożenia zarówno w atmosferze ziemskiej jak i poza nią, a chroniony obszar jest znacznie większy niż w wypadku Patriotów.

Czytaj też

Po drugie, Niemcy na razie analizują różne rozwiązania i nie podjęli żadnych decyzji. Świadczą o tym choćby same informacje „Bilda". O ile Arrow 3 to system przeznaczony do przechwytywania celów poza atmosferą ziemską (a więc raczej cięższych pocisków balistycznych, w tym średniego/pośredniego zasięgu) to Iron Dome, to system krótkiego zasięgu, mający przechwytywać rakietowe pociski artyleryjskie, rakiety manewrujące, a także drony, samoloty i śmigłowce. I służący raczej do punktowej obrony, czy osłony niewielkich obszarów, tak jak każdy system krótkiego zasięgu.

Iron Dome / Fot. Amit Agronov / IDF (CC BY-SA 3.0)

Mowa więc o dwóch różnych rozwiązaniach, stanowiących zresztą „najniższe" i „najwyższe" piętra izraelskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Iron Dome jest systemem punktowej obrony, mającym zdolność odpierania ataków saturacyjnych za pomocą lżejszych pocisków, podczas gdy Arrow 3 to zdecydowanie system dalekiego zasięgu i jego zadania – w pewnym zakresie – mogą pokrywać się z rozważanym również przez Niemców THAAD.

Trzeba tutaj dodać, że „pośrednimi ogniwami" izraelskiego systemu obrony są Arrow 2 (ang. Strzała 2) – system przeciwrakietowy dalekiego zasięgu, działający w atmosferze ziemskiej (pocisk ten zestrzelił w 2017 roku... syryjską rakietę przeciwlotniczą S-200, po tym jak ta została zidentyfikowana jako cel balistyczny) oraz zestawy średniego zasięgu: David's Sling (ang. Proca Dawida) z pociskami przechwytującymi Stunner i Patrioty, z których co najmniej cztery baterie pochodzą z nadwyżek Bundeswehry (wersja PAC-2), bo Niemcy przekazały je kilka lat temu Izraelowi (o ich dostawie informował „Haaretz" w 2015 roku.

Fot. Israeli Defense Forces / CC BY SA 2.0.

Sam fakt analizowania systemów klasy Arrow 3 świadczy o poważnym traktowaniu zagrożenia ze strony rosyjskich pocisków balistycznych. Tym bardziej, że według dostępnych informacji pociski klasy rosyjskiego Iskandera wykonują lot na wysokości do 50 km, a więc w atmosferze ziemskiej. Być może Niemcy myślą również o potencjalnym zagrożeniu nowymi, rosyjskimi pociskami balistycznymi lub hipersonicznymi, jakie mogą pojawić się w przyszłości, lub – co równie prawdopodobne – prowadzone analizy są na wstępnym etapie i pod uwagę bierze się różne rozwiązania.

Warto tutaj dodać, że Berlin w 2020 roku wstrzymał realizację systemu obrony powietrznej TLVS, który miał docelowo zastąpić Patrioty, wykorzystując pociski PAC-3 MSE, dookólne radary i architekturę sieciocentryczną (zintegrowaną też z wyrzutniami krótkiego zasięgu IRIS-T SL), a powodem był... brak pieniędzy. Można spodziewać się, że teraz Niemcy będą bardziej zdecydowanie dążyć do wzmocnienia obrony powietrznej i przeciwrakietowej.

Czytaj też

Ważnym zadaniem dla Berlina jest odtworzenie naziemnej obrony powietrznej krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu (i to w tym kontekście mógłby być rozważany Iron Dome). Bo dziś, o ile pewien poziom zdolności obrony średniego zasięgu zapewniają Patrioty, to całe „dolne piętro" niemieckiej naziemnej OPL to mniej niż 20 zestawów Ozelot z rakietami Stinger i niewielka liczba przenośnych wyrzutni tych rakiet. Od dłuższego czasu mówi się o pozyskaniu systemu opartego o wyrzutnie rakiet IRIS-T, ale na razie nie ma konkretów. Nie ma też decyzji o zakupie nowego systemu osłony mobilnych wojsk lądowych, choć ze strony przemysłu padają kolejne oferty – czy to nowego systemu rakietowo-artyleryjskiego Rheinmetalla (być może uzupełnionego nawet o działko laserowe), czy przywrócenia do służby będących w posiadaniu koncernu KMW około 50 zestawów Gepard, wycofanych około dekadę temu, bez wprowadzania następcy.

Testy nowej wersji Iron Dome / Fot. Rafael

Przed Niemcami stoją więc ważne decyzje w sprawie obrony przeciwrakietowej, a sytuacja w Europie Środkowo-Wschodniej wymaga, by były podejmowane jak najszybciej. Niemcy są bowiem państwem ramowym NATO w zakresie obrony powietrznej i spoczywa na nich szczególna odpowiedzialność, a posiadany potencjał jest jak na razie zbyt mały. Nota bene, na Słowacji jest już co najmniej jedna niemiecka bateria Patriot, docelowo mają tam być dwa takie zestawy z Niemiec oraz jeden z Holandii. Posiadane przez Niemcy wyrzutnie powinny zostać jednak uzupełnione przez inne systemy kilku różnych klas, a to czy będą wśród nich zestawy amerykańskie, izraelskie czy niemieckie (lub inne) dopiero zostanie określone.

Finlandia stawia na obronę powietrzną z Izraela

Nieco „w cieniu" doniesień o zainteresowaniu Niemiec zestawami obrony powietrznej z Izraela i USA swoje decyzje ogłosiła Finlandia. Są one efektem planowego, prowadzonego od 2020 roku postępowania na system obrony powietrznej zdolny do zwalczania celów powietrznych na dużych wysokościach. Finowie dysponują od pewnego czasu systemem krótkiego zasięgu NASAMS i będzie on dalej eksploatowany, ale zdecydowano, że trzeba uzupełnić go rozwiązaniem o większych zdolnościach.

Czytaj też

Pierwotnie zaproszenia do składania ofert wysłano do pięciu firm: Diehl Defence, MBDA UK, Kongsberg oraz Israel Aerospace Industries i Rafael. I na początku marca poinformowano, że rozmowy będą kontynuowane z dwoma ostatnimi podmiotami. Podkreślono, że zaoferowane przez izraelskie firmy zestawy obrony powietrznej wykazały się wysokimi parametrami, jednocześnie oceniono je jako zdolne do integracji z fińskim systemem obrony powietrznej.

Siły zbrojne Finlandii poinformowały, że IAI zaproponowało zestaw Barak-MX z pociskami „LRAD ER" (pociski Barak LRAD mają zasięg 70 km, Barak ER - 150 km), natomiast Rafael – system David's Sling z pociskiem Stunner. Oba rozwiązania rozpatrywane są wraz z radarem firmy Elta (należącej do IAI). Warto podkreślić, że wszystkie trzy pociski, o jakich mowa (Barak LRAD, Barak ER, Stunner) są zdolne do zwalczania nie tylko samolotów, śmigłowców, czy bezzałogowców i rakiet cruise, ale też taktycznych pocisków balistycznych.

Czytaj też

Finlandia jeszcze pewien czas temu uznawała zakup systemu obrony powietrznej z takim potencjałem za zbyt kosztowny, ale najwyraźniej to założenie uległo zmianie. W postępowaniu na wcześniejszym etapie brano też pod uwagę zestawy IRIS-T SLM (Diehl Defence), modernizację NASAMS do wersji o zwiększonym zasięgu (zapewne m.in. pociski AMRAAM-ER) oraz CAMM-ER (MBDA UK). Wspomniany program jest jednym z najważniejszych priorytetów, obok pozyskania 64 myśliwców nowej generacji typu F-35.

Działania Finlandii i Niemiec pokazują, że Izrael pozostaje państwem liczącym się na europejskim rynku systemów obrony powietrznej. O ile jednak w wypadku Finlandii jest dość prawdopodobne pozyskanie jednego z dwóch izraelskich rozwiązańo tyle decyzje Niemiec są jak na razie wielką niewiadomą. Nie ulega jednak wątpliwości, że potencjał Berlina w zakresie warstwowej obrony powietrznej powinien zostać wzmocniony.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (12)

  1. vivek

    Iron dome jest oparty na radarze mmr Czechy kupiły 14 sztuk Po pierwsze dla systemu spyder Po drugie na przeszły Iron dome

  2. Piotr Skarga

    Izrael wielokrotnie, już wiele lat temu, proponował nam nie tylko sprzedaż swoich systemów , ale - jak nikt nigdy - także współpracę przy produkcji a nawet wprost produkcję niektórych systemów w Polsce. W dodatku - nikt poza nimi nie ma tak wszechstronnych i skutecznych systemów plot i prak! A taki Irone Dome został nawet zainstalowany na ich okrętach! Nam zaoferowali zaś nie tylko pełne systemy plot/prak, ale nawet warstwowy system dla. ...Miecznika! A my? Ani nie chcemy precyzyjnych rakiet dla Langust (CEP poniżej 10m), ani rakiet plot, nie wspominając o jakimkolwiek systemie przeciwrakietowym. Hm, zdumiewające podejście!!

    1. Qba

      Logiczne podejście, skoro Izrael współpracuje z Rosją

  3. MI6

    A jak tam nasza Narew? Faza analityczno koncepcyjna zakończona czy redefiniujemy i zaczynamy od nowa? Wszak mamy czas do 2035 roku …, A tak poza tym Narew i Wisła nie osłoni naszych miast i wsi przed zasypaniem ich gradami i innymi tego typu wynalazkami.

    1. KrzysiekS

      M16 Coraz głośniej jest że NAREW w sensie kontraktów jest coraz bliżej. Być może opóźnia ją z tego co słychać że ma to być CAMM-ER nie CAMM. Dużo większym pytaniem jest C2 w systemie NAREW. Pierwsze pewnie z IBCS ale czy całość wolał bym własny z wtyczkami.

    2. Qba

      W zeszłym roku MON zrezygnował z polskiego C2 i polskich radarów w Narwii

  4. Bosun

    A tymczasem w PL - 2 baterie patriot i masowa absurdalna produkcja pilicy, zakupy Abramsów ( aktualnie równie potrzebnych jak mobilne ołtarze) .Panowie w naszym MONie mają jeszcze dużo lekcji do odrobienia.

    1. Qba

      Jest przecież Tarcza Antyrakietowa w Redzikowie

    2. KrzysiekS

      Bosum to nie są absurdalne decyzje. Bardziej absurdalne może być zgrupowanie Abramsów w jednym miejscu ok powinny być na ścianie wschodniej ale nie w jednym mieście. Ogólnie zgoda MON nie powinien być kadrą polityczna tylko technokratyczną w wojskowości.

    3. POLAK

      I co tego myślisz ze tarcza osłoni cała Polskę Hm trochę nasze myślenie jest ironiczne już dawno trzeba było kupić IRON DRONA 4 Baterie a Między czasie Uruchomić Polski Narew i kupić PAtrioty Himars i BAYRAKTARY

  5. Ogrodnik

    Realnie to izraelski system nie będzie lepszym rozwiązaniem dla nas ? Kilka lat temu zastanawiałem się dlaczego rząd jest tak zaciekły w dążeniu do zakupu patriot bez otrzymania kontroferty np. od Izraela. Jeszcze 2-3 lata wstecz można było ten system dostać pewnie ,,od ręki". Obecnie pewnie kolejka na najbliższe 10 lat

    1. Tak sobie obserwuję

      Rosyjska mniejszość w Izraelu, która od lat jest tzw. języczkiem u wagi po każdych wyborach. Na dodatek czują się bardziej Sowietami niż Żydami. To jest główny powód, że izraelskie firmy nie mogą być brane pod uwagę.

    2. DDR

      Nic z Izraela jak długo drugim językiem jest tam rosyjski Izrael to cichy sojusznik Rosji ale z drugiej strony też można się zastanawiać czy te rakiety wogle wystartują gdyby Rosja np zaatakowała Niemcy mimo że to też ich cichy sojusznik

    3. Qba

      Izrael odpada bo wspiera Rosję

  6. Denar

    Warto wziąć pod uwagę niedawne błagania Zelenskiego w Izraelu właśnie o system "Iron Dome" do obrony przed rosyjskimi pociskami rakietowymi i pociskami artyleryjskimi. Po prostu obecnie na świecie nie ma równie skutecznego i sprawdzonego systemu obrony przeciwrakietowej. Jest niestety bardzo drogi. Jeśli Niemcy proponują nam wspólne pozyskanie systemów "Iron Dome", zwłaszcza w zakresie osłony radarowej - to mają zrozumiały własny interes, ale planowany nasz system "Narew" nie da rady ochronić ludnych polskich miast, lotnisk i baz wojskowych w takim stopniu co "Iron Dome". Warto więc skorzystać z oferty.

    1. B1ob

      Czego nie zrozumiałeś w opisie, że jest to system krótkiego zasięgu do ochrony punktowej? Więc po pierwsze - nie pokrywa się z zasięgiem Patriotów, po drugie - nie obejmie terytorium Polski poza jakimiś skrawkami.

    2. Denar

      B1ob Dobrze zrozumiałem, a śledzę ten temat od lat. Atak rakietowy rosyjski na Kijów, czy Charków jest skuteczny, bo posiadane przez Ukrainę systemy obronne (znacznie bardziej zresztą zaawansowane niż polskie) nie są w stanie obronić miast przed np. rakietami systemu Grad. Podobnie będzie z systemem Narew, bo drogie i duże rakiety tego systemu są predestynowane do obrony przed samolotami i przeciwko dużym pojedynczym rakietom (np. Iskander). Polskie miasta i ważne obiekty, jak lotniska będą więc nadal narażone na nasilone ataki licznymi i mniejszymi rakietami. Przed takimi właśnie skutecznie broni Iron Dome.

    3. DDR

      Chodziło o Arrow 3 nie Iron Dome i Niemcy niczego nie proponują to była raczej luźna sugestia medialna a nie realny fakt

  7. KrzysiekS

    NIE NIE i jeszcze raz NIE Kupujemy drogi IBCS nie po to żeby teraz kupić efektory z Izraela które z nim nie współpracują i na dodatek dostać radar i system dowodzenia w Niemczech. Tylko Niemcy (z Izraelem) mogą mieć taki pomysł żeby kosztem kogoś zapewnić sobie system OPL

  8. Ryszard56

    ciekawe co my wybierzemy

    1. Xzibit

      Toż już wybrali 2 baterie Patriot na kraj wielkości Polski i to będzie ta tarcza hehe

  9. Z lewej strony

    Ok. 10 lat temu Niemcy zaproponowali Polsce sprzedaż po naprawdę niskiej cenie 10 - 12 baterii Patriot PAC-2. Raytheon podał wtedy, że modernizacja 10 baterii do standardu PAC-3 to koszt ok 1 - 2 mld dolarów (i to jeszcze z udziałem polskiego przemysłu). Taka liczba baterii w zasadzie zapewniłaby ochronę na średnim dystansie i to za max 3-4 mld dol. Niestety ówczesny rząd odmówił Niemcom, więc na Patrioty bardzo szybko znaleźli się chętni - Korea Płd (od razu je zmodernizowali do PAC-3) i Izrael (pozostał przy PAC-2). Dzisiaj nie mamy jeszcze ani jednej z dwóch baterii, które i tak kosztowały nas .... blisko 5 mld dolarów. No cóż, mądry Polak po szkodzie.

    1. Prawdziwy

      Mądry Polak (...) to makaronizm z Każdy mądry po szkodzie,Reja,Kochanowskiego i &Co.Co Szanownemu Panu szkodzą Klasycy?

    2. Valdore

      Obecny standard to PAC-3+ i w takim standardzie kupujemy te 2 baterie, do tego w cenie jest system IBCS dla wszystkich 8-miu baterii. Do tego zapewne nie byłoby żadnej modernizacji w Polsce , tak jak nie było dla OHP,, czy do niedawna dla Leo2. Choc na pewno te Patrioty byłyby lepsze od samotnej baterii S-200WE.

    3. Hamak

      Zapewne? A jaką masz modernizacje wykonyeana w naszym przemysle przy tych dwoch bateriach? Malowanie kontenerow?. 5mld za deie baterie a 5 za 12 to chyba roxnica prawda tym bardziej przy naszej mizerii. Naprawde nue musimy miec uzbtojenia ze zlota i w super konfiguracjach jak go bedzie tak malo ze bedzie kompletnie nieistotne.

  10. Buczacza

    I pomyśleć, że to wszystko dzięki naiwności i głupocie Niemiec. Dzięki Niemcom i real polityk a'la hehe. wladymir.p zwany również bliednaja mol zaatakował Ukrainę . Dzięki tej wojnie czy chcemy czy nie jesteśmy świadkami nowej zimniej wojny. Bo , że wyścig zbrojeń się zaczął wiemy już wszyscy. No może oprócz twórczych podcastów w rodzaju pgada zwanego potocznie zniesmaczonym... No i w końcu jest sukces. Bez jednego strzału bez ostrzelania się nawzajem. Tudzież zniszczenia pomnika woj.w Afganistanie. A mianowicie mission impossible 16. Śmiały atak najlepszych z najlepszych. Na zegarki.... Bez strat własnych... Zegarki wzięte do niewoli.... Już pomaszerowały na Kreml.... Na zaszczytne przeguby. Zamiast medalu. Bądź kostki cukru.

  11. JAGODA

    Cytuję: "Pojawiły się sugestie, że izraelski system mógłby być wykorzystywany do osłony terytorium Polski, Rumunii i krajów bałtyckich. Radar Super Green Pine, jest używany w systemie Arrow 3, przy odpowiednim rozmieszczeniu w Niemczech byłby zdolny do wykrywania i śledzenie celów balistycznych zagrażających państwom wschodniej flanki, te kraje miałyby jedynie pozyskiwać wyrzutnie i rakiety – efektory." Tak jasne ! A niemiaszki w odpowiednim momencie wyłączą radary i co wtedy ? Z Niemcami jak najdalej od wszystkiego im nie wolno nigdy zaufać !

  12. Xzibit

    A Polska zamówiła zaledwie 2 baterie Patriot i to będzie Tarcza Polski hahahahahaha :) 2 baterie Patriot na całą Polskę haha :)

Reklama