Reklama

Siły zbrojne

Największe chińskie ćwiczenia z udziałem lotniskowca

Drugi chiński lotniskowiec „Shandong” nie miałby większych szans w starciu z amerykańskim lotniskowcami. Fot. Wikipedia
Drugi chiński lotniskowiec „Shandong” nie miałby większych szans w starciu z amerykańskim lotniskowcami. Fot. Wikipedia

Chiny rozpoczęły największe w historii ćwiczenia z udziałem swojego lotniskowca Shandong na zachodnim Pacyfiku wraz z grupą ponad 20 okrętów – informuje Financial Times

Reklama

Chiny w celu pokazania swojej potęgi i zdolności, postanowiły zorganizować kolejne bardzo duże ćwiczenia na wodach między Tajwanem, Filipinami i amerykańskim terytorium Guam na Pacyfiku z udziałem swojego drugiego lotniskowca Shandong i ponad dwudziestu innych okrętów.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jak podało Ministerstwo obrony Tajwanu zaobserwowano 20 okrętów Marynarki Wojennej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej na wodach wokół wyspy w ciągu 24 godzin do rana 13 września. Według komunikatu lotniskowiec Shandong przepłynął przez kanał Bashi, który oddziela Tajwan od Filipin, na Pacyfik. Lotniskowiec brał udział w kwietniu w chińskich ćwiczeniach wojskowych wokół Tajwanu, a w czerwcu przepłynął także przez Cieśninę Tajwańską. Japońskie wojsko poinformowało również o przepłynięciu ośmiu okrętów marynarki wojennej Chin na Pacyfik przez cieśninę Miyako, na południe od Okinawy.

Chińskie okręty wojenne zaobserwowane przez Japonię
Chińskie okręty wojenne zaobserwowane przez Japonię
Autor. Zdjęcia JMSDF

Do tej pory od 2021 roku lotniskowce Liaoning i Shandong, przeprowadziły kilka misji szkoleniowych na zachodnim Pacyfiku, ale tylko z małymi grupami okrętów. Jak wskazuje Financial Times do tej pory najczęściej były to cztery niszczyciele lub fregaty plus okręt wsparcia.

Czytaj też

Można domniemywać, że tak duże ćwiczenia są spowodowane ostatnimi amerykańskimi ćwiczeniami amerykańskimi w regionie. Pod koniec sierpnia Stany Zjednoczone przeprowadziły ćwiczenia morskie z Japonią, Australią i Filipinami na Morzu Południowochińskim, a następnie dwustronny rejs z filipińką jednostką i wspólną operację straży przybrzeżnej z Tajlandią na spornych wodach.

W pierwszym tygodniu września okręty marynarki wojennej USA, Korei Południowej i Kanady upamiętniły rocznicę bitwy z czasów wojny koreańskiej i sojuszu amerykańsko-południowokoreańskiego wspólnym rejsem na Morzu Żółtym, który według analityków był ich największym wspólnym manewrem morskim w pobliżu Chin od dekady.

Czytaj też

W zeszłym tygodniu marynarka wojenna USA wraz z sojusznikami, w tym Japonią i Kanadą, przeprowadziła operację na Morzu Wschodniochińskim, a następnie amerykański niszczyciel i kanadyjska fregata przepłynęły przez Cieśninę Tajwańską. Zaś w południowo-wschodniej Azji trwają wspólne ćwiczenia prowadzone przez USA i Indonezję z udziałem łącznie 19 państw.

Trzeci chiński lotniskowiec przygotowuje się do wypłynięcia na morze

Kiedy drugi lotniskowiec chiński ćwiczy z innymi okrętami, trzeci wybudowany od podstaw chiński lotniskowiec Fujian szykuje się do wypłynięcia w morze. Już zaobserwowano pewne przygotowania, jak dym unoszący się z komina ogromnego okrętu w stoczni Jiangnan w Szanghaju. Przeprowadzone wkrótce testy lotniskowca dadzą jasny sygnał ile w przyszłości Chiny będą mogły wyprodukować takich lotniskowców. Fujian o napędzie konwencjonalnym nadal będzie powolny i będzie miał ograniczony zasięg. Fujian jest zdolny do przeprowadzania startów myśliwców za pomocą katapulty elektromagnetycznej, systemu porównywalnego z tym, w jaki wyposażony jest USS Gerald Ford czyli najbardziej zaawansowany lotniskowiec Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Trzeci lotniskowiec chiński wykazuje znaczną ewolucję w stosunku do wcześniejszych chińskich okrętów. Oczywiście będą one ustępowały siłą amerykańskim, jednak ich potencjalnie duża liczba zapewne będzie stanowić pewną przewagę. Na razie eksperci szacują, że Chiny mogą podjąć próbę budowy lotniskowca z napędem atomowym w 2040 roku.

Czytaj też

Według Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie (Center for Strategic and International Studies - CSIS) od 2015 roku chińska marynarka wojenna przewyższa pod względem wielkości marynarkę wojenną Stanów Zjednoczonych, i cały czas się rozwija. Szacuje się, że chińska marynarka wojenna składała się w 2021 roku z 348 okrętów i okrętów podwodnych – jak podaje Congressional Research Service (CRS). Z kolei jak wynika z danych Departamentu Obrony USA, można szacować, że Chińska Republika Ludowa (ChRL) posiada 355 okrętów. Dla porównania, w 2021 roku siły Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych składały się z 296 okrętów (oczywiście okręt okrętowi nie równy, a w tego rodzaju obliczeniach kuter rakietowy jest równoważny np. z lotniskowcem atomowym typu Nimitz. Ciężar salwy amerykańskiej U.S. Navy nadal pozostaje kilkukrotnie większy niż chińskiej marynarki wojennej - przyp. red.)

Przewiduje się, że za 12 lat w służbie chińskiej będzie 475 jednostek, a w U.S. Navy około 317. Jednak obawy amerykańskie są na tyle duże, że według USNI News Marynarka wojenna USA ma zamiar podnieść liczebność swoich jednostek do 381 okrętów w 2045 roku. Dla przykładu z danych opracowanych przez Biuro Wywiadu Marynarki Wojennej (Office of Naval Intelligence) wynika, że rosnącej różnicy w wielkości floty sprzyja fakt, że chińskie stocznie są ponad 200 razy bardziej wydajne w produkcji okrętów nawodnych i podwodnych niż te w USA.

Czytaj też

Wielu analityków zauważa, że jakościowo okręty chińskie są słabsze przez co nawet jeśli USA będzie miało mniej okrętów, to zapewnią pewną przewagę pod wieloma względami przez zaawansowane systemy i technologie. Nie mówiąc o tym, że bez odpowiedniej sieci baz na świecie, zdolności chińskiej marynarki wojennej ograniczają się tylko do Morza Południowochińskiego i Morza Wschodniochińskiego. Jednak według Departamentu Obrony, istotnym celem modernizacji chińskiej marynarki jest modernizacja i „zwiększanie zdolności w zakresie działań wojennych na wybrzeżu, zwłaszcza na Morzu Południowochińskim i Morzu Wschodniochińskim", co Chiny obecnie interesuje najbardziej.

Reklama

Komentarze (1)

  1. bezreklam

    Z ta ciagle nasowana teza (przez amerykanow oczywiscie) ze CHiny maja wiecej okretow niz USa - to proaganda. Licza tak samo lotnsikwiec Ford jak motrwki - ma poprstu wyjsc STRASZNIE. Mam nadzije ze wiekszosc rozsadnych osob wie ze sily sa nie porowanwane a nie ze Chiny sa silnjsze Hehe - choc profanada sie wydaje smiesza- wiem ze ludzie ulegaja jak zaswsze.

    1. Popolupo

      nie bardzo rozumiem o co C'mon--Dla mnie Chiny i USA znacza tyle samo co zeszlo roczny snieg.Liczy sie mój kraj....

Reklama