Siły zbrojne
MON: zaopiekujemy się bliskimi tragicznie zmarłych
Otoczymy opieką najbliższych tych, którzy oddali życie, wyciągniemy wnioski z tej tragedii – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz o wypadku, w którym z poniedziałek zginęło dwóch żołnierzy. Szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła poinformował, że żołnierze zginęli w czasie zajęć z przygotowywania ukrycia przy użyciu materiałów wybuchowych.
Minister obrony wziął udział w przedświątecznym spotkaniu z żołnierzami i pracownikami wojska. Dodał, że na miejsce tragicznego wypadku udał się czasowo pełniący obowiązki dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Marek Sokołowski, psychologowie udzielają wsparcia bliskim ofiar.
Zapewnił, że sprawa zostanie zbadana i wyjaśniona, a wnioski zostaną wyciągnięte.
Czytaj też
O wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia i wsparciu psychologicznym mówił też dziennikarzom gen. Kukuła. „Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy około godziny 11:00. To był meldunek dowódcy jednostki. Dowiedzieliśmy się, że w trakcie pracy na materiałach wybuchowych, w czasie szkolenia doszło nieszczęśliwego wypadku, dwóch żołnierzy – szeregowy i podoficer – zginęło na miejscu” – powiedział szef SGWP.
Poinformował, że żołnierze, przy użyciu kostek trotylu, przygotowywali ukrycia metodami wybuchowymi w terenie.
Dodał, że wojsko skupia się na udzielaniu pomocy psychologicznej najbliższym i wyjaśnieniu zdarzenia, sprawdzeniu, „czy mogliśmy zrobić coś, aby wyeliminować ryzyko wystąpienia tego rodzaju sytuacji”. „Myślę, że w ciągu najbliższych dni będziemy wiedzieli, co było przyczyną tej sytuacji, i wyciągniemy wnioski. Doprowadzimy do tego, aby się nigdy więcej nie wydarzyła ponownie”.
W czasie zajęć z użyciem materiałów w Solarni w powiecie lublinieckim (woj. śląskie) zginęło dwóch saperów 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego.
Ein
Współczucie dla rodzin. Panie generale, wnioski należy wyciągnąć, sprawę wyjaśnić - wszystko prawidłowo - ale już "Doprowadzimy do tego, aby się nigdy więcej nie wydarzyła ponownie” - jest zwykłym PRem i to takim bardzo miernej jakości PRem. Nie, nigdy nie doprowadzicie do tego, możecie postarać się, by taka sytuacja się nie powtórzyła i to maksimum jakie możecie zrobić. Kategoryczne stwierdzenie jest tu nie na miejscu i tylko generuje niepotrzebne oczekiwania, że faktycznie, co jest przecież nieporozumieniem. W wojsku, podczas ćwiczeń, zdarzają się wypadki, takżę śmiertelne i takie słowa to zaklinanie rzeczywistości. No słabe to.
DanielZakupowy
No, niedługo trzeba było czekać :(