Reklama
  • Komentarz
  • W centrum uwagi
  • Wiadomości

Mobilna obrona przeciwlotnicza priorytetem USA. Także w Europie [KOMENTARZ]

Amerykanie zdecydowali o zwiększeniu finansowania mobilnego systemu obrony przeciwlotniczej, wprowadzanego w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. To odpowiedź na zagrożenie ze strony Rosji, a część kupowanych systemów przeciwlotniczych zostanie rozmieszczona w Europie.

Fot. General Dynamics.
Fot. General Dynamics.

Armia Stanów Zjednoczonych po rosyjskiej agresji na Ukrainę zdecydowała się na odbudowanie zdolności obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu. W trakcie operacji prowadzonych w Afganistanie i Iraku Amerykanie dysponowali całkowitym panowaniem w powietrzu, a jednostki przeciwlotnicze były redukowane. W efekcie dziś cały potencjał US Army, jeśli chodzi o bezpośrednią osłonę wojsk lądowych, opiera się na przenośnych zestawach Stinger i samobieżnych Avenger, w dodatku w większości w Gwardii Narodowej. W sytuacji zagrożenia konfliktem na większą skalę, z zastosowaniem przez potencjalnego przeciwnika samolotów, śmigłowców czy dronów, te zdolności są jednak dalece niewystarczające.

Z tego powodu USA obecnie realizowany jest program Initial M-SHORAD, mający na celu szybkie wprowadzenie systemu mobilnej osłony wojsk lądowych. Jego głównym elementem są samobieżne zestawy przeciwlotnicze na podwoziu KTO Stryker, uzbrojone w wyrzutnie rakiet Stinger i Longbow Hellfire, działka 30 mm z amunicją programowalną, prawdopodobnie także niekinetyczne systemy obezwładniania bezzałogowych statków powietrznych.

Tak skonfigurowany zestaw dysponuje też elektrooptycznymi środkami wykrywania i śledzenia celów oraz czterema radarami RADA MHR, natomiast do dowodzenia i kierowania wykorzystywany jest istniejący system FAAD C2, w skład którego wchodzą zestawy Avenger. Głównym wykonawcą systemu Initial M-SHORAD jest firma Leonardo DRS. Do wyboru wykonawcy doprowadziło postępowanie obejmujące m.in. testy poligonowe kilku rozwiązań, jakie przeprowadzono na poligonie White Sands jeszcze w 2017 roku.

W projekcie budżetu na rok fiskalny 2021 zaplanowano zakup łącznie 72 zestawów IM-SHORAD za kwotę 536,95 mln USD. W jej ramach 50 będzie sfinansowanych z podstawowego budżetu Pentagonu, a 22 – z funduszy na operacje zagraniczne. Te ostatnie pojazdy zostaną przeznaczone do wsparcia jednostek amerykańskich, prowadzących działania w Europie.

Finansowanie programu IM-SHORAD zostało więc znacząco zwiększone, bo w roku fiskalnym 2020 zatwierdzono fundusze na 32 zestawy za 233,3 mln USD. Z kolei w roku fiskalnym 2022 planuje się zakup 36 zestawów za 330,7 mln USD. To powinno zapewnić Amerykanom sfinansowanie wyposażenia dla około czterech batalionów (dywizjonów) obrony przeciwlotniczej, aby uzyskać podstawowe zdolności osłony wojsk.

Jednocześnie ma być rozwijana docelowa odmiana IM-SHORAD o większych zdolnościach. Do systemu zostaną włączone także efektory energii skierowanej (działka laserowe). Dość prawdopodobne jest również wprowadzenie przez Amerykanów pocisków przeciwlotniczych o możliwościach większych, niż Hellfire czy Stinger.

Według projektu budżetu na rok fiskalny 2021, dostawy nowszej odmiany M-SHORAD mają odbyć się od 2024 roku. Na finansowanie związanych z tym zakupów planuje się 436 mln dolarów w 2024 roku (w tym 15 zestawów), i 728 mln dolarów w roku 2025 (w tym 25 zestawów). Oznacza to, że jednostkowy koszt nowego systemu całkowicie nowej generacji oszacowano nawet na 29 mln USD. Może być dużo większy, niż w wypadku „pomostowego” zestawu IM-SHORAD, bo te kosztują mniej niż 10 mln dolarów za sztukę. Otwarte jest pytanie, na ile może to być związane z zastosowaniem nowych rakiet, czy np. działek laserowych w zestawach nowej generacji.

Z obroną przeciwlotniczą bardzo krótkiego zasięgu wiążą się również inne wydatki strony amerykańskiej, związane z obecnością w Europie. Chodzi między innymi o zakup pięciu radarów AN/MPQ-64A3 Sentinel (za 33,5 mln USD). Stacje te będą wykorzystywane do wsparcia wojsk amerykańskich w Europie, w tym właśnie jednostek wyposażonych w zestawy IM-SHORAD. Ponadto, w ramach wydatków bieżących zaplanowano niewielkie środki na wdrożenie zakupionych już wcześniej rakiet przeciwlotniczych Stinger w wersji zmodernizowanej (z zapalnikiem zbliżeniowym).

Obecnie Amerykanie dysponują w Europie jednym batalionem obrony powietrznej krótkiego zasięgu, odtworzonym w 2018 roku i stacjonującym w Ansbach w Niemczech. Na razie używa on zestawów Stinger i Avenger, ale nie jest wykluczone że nowe zestawy IM-SHORAD trafią właśnie tam.

Na Starym Kontynencie zestawy Avenger zmagazynowane są również w ramach Army Prepositioned Stock – systemu baz sprzętowych, z wyposażeniem przeznaczonym do wykorzystania przez żołnierzy przybywających bezpośrednio z kontynentu amerykańskiego w sytuacji kryzysu. Nota bene, wykorzystanie APS jest ćwiczone w ramach trwających manewrów Defender Europe-20.

Oprócz funduszy związanych z mobilną obroną powietrzną krótkiego/bardzo krótkiego zasięgu Amerykanie chcą też finansować inne przedsięwzięcia w zakresie obrony przeciwlotniczej, podległej US European Command. I tak, projekt budżetu na rok fiskalny 2021 zawiera też fundusze związane z tworzeniem architektury obrony powietrznej oraz 176,6 mln dolarów na 46 pocisków PAC-3 MSE, przeznaczonych do uzupełnienia zapasów magazynowych do dyspozycji dowództwa wojsk USA na Starym Kontynencie.

Rozbudowa obrony powietrznej, a w szczególności systemów przeznaczonych do bezpośredniej osłony wojsk staje się jednym z najwyższych priorytetów US Army. Doświadczenia ostatnich konfliktów na Ukrainie czy w Syrii jednoznacznie potwierdzają, że konieczne jest dysponowanie silną obroną, bezpośrednio towarzyszącą walczącym wojskom. Podobne zdolności powinny być rozwijane przez inne państwa zagrożone potencjalnym konfliktem o wysokiej intensywności, w tym Polskę. Warszawa jest w o tyle dobrej sytuacji, że w zasadzie wszystkie elementy systemu bezpośredniej osłony wojsk mogą zostać zbudowane w krajowym przemyśle. Niezbędne jest jednak jednoznaczne określenie wymagań oraz zabezpieczenie stabilnego finansowania prac, aby za kilka lat nowe zestawy przeciwlotnicze mogły wejść do Wojska Polskiego.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama