Reklama

Siły zbrojne

Minister obrony Wielkiej Brytanii alarmuje: sprzęt wojskowy potrzebuje wymiany

Autor. British Army/Facebook

Sprzęt brytyjskich wojsk lądowych „w rozpaczliwej potrzebie wymiany”, a inwazja Rosji na Ukrainę powoduje, że modernizacja musi nastąpić szybciej niż pierwotnie planowano - oświadczył w poniedziałek minister obrony Ben Wallace.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wallace mówił o stanie brytyjskich sił zbrojnych podczas konferencji poświęconej obronie i bezpieczeństwu, którą zorganizował portal Conservative Home.

Czytaj też

Wyraził przekonanie, że w budżecie na nowy rok finansowy, który zostanie przedstawiony w przyszłym tygodniu, znajdą się dodatkowe pieniądze na obronność, ale podkreślił, że zwłaszcza sprzęt sił lądowych wymaga pilnej modernizacji, bo - jak zauważył - od czasów zimnej wojny została ona zaniedbana.

Reklama

Czytaj też

Zwrócił uwagę, że jeszcze przed wojną na Ukrainie ministerstwo obrony otrzymało środki na "zajęcie się historycznymi czarnymi dziurami", ale też na rozpoczęcie modernizacji. Jednak potem, jak mówił, Władimir Putin dokonał inwazji na Ukrainę i to zmieniło część harmonogramów z poprzedniej dekady, zatem teraz trwają negocjacje budżetowe, jak można szybciej mieć sprzęt, który zaplanowany był na później.

Czytaj też

Omawiając wsparcie Wielkiej Brytanii dla Ukrainy, dodał: "Musimy inwestować na przyszłość i wyciągać wnioski z tego, co widzimy na polu bitwy, aby upewnić się, że jesteśmy gotowi cokolwiek się stanie dalej. A myślę, że będzie jakieś dalej - i musimy tylko upewnić się, że będziemy tam i będziemy gotowi" - powiedział Wallace.

Czytaj też

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. rwd

    No to się obudzili, mają szczęście że Putin jeszcze daleko i po drugiej stronie La Manche na razie spokój

  2. Ma_XX

    brexit wam na pewno tego nie ułatwi :D

    1. Chyżwar

      A co niby miałby on utrudnić? MTU to obecnie własność brytyjska. Renka nie potrzebują, bo mogą sobie pozyskać równie dobre przekładnie od Amerykanów. W ten sposób mają powerpack "mówiący" całkowicie po angielsku. Zawieszenie hydropneumatyczne "mówi" w tym samym "języku". Niemieckiej armaty z długim nosem też nie potrzebują ponieważ mogą kupić licencję u amerykańskich na ich własną armatę 120 mm z długą lufą, która tam nie weszła do produkcji. Jest także porządny pancerz i SKO, które "mówią" w angielskim języku.

  3. Szwejk85/87

    Niech panowie Brytyjczycy kupią sobie licencję na 7 osiowe K2, to bardzo porządne czołgi, praktycznie gotowe do produkcji. Do tego działo 130mm od reńskich. Wyprodukują sobie 600 sztuk i znowu będą mogli nic nie robić 40 latek.

    1. Chyżwar

      Nie ma tak dobrze. Brytyjczycy pozbyli się fabryk. Ludzie którzy umieli produkować czołgi poszli na emerytury. Rozwalić łatwo. Odbudować bez porównania trudniej.

  4. Chyżwar

    To będzie interesująco. Brytole pozbyli się własnej pancerki. Jakie są niemieckie możliwości produkcyjne każdy wie. Ciekawe gdzie oni uderzą po sprzęt?

Reklama