Reklama

Siły zbrojne

Mesko dostarczy ćwiczebne pociski do Leopardów

Wśród państw, zainteresowanych zakupem Leopardów 2A4, znajduje się Polska, która realizuje już plan modernizacji swojej floty maszyn tego typu do standardu 2PL. Fot. chor. R.Mniedło/11LDKPanc.
Wśród państw, zainteresowanych zakupem Leopardów 2A4, znajduje się Polska, która realizuje już plan modernizacji swojej floty maszyn tego typu do standardu 2PL. Fot. chor. R.Mniedło/11LDKPanc.

Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę z Mesko S.A na dostawę 9 tys. sztuk nabojów 120x570 z pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP ćwiczebnym. Całkowita jego wartość wynosi ponad 84 mln zł. Pociski będą wykorzystywane do ćwiczeń załóg czołgów Leopard 2A4.

Spółka Akcyjna Mesko ma dostarczyć polskim Siłom Zbrojnym w latach 2017-2018 9 tys. sztuk nabojów 120x570 z pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP ćwiczebnym. Naboje te przeznaczone są do szkolenia załóg czołgów Leopard 2A4 w prowadzeniu ognia do celów punktowych z armat Rh 120 L 44, na odległościach do 2500 m. Podpisanie umowy na kontrakt o wartości 84 mln zł  zostało przeprowadzone za pomocą procedury negocjacyjnej bez uprzedniej publikacji ogłoszenia o zamówieniu w Dzienniku Urzędowym UE.

Czytaj także: Wojsko kupuje amunicję ćwiczebną do Leopardów

Jako powód takiej decyzji podano, iż pozyskanie naboju z pociskiem podkalibrowym typu APFSDS-T-TP ćwiczebnym od innego niż dotychczasowego wykonawcy wymagałoby wprowadzenia nowych danych balistycznych do komputerów systemów kierowania ogniem (SKO) czołgów, co jest niemożliwe z powodu ograniczonych możliwości wprowadzania tych (obecnie zaprogramowana jest maksymalna ilość i brak jest wolnych gniazd umożliwiających wpięcie sterownika kolejnego typu amunicji).

W związku z powyższym, w celu uniknięcia pozyskania wyrobów, które ze względu na ograniczone możliwości SKO w zakresie wprowadzania dodatkowych danych balistycznych nie mogłyby być wykorzystane do strzelania z czołgów Leopard 2A4 będących w zasobach SZ RP, zachodzi konieczność wznowienia dostaw u dotychczasowego wykonawcy, ponieważ jego zmiana zobowiązywałaby IU do nabywania materiałów o innych właściwościach technicznych, co powodowałoby niekompatybilność i nieproporcjonalne duże trudności techniczne w ich użytkowaniu.

Ponadto Mesko jest również twórcą pocisku APFSDS-T (bojowego odpowiednika zamawianego przez wojsko naboju ćwiczebnego), którego celem było zastąpienie niemieckiej amunicji typu DM-33A1, wprowadzonej na uzbrojenie Wojska Polskiego wraz z pierwszą partią czołgów Leopard 2A4. Z kolei amunicja podkalibrowa ćwiczebna zastąpiła niemieckie pociski DM48.

Czytaj także: Wojsko o amunicji do Leopardów. „Obostrzenia w procesie produkcji”

17 września 2015 roku podczas strzelań z użyciem amunicji podkalibrowej ćwiczebnej w czasie szkolenia 10. Brygady Kawalerii Pancernej doszło do pożaru czołgu Leopard 2, w wyniku którego zginął jeden z żołnierzy. "Przyczyny wypadku wyjaśnia postępowanie prokuratorskie prowadzone przez Prokuraturę Garnizonową we Wrocławiu. Komisja z DGRSZ stwierdziła, że wypadek spowodowało rozcalenie się amunicji. Nie znane są jednak przyczyny tego stanu rzeczy" - wyjaśniał w marcu br. ppłk Szczepan Głuszczak, rzecznik prasowy i szef Wydziału Działań Komunikacyjnych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Po wypadku polskie władze zleciły spółce Mesko SA wprowadzenie obostrzeń technologicznych w produkcji tych pocisków, na bazie ekspertyzy WAT. Ponadto, na jej podstawie do użytkowników amunicji podkalibrowej ćwiczebnej przesłano Wytyczne Szefa Logistyki - Zastępcy Szefa IWsp SZ z dnia 18.02.2016r. w sprawie zasad eksploatacji amunicji 120x570 nb. z pociskiem podkalibrowym APFSDS-T-TP.

Czytaj więcej: Amunicja Leopardów powoduje zadymienie. "Prace nad poprawkami" [WIDEO]

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. RW

    Wydaje mi się, ze w artykule jest błąd. Porównując tabele strzelnicze dla amunicji polskiej i zaprogramowanej balistyce w czołgu zauważyłem, ze od 2300m do 2500m rozbieżności są bardzo duże i dochodzą do 1,5 m na odległości 2500m. wiec czy ta informacja jest do końca prawdziwa?

  2. zx

    Tylko niech już nie wysadzają naszych czołgów.

  3. KrzysiekS

    Mimo wszystko to dobry krok (to nasz przemysł powinien się rozwijać) należy jednak wyciągać konsekwencję od osób odpowiedzialnych w takich przypadkach jak był z Leo

  4. AntyZwiązek

    Może mnie ktoś oświecić czym różni się amunicja ćwiczebna od normalnej?

    1. vvv

      innym prochem, innym penetratorem, inna energia poczatkowa oraz znacznie nizsza cena. niestety bardzo szybko niszczy ona lufy a nasza smoli, dymi i zabila czolgiste

  5. maniek

    oby chociaż zarobione na tym kontrakcie pieniądze mesko zainwestowało w licencję na niemieckie pociski DM-63... bo tak stracimy jeszcze kilka leopardów podczas ćwiczeń...

    1. Type79

      Niemcy licencji nein. Taranem teciaka taranem leo jest większy

  6. marcin

    boje się o tą polską produkcję. Nie jesteśmy obecnie znani z dobrej jakości amunicji jak przed wojną.

  7. Maczek

    w lutym była informacja że zamówili 6 tys +3 tys w opcji tez w mesku to kolejne zamówienie czy informacja zdublowana?

  8. panzerfaust39

    Czy to przypadkiem nie pocisk z Mesko spalił załogę Leoparda ?

    1. Jacek

      tak , to była amunicja z Mesko , ale w ramach poprawności politycznej dalej zamawiają , " bo ludziom trzeba dać pracę " . Za cholerę bym nie zamówił już od nich amunicji , kara musi być ...

Reklama