Litwa: Przełom w poszukiwaniach zaginionych żołnierzy

Po sześciu dniach poszukiwań udało się wydobyć zatopiony pojazd amerykańskich żołnierzy, który utknął w bagnie – informuje litewskie ministerstwo obrony. Od 26 marca trwała akcja ratunkowa na poligonie w Podbrodziu, gdzie czterech amerykańskich żołnierzy podróżowało pojazdem opancerzonym M88 HERCULES, który zatonął w bagnie.
W niedzielę po południu nurkom udało się przyczepić stalową linę do wozu. „To duży krok naprzód” – powiedział dowódca litewskiego wojska, gen. Raimundas Vaiksznoras, dodając, że potrzebne są dwie liny, ale ta pierwsza oznacza, że akcja poszukiwawcza zaczyna przynosić efekty. Zaczepienie liny zajęło nurkom około pięciu godzin. Pojazd znajdował się na głębokości około czterech metrów pod wodą i pod warstwą błota o grubości dwóch metrów. Informację o wydobyciu pojazdu podała w rozmowie z radiem LRT minister obrony narodowej Dovilė Šakalienė. W jej wypowiedzi nie było informacji na temat zaginionych żołnierzy. o ich losie poinformują Amerykanie. Na miejscu wciąż działają zespoły litewskich i amerykańskich żandarmów.
radziomb
po co oni wjechali prosto w te bagno, a właściwie wprost w stronę stawu cięzkim wozem (i to nie jest pływający Borsuk) , czy to było profesjonalne zachowanie? Może dotychczas trenowali w Arizonie czy Texasie na pustyni? Mega dziwne. Współczucie dla rodziny.
Hayven145
Na Litwie bagna są często prawie niewidoczne. Ktoś na twitterze opisywał to tak, że możesz jechać bez problemu po gruncie po czym wjechać w błoto i zatopić się kilka metrów w pare minut.
user_1079941
To bagno, albo te bagna.
Przyszłość
Zapewne ufali dla techniki jak to amerykanie. Nie wiedzieli że im więcej gazu dadzą tym szybciej na dno
szturmowik
Brak informacji sugeruje, że żołnierzy najprawdopodobniej nie ma w pojeździe.
dzemo2
biorąc pod uwagę ciągłe zakłócanie GPSa przez ruskich, to stawiam tezę że zagubili się w lesie, i po prostu "nawigacja" (jakaś tam militarna) pokazała im jechać na wprost lub jak to cowboye : "my nie przejedziemy? potrzymaj mi piwo..."?
Prezes Polski
Sam pojazd jest niby hermetyczny, ale czy to oznacza odporność na przecieki na głębokości 5m? Obstawiam, że włazy były otwarte, wpadli w tę wodę na tyle szybko, że nastąpiło szybkie wyhamowanie, przez co załoga doznała lekkich obrażeń, żelastwo zatonęło w kilka sekund, nabrało wody i było po wszystkim.
Zygazyg
Jeśli naprawdę właz był otwarty i woda zalała pojazd to mamy tu jakieś 100 ton do wyciągnięcia z bagna. Nie lada wyzwanie
Tomek72
NA SPOKOJNIE - jak już ta cała sprawa "w miarę się wyjaśni" - warto byłoby aby redakcja D24 - zrobiła spokojną - merytoryczną analizę, jak do tego doszło - jak zmniejszać ryzyko związane z takimi sytuacjami., co poprawić "w systemach SOS", co poprawić w organizacji akcji ratunkowych