Reklama

Siły zbrojne

Kontrakt na 62 pojazdy Titus dla czeskiej armii

Fot. A.Hladij
Fot. A.Hladij

Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej zawarło z firmą Eldis umowę dotyczącą dostaw 62 transporterów opancerzonych Titus 6x6 za sumę 6,072 mld koron czeskich (ponad 240 mln euro). Pojazdy trafią do 4. Brygady Szybkiego Reagowania, oddelegowanej do sił wysokiej gotowości NATO.

Warto przypomnieć, że w ten sposób kończy się trwający od miesięcy impas, którego powodem był brak certyfikatów bezpieczeństwa dla firmy Tatra Export, która wraz z koncernem francuskim Nexter opracowała i produkuje pojazdy Titus. Ze względu na sklasyfikowanie dokumentacji dotyczącej systemów łącznościowych i szyfrujących jako niejawnej, Nexter konsekwentnie odmawiał przekazania produkcji do Czech. Z tego powodu, ostatecznym dostawcą pojazdów będzie zajmująca się produkcją systemów radarowych firma Eldis (dostarcza ona między innymi radary dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej), która wraz z Tatrą należy do koncernu zbrojeniowego Czechoslovak Group (CSG).

Umowa zawarta 24 czerwca między Ministertwem Obrony Czech i spółką Eldis dotyczy dostaw, szkolenia i wsparcia eksploatacji dla 42 pojazdów Titus 6x6 w konfiguracji pojazdu dowodzenia oraz 20 maszyn w konfiguracji kierowania ogniem artylerii. Titusy trafią do czeskiej armii w latach 2022-2023 i mają zasilić 4. Brygadę Szybkiego Reagowania oraz 7. Brygadę Zmechanizowaną w Hranicach.

TITUS (Tactical Infantry Transport & Utility System) jest pojazdem, który w założeniu ma łączyć zalety pojazdów MRAP z transporterami opancerzonymi. Opracowała go firma Nexter w oparciu o podwozie TATRA 6x6 ze skrętnymi osiami skrajnymi. Pięciusetkonny silnik pozwala na poruszanie się z prędkością maksymalną do 110 km/h. Pancerz modularny może zostać skonfigurowany do ochrony balistycznej na poziomie od 2 do 4 w standardzie NATO Stanag 4569. Odporność na miny i IED to 4a/4b.

Załoga składa się z trzech osób - kierowcy, dowódcy i operatora uzbrojenia (w zdalnie sterowanej wieżyczce można zamontować dowolne uzbrojenie strzeleckie od kalibru 7,62 do 20 mm oraz wyrzutnię granatów 40 mm). W przedziale transportowym może znajdować się do 12 osób, wejście do niego prowadzi przez hydraulicznie opuszczaną tylną rampę. W wersjach wybranych przez czeską armię, większą część przedziału zajmie przestrzeń robocza i specjalistyczny sprzęt łączności.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Taka prawda

    dajcie spokój - ukraińcy coś takiego robią ale 6 razy taniej -> hipopotam tak sie kaseod podatników wyciaga - tym razem dobrze że nie naszą.... W tej cenie to wypasiony rosomak chodzi... Ale moim zdaniem i tak 2 razy za drogi

    1. Nesher

      Ukraina jest w stanie wyprodukować taki system 6 razy taniej? A jak oni to robią? Może nie rozumiesz, ale cena tego pojazdu stanowi około 25% ceny całego systemu. Reszta reprezentuje specjalne urządzenia elektroniczne. Musisz sobie uświadomić, że system ten jest przeznaczony dla dowódców, korpusu sygnałowego i dla koordynacji ognia artyleryjskiego. I Titus używa podwozia Tatra, prawdopodobnie najlepszego ciężkiego podwozia terenowego na świecie.

  2. Tak myślę

    Czy nie czas na takie właśnie pojazdy dla naszej armii? Można je produkować u nas. Potrzeba tylko mądrych decyzji... zapomniałem, że z tym jest problem.

  3. Rzyt

    1 mld złoty...mogli, mogli, chociaż 4 F 16 lepsze.

    1. vvv

      obecnie f-16 block 70 dla krajów z Europy wschodniej sa wyceniane na 170mln za sztukę wiec w cenie 1mld zł masz 1,5 f-16 block 70 bez uzbrojenia, serwisu i offsetu

  4. Nesher

    Jedna mała korekta. Systemy te są przeznaczone przede wszystkim dla siódmej brygady, a nie dla czwartej. 4. brygada otrzyma te same systemy (z wyjątkiem wersji miejsca koordynacji ognia artylerii) na podwoziu Pandur II w nadchodzących miesiącach. Obydwie brygady na podwoziu TITUS będą wykorzystywać tylko wersję miejsca koordynacji ognia artyleryjskiego.

Reklama