Kanada podtrzymuje wolę pozostania w Ukrainie z własną misją szkoleniową w kolejnych latach. Jednak obecnie, część żołnierzy przebywających na terytorium Ukrainy ma być przesunięta do baz zlokalizowanych bardziej na zachód. Jest to oczywiście podyktowane względami bezpieczeństwa, a więc z powodu utrzymującego się za sprawą polityki Rosji regionalnego napiecia.
Siły zbrojne Kanady dokonały relokacji części swoich wojskowych doradców, którzy służą w Ukrainie. Ppłk Luc-Frederic Gilbert przekazał informację o tego rodzaju działaniach kanadyjskiej stacji CBC News. Zmiana miejsca stacjonowania i służby ma objąć grupę 60 żołnierzy. Chodzi o przeniesienie ich z pięciu lokalizacji, to jest: Odessa, Boryspol, Mikołajów, Desna, Stare. Trafią oni do nowych baz, ale położonych już na zachód od Dniepru. W sumie Kanadyjczycy utrzymują w Ukrainie grupę 200 wojskowych instruktorów, którzy prowadzą szkolenia dla żołnierzy ukraińskich. Obecna decyzja została już wcześniej zapowiedziana przez minister obrony Anitę Anand i miała być podyktowana względami bezpieczeństwa.
Czytaj też
Co ważne, Kanada zamierza nadal kontynuować Operację Unifer w Ukrainie, a jej przedłużenie zapowiadano już w grudniu zeszłego roku o kolejne trzy lata (do marca 2025 r.). 26 stycznia 2022 r. rząd kanadyjski oficjalnie potwierdził wolę wydłużenia misji w Ukrainie. Obecnie wskazano możliwość zwiększenia nawet jej zakresu. Mowa jest o wysłaniu dodatkowych 60 wojskowych instruktorów. Lecz jak informuje CBC News istnieje również scenariusz dyslokowania do Ukrainy nawet dodatkowo 140 wojskowych. W sumie, według słów premiera Justina Trudeau Kanadyjczycy są przygotowani do dyslokacji do Ukrainy nawet do 400 żołnierzy. Dla porównania Kanada ma ponad 500 żołnierzy w ramach grupy bojowej NATO (eFP) w Łotwie.
Kanadyjscy żołnierze szkolą ukraińskich partnerów z zakresu działań inżynieryjnych i saperskich, a także rozpoznania czy też medycyny pola walki. Ppłk Luc-Frederic Gilbert wskazał również na szkolenia snajperskie. Efektem ich pracy ma być podnoszenie poziomu zarówno jednostek należących do ukraińskiej armii jak i jednostek gwardii narodowej. Trzeba również podkreślić, że w obliczu agresywnej polityki Rosji wobec Ukrainy, Kanada jest jednym z tych państw NATO, które są najaktywniejsze w udzielaniu pomocy stronie ukraińskiej.
Zaplanowane jest tym samym przekazanie tamtejszym siłom zbrojnym, chociażby wyposażenia niezbędnego dla żołnierzy, w tym kamizelek kuloodpornych, wykrywaczy metali, systemów obserwacyjnych, takich jak lornetki termowizyjne, ale też dalmierzy laserowych czy elementów indywidualnego wyposażenia medycznego. CBC News mówi też o niewskazanych wprost technologiach nadzoru (ang. surveillance). W tym ostatnim przypadku można spekulować nad technologiami dedykowanymi bezpieczeństwu granic. Ppłk Luc-Frederic Gilbert powiedział, że sprzęt jest już w drodze i dotrze w tym tygodniu (wywiad z nim miał się odbyć we wtorek 1 lutego). Przy czym, rząd premiera Justina Trudeau stoi obecnie na stanowisku, że nie będzie przekazywał stronie ukraińskiej systemów uzbrojenia letalnego (zabijającego). Uznając, że kluczowe jest obecnie wywieranie nacisku na Rosję po stronie dyplomatycznej. Aczkolwiek miały pojawić się w tym zakresie głosy krytyczne, przywołujące działania innych partnerów z NATO, którzy jednak zdecydowali się na dostarczanie broni (np. systemów przeciwpancernych lub przeciwlotniczych MANPADS).
Czytaj też
Co równie ważne pojawiły się informacje, że Kanada miała nakreślić swojej agendzie SIGINT (wywiad sygnałowy) Communications Security Establishment (CSE) szerszą współpracę w zakresie wywiadu i cyberbezpieczeństwa z odpowiednikami w Ukrainie. Tego rodzaju zwiększone wsparcie SIGINT-owe, ma zapewnić Ukrainie lepszą zdolność do cyberoobrony oraz rozpoznania działań zagrażających bezpieczeństwu kraju.
Palmel
tam też dolecą rosyjskie rakiety
easyrider
Czego ci kanadyjscy instruktorzy uczą? Tolerancji wobec LGBTQ+++++++++ w ukraińskiej armii? To już nie są żołnierze narodu, który wystawił bardzo bitne oddziały w II WŚ. Jak chcą pomóc, to niech dadzą sprzęt i broń. Kanada inwazji bać się nie musi bo ruskie okręty tam nie dopłyną a do walki z własnym społeczeństwem, które wygoniło ich premiera ze stolicy granatniki i zestawy plot zbędne.
Wojtek_3
Masz rację, a jak dojdzie co do czego, to nasi jeszcze będą musieli ich wyciągać z Ukrainy, bo jak oni mają się wyrwać z kotła nie strzelając ( no bo można zabić)
tommy
Głupi komentarz, najpewniej wyborcy PiS/Konfederacji
Wojtek_3
Na szczęście Twój komentarz jest taki mądry. Wszystko wokół bierzesz tak na poważnie? To musisz mieć ponure życie. Pozdrawiam z uśmiechem.