Reklama

Siły zbrojne

Izraelska armia w odwecie ostrzelała cele Hamasu w Strefie Gazy

Izraelskie F-16C/D "Barak". Fot. IAF
Izraelskie F-16C/D "Barak". Fot. IAF

Izraelskie siły zbrojne poinformowały, że w poniedziałek rano ostrzelały cele radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas w Strefie Gazy w odpowiedzi na ostrzał terytorium Izraela z tej palestyńskiej enklawy.

Wśród celów izraelskich sił powietrznych znalazły się "bazy szkoleniowe Hamasu i infrastruktura wojskowa" - podała izraelska armia. Nie ma informacji o ofiarach w ludziach spowodowanych tymi atakami. W niedzielę w nocy ze Strefy Gazy wystrzelono pocisk w kierunku południowego Izraela. Według izraelskich władz pocisk uderzył w pole.

Ataki palestyńskie nasiliły się, odkąd pod koniec stycznia prezydent USA Donald Trump przedstawił swój plan rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie. Plan ten obiecuje Izraelowi całkowitą suwerenność nad Jerozolimą, w tym również wschodnią, a także przyłączenie do Izraela znacznej części terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu okupowanego w wyniku wojny z 1967 roku; Dolina Jordanu miałaby się stać nową wschodnią granicą państwa żydowskiego. Państwo palestyńskie mogłoby powstać tylko wtedy, gdy Autonomia Palestyńska uzna Izrael, a Hamas zostanie rozbrojony.

Plan został skrytykowany przez Palestyńczyków, którzy oskarżyli Waszyngton o stronniczość i sprzyjanie jednej ze strony trwającego od lat konfliktu — Izraelowi. Palestyńczycy domagają się tymczasem utworzenia państwa, którego stolicą byłaby Jerozolima Wschodnia, a terytorium obejmowałoby Zachodni Brzeg i Strefę Gazy

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. BUBA

    Jak Israel w odwecie atakuje przeciwnika ( sie broni ) to duzo sie o tym pisze i pokazuje np. samoloty i inna bron...Z tego ze wychodzi " zle zle chlopaki atakuja " Ale jak przedtem Izrael jest atakowany ostrzeliwany to tylko gdzies tam tylko jakas mala wzmianka....

  2. Derwisz

    Camp Trump 2030 nie zakłada finansowania Hamasu oni maja innego sponsora. Kiedy Carter namówił Izrael do oddania półwyspu Synaj, Trump idzie w odwrotnym kierunku To nie jest receptura na sukces