Reklama

Geopolityka

Idziemy na rekord, czyli świat się zbroi

Fot. U.S. Army, Patrick Albright/CC BY 2.0
Fot. U.S. Army, Patrick Albright/CC BY 2.0

Rok 2018 przyniósł kolejny wzrost wydatków obronnych. Ich wartość, jak donosi SIPRI, wyniosła 1,822 bln złotych, czyli 2,7 proc. więcej niż w roku 2017. Jak podkreślają Szwedzi, Polska zwiększyła tę kwotę, w stosunku do 2017 roku, o 8,9 proc., osiągając tym samym 11,6 mld USD i zmieniając swoją pozycję na liście o pięć miejsc.

Na liście krajów, które wydały najwięcej na zbrojenie w 2018 roku znajdziemy: USA, Chiny, Arabię Saudyjską, Indie i Francję. Jak podaje SIPRI, kraje te odpowiadają za 60 proc. nakładów na zbrojenia, ale za 50 proc. - same USA i Chiny. Więcej na wojsko wydały w tym roku Stany Zjednoczone - pierwszy raz od 2010 roku, co szwedzki instytut porównuje z Chinami, które podniosły wydatki na zbrojenia po raz 24. To właśnie większe finansowanie tego obszaru przez Amerykanów i Chińczyków przełożyło się na znaczące zwiększenie wydatków na zbrojenia globalnie.

Jak podkreśla SIPRP, wydatki na zbrojenia wzrosły drugi rok z rzędu. Co więcej, stanowiły one 2,1 proc. światowego PKB, wynosząc 239 USD per capita (230 USD w 2017 roku), więc procentowo odnotowano spadek. Za 53 proc. tej sumy odpowiadają kraje NATO (963 mld USD), ale aż sześć krajów z pierwszej dziesiątki znajduje się na Bliskim Wschodzie. Warto podkreślić, że w samej Turcji finansowanie zbrojenia wzrosło o 24 proc. w 2018 roku do 19 mld USD.

W przypadku Europy Środkowej i Wschodniej wydatki na zbrojenia wzrosły w paru krajach, a w tym oczywiście w Polsce. W przypadku Polski ich wartość osiągnęła 11,6 mld USD, czyli 8,9 proc. więcej niż w 2017 roku - co dało jej 19. pozycję na liście. Wschodni sąsiad Polski, czyli Ukraina, zaliczyła 21-proc. wzrost do 4,8 mld USD. Natomiast od 18 do 24 proc. wzrosło finansowanie wojska przez Bułgarię, Łotwę, Litwę, i Rumunię - podaje SIPRI. W ocenie Szwedów, wszystkie decyzje finansowe związane są ze wzrastającym poczuciem, że Rosja stanowi co raz większe zagrożenie - mimo faktu, że sami Rosjanie od dwóch lat, według zestawienia Szwedów, na wojsko wydają mniej. W stosunku do 2017 roku suma ta spaść miała bowiem o 3,5 proc., dając Rosji 6. miejsce na liście SIPRI (61,4 mld USD), czyli o dwa miejsca niższe. Trzeba jednak podkreślić, że spadek ten związany jest z inflacją, bowiem Rosja wydała na ten cel w zeszłym roku dokładnie tyle samo, co w 2017 roku.

Należy również pamiętać, że program modernizacji rosyjskich sił zbrojnych jest już zaawansowany. Obecnie w służbie w dość dużej liczbie znajdują się zmodernizowane lub nowe typy uzbrojenia, jak choćby systemy rakiet taktycznych Iskander czy czołgi T-72B3, i Moskwa może kontynuować ich dostawy bez skokowego wzrostu wydatków. Kolejną kwestią są wielokrotnie niższe koszty pracy w rosyjskim przemyśle obronnym, w stosunku do państw zachodnich.

Ogólnie Europa na zbrojenia w 2018 roku wydała 364 mld USD, czyli o 1,4 proc. więcej niż w roku 2017 (20 proc. globalnych wydatków). Pierwszy spadek finansowania wojskowego od pięciu lat odnotowała Francja, choć jej pozycja na liście zmieniła się z 6. na 5. Wcześniejsze, wyższe koszty związane były jednak z operacjami prowadzonymi poza granicami kraju oraz dodatkowymi zabezpieczeniami, wprowadzonymi po zamachach w 2015 roku.

"America First"

Jak wspomniano, Amerykanie zwiększyli finansowanie zbrojenia pierwszy raz od 2010 roku. Zgodnie z danymi SIPRI wzrosło ono o 4,6 proc. i osiągnęło w 2018 roku poziom 649 mln USD. Stany Zjednoczone zachowały również pozycję lidera rankingu. Jak obliczył szwedzki instytut, sami Amerykanie na zbrojenia wydali niemal tyle samo, co osiem kolejnych krajów na liście razem. Skok związany był z nowymi programami modernizacyjnymi, które rozpoczną się w bieżącym lub kolejnym roku.

Podobny, procentowo, wzrost wydatków odnotowały Chiny. Finansowanie zbrojenia w tym kraju w 2018 roku wyniosło 250 mln USD, czyli 5 proc. więcej niż w roku poprzednim, czy 10 razy więcej niż w roku 1994. W sumie Chińczycy odpowiadają za ok. 14 proc. wydatków. Jak podkreślają eksperci, tutaj wzrost ma związek przede wszystkim z rozwojem gospodarczym kraju. Władze kraju przeznaczają bowiem co roku dokładnie 1,9 proc. PKB na wojsko. 

Zaraz za podium znajdziemy Indusów, którzy zwiększyli finansowanie wojska o 3,1 proc., czyli do 66,5 mld USD. W tym samym czasie największy rywal Indii w regionie, czyli Pakistan, zwiększył wydatki na zbrojenia aż o 11 proc., ale nadal wynoszą one znacząco mniej niż u jego wschodniego sąsiada, gdyż 11,4 mld USD. Ogólnie kraje Azji i Oceanii odpowiadają za 28 proc. wydatków na zbrojenia globalnie. 

To napięcia między krajami w Azji oraz napięcia między USA a Chinami przede wszystkim napędzają ciągły wzrost wydatków na zbrojenia w regionie.

Siemon Wezeman, starszy researcher w programie SIPRI AMEX

Warto odnotować, że na zbrojenia - znowu, gdyż czwarty rok z rzędu - mniej wydała Afryka, a dokładnie 8,4 proc. mniej niż w roku 2017. Największy spadek odnotował Sudan, czyli 49 proc. 

NATO chce więcej

Budżety na wojsko to jeden z najgorętszych tematów w NATO. Sojusz zaleca państwom członkowskim, by wydawały na obronę narodową co najmniej 2 proc. swojego PKB. W 2014 r. na szczycie w Newport w Walii sojusznicy zgodzili się podwyższać swoje budżety tak, by osiągnąć ten poziom w roku 2024. W czasie tego szczytu ten warunek spełniały tylko trzy państwa. 

Z szacunków kwatery głównej za 2018 r. wynika, że polskie wydatki na obronność wyniosły 2,05 proc. PKB. Tym samym Polska znalazła się w gronie siedmiu państw, które przekroczyły lub osiągnęły poziom 2 proc. PKB – za Stanami Zjednoczonymi (3,39 proc.), Grecją (2,22 proc.), Wielką Brytania (2,15 proc.) i Estonią (2,07 proc.), a przed Łotwą (2,03 proc.) i Litwą (2,0 proc.). Tuż poniżej 2-procentowego progu znalazła się Rumunia (1,92 proc.), a za nią Francja (1,82 proc.) i Chorwacja (1,71 proc.). Trzy państwa NATO, które na obronę narodową wydają poniżej 1 proc. swego PKB to Belgia i Hiszpania (po 0,93 proc.) i Luksemburg (0,54 proc.).

Budżet obronny Polski na 2019 r. ma wynieść 44 mld 674 mln zł, z tego w dyspozycji MON ma być ponad 43,8 mld zł. 

MR

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (14)

  1. Jacek

    Moim zdaniem wzmianka o polskich zbrojeniach z pewnością powoduje uśmiech politowania u każdego, kto się na tym zna. Co to jest za armia i co to są za zbrojenia każdy widzi. Setki jak nie tysiące jednostek sprzetu pamiętające dobre czasy ,,wujka Brezniewa'', i wręcz ,,męki pańskie"z przeprowadzeniem pokoleniowej modernizacji tego sprzętu przez blisko trzy dekady. Co jest dobitnym dowodem na słabość tego państwa pod każdym względem!! Bo przecież ludziom trzeba pokazać, że Polska ma armię, no to trzyma się w tym celu ze 120 tysięcy chłopa, którzy de facto nie mają czym walczyć. Jedynym dobrym rozwiązaniem była redukcja post komunistycznej armii do 40 tysięcy. Dopiero wtedy kwota 11 mld dolarów wydawanych na armię rocznie ma jakikolwiek sens. Mielibyśmy armię niedużą ale doskonale wyposażona i wyszkolona a tym samym zabujczo skuteczna. Prawda o polskich rządach, polskim MON jest okrutna i wolą o pomstę do nieba!!!

  2. Troll i to wredny

    Zestawiacie wydatki obronne Turcji i 2,5 raza mniejszej Polski. Turcja jest państwem niepodległym i prowadzi własną suwerenną politykę obronną. Polska jest państwem w którym 80% obowiązujących u nas przepisów prawa zostało uchwalonych w państwach trzecich. My toczymy wojny kolonialne zapewniając rezerwuar taniego mięsa armatniego, którego prezydent USA nie musi wykazywać w stratach osobowych przed kolejnymi wyborami i....nic z tego nie mamy. Gdyby Polska była krajem niepodległym i suwerennym, to za 11 mld dolarów rocznie i to z okładem, można by chłopaków uzbroić po zęby (tylko nikt zasadności, celowości i rzetelności w tych przetargach nie skontroluje, tak jak latami nie kontrolowano zwrotów VAT).

    1. K.O.

      Nie dość, że wredny, to chyba fan tzw. „narodowej prawicy” bo to oni mają skłonność do opowiadania tego rodzaju andronów. - skąd tych 80%? Jaką metodologią się szanowny posłużył? - w jakich to państwach trzecich mianowicie? - jakie to wojny kolonialne toczymy, ileż to sprzętu, ludzi i pieniędzy na takowe wysyłamy? - ilu polskich żołnierzy WP zginęło w tychże wojnach kolonialnych – i, dla kontrastu, ilu amerykańskich, skoro podobno to takie ważne z punktu widzenia prezydenta USA? Ostatnie zdanie, łączące rzekomy brak niepodległości i suwerenności z przetargami to już w ogóle majstersztyk retoryki spod budy z piwem.

  3. 35t

    Polska mało co się zbroi . Gdzie śmigłowce uderzeniowe program Kruk , łodzie podwodne z rakietami i gdzie fregaty rakietowe nowe np Fremm i czy nawet Okręty typu 26 Global Combat Ship wiele innych frekat a nie kutry jak Ślązak . To gdzie jest Marynarka jest do zera osłabiona . Źle jest kupowanie 4 sztuki na śmigłowce dla MW powinno być na początek 8. Śmigłowiece dla policji Black Hawk też mało a wygladają na wyposażeniem że nie mają nic na zewnątrz .Wstyd i porażka jak oni to robią. Ciekawe jak będzie zakup łodzi podwodnych bez torped i rakiet manerwującymi i bez sonarów aby najtaniej wstyd. Jedynie na pokazy wstydu się nadają jak większa ich ilość.

    1. Konsul

      Łodzie podwodne są dla Polski zbędne ... Poczytaj sobie ile ich mieliśmy w 1939r. I co się z nimi stało, jak sprawdzisz koszt też będziesz mocno zdzieiony

  4. ja

    Do czego ten wyscig zbjojen doprowadzi ,DO JEDNEGO ZAGLADE LUDZKOSCI .

    1. A może do postępu techniki? Jak każdy wyścig zbrojeń od tysięcy lat.

  5. ekonomista

    11,6 mld USD i 50 okręty podwodne, 30-letnie helikoptery i myśliwce, 30-letnie czołgi. Nowe są w zasadzie tylko Rosomaki, Kraby i F16. Plus zamówiono ilości defiladowe Blach Hawków, AW101 i Himarsów. ******* Gdzie są te pieniądze?

  6. Niuniu

    Narzekacie Koledzy na niskie wydatki i ogólnie niski poziom polskiej armii. Ale z podanych danych wynikają zgoła odmienne fakty. Wydajemy dużo i osobiście myślę, że dużo więcej niż możemy. Przykładem jest porównanie wydatków Polski i Turcji. Turcja praktycznie toczy wojnę z Kurdami w Syrii i Iraku a do tego jest na granicy konfliktu z Grecją. Do tego jest to Państwo "demokratyczne" gdzie główną podporą demokracji jest armia. I ta Turcja wydała 19 mld . Polska nie prowadząca wojny inie mająca na swoich granicach tak napiętej sytuacji wydała 11.6 mld . Przy ludności 2,5 raza mniejszej niż turecka. Podane liczby i proporcje wydatków pokazują, że wydajemy na armię gigantyczne jak dla Polski kwoty. A Koledzy uważają, że za mało - to świadczy o nadmiernych ambicjach i absolutnie poronionym postrzeganiu otaczającej Nas rzeczywistości. Do tego w przeciwieństwie do takiej Turcji My wydajemy te środki cały czas się zadłużając. Przy jednocześnie realnie spadających wydatkach na inne podstawowe z punktu widzenia Państwa i Obywatela cele. Na koniec warto zauważyć, że Nasz potencjalny wróg i źródło zagrożenia Rosja wydaje na armię w 2018r mniej niż Francja. I opowiadanie o niskich kosztach produkcji w Rosji nic tu nie wyjaśnia. Rosja choćby z powodu wielkości swego terytorium i wielkości armii ma koszty stałe utrzymania istniejących sił wielokrotnie większe niż taka Francja i na zbrojenia zostaje jej znacznie mniej kasy. A przecież jeśli dojdzie do konfliktu to z jego przeciwnikiem będzie NATO z wydatkami ponad 20 razy większymi niż ta "agresywna" i "nieprzewidywalna" Rosja. Jeśli My w tej sytuacji czujemy się zagrożeni to jak muszą czuć się rosjanie?

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      nie żartuj, to że wydajemy nie znaczy że wydajemy dobrze, Turcja to kupuje broń od kogo chce i ma silną armię my kupujemy broń przepłacając i wiadomo od kogo. po za tym koszty nie związane ze sprzętem tylko z ludźmi drenują kasę.

    2. christov

      Ważne w tym wszystkim, aby szanowny kolega wiedział na co konkretnie przeznaczane są pieniądze określone mianem "wydatki na zbrojenia". Otóż poza oczywistym zakupem sprzętu i amunicji, wlicza się w to wydatki na opracowanie nowych systemów, badania oraz - tu powinniśmy się uśmiechnąć - na tzw. opracowania analityczno-koncepcyjne. I tu leży problem jeśli chodzi o Polskę. Ponieważ dla porównania Turcja opracowuje i WDRAŻA opracowane koncepcje, np. Altay. Natomiast Polska wydaje gigantyczne dla nas kwoty na takie analizy, które potem lądują w niszczarce co w żaden sposób nie skutkuje zwiększonym finansowaniem tzw. obronności. Przykłady? Bardzo proszę, posypię jak z rękawa: PL01 Concept. Anders. Program Tytan. Program Orka. Program Kruk. Program Gepard. Program Miecznik. To te utopione w 100% miliardy w błoto. Teraz dalej: korwety rakietowe. Śmigłowce wielozadaniowe. Mobilne systemy p.lot krótkiego zasięgu....... etc..etc. etc. Mam wymieniać dalej? Zaręczam, że jest duuuuuużo więcej pomniejszych utopionych programów. No co z nową amunicją dla Leopardów? Były badania, próby, gdzie ona jest? Mamy za to nowe nominacje generalskie oraz świerzą farbę. A już dobitnym przykładem "efektywności" jest Ślązak, nieuzbrojony praktycznie okręt ochrzczony mianem patrolowca, bo co mogli zrobić z okrętem budowanym przez 20 lat za ponad 1.5 miliarda złotych? W przeliczeniu na tonaż jest to najdroższy okręt na świecie. Szkoda że praktycznie bezużyteczny w jakimkolwiek konflikcie. Patrząc na to faktycznie wydajemy sporo. Ale efekt?

  7. razdwatri

    Nie jest sztuką wydać dużo kasy i nie mieć silnej armii . Sztuką jest sensowne wydanie pieniędzy tak by jak w największy i najszybszy sposób zwiększyć nasz potencjał , przy okazji rozwijając przemysł zbrojeniowy . Tylko , że obecnemu MON daleko do tego celu .

    1. dim

      Izrael wydaje na obronę narodową przeciętnie rząd 15 mld USD. Może to są nieco stare dane, ale popatrzmy na dokonania i porównajmy je z uprzemysłowionym państwem, gdzie wysoko kwalifikowana siła robocza jest ze dwakroć tańsza, niż w Izraelu, czyli z Polską. Oczywiście koszt życia jest też wielokrotnie niższy, czyli faktycznie, pracownicy Polacy zarabiają w zbrojeniówce więcej niż Izraelczycy... ALE PORÓWNAJMY OSIĄGNIĘCIA OBU MON !

  8. Raptor

    Prawie 10% wzrost wydatków obronnych rok do roku w Polsce. Brawo! Tak trzymać! Bo przed 2015 to było praktycznie tylko zwijanie się i ograniczenie sił zbrojnych.

    1. fsdfs

      Tylko co z tego wynika? W innych krajach przy podobnym finansowaniu widać jakiś postęp, a tu? Wydatki rosną owszem, ale jak to u nas bywa najpewniej idą na wyższe pensje, wyższe emerytury i większe przywileje, tą drogą to się nigdy nie zmodernizujemy.

    2. bender

      Chcesz powiedzieć, że Twoim zdaniem zadaniem MONu jest wydawanie przyznanej kasy co do centa? Otóż nie. W tej grze nie chodzi o to, żeby pobić rekord niegospodarności, tylko, żeby zbudować oczekiwane i zaplanowane zdolności obronne. Wydawanie pieniędzy na węgiel, ławeczki, długopisy, wsparcie MSWiA, samoloty VIP i najdroższe gołe śmigła w galaktyce to nie jest rozwój sił zbrojnych, tylko jakieś zakamuflowane malwersacje.

    3. Realista

      O jakich przywilejach mowisz?? Które rosną?? Spij spokojnie w weekendy, swieta i w nocy bo inni oto dbaja bys to wszystko mial. Pzdr

  9. werte

    Nieważne ile z PKB wydajemy - ważne jak. A nad tą trumną lepiej spuścić zasłonę milczenia. Bo albo trzeba by się śmiać z rozpaczy albo zacząć wieszać odpowiedzialnych za realny stan uzbrojenia WP.

    1. Mielo

      A na co ty bys wydal te nasze pieniadze,ze tak krytykujesz,no popisz sie wiedza

    2. bender

      Wystarczyło użyć PMT zostawionego przez PO. Ogólnie zakupy zbrojeniowe nie są tak trudnym tematem jak się to niektórym wydaje. Wystarczy mieć w miarę realistyczny plan dochodzenia do pewnych zdolności, a nie wydawać pieniądze ku uciesze prezesa pewnej partii i jego politycznych sojuszników. Taki PMT wiele pomagał. Teraz niby jest nowy PMT, ale zakupy są w ogóle z innej bajki, nie mają wiele wspólnego z PMT. A po ostatnich zakupach Homara i AW101 widać, że przede wszystkim chodzi o sprzęt i ilości paradne, nie żadne budowanie zdolności.

  10. stały czytelnik

    Błędy merytoryczne: 1,822 bln ale Dolarów nie złotych, a po za tym w tekście pojawia się przy niektórych krajach "mln", chodziło zapewne o "mld" ?

  11. Zenek

    Szkoda że nasze "zbrojenia" nie idą na zbrojenia.

  12. Marek1

    11,6 mld z naszych podatków w większości kompletnie zmarnowane, tak jak ost. 4 lata. Relacja koszt/efekt dla pozyskanych systemów wygląda w Polsce wręcz TRAGICZNIE. Niemniej tragicznie wyglądają zaniechania lub całkowity BRAK działań MON w krytycznie istotnych dla obronności sferach takich jak obrona ppanc.(syst przenośnie, pojazdowe, śmigłowcowe), syst. obr. powietrznej krótkiego zasięgu Narew, broń pancerna(MBT/BWP), syst. rakietowe ziemia-ziemia, amunicja rakietowa i artyleryjska, syst. minowania, Mar. Woj, ect. ect.

  13. znawca

    jaja se z ludzi robią 30 lat zapóźnienia a oni 2 % na obronność z czego ile tak naprawdę na modernizacje to nie wiadomo, kupują żałosne ilości uzbrojenia i się chwalą jak by było czym

  14. Rzyt

    44mld...500f 16 i 500 jassm er i Homar, Wisła, Narew i wot czyli 70000 tysięcy wojska i 5000tys Maks pracowników cywilnych.

Reklama