Siły zbrojne
Gen. Andrzejczak: dowódcze Rosomaki jak najszybciej
Jeżeli certyfikacja nowych wozów dowodzenia na bazie kołowych transporterów opancerzonych Rosomak przebiegnie dobrze, chcielibyśmy, żeby moduły w podobnej konfiguracji trafiły jak najszybciej do wszystkich jednostek – powiedział szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Rajmund T. Andrzejczak.
Podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach dziennikarze zapytali szefa SGWP o prezentowany sprzęt. – Mamy okazję zobaczyć, jak może przebiegać modernizacja polskich czołgów, ale również jeżeli chodzi o systemy rakietowe. Są też takie sytuacje, kiedy jako użytkownik znakomitego sprzętu, chociażby polskich radarów czy systemów przeciwlotniczych, mogę kolegom z innych armii zarekomendować produkty, które są produkowane w Polsce – powiedział generał.
– Doglądałem tutaj bliskich memu sercu Rosomaków. Przyglądam się, bo jest to bardzo elastyczna platforma, na bazie której można zbudować różne systemy – dodał gen. Andrzejczak, który do niedawna dowodził 12. Dywizją Zmechanizowaną w Szczecinie i jako wóz dowodzenia wykorzystywał kołowy transporter opancerzony tego typu.
Generał zwrócił uwagę na prezentowany w Kielcach wóz dowodzenia na bazie Rosomaka. Dach przedziału roboczego jest podwyższony podobnie jak w wozach ewakuacji medycznej. Pojazdy trafią do Pułku Dowodzenia Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu, która czeka na certyfikację. Ma ona odbyć się tej jesieni podczas ćwiczenia Anakonda-18.
Cieszę się, że dywizja międzynarodowa w Elblągu dostaje taki cały moduł dywizyjny. Rozważamy, że jeżeli te testy wypadną dobrze, bo ta certyfikacja odbędzie się podczas ćwiczenia Anakonda-18, a na tę chwilę moja wiedza jest taka, że sprawują się znakomicie, to chcielibyśmy, aby jak najszybciej w podobnej konfiguracji takie moduły do wszystkich jednostek trafiały. Wozy i systemy łączności są dostępne. Wozy mają świetne opinie, tak że chcielibyśmy przyspieszać procedury pozyskiwania sprzętu, które niestety są dosyć skomplikowane.
Generał dodał, że jest żywo zainteresowany certyfikacją nowej wersji Rosomaka. – Chcielibyśmy, żeby taka zdolność pojawiła się również w innych dywizjach, żeby one były kompatybilne, żeby były bardzo mobilne wozy wyposażone w najnowsze środki dowodzenia, mające świetny system zabezpieczenia, sygnatury termalne, kamuflaż wielospektralny. Myślę, że to są rzeczy, które tutaj w Kielcach trzeba pokazywać, bo jest to wóz w tej klasie, w tej konfiguracji jeden z lepszych na świecie i powinien być też naszym produktem eksportowym – ocenił gen. Andrzejczak.
Według danych Polskiej Grupy Zbrojeniowej, do której należy spółka Rosomak z Siemianowic Śląskich, wóz dowodzenia zapewnia możliwość kierowania i dowodzenia zarówno w ruchu, jak i podczas postoju. Chodzi w szczególności o utrzymanie łączności, wspomaganie procesów informacyjno-decyzyjnych oraz wymianę informacji z jednostkami wyższego i niższego szczebla oraz współdziałającymi. Zastosowany sprzęt zapewnia możliwość przetwarzania informacji niejawnych do poziomu NATO Secret włącznie.
Załogę pojazdy stanowi siedem osób, w tym cztery na stanowisku dowodzenia.
Davien
Dim, a dodaj do tego wyposażenie dla sztabu i nie , porządnej radiostacji w pudełko po butach nie upchniesz, do tego dodaj osłone przed zakłócaniem sie urzadzeń komputery i pokaż mi radiostacje morską duzego zasięgu rozmiarów pudełka po butach.
dim
@Davien. Re: rozmiary transportera dowódczego. - już z 10 lat temu odwiedził mnie kolega, z którym razem niegdyś studiowaliśmy radiokomunikację morską. \"Wiesz, funkcje wszystkich tych urządzeń, jakie niegdyś mieliśmy na statku w konserwacji, dziś zmieścić by się mogły we wspólnej obudowie, wielkości pudełka od butów. - Gdyby tylko ktoś zechciał je tak zaprojektować, upchnąć. - Toteż myślę, że wyposażenia transportera dowódczego po prostu nikt pod tym kątem nie zaprojektował. Co może się jednak zemścić.
dim
Paweł87... A satelity, drony, śmigłowce, wywiad naziemny i komandosi wroga, jak wiadomo, interesują się wyłącznie pierwszą linią walk... - co im tam jakiś sztab jednostki bojowej ? Wóz łączności i jednocześnie dowodzenia ?
żołnierz
Nie pływa, nie ma nowoczesnych środków dowodzenia, jest widoczny w ugrupowaniu i na dodatek bardzo drogi.
JakTakMożna
Czemu generalnie wszystkie procedury/postępowania i sposób ich prowadzenia od lat umożliwiają zastosowanie w tego typu pojazdach wojskowych itp. wyłącznie ciągle tych samych (niekoniecznie najlepszych i najtańszych) pokładowych rozwiązań teleinformatycznych? Czy to prawda co się dość często słyszy że jeżeli odbywało by to się inaczej wyroby te nie miały by szans zaistnieć w tych wozach i koszt nabycia tych platform byłby niższy i miałyby one szanse mieć lepsze wyposażenie w tym zakresie?
Paweł87
To jest wóz dowódczo sztabowy który nie bierze udziału w walce ani nie znajduje się na pierwszej Lini
Autor
Problemy w wojsku wynikają z faktu, ze nikt normalny z jakimś tam poziomem inteligencji nie idzie do wojska jak i do polityki stad tyle nieracjonalnych decyzji a raczej ich brak
dowódca
Bardzo drogi wóz. Czy nie sprzyjała temu wyjątkowo specyficzna procedura jego pozyskiwania i preferowanie także w niej np. ciągle tych samych rozwiązań teleinformatycznych? Dla dobra WP proponuję przyjrzeć się temu bliżej i m.in. ocenić czy nie można tego było zrobić lepiej, nowocześniej i za mniejsze pieniądze, tak aby to był WD na miarę obecnego i przyszłego czasu, w którym np. będzie dogodna i bezpieczna możliwość wykorzystywania aplikacji wsparcia dowodzenia itp.
Rekomendujący
Oczywiście, że wszystkie Rośki powinny być jednakowe i trudne do rozróżnienia zwłaszcza w odniesieniu do tak ważnego obiektu mobilnego jakim jest WD. Dlatego warto byłoby zakończyć tę twórczość radosną i dostosowywać je do potrzeb wojska (także w zakresie maskowania) a nie przemysłu. Stąd należałoby w Rośkach instalować urządzenia najnowszej generacji o możliwie najmniejszych gabarytach, wadze, zużyciu prądu itd.
Półkownik
No tak, tacy dowódcy muszą być dobrze chronieni, to najwyższy priorytet zakupów dla WP.
Davien
Asd i Dim, byłoby dobrze ale po prostu w standardowym transporterze nie ma miejsca na cały personel i sprzęt dlatego są podwyższone. Masz do wyboru albo to albo konstruowac transportery pod wersje dowodzenia ale wtedy beziesz miał wielkie potworki słabo opancerzone i łatwe do wykrycia i zniszczenia.
[sic!]
Pływa? A ambulansy pływają, bo nie wiem?
asd
Czy nie lepszym posunięciem taktycznym byłoby, ażeby taki wóz był nieodróżnialny od pozostałych ? Przecież będzie on celem w pierwszej kolejności.
dim
Za pozwoleniem, ale rosomak dowódczy nie ma prawa różnić się wyglądem zewnętrznym od nie-dowódczego. Lub wojsko raz-dwa zostanie bez dowódców.
Michnik
Czy ten wóz jest wyposażony w jakąkolwiek formę drona zintegrowana z systemem obserwacji i dowodzenia? Na dzisiejszym polu walki chyba byłoby to konieczne...
Willgraf
Poprad nadal bez stabilizacji co uniemożliwia jej szybkie włączenie i użycie...nawet OSY są stabilizowane...czyżby ten temat był tabu ????
Ciekawy
Te wozy już na pierwszy rzut oka są b.drogie i realizowane w b.specyficznej procedurze. Ciekawe na jakich zasadach zastosowano w nich rozwiązania teleinformatyczne WB i czy inne polskie nie byłyby przynajmniej porównywalne cenowo i bardziej perspektywiczne? Dlatego dokonajmy najpierw fachowej i obiektywnej oceny tego obiektu, zastosowanych w nim rozwiązań (też technologii wykonania tych wyrobów), ich możliwości (także w zakresie wykorzystania zautomatyzowanego systemu wsparcia dowodzenia) i bezpieczeństwa (w tym odnoszącego się do przesyłania danych przez środki radiowe), również w aspekcie rekordowej ceny - jestem bardzo ciekaw wniosków.