Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Dron mikro wybrany dla wojska

Stacja kierowania i kontroli z oprogramowaniem Asseco. Fot. Asseco Poland
Stacja kierowania i kontroli z oprogramowaniem Asseco. Fot. Asseco Poland

Inspektorat Uzbrojenia poinformował o dokonaniu wyboru dostawcy bezzałogowych aparatów latających klasy mikro dla Sił Zbrojnych RP. Postępowanie to - kolejne już po unieważnieniu poprzednich -  trwało od końca 2018 roku, a otwarcie dwóch złożonych w terminie ofert nastąpiło jeszcze 24 stycznia.

Przedmiotem zamówienia jest dostawa sześciu zestawów BSP przeznaczonych do prowadzenia dzienno-nocnej obserwacji w różnorodnym środowisku, przy wykorzystaniu sensorów elektrooptycznych i podczerwieni.

Zgodnie z wymaganiami każdy z systemów miał składać się ze stacji kierowania i kontroli (SKiK) wraz z zespołem nadawczo-odbiorczym oraz przynajmniej dwóch aparatów latających. Aparaty te mają być zdolne do pionowego startu i lądowania i cechować się masą startową nie większą niż 1,6 kg, oraz długością nie większą niż 70 cm. Promień działania aparatu maszyny gestor określił na co najmniej 1,2 km w warunkach z widocznością anten (LOS), a pułap operowania na co najmniej 2 km nad poziomem morza i co najmniej 10 metrów nad miejscem w którym znajduje się stacja kierowania i kontroli.

Głównym kryterium przy wyborze była cena, która stanowiła 85 proc oceny. Pozostałe 15 punktów procentowych można było zdobyć za spełnianie przez konstrukcję trzech parametrów technicznych.

W postępowaniu wzięły udział dwie firmy: Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych (ITWL) i firma Asseco Poland S.A. Obydwie wystawiły systemy, które zdobyły po 2 na 15 punktów procentowych za parametry techniczne. Obydwie zaoferowały też 24-miesieczną gwarancję. Zadecydowała cena. Asseco Poland zażądało za swoją ofertę 4,627 mln PLN, a ITWL nieco więcej – 4,875 mln PLN. Z tego powodu zwycięstwo odniosła firma Asseco Poland, mimo że budżet zamawiającego dopuszczał wydatek do 5,24 mln PLN. Dostawy mają zostać przeprowadzone do 30 listopada 2020 roku.

Nie wiadomo na razie jakiego typu system zwyciężył, ale wiadomo że w ubiegłym roku Asseco rozpoczęło współpracę z firmą Dilectro, dystrybutorem dronów marki DJI. Celem tej współpracy było "zapewnienie bezpiecznych i niezawodnych platform bezzałogowych dla służb mundurowych". Polskie oprogramowanie  do sterowania i nadzorowania wykonywanych operacji do tego sprzętu miało dostarczyć Asseco.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (24)

  1. Wstrząśnięty i nie zmieszany

    Dwanaście sztuk za 4,5mln. To ok 400 000 za sztukę. Za 1szt drona, który waży do 1,6 kg, i ma mieć zasięg od 1,2 km? Czy ktokolwiek w MON sprawdza, jakaś komisja rewizyjna, NIK, ktokolwiek "poukładany", czy wydanie ponad 400 000 za sztukę wydawałoby się śmiesznego drobiazgu jest racjonalne?? Czy ta cena jest uzasadniona?? Ja jestem wstrząśnięty!!

    1. Jerry

      Mam takiego, nawet o lepszych parametrach, z trzema bateriami, potrojna ladowarka i zapasowymi smiglami kosztowal ok 2500 zl.

    2. Za takie pieniądze to z Chińczyka powinien zostać kadłub i napędy a reszta elektroniki Polska.

    3. M

      cena jest racjonalna jak dodoasz obsluge szkolenia, czesci zapasowe, zapasowe platformy powietrzne... jednak ja jestem zmieszany że Asseco ani ITWL nie dali chcocby iluzji ze chca sprzedac cos lepszego niż opcja najtansza - tez startowałem w tym postepowaniu 3 razy - moja ofera o 1.2 m tansza a sprzet od specjalsow z Izraela - to chyba ok?

  2. Indolencja MON poraża

    A Ż ..... 12 sztuk? Dla całego polskiego wojska?? Czy możemy poznać nazwisko MON-owskiego decydenta, tego "miszcza" modernizacji WP, który przeforsował zakup tej oszałamiającej ilości, tak "znacząco" wzmacniającej zdolności odstraszania przed agresją takiego np. przeciwnika jak Rosja?

    1. Jerry

      Mam takiego drona, z trzema bateriami, I potrojna ladowarka, z kpmpletem zapasowych smigiel, kosztowal ok 2500, czyli 12 sztuk to ok 300 tys a tu ole???????

    2. Jaro

      2500×1230tys też liczysz jak Ci z Mon u .

    3. M

      zestawy miały tafic do specjalsów "na testy" a pozniej od nich mialy isc opinie czy i co i jak dalej... ale fakt cale 6 zestawów - przez ostatnie 6 lat kupować to sztuka polska...

  3. Roman

    Mieszkam 400 metrów o szanownego itwl, generalnie nie dzieje się tam NIC. Panowie prawie emeryci poprostu spędzają czas w pracy. Jest mi poprostu wstyd że nie potrafimy w takiej instytucji jak itwl, która kosztuje chore pieniądze w stosunku do tego co wnoszą stworzyć dla wojska tak prostego pojazdu i nie zakładam że wszystko zrobią sami, oczywiście muszą się oprzeć na gotowych komponentach ale litości, to jest INSTYTUT!!! Po prostu jest mi wstyd ze jestem tutaj urodzony i wychowany.

    1. Ar

      Jeśli ludzie nie spacerują po terenie to znaczy właśnie że pracują. Dowodem na to jest właśnie oferta złożona w przetargu, niewiele wyższa od konkurencji. A jak jeszcze rok, dwa temu były próby małych silnikow odrzutowych do dronow na hamowni już dotarcie tłokowych np. do Szerszeni to był lament sąsiadów że za głośno ;-)

    2. Roman

      Sorry , mieszkam przy Bolesława 10 lat i żadnego lamentu nie ma bo nie ma żadnego hałasu. Chyba że pomyliłem swój adres zamieszkania. Największy ruch to jest o 7 rano w Lidlu jak wszyscy stoją po bułki...

    3. Gnom

      I tak ma być, byś nic nie widział. Jak sądzisz czy ten sam sprzęt latający za granicą wziął się z powietrza? A owa "polska" konkurencja to dostarczy system z polskim autopilotem, polską łącznością, głowicą itd., czy tylko chińska składankę z polską nalepką? Przekonamy się. Chińskie na pewno jest tańsze, ale czy będzie lepsze dzięki polskiej nalepce? Gwoli ścisłości - czy z Bolesława 10 to widać to co dzieje się wewnątrz lub w budynkach, lub na poligonach? Sądzę że nie.

  4. ito

    SZEŚCIU??? Polska armia potęgą jest- i basta.

  5. Szczery

    To się kwalifikuje do prokuratury.

    1. X

      Czyli proponujesz "obieg zamknięty" ;///

    2. Szczery

      No tak, racja.

  6. Gromk z jasnego

    Platforma Asseco? Zintegrowany system łączności ,,przetwarzania danych w czasie , rzeczywistym, kierowania multi obiektami w systemie równoległym NIE ? TO NIE TO

  7. Cyborg

    A gdzie polski cyber command? To oni są nadzorujący projekt,? No ale KASĘ za opinię wzięło

  8. ZW

    Szanowni Państwo. Dla ścisłości: -24 sztuki (platformy). -2 z 15 punktów ocenianych dodatkowo, oprócz ponad 100 wymagań obligatoryjnych. -platforma nie chińska a polska. Więcej szczegółów wkrótce - stay tuned.

    1. Cyberiada

      Platforma za 4 mln To ze zlota Kolega powie w czym programowana? Bo koszt godziny to 60pln

  9. Przeodniczący komisji przetargowej

    Przetargi przy tego rodzaju zakupach ustawia się (a wiem coś o tym) w ten sposób, że startują dwie - trzy firmy z bardzo zawyżonymi ofertami, przy czym manipulują cenami i umawiają się, że teraz wygra firma pierwsza, ale następnym razem da wygrać tej drugiej. Lepsze to, iż ostro konkurować i na tym mniej zarabiać.

  10. lolek

    Klękajcie narody! Ilość tego sprzętu i jego możliwości pozwoli nam spać spokojnie.

    1. Tomasz33

      A jak by kupili nie 6 zestawów(czyli 12 sztuk), tylko 60(120 sztuk), to byś z nimi robił? To nie uderzeniowe klasy MALE, mają inne zadania.

    2. Orthodox

      Ja bym ich chętnie używał do np. poprawy świadomości sytuacyjnej na najniższych szczeblach.

    3. Tomasz33

      Masz racię, ale od tego są FlyeEye i Orbiter.

  11. Marek1

    KIEDY BSP klasy MALE ?? Bez własnych(co najmniej licencyjnych) dronów uderzeniowo-rozpoznawczych o zasięgu co najmniej 200-300km i sporej autonomii działania nie ma mowy o realnym zwiększeniu potencjału WP. A przecież kilkadziesiąt maszyn klasy np. tureckiego Anka-S doskonale uzupełniłoby możliwości tak nielicznego polskiego lotnictwa.

    1. myślenie nie boli...

      w 2016 r. MON informował, że zakończono dialogi techniczne i trwają rozmowy z potencjalnymi dostawcami dronów w ramach programów „Zefir” i „Gryf”. Ówczesny plan zakładał, że dostawy rozpoczną się do roku 2020. Od tego czasu nie wydarzyło się ABSOLUTNIE NIC więc nie ma co liczyć na MALE w najbliższych latach. No chyba że Amerykanie nagle zaczną wymieniać swoje Reapery na coś nowocześniejszego i znowu kupimy coś, co można pokazać na paradzie, a co w razie konfliktu z Rosją nie będzie miało żadnej wartości bojowej...

  12. Avalon

    Ręce opadają...

    1. Tomasz33

      .....jak się czyta takie komentarze. Dron wybrany, polska firma. Tylko czekać na dostawy. Jak nie kupują to źle, ale jak kupują też źle?

    2. myślenie nie boli...

      jak kupują z wieloletnim opóźnieniem to rzeczywiście źle. a jak kupują całe 12 sztuk po 5 latach analiz i dialogów to jeszcze gorzej. a jak płacą za to tak jakby kupowali 10 razy więcej dronów, to już w ogóle tragedia. na szczęście jak się czyta Twoje komentarze, to serce rośnie - dobrze, że choć Ty dostrzegasz, że wszystko w MONie działa jak w szwajcarskim zegarku...

    3. Tomasz33

      W 2017 roku był przetarg i został unieważniony, więc nie było tu ciągłości. W 2018 był nowy. Wyraźnie pisze że kryterium była cena, rozumiemy że jak najniższa. Dlaczego nie wiedząc jaki typ dronów dokładnie kupili wszyscy dzielą cenę całego kontraktu na liczbę sztuk? A szkolenie, osprzęt i inne rzeczy? Wystarczy pomyśleć.

  13. mosze

    DJI dla wojska??? Chińczycy będą znali każdy ruch naszych dronów.

    1. ttt

      Chinczycy to juz wiedza jak obsluga jedzie na "poligon" ze smartfonem w kieszeni

    2. Tomasz33

      Oprogramowanie jest Polskie, a to chyba kluczowe w tej kwestii o której piszesz?

    3. Olo

      polskie czy spolonizowane?

  14. devlin0

    i znow wybrano"Polski"produkt

    1. Gnom

      Bo odpowiedzialność z brak działania całkowicie po stronie producenta. IU MON nie będzie z tego tytułu miła problemów, "kupili co wojsko chciało" (a może co było najtańsze i spier...).

    2. Tomasz33

      Tak jak system Polonez jest Białoruski. Rozumiem sarkazm, ale mimo wszystko te drony mają polskie oprogramowanie, a to że polska firma rozpoczęła współpracę z chińską, nie oznacza przecież że całość jest Chińska, bo po co ta współpraca?

    3. Olo

      współpraca polegająca na imporcie i polonizacji softu?

  15. Korba

    Mam wrażenie że MON dokładnie poznał sytuację finansową Rosji i dlatego zbroi się bardzo pozornie.

  16. Gts

    Obydwie wystawiły systemy, które zdobyły po 2 na 15 punktów procentowych za parametry techniczne. Niejako potwierdza się moje zdanie o tym, że nie ważne są parametry, zdolności i to czy sprzęt w ogóle jest sprawny czy jest to złom. W TVP można ogłosić, że rząd PiS podpisał kontrakt na sprzęt, a PO podpisywała na układy okresowe. Jak w tym memie: Dziennikarz: Panie premierze jak radzi sobie kraj w kryzysie? Premier: Przyleciał duży samolot. Dziennikarz: Pan nie odpowiedział na moje pytanie. Premier: PRZYLECIAŁ DUŻY SAMOLOT! Zresztą podobnie było przy S70i dla policji i Aw101 dla marynarki. Każde pytanie o wyposażenie, cenę czy warunki ofsetu było obracane w stylu, KUPILIŚMY ŚMIGŁOWCE, PO NIC NIE KUPIŁA A CHCIAŁA KUPIĆ DROGIE NIELOTY, KTÓRYCH NIKT NIE KUPUJE! I tym ruchem chciała zniszczyć polski przemysł śmigłowcowy.

    1. Zecik

      W punkt

    2. Jan

      Można tak mówić, bo PO na prawdę NIC nie kupiła. No dobra, prawie nic. Od zera, nawet 1 będzie większe, a co dopiero 6 :-D

    3. Olaf

      PO kupiła 50 śmigłowców w dobrej cenie, z offsetem. PIS skasował ten zakup (sprawca tej decyzji natychmiast uciekł z kraju), więc zaczął od stanu minus 50. PO ze swoim zerem i tak jest lepsze od PIS. :-D

  17. myślenie nie boli...

    a w 2016 r. po aktualizacji PMT miało to wyglądać tak: "Systemy bezzałogowe stanowią kolejny obok śmigłowców priorytetowy zestaw programów, których realizacja ulega znacznym zmianom. Najszybciej zrealizowane będą programy bezzałogowców pionowego startu, przeznaczonych przede wszystkim do użycia w terenie zurbanizowanym – mini BSL typu „Ważka” oraz jeszcze mniejszy BSL „Mikro”. W bieżącym roku mają zakończyć się studia wykonalności, co doprowadzi do podpisania kontraktów i rozpoczęcia dostaw „Mikro” w 2017" - dostawy miały się zacząć po roku, a tymczasem po 4 latach udało się jedynie dokonać wyboru. brawo MON!

  18. MAZU

    360.000 zł za jednego drona DJI.. Najdroższy DJI Inspire 1 kosztuje na wolnym rynku ok. 9.000 zł, plus dodatkowa nocna optyka to max. drugie tyle. Czyli razem max. 20.000 zł. Czyli 40.000 zł za dwa. Zatem cena jednaj "konsoli" sterującej z "oprogramowaniem" (program szyfrujący dane) to 720.000,00 zł. A powinno być o jedno zero mniej...

    1. sża

      MON wyraźnie ma za dużo pieniędzy i nie wie co z nimi zrobić? To dlatego zamiast ogłosić przetarg na drony MALE, kupuje jakieś chińskie zabawki, których wartość "bojowa" polega na tym, że żołnierz je obsługujący będzie mógł podglądnąć jakąś laskę, która bierze prysznic na przylegającym do koszar osiedlu. Ale od dawna wiadomo, że najlepszy biznes robi się na słomianych inwestycjach...

    2. Marek

      Chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz. Agras MG-1 z tej firmy na przykład kosztuje 40 699 zł. Troszeczkę więcej niż Ispire, prawda? A to tylko rolniczy dron. Nie wiemy co kupiono. Gdybyśmy wiedzieli, moglibyśmy spekulować co do ceny. Mnie bardziej niepokoją dwie rzeczy. Pierwsza, że dron jest z Chin. Druga, że z 15 możliwych zdobył tylko 2 punkty.

  19. Grzyb

    Fajnie, że ten mikro dron wybrany ale o ile fajniej byłoby przeczytać artykuł pod tytulem: "Helikopter w programie Kruk wybrany" albo "Umowa w sprawie współpracy przy tworzeniu czołgu dla polskiej armii podpisana". Albo inny tytuł artykułu który podniósł by na duchu polskich patriotow: "Jest decyzja w sprawie kupna systemu Narew. Podpisanie umowy na początku przyszłego miesiąca". Ale póki co milcz serce, tyle jeszcze programów do realizacji, jest na co czekać i o czym marzyć...

    1. jakiś

      Marzyciel? Za marzenia się chociaż nie płaci.

    2. Tomasz33

      Dopiero były artykuły o kolejnych Popradach i Pilicach. Kraby i Raki też są dostarczane regularnie. A z całym tym zamiesaniem z kooronawirusem może być różnie w tej kwestii, ale nie tylk w Polsce na szczęście.

  20. Sidematic

    Dobrze przeczytałem? Przez kilka lat prowadzili postępowanie żeby kupić 12 dronów klasy mikro? Nie 12 tysięcy tylko 12 sztuk???? Jeśli to prawda to nie ma słowniku normalnego człowieka słów na tyle obelżywych żeby to skomentować.

    1. mick8791

      Smutna prawda...

    2. 12 tysięcy?

    3. gegroza

      O takich sumach mówił były minister !

  21. Terytorials

    6 sztuk? Blady strach padnie na co bardziej urodziwe bialoglowy w otaczajacych jednostki wojskowe, blokach... Nic sie nie ukryje. Wszystko będzie dojrzane i nagrane... 6 sztuk, moze blad sie wkradl i zjadlo jedno 0? Moze chociaz 60 sztuk?

    1. fefe

      A może po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem co? gdzie masz napisane że 6 szt? Pisze że 6 zestawów i jeden ma się składać z co najmniej 2 szt aparatów latających

    2. Zecik

      Teroś użył skrótu myślowego. 12 sztuk samych dronów jakoś nie wzmocniło naszego potencjału obronnego. Takie zabawki dla paru wojskowych aby mogli się pobawić aby głupoty im nie przychodziły do głowy w wolnym czasie.

    3. Jan

      Przy tej cenie, to i tak dużo kupili. Ciekawe, jak oni to rozdysponują

  22. Orthodox

    Albo brakuje zer po cyfrze mówiącej o liczbie planowanych do zakupu zestawów, albo liczba zer w cenie za SZEŚĆ kompletów jest zbyt duża. Czy to możliwe, żeby zestaw z dwoma mikrohelikopterkami kosztował prawie osiemset tysięcy? Kolejny kwiatek, to punkty za parametry techniczne. 2 na 15 sugeruje, że obydwie konstrukcje praktycznie nie spełniają wymagań zamawiającego.

  23. deza

    DJI? To aby nie chinski produkt ktory ma klopoty w USA z powodu podejrzenia o przesylanie danych nie tam gdzie trzeba? Dlaczego nie WB? Albo cokolwiek z PL?

  24. OMG

    6 zestawów....No to zaszaleli....

Reklama