Reklama

Siły zbrojne

Dowódca NATO o Baltops 2016: Rosjanie "profesjonalni" na Bałtyku

Fot. US Navy
Fot. US Navy

Adm. James Foggo, dowódca morskich sił uderzeniowych i wsparcia NATO (STRIKFORNATO), który drugi rok z rzędu dowodzi ćwiczeniami Baltops, ocenił aktywność Rosjan podczas tegorocznej edycji manewrów. Według adm. nie są oni tak aktywni, jak jeszcze rok temu. 

„Nie zaobserwowaliśmy znacznej rosyjskiej aktywności. Faktycznie jest ona mniejsza niż rok temu” – powiedział James G. Foggo III podczas telefonicznej konferencji prasowej z pokładu USS Mount Whitney.

„Rosyjski okręt rozpoznawczy podążał przez kilka dni za flotyllą Baltops. Byli tu od kiedy zaczęliśmy, działali bardzo profesjonalnie i nie zakłócali naszych operacji” – dodał. Wyraził nadzieję na równie „profesjonalne zachowanie” Rosjan w kolejnych dniach, kiedy ćwiczenia przeniosą się dalej w zachodnie i południowe rejony Bałtyku. Admirał powiedział też, że na ćwiczeniu nie ma oficjalnych obserwatorów z Rosji. Pytany o niedawną wypowiedź szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa o odpowiedzi na działania NATO m. in. w regionie Bałtyku, Foggo powiedział, że nie uważa, by była to groźba.

Przekonanie, że Rosjanie będą nadal działać „na zasadzie profesjonalizmu” i bez zakłócania działań ćwiczących wyraził także zastępca dowódcy STRIKFORNATO, dwugwiazdkowy admirał Royal Navy Paddy McAlpine. „Operujemy głównie na wodach międzynarodowych, tak jak mamy do tego prawo” – zaznaczył McAlpine. „Każdy ma prawo działać na wodach międzynarodowych, operujemy też na wodach terytorialnych krajów, które nas zaprosiły – teraz Finlandii, później będą to Szwecja i Polska. Jesteśmy transparentni, jeśli chodzi oto, co robimy i co zamierzamy robić” – dodał brytyjski oficer.

Ćwiczenia na Bałtyku

Tegoroczna edycja Baltops to – jak powiedział Foggo – ćwiczenie sił morskich – zarówno marynarek, piechoty morskiej, jak i lotnictwa – w zróżnicowanych warunkach. Scenariusze zakładają użycie okrętów podwodnych (w tym roku w ćwiczeniu uczestniczą trzy takie jednostki), zwalczanie min, obronę powietrzną i desant z morza, a jedną z ćwiczonych zdolności jest utrudnianie dostępu do bronionego terytorium.

Przy okazji ćwiczenia – powiedział Foggo – marynarze znaleźli cztery niewybuchy – miny prawdopodobnie z II wojny światowej i kilka innych ładunków z wraku samolotu spoczywającego na dnie.

McAlpine podkreślił konieczność przygotowywania się do działań w trudnych warunkach, zwrócił uwagę, że Baltops – w tym roku z udziałem 17 państw – to okazja do poprawy interoperacyjności.

„Ćwiczymy grupy i poszczególne okręty w przechodzeniu od jednych zagrożeń do drugich. Od zagrożeń z powietrza przez zwalczanie okrętów podwodnych do zagrożeń na powierzchni i zwłaszcza zagrożeń związanych z minami” – dodał kontradm. Francesco Corvella, zastępca szefa STRIKFORNATO ds. operacji.

Baltops to coroczne ćwiczenie morskie odbywające się od 1971 r. na Bałtyku i w krajach regionu. Od 1993 r. były one częścią Partnerstwa dla Pokoju, a w manewrach zaczęły brać udział państwa partnerskie i aspirujące wówczas do członkostwa w NATO, w tym Polska. Od lat w ćwiczeniach uczestniczą Finlandia i Szwecja (w tym roku po raz 25.). W Baltops brała udział także - ostatnio przed czterema laty - Rosja.

Tegoroczne ćwiczenie rozpoczęło się w ubiegły piątek od fazy portowej w Tallinie. Kolejne epizody zaplanowano na Bałtyku oraz na terenie Estonii, Finlandii, Niemiec, Szwecji i Polski. Baltops 2016 zakończy się 19 czerwca w Kilonii. W 44. edycji manewrów bierze udział ponad 6 tys. żołnierzy z 17 krajów, w tym żołnierze, okręty i lotnictwo Wojska Polskiego.

Czytaj więcej: NATO zademonstruje siłę na Bałtyku. Ruszają ćwiczenia Baltops 16

16 czerwca na poligonie w Ustce odbędzie się faza taktyczna ćwiczenia: lądowanie sojuszniczych sił amfibijnych. Polska będzie wtedy pełnić rolę państwa gospodarza, ćwicząc procedury logistycznego zabezpieczenia sił sojuszniczych.

Do głównej części ćwiczenia Polska zgłosiła również cztery myśliwce F-16, samolot patrolowo–rozpoznawczy An-28B1R oraz trzy śmigłowce - dwa Mi-14 PŁ i W-3RM Anakonda z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. W operacji desantowej na poligonie w Ustce weźmie też udział kompania zmechanizowana z 7. Brygady Obrony Wybrzeża, która wystąpi jako OPFOR (czyli przeciwnik sił koalicyjnych), prowadząc działania na bronionym odcinku wybrzeża.

Tegoroczne ćwiczenie Baltops zbiega się z największym ćwiczeniem wojskowym po 1989 r. – Anakonda-16. Jednak jak powiedział adm. Foggo, oba ćwiczenia były planowane oddzielnie.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. gosc

    a dno sprawdzil,tam sa.