- Wiadomości
Defence24 DAY: Przyspiesza pancerna rewolucja w Wojskach Lądowych
Pierwszego dnia Defence24 DAY mieliśmy przyjemność uczestniczyć w bloku prezentacyjnym dotyczącym modernizacji sprzętowej Wojsk Lądowych. Panel obfitował w nowości oraz ważne informacje, zwłaszcza te dotyczące obecnego i perspektywicznego sprzętu ciężkiego dla Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych.

Gen. Górowski – pancerz trwa i ewoluuje
Pierwszą prezentację przygotował generał brygady Jarosław Górowski, szef Zarządu Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych oraz Zastępca Inspektora Wojsk Lądowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Rozpoczął od przedstawienia obserwacji wojska dotyczących wykorzystania sprzętu pancernego w ostatnich latach, zwłaszcza podczas wojny w Ukrainie.
Dynamika walk, gdzie początkowa faza manewrowa obróciła się w konflikt wręcz pozycyjny, ilustruje trudność w sformułowaniu jednoznacznej definicji "klasycznej" wojny. Jednak to nie wyklucza, a wręcz podkreśla rolę czołgu jako pojazdu bojowego o fundamentalnym znaczeniu. "W tych najnowszych działaniach te ciężkie platformy bojowe są podstawowymi modułami, które prowadzą wsparcie na rzecz pododdziałów piechoty", podsumował to zagadnienie generał Górowski. Opisując obecną praktykę działania wojsk zmechanizowanych, generał zaznaczył, że w zachodnich zgrupowaniach bojowych zagościły dodatkowe, niewidoczne gołym okiem elementy, choćby rozpoznanie satelitarne, łącza wymiany danych oraz inne środki, w większości cyfrowe, służące budowaniu świadomości sytuacyjnej pododdziału.
Zobacz też
Jednak wiele wyzwań, przed którymi stoją pancerniacy, nie uległo zmianie. "My, czołgiści, mówimy, że czołg to jest taka wisienka na torcie. Bez paliwa, bez amunicji nic nie zdziała", powiedział generał, podkreślając znaczenie logistyki na współczesnym polu walki. "Analizując to, co działo się w pierwszej fazie konfliktu na Ukrainie, w szczególności w dywizjach 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej walczących na kierunku czernichowskim, dziś szacujemy, że około 50% strat w sprzęcie stanowiły straty niebojowe".

Autor. gen. bryg. Jarosław Górowski
Generał podkreślił, że rozpoznawcze bezpilotowce stanowią kluczowy element do budowania wspólnego obrazu świadomości sytuacyjnej, od szeregowego po najwyższego dowódcę. Jednak stanowi to też zagrożenie, bo sprzęt i żołnierze znajdują się (lub mogą się znajdować) pod ciągłą obserwacją. Tu generał Górowski zauważył, że na szeroką skalę dochodzi do przeplatania się technologii wojskowych i cywilnych, choćby obrazowania satelitarnego, z którego często korzystają żołnierze na froncie.
Mówiąc o osłonie pojazdów opancerzonych, generał podkreślił, że obok klasycznego pancerza znaczenia nabiera również ochrona przed obserwacją optyczną (w tym w termowizji) czy radioelektroniczną. W kolejnych częściach prezentacji generał pokrótce omówił światowe trendy dotyczące rozwoju wozów bojowych: siły ognia, zdalnie sterowanych modułów uzbrojenia czy zwiastunów zmian w układzie konstrukcyjnym czołgów, z załogą w kapsule. O ile dotąd sprzęt był oceniany pod kątem "żelaznego trójkąta" mobilności, siły ognia i opancerzenia, dziś te atrybuty uzupełniają czynniki takie jak przeżywalność załogi oraz świadomość sytuacyjna.
Zobacz też
W dalszej części prezentacji generał Górowski omówił raptownie postępującą modernizację polskiego sprzętu pancernego. Wśród najważniejszych programów wymienił: modernizację Leopardów 2A4 do standardu 2PL, zakup K2 (wraz z planami na pozyskanie całej rodziny pojazdów towarzyszących i specjalistycznych), kupno Abramsów w wariantach M1A1 oraz najnowszym M1A2SEPv3, jak również trwające analizy pod kątem możliwości głębszej modernizacji Leopardów 2A5 do standardu roboczo nazwanego 2A7PL. Wojsko z niecierpliwością oczekuje na szerokie wprowadzenie bojowego wozu piechoty Borsuk, który generał określił "skokiem do innej galaktyki" w porównaniu do dotychczasowych BWP-1, a także rozważa wóz typu ciężkiego, pozbawiony możliwości pływania, ale o podwyższonym poziomie odporności.
Damian Dopiera – integracja kluczem do bezpieczeństwa
Kolejny prelegentem był Damian Dopiera z przedsiębiorstwa C&C Partners. Dyrektor działu w firmie z Leszna podkreślił 30-letnie doświadczenie jego firmy jako producenta i dostawcy systemów bezpieczeństwa technicznego.
C&C zajmuje się produkcją systemów teleinformatycznych, telekomunikacyjnych, ale zwłaszcza systemów bezpieczeństwa, które służą ochronie obiektów, w tym infrastruktury krytycznej. Dopiera podkreślił znaczenie dopasowania współczesnych rozwiązań do bieżących uwarunkowań prawnych oraz ewolucji potencjalnych zagrożeń, zwłaszcza w świetle istotnych postępów w rozwoju sztucznej inteligencji, gromadzenia ogromnych ilości metadanych przez systemy informatyczne oraz rosnącego zagrożenia cyberatakami. W Polsce dochodzi do około 2 tys. takich wydarzeń dziennie.
C&C wprowadza rozwiązania zgodne z normami takimi jak ISO 27001, dyrektywa NIS 2 czy rodzina regulacji IEC 62443. Prelegent podkreślił także kluczowe znaczenie integracji systemów gromadzących dane, by te szybko i skutecznie podawały informacje właściwe do podjęcia istotnych decyzji dotyczących bezpieczeństwa obiektu infrastruktury krytycznej.
Christopher Brown – Polska ważną częścią Team Abrams
Następną prezentację przemysłową przygotował Christopher A. Brown, wiceprezes ds. globalnej strategii oraz rozwoju przedsięwzięć międzynarodowych w amerykańskim przedsiębiorstwie General Dynamics Land Systems z siedzibą w Detroit w stanie Michigan. Wśród obowiązków Browna jest wyszukiwanie i rozwijanie nowych rynków dla GDLS. Istotą prezentacji było przedstawienie największych wyzwań w programie, a także planów i propozycji dotyczących rozwoju programu Abrams nad Wisłą.
Team Abrams to organizacja, która od przeszło pół wieku skupia przedstawicieli producenta (General Dynamics Land Systems), największego użytkownika (U.S. Army) oraz poddostawców z całego świata. "Abrams wrócił do Europy", zauważył Brown, wskazując zarówno na powrót sił ciężkich U.S. Army na Stary Kontynent (dość przypomnieć ustanowienie dowództwa V Korpusu w Poznaniu), jak i na zakup M1 przez MON. Pierwsze wyremontowane M1A1 mają dotrzeć do Polski w ciągu najbliższych tygodni.
Zobacz też
Wiceprezes podkreślił zadania stawiane przed czołgami M1. Abrams był projektowany od podstaw do walki w nocy z przeważającym liczebnie przeciwnikiem. Możliwości wynikające z tych założeń są rozwijane od dekad. "Pogląd, jakoby dni czołgu były policzone, niestety okazał się nieprawdą. Jak widzimy, zgodnie z tym, o czym mówił generał (Górowski), czołgi podstawowe wciąż są potrzebne, a jedynym sposobem na poradzenie sobie z (wrogą) jednostką pancerną jest inna jednostka pancerna".

Autor. Christopher A. Brown / General Dynamics Land Systems
Brown przytoczył wiele dekad Abramsa w służbie, jak również nieustający rozwój tej konstrukcji, projektowany także na dającą się przewidzieć przyszłość. Według wiceprezesa ten czynnik, jak również interoperacyjność z U.S. Army, pełne członkostwo Polski w Team Abrams, bardzo wysoki poziom gotowości bojowej oraz efektywny łańcuch logistyczny stanowią o wartości M1. Szeroko opisał również projekt Abrams Center of Excellence, który niedawno opisywaliśmy na łamach Defence24.pl.
Zobacz też
"Przeniesienie obsługi technicznej na wschód i skrócenie szlaków zaopatrzeniowych dostarczy Polsce niezbędnych zdolności do utrzymania wysokiego poziomu gotowości floty czołgów. Ponadto, umożliwiłoby to Polsce wniesienie wkładu do NATO przez utrzymywanie innych flot Abramsów w regionie", powiedział wiceprezes Brown. "Wprowadzenie czołgu podstawowego Abrams do Wojska Polskiego to więcej niż zakup czołgu. To środek odstraszania na poziomie strategicznym, operacyjnym i taktycznym", podsumował Brown.
Remigiusz Wilk – ZSSW-30 wyznaczy światowe standardy
O zdalnie sterowanym systemie wieżowym ZSSW-30, jednym z najważniejszych projektów polskiej zbrojeniówki w ostatnich latach, opowiedział Remigiusz Wilk, dyrektor ds. komunikacji w Grupie WB. Opracowany przez konsorcjum Huta Stalowa Wola - WB Electronics bezzałogowy moduł uzbrojenia zawiera elementy od szeregu polskich producentów. Jako taki ZSSW-30 pod wieloma względami stanowi okręt flagowy polskiej zbrojeniówki.

Autor. Remigiusz Wilk / WB Group
Aby przyspieszyć produkcję ZSSW-30, na który istnieje ogromne zapotrzebowanie, Grupa WB zbudowała nowy zakład produkcyjny. Już teraz konstruktorzy pracują nad rozwojem tego "systemu systemów". Opracowują nowe moduły, które położą grunt pod przyszłe modyfikacje ZSSW-30, modernizację już wdrożonych produktów, dopasowanie oferty do potrzeb użytkowników eksportowych, a nawet stworzenie kompletnie nowych, odmiennie wyposażonych wież o innym przeznaczeniu.

Autor. HSW
W przyszłości do systemu obserwacji dookólnej, systemu kierowania ogniem, rozpoznawczych bezpilotowców, a być może także do innych czujników (choćby systemu aktywnej ochrony pojazdu) zostaną wprowadzone elementy sztucznej inteligencji o nazwie EyeQ. System ma umożliwić zdecydowanie szybsze zbieranie i przetwarzanie danych, w tym takich, które są niedostrzegalne dla ludzkiego oka. Jednym z funkcjonalności EyeQ ma być automatyczny, całkowicie pasywny system pomiaru odległości bez wykorzystania dalmierza laserowego.
Lee Eui-Seong – Hyundai Rotem to nie tylko czołgi
Generał rezerwy dr Lee Eui-Seong, wiceprezes Hyundai Rotem ds. projektów zbrojeniowych, rozpoczął prezentację od opisu działalności Hyundai Rotem, co nadało ton pozostałym częściom wykładu. Koreańskie przedsiębiorstwo jest spółką zależną czebolu Hyundai Motor Group, trzeciego największego koncernu przemysłowego w Republice Korei, a przy tym znaczącego gracza w produkcji środków transportu (tak indywidualnego, jak i zbiorowego) oraz stali, budownictwie i usługach. "Hyundai Motor Group jest jednym z trzech największych koncernów motoryzacyjnych na świecie", powiedział wiceprezes Lee, jednocześnie podkreślając osiągnięcia HMG w dziedzinach takich jak mobilność, robotyka, sztuczna inteligencja, energetyka czy inteligentne miasta.
Hyundai Rotem powstał w 1977 roku. Dziś głównymi obszarami działalności przedsiębiorstwa jest produkcja zbrojeniowa, kolej oraz rozwiązania dla mobilności (w tym stacje paliw wodorowych) i przemysłu. Wśród produktów z obszaru obronności, które są najbardziej rozpoznawalne w Polsce, można wymienić oczywiście czołgi K2 oraz transportery opancerzone K808. Na kilku slajdach wiceprezes Lee zarysował technologie, które mają zagościć w wozach bojowych przyszłości, zarówno kołowych, jak i gąsienicowych, w tym również bezzałogowych. Do tego wątku powrócił w kolejnych częściach prezentacji.

Następnie generał Lee przedstawił genezę czołgu K2, który w ubiegłym roku wszedł na uzbrojenie Sił Zbrojnych RP. Prelegent za punkt wyjścia obrał wojnę koreańską, gdzie czołgi odegrały kluczową rolę. Przemysł Republiki Korei rozpoczął ścieżkę do własnej broni pancernej od modernizacji amerykańskich M48, by z czasem uruchomić produkcję maszyn takich jak K1, K1A1 oraz K2. "Obecnie Korea Północna ma ponad 4 tys. czołgów w służbie. Armia Korei Południowej ma ponad 2 tys.", powiedział wiceprezes, zaznaczając, że ok. 1600 wozów w szeregach Sił Zbrojnych Republiki Korei to dzieła Hyundai Rotem. Wspomniany K2 jest pierwszym produktem z tego segmentu opracowanym w całości w Korei, a w kolejnych partiach produkcyjnych podzespoły pochodzące od zagranicznych poddostawców są systematycznie zastępowane lokalnymi rozwiązaniami. Wiceprezes przedstawił również planowaną ścieżkę rozwoju koreańskiej broni pancernej, której kulminacją ma być wdrażanie bezzałogowych platform gąsienicowych.
Zaprezentowano także kluczowe koncepcje, które mają zostać wdrożone w czołgu podstawowym nowej generacji (ang. "Next Generation MBT"). Planowany jest układ konstrukcyjny z całą załogą w kadłubie i zdalnie sterowaną wieżą z armatą kalibru 130 mm, zastosowanie wodorowych ogniw paliwowych, wyposażenie wozu w zaawansowane systemy obrony aktywnej i rozszerzonej świadomości sytuacyjnej (z wielozadaniowym bezpilotowcem włącznie), a także przeciwpancerne pociski kierowane w osobnej wyrzutni. Rozwój tego projektu ma zostać zakończony pod koniec przyszłej dekady.

Autor. Gen. rez. dr Lee Eui-Seong
Hyundai Rotem zamierza stworzyć w Polsce ośrodek produkcyjny, który w przyszłości mógłby zaspokajać potrzeby sił zbrojnych w Europie. Koncern określa potencjał rynku eksportowego na Starym Kontynencie na niespełna 2,5 tys. czołgów podstawowych, przy czym przeszło połowę tej liczby stanowią szacunkowe potrzeby sił zbrojnych Grecji. W tym kontekście Hyundai Rotem liczy na więcej wspólnych przedsięwzięć z Polską oraz kooperację w dziedzinie badań i rozwoju. Przedstawiono również plany dotyczące wdrażania kolejnych czołgów K2 w Polsce, lokalną produkcję wariantu K2PL, a także potencjalną długoterminową współpracę w kluczowych projektach, w tym eksporcie sprzętu ciężkiego do krajów trzecich.
Zobacz też
Wiceprezes Lee opisał dotychczasowe dostawy czołgów K2, w tym maszyn 4. partii produkcyjnej, do Sił Zbrojnych Republiki Korei. Wśród przyszłych modyfikacji wymieniono zastosowanie systemu aktywnej ochrony, wzmocnienie opancerzenia, zastosowanie zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia oraz amunicji programowalnej. Wozy w wariancie K2GF z bieżącej produkcji są dostarczane nad Wisłę wraz z pakietem wsparcia logistycznego, a w Republice Korei trwa szkolenie polskich czołgistów na instruktorów.
Generał opisał również potencjalną specyfikację czołgu K2PL, w dużej mierze zbieżną z tą wymienioną wyżej. Wóz ma zostać wyposażony w aktywny system ochrony pojazdu klasy hard-kill, dodatkowe opancerzenie (wraz z modułami wybuchowego pancerza reaktywnego), a także system zarządzania polem walki (BMS, ang. "Battle Management System"). Nie sprecyzowano, które podzespoły mają pochodzić z Polski, a które będą produktami koreańskimi. Można przypuszczać, że te informacje zostaną zaprezentowane po ustaleniu ostatecznej specyfikacji wariantu K2PL oraz podaniu do wiadomości publicznej decyzji o wdrożeniu nowego typu czołgu do produkcji w Polsce.

Autor. gen. rez. dr Lee Eui-Seong / Hyundai Rotem
Konkluzję stanowiła prezentacja możliwości Hyundai Rotem w kontekście potencjalnej współpracy międzynarodowej na kolejnych płaszczyznach. Wiceprezes Lee wymienił tu bezzałogowe platformy dla wojska, koleje wysokiej prędkości (przytaczano zwłaszcza projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz towarzyszący mu program budowy linii kolejowych) oraz elektromobilność bazującą na wodorze, zwłaszcza w transporcie publicznym. Generał wyraził przekonanie o dużym potencjale współdziałania z polskimi przedsiębiorstwami, tak publicznymi, jak i prywatnymi.
Robi Stark – zasięg i precyzja na każdym szczeblu
Blok zwieńczyła prezentacja przedstawiciela Rafael Advanced Defense Systems. Dr Robi Stark reprezentował zarząd ds. precyzyjnej broni taktycznej izraelskiego przedsiębiorstwa. Osią wystąpienia było przedstawienie rodziny precyzyjnych pocisków kierowanych z rodziny Spike, ze szczególnym naciskiem na wariant dalekiego zasięgu o nazwie NLOS (ang. "Non Line of Sight"), w Siłach Obronnych Izraela (hebr. Cawa ha-Hagana le-Jisra'el) zwany "Tammuz".

Autor. dr Robi Stark / Rafael Advanced Defense Systems
Dr Stark, który regularnie gości na Defence24 DAY od 2019 r., wyszedł od tego, jak środek precyzyjnego rażenia, jakim jest Spike NLOS, określany przez producenta jako pocisk 6. generacji, wpisuje się we w ideę wielodomenowego pola walki. Wyciągając wnioski z Ukrainy, konstruktorzy Rafael ADS określili jako kluczowe: bezpieczeństwo obsługi systemu uzbrojenia (co tworzy wymóg zdolności rażenia przeciwnika z ukrycia lub spoza zasięgu wzroku), niezależność od sygnału nawigacji satelitarnej, który bywa zakłócany, a także precyzję rażenia, gdzie kluczowym czynnikiem jest obecność operatora w pętli decyzyjnej (ang. "Man in the loop"). Wszystkie efektory z rodziny Spike, od miniaturowej amunicji krążącej Spike Firefly po pocisk dalekiego zasięgu Spike NLOS, powstały z uwzględnieniem powyższych kryteriów.
Przedstawiciel Rafael podkreślił, że pociski z rodziny Spike znalazły użytkowników w 41 krajach (z czego 22 to członkowie NATO), a w 10 placówkach na świecie wyprodukowano już 40 tys. efektorów różnych typów, z czego wystrzelono 8 tys. "Gdy mówi się o interoperacyjności NATO, Spike jest tego dobrym przykładem", powiedział Stark. Jednym z zakładów, gdzie powstają ppk Spike, jest oczywiście polskie Mesko. Prezentację zwieńczyła demonstracja możliwości Spike NLOS na podstawie materiałów wideo z wykorzystania tych efektorów w działaniach bojowych, jak również podsumowanie współpracy przedsiębiorstwa Rafael w ramach współpracy z podmiotami należącymi do Polskiej Grupy Zbrojeniowa.

Zobacz również
- spike
- wb electronics
- Rafael
- Leopard 2a5
- ppk Spike
- M1 Abrams
- ZSSW-30
- Leopard 2PL
- WB Group
- K2 Black Panther
- modernizacja
- Siły Zbrojne RP
- Leopard 2
- General Dynamics Land Systems
- GDLS
- czołgi
- k2pl
- hyundai rotem
- Rafael Advanced Defense Systems
- HSW S.A.
- M1A2SEPv3
- sprzęt
- Defence24DAY
- wojska pancerne i zmechanizowane
- M1A1SA
- Wojska Lądowe RP
- Team Abrams
- K2GF
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS