Reklama

Siły zbrojne

Debata w RB ONZ o bezpieczeństwie na Bliskim Wschodzie

Fot. Tymon Markowski/MSZ
Fot. Tymon Markowski/MSZ

Wyzwania dla pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie były przedmiotem wtorkowych obrad Rady Bezpieczeństwa ONZ. Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz, który przewodniczył debacie, uznał przywrócenie pokoju w regionie za wspólny obowiązek.

Jego zdaniem wtorkowa debata miały miejsce w krytycznym momencie. Niepewność co do rozwoju wydarzeń na Bliskim Wschodzie znów utrzymuje region w centrum uwagi politycznej. Wypracowane dotychczas rozwiązania nie zapewniły spokoju i stabilności. W ostatnich latach region spustoszyła fala gwałtownych konfliktów, w tym także w wielu krajach, w których kiedyś panował pokój.

Naszym wspólnym moralnym obowiązkiem jest znalezienie sposobu na zakończenie cierpienia ludności cywilnej i przywrócenie pokoju i stabilności w regionie. Rada Bezpieczeństwa powinna aktywnie wspierać i inicjować działania osób, które chcą zgodnie z prawem międzynarodowym przeciwdziałać agresywnym politykom i ich działaniom w tym regionie.

Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych

Czaputowicz apelował o pozytywne podejście do przywrócenia pokoju i wzrostu gospodarczego na Bliskim Wschodzie. Za klucz do rozwiązania problemów społecznych i uwolnienia potencjału gospodarczego regionu uznał promowanie przedsiębiorczości, zwłaszcza wśród młodych ludzi, wzmocnienie dobrych rządów, zwalczanie korupcji i zapewnienie dostępu do edukacji.

image
Debata w RB ONZ. Fot. Tymon Markowski / MSZ

Zdaniem ministra główne punkty zapalne na Bliskim Wschodzie to m.in. Syria, gdzie eskalacja przemocy może mieć katastrofalne konsekwencje, i Jemen, gdzie w wyniku konfliktu zagrożonych głodem jest 13 mln ludzi. Zaznaczył, że wciąż nie udało się doprowadzić do rozwiązania politycznego w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Narastające napięcia w Zatoce Perskiej - ostrzegł szef polskiej dyplomacji - mogą przerodzić się w konfrontację wojskową, nawet poprzez drobne incydenty lub błędną ocenę.

 Szef polskiej dyplomacji wiązał konflikty na Bliskim Wschodzie z problemami politycznymi, gospodarczymi i społecznymi świata. Do najpilniejszych do rozwiązania zaliczył rosnącą migrację i kwestię uchodźców.

Istnieje wiele różnych przyczyn tych napięć: presja demograficzna, słabości gospodarki i zarządzania, którym towarzyszy brutalny ekstremizm, radykalizacja i nielegalna masowa migracja. Mieszkańcy Syrii, Jemenu lub Palestyny codziennie zmagają się z niedostatkiem, brakiem żywności, niską jakością opieki medycznej i niedostateczną edukacją. (...) Kolejne wyzwania obejmują międzynarodowy terroryzm. Porażka Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii jest ważnym krokiem, ale wciąż daleko nam do wyeliminowania plagi terroryzmu w regionie i zagrożenia, jakie stanowi na całym świecie

Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych

Jacek Czaputowicz z niepokojem przyjął stanowisko Iranu, który oświadczył, że nie zobowiązuje się do pełnego przestrzegania postanowień porozumienia nuklearnego. W kontekście ostatnich incydentów i przejęć statków minister mówił także o zagrożeniach dla wolności i bezpieczeństwa żeglugi morskiej w regionie. Za poważne wyzwanie uznał też zapewnienie bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. "Dzięki dużym zasobom i strategicznej lokalizacji Bliski Wschód odgrywa kluczową rolę w zabezpieczaniu globalnych dostaw energii. Istnieje potrzeba wzmocnienia bezpieczeństwa krytycznej infrastruktury energetycznej, aby zminimalizować wahania cen ropy naftowej i zwiększyć bezpieczeństwo dostaw" – podkreślił.

image
Zakończenie debaty w RB ONZ. Fot. Tymon Markowski / MSZ

Często podejmowane w ONZ zagadnienie związku między prawami człowieka a pokojem i bezpieczeństwem, w tym prawami kobiet, minister odniósł w swym wystąpieniu także do Bliskiego Wschodu. Przypomniał, że w ubiegłym tygodniu Polska z okazji 70. rocznicy konwencji genewskich zorganizowała briefing w RB na temat międzynarodowego prawa humanitarnego.   

Naszym wspólnym obowiązkiem jest przestrzeganie prawa międzynarodowego i ochrona najsłabszych grup w konfliktach zbrojnych, w tym dzieci, kobiet, osób niepełnosprawnych i członków mniejszości religijnych

 Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych

"Polska, zgodnie ze stanowiskiem UE, podkreśla, że rozwiązania problemów Bliskiego Wschodu wymagają wielostronnego podejścia. Opierając się na tym założeniu, zorganizowaliśmy w lutym, wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi konferencję ministerialną, dającą początek procesowi warszawskiemu" – tłumaczył minister Czaputowicz. Wyjaśnił, że grupy robocze zajmą się m.in. problematyką zwalczania terroryzmu, bezpieczeństwa morskiego, lotniczego, cybernetycznego i energetycznego, a także kwestiami humanitarnymi i prawami człowieka.

"Będziemy zachęcać wszystkie kraje do przyłączenia się do tych wysiłków. Ufamy, że proces warszawski przyczyni się do rozwiązania wieloaspektowych problemów Bliskiego Wschodu i zapewni większą stabilność w regionie i poza nim" – stwierdził szef polskiej dyplomacji.

image
Sekretarz Stany USA Mike Pompeo (z lewej) i minister spraw zagranicznych RP Jacek Czaputowicz / Fot. Tymon Markowski/MSZ

W posiedzeniu RB uczestniczył m.in. amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Powiedział on, że teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, konieczna jest bliższa współpraca społeczności międzynarodowej na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie, w swym wystąpieniu Pompeo podkreślił, że Iran i jego sojusznicy cały czas podsycają "terror i niepokoje" na Bliskim Wschodzie. Dodał, że działania Teheranu w Iraku, Jemenie, Libanie i Syrii mają także "niszczycielskie konsekwencje humanitarne". Szef amerykańskiej dyplomacji zaapelował do Rady Bezpieczeństwa ONZ o przedłużenie embarga na dostawy broni do Iranu, które zgodnie z porozumieniem nuklearnym z Teheranem wygasa w październiku 2020 roku.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. Yugol

    Skąd się wzięła nagle zmiana nastawienia a ponoć już samoloty leciały na Iran. Czyżby Iran już posiadał niebezpieczne zabawki tak jak KRLD???

  2. Derwisz

    Po fiasku konferencji w Warszawie juz nic mu nie pomoże

  3. Palmel

    takie obrady z których nic nie wynika to sobie możemy prowadzić a i tak o wszystkim decydują wielcy

Reklama