Chociaż nowa administracja prezydencka rozpoczęła swoje działanie po spokojnej pod względem bezpieczeństwa inauguracji z 20 stycznia tego roku, to w Stanach Zjednoczonych ma trwać analiza czy silna obecność Gwardii Narodowej w Waszyngtonie nie powinna być przedłużona o kolejne miesiące.
Zajęcie Kapitolu przez protestujących 6 stycznia 2021 r. zrodziło obawy przed ekstremalnymi akcjami, podejmowanymi w amerykańskiej stolicy. Stąd też, bezpośrednio na inaugurację prezydencką Joe Bidena ściągnięty został odwód wojskowy, wywodzący się z jednostek Gwardii Narodowej, w sile ok. 25 tys. żołnierzy. Zaś sama stolica Stanów Zjednoczonych przypominała w trakcie ceremonii, takie miasta jak Bagdad czy Kabul, a nie klasyczny obraz znany dotychczas z podobnych ceremonii w przeszłości Ameryki. Jednak, najwyraźniej to możliwie nie koniec samej silnej obecności wojskowej w przestrzeni Waszyngtonu.
Jak zauważa stacja telewizyjna CNN, mają być rozważane scenariusze pozostawienia silnego odwodu wojskowego na wypadek kolejnych, ważnych dla amerykańskiej polityki wydarzeń, w nadchodzących miesiącach 2021 r. Chodzi o kwestię zabezpieczenia procedury impeachmentu wobec Donalda Trumpa, co może motywować najbardziej skrajnych jego zwolenników i przeciwników do prób zakłócenia postepowań toczonych właśnie przed Kongresem Stanów Zjednoczonych (budynek Kapitolu). Co więcej, wraz z kolejnymi decyzjami Joe Bidena odwracającymi wcześniejsze rozporządzenia Donalda Trumpa (istotne dla szeregu zwolenników byłego prezydenta) i nakreśleniem własnych założeń strategicznych względem kadencji prezydenckiej Bidena, może wzrosnąć napięcie wokół pierwszego orędzia nowego prezydenta, które będzie wygłoszone przed połączonymi izbami Kongresu.
Wobec tego, amerykańskie władze rozważają utrzymanie dość dużej grupy wojskowych do wsparcia US Secret Service, US Capitol Police czy też US Park Police. W sumie, ze zgromadzonych 25 tys. gwardzistów w kolejnych dniach, w pierwszej kolejności ma być wycofanych do swoich baz 15 tys. Jednakże, ostatecznie poziom ich obecności w stolicy może być utrzymywany na szacunkowym poziomie ok. 7 tys. wojskowych. Dla przypomnienia, całość sił lądowych i powietrznych formacji Gwardii Narodowej samego Dystryktu Kolumbii to ok. 2450 żołnierzy (1350 komponent lądowy, 1100 sił powietrznych). Stąd też będzie się to wiązało z potrzebą pozostawienia formacji Gwardii Narodowej, dyslokowanych z innych stanów (w trakcie inauguracji miały być reprezentowane wśród gwardzistów niemal wszystkie formacje z całego kraju), a więc uzgodnień pomiędzy władzami miasta, Pentagonem/Gwardią Narodową oraz gubernatorami poszczególnych stanów.
Sygnałem do umożliwienia przedłużenia obecności Gwardii Narodowej w Waszyngtonie może być fakt, że szuka się odpowiednich miejsc do kwaterunku żołnierzy. Przypomnijmy, że świat obiegły słynne zdjęcia o tymczasowych miejscach odpoczynku dla żołnierzy m.in. w budynkach federalnych leżących w Waszyngtonie. Jeśli jednak żołnierze będą musieli tam stacjonować w kolejnych miesiącach, w sile ok. 7 tys. lub nawet większej, to logistyka będzie musiała zmienić swoje podejście do zaplecza dla nich. Szczególnie, że 250 wojskowych miało otrzymać pozytywne wyniki na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 właśnie po niedawnej inauguracji prezydenckiej. Stąd też, należy również przy tworzeniu miejsc stacjonowania uwzględnić chociażby potrzeby ciągle trwającej pandemii.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie