- Wiadomości
Czarna seria rosyjskich Aligatorów na Ukrainie?
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował o zestrzeleniu kolejnych 3 rosyjskich śmigłowców szturmowych Ka-52 w dniach 13-15 sierpnia. Wydłuża się zatem czarna seria wiropłatów Kamowa, które są najczęściej traconymi maszynami przez Rosjan ze wszystkich użytkowanych śmigłowców.

Za dwa pierwsze zestrzelenia mają odpowiadać pododdziały przeciwlotniczych sił rakietowych Chortyckiej grupy wojsk operacyjno-strategicznych. Nie zostały określone efektory, za pomocą jakich zestrzelono śmigłowce, możliwe, że były nimi naramienne wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu jak FIM-92 Stinger czy PPZR Piorun. Systemy tego typu są najczęściej odpowiedzialne za eliminację śmigłowców po obu stronach.
Morning begins with some good news.
— Defense of Ukraine (@DefenceU) August 15, 2022
Another russian helicopter Ka-52 has been retired from the russian occupation forces.
Video by @KpsZSU pic.twitter.com/Kf4JD8SXUj
Jedno z trafień zostało zarejestrowane na materiale filmowym, dwa pozostałe nie zostały potwierdzone. Część analityków uważa, że sfilmowane trafienie to efekt działania pocisku zestawu przeciwlotniczego Starstreak.

Rosjanie mieli przed rozpoczęciem inwazji posiadać około 130 maszyn tego typu, zatem - uwzględniając w większości strącenia potwierdzone fotograficznie - stracili już na Ukrainie do około 15 proc. obecnie posiadanej floty tych śmigłowców. Są one obecnie jednym z trzech typów śmigłowców szturmowych używanych przez Federację Rosyjską, obok Mi-28 i Mi-35 różnych wersji.
Zobacz też
W działaniach wojennych na wschodzie i południu Ukrainy widoczne są głównie Ka-52 i Mi-35, które niekiedy działają wspólnie. Co ciekawe, pomimo strat, Rosja zwiększyła liczbę śmigłowców w zgrupowaniu atakującym Ukrainę, z 250 do 360, zgodnie z informacją rzecznika sił powietrznych Ukrainy.
Pośrednio jest to dowód, że deklarowane przez Kijów zniszczenie 196 rosyjskich śmigłowców to nieco przesadzone dane, choć według serwisu Oryx Spioenkopp potwierdzono fotograficznie utratę co najmniej 51 maszyn, w tym 16 Ka-52. Straty Rosjan są więc znaczne, choć nie tak duże jak deklarują Ukraińcy.
Zobacz też
Ka-52 to rosyjski śmigłowiec szturmowy wprowadzony do armii rosyjskiej w 2011 roku, jako maszyna konkurująca z Mi-28 o miano następcy Mi-24. Mimo zdecydowania się pierwotnie rosyjskiego dowództwa na konstrukcję biura konstrukcyjnego Mila, obie zostały wprowadzone do służby, teoretycznie z myślą o wykonywaniu nieco innych zadań. Napędzany jest dwoma współosiowymi wirnikami nośnymi, napędzanymi przez silniki WK-2500 lub WK-2500P z elektronicznym systemem sterowania (FADEC). Zostały one umieszczone po obu stronach przekładni głównej i wyposażone w filtry przeciwpyłowe oraz urządzenia wylotowe rozpraszające gazy wylotowe w celu ograniczenia sygnatury termicznej. Moc przenoszona jest na dwa wirniki o średnicy 14,5 metra.
Zobacz też
Uzbrojenie śmigłowca Ka-52 jest przenoszone na 6 pylonach umieszczonych pod krótkimi skrzydłami, które zakończone są zasobnikami systemu samoobrony. Na skrajnych belkach przenoszone są wyłącznie podwójne wyrzutnie pocisków Igła. Mogą to być pociski 9K39 Igła-B lub 9K342 Igła-S ale przede wszystkim przeznaczony dla śmigłowców wariant Igła-W. Środkowe pylony są przeznaczone głównie dla przeciwpancernych pocisków kierowanych. Maszyny mogą przenosić na każdym po 6 naprowadzanych w wiązce lasera pocisków 9K120 Ataka o zasięgu 6-8 km (w zależności od wersji) lub 9K121 Wichr-M o zasięgu 10 km. Zmodernizowana wersja Ka-52M dysponuje też pociskami o większym zasięgu typu LMUR.
Zobacz też
Jeżeli chcą Państwo bliżej zapoznać się z tą konstrukcją zapraszamy do przeczytania artykułu poniżej.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]