Reklama

Co dalej z polskimi Twardymi i T-72? [ANALIZA]

Czołgi PT-91 należące do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Czołgi PT-91 należące do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Autor. mł. chor. Daniel Wójcik/16 Dywizja Zmechanizowana

Polskie Wojska Pancerne i Zmechanizowane są teraz w trakcie modernizacji technicznej, która jednocześnie jest dla nich prawdziwą rewolucją, dzięki dużym zakupom nowych czołgów K2/K2PL i Abrams. W ich zasobach nadal pozostaje pewna liczba czołgów T-72 i PT-91. Przyjrzyjmy się zatem, jak można je wykorzystać?

Wymiana sprzętu Wojsk Pancernych to jeden z najszybciej postępujących elementów modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP. Dzięki zawartym wcześniej umowom na dostawy czołgów K2GF i Abrams zdołano zapewnić wymianę kilkuset czołgów przekazanych Ukrainie, a niedawny kontrakt na czołgi K2PL i wozy towarzyszące daje możliwości odtworzenia produkcji sprzętu pancernego w Polsce. Wszystko to pozwala stawiać pytania o przyszłość czołgów pochodzenia posowieckiego, które nadal pozostają w polskich arsenałach. Oczywiście nie można wykluczyć, że rozważane będzie ich dalsze przekazywanie na Ukrainę w miarę dostaw nowego sprzętu. Może też być tak, że na Ukrainie będzie zawieszenie broni, a w tej sytuacji pojazdy pozostaną najprawdopodobniej w Polsce.

Reklama

Flota pancerna roku 2030

Do roku 2030 Wojsko Polskie posiadać będzie łącznie następującą liczbę i typy czołgów oraz pojazdów wsparcia:

  • 296 czołgów K2GF
  • 64 czołgów K2PL,
  • 116 czołgów M1A1FEP Abrams,
  • 250 czołgów M1A2SEPv3 Abrams,
  • 128 czołgów Leopard 2PL,
  • 105 czołgów Leopard 2A5,
  • 38 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 ARV,
  • 25 mostów samobieżnych M1110 JAB,
  • 25 czołgów saperskich M1150 ABV,
  • 31 wozów zabezpieczenia technicznego K2PL ARV,
  • 25 wozów inżynieryjnych K2PL AEV,
  • 25 mostów samobieżnych K2PL AVLB,
  • 28 wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2,
  • 6 mostów samobieżnych Panzerschnellbrücke Biber (na bazie Leoparda 1).
Czołgi M1A2SEPv3, 2. Batalion Czołgów, 1. Brygada Pancerna, 18. Dywizja Zmechanizowana.
Czołgi M1A2SEPv3, 2. Batalion Czołgów, 1. Brygada Pancerna, 18. Dywizja Zmechanizowana.
Autor. 1. Brygada Pancerna

Łącznie więc będzie to 959 czołgów oraz 203 wozy wsparcia, razem 1162 ciężkie gąsienicowe wozy opancerzone typów zachodnich. Oczywiście to nie koniec zakupów, albowiem planowane jest ich kontynuowanie w przyszłości, szczególnie na potrzeby nowo formowanych jednostek takich jak 1. Dywizja Piechoty Legionów, względnie nowo tworzonych jednostek w 16. Dywizji Zmechanizowanej. Jak jednak widać, w roku 2030 polskie Wojska Pancerne będą nie tylko liczne, ale również nowoczesne. To istotnie podniesie zdolności operacyjne Sił Zbrojnych RP na lądzie. Nie jest jednak wykluczone, że w roku 2030 w zasobach Sił Zbrojnych RP pozostawać będą jeszcze pojazdy o rodowodzie radzieckim. Warto by się zastanowić, co z nimi zrobić, tak aby nadal maksymalnie je wykorzystać.

T-72M1R.
T-72M1R.
Autor. 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana/X

T-72

W latach 1978-1989 do Wojska Polskiego dostarczono łącznie 753 czołgi rodziny T-72. Dziś nie wiadomo ile dokładnie czołgów tej rodziny pozostało w Wojsku Polskim, ale szacować można tę liczbę na maksymalnie około 100 egzemplarzy. Wszystkie pozostające w służbie czynnej wozy przeszły remont z modyfikacją. Pojazdy w toku modyfikacji zostały wyremontowane, a także wymieniono w nich stary celownik nocny TPN-1-23-11/TPN-1-49-23 na celownik termowizyjny PCT-72 z kamerą termowizyjną KWL-1, z tyłu wieży dodano dodatkowy kosz transportowy, a wewnątrz wozu został zainstalowany nowy system łączności bazujący na rozwiązaniach grupy WB.

Pozostałe elementy pojazdu, jak opancerzenie, napęd, uzbrojenie, pozostały bez zmian. To oczywiście nie wpłynęło pozytywnie na potencjał bojowy tych maszyn. Wiadomo, że ponad 250 pojazdów w wersjach T-72M, T-72MR, T-72M1 i T-72M1R zostało w ramach pomocy wojskowej przekazanych Ukrainie. Po roku 1990 część T-72A/M1 wozów zmodernizowano do standardu PT-91. Inne, szczególnie starsze maszyny wycofano z eksploatacji i sprzedawano, złomowano, wykorzystano jako cele na poligonach, lub przekazano do muzeów w Polsce i na świecie.

Czołgi podstawowe PT-91 należące do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Czołgi podstawowe PT-91 należące do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej.
Autor. 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana.

PT-91 Twardy

Jeśli chodzi o czołgi PT-91 dostarczane do Wojska Polskiego, to około 92-93 egzemplarzy to były maszyny zbudowane od podstaw jako nowe. Jednakże większość spośród ogółem dostarczonych 233 pojazdów to zmodernizowane do tego standardu czołgi T-72M1 oznaczone jako PT-91MA i PT-91MA1. Te późniejsze wozy mają zmieniony sposób montażu modułów wybuchowego pancerza reaktywnego ERAWA-1 i ERAWA-2. Wozy wyposażone są także w system kierowania ogniem Drawa. Część wozów posiadała celownik noktowizyjny PCN-A, następnie instalowany był celownik TES z kamerą termowizyjną pochodzący z Izraela, natomiast gdy stało się to możliwe, kamerę tę zastąpiono rodzimym rozwiązaniem w postaci kamery KLW-1.

Czytaj też

Poza tym wozy posiadają silnik S-12U który generuje 850 KM mocy, w miejsce oryginalnego W-46-6 o mocy 780 KM. PT-91 oprócz wybuchowego pancerza reaktywnego ERAWA-1/2 posiada także system SSP-1 Obra-3. Wykrywa on wiązkę lasera podświetlającą czołg oraz ostrzega przed nią załogę, pozwalając na wystrzelenie granatów dymnych i wykonanie manewru. Ogółem Ukrainie przekazano między 30 a 60 maszyn, choć nie jest to do końca pewne. W Wojsku Polskim nadal pozostaje zatem między 203 a 173 maszyny tego typu, natomiast na Ukrainie porażonych oraz zniszczonych zostało już 11 czołgów tego typu.

Wóz zabezpieczenia technicznego WZT-3M.
Wóz zabezpieczenia technicznego WZT-3M.
Autor. Pibwl/Wikipedia

Należy także pamiętać, że na bazie czołgów rodziny T-72/PT-91 powstały także pojazdy specjalistyczne, które nadal znajdują się w zasobach Sił Zbrojnych RP. Są to:

  • 29 wozów zabezpieczenia technicznego WZT-3,
  • 7 czołgów saperskich MID/MID-M,
  • 2 mosty samobieżne MG-20 Daglezja-G.
Reklama

Co dalej?

Wraz z dostawami nowych czołgów, wozy T-72 i PT-91 będą stopniowo wycofywane z czynnej eksploatacji, pojawia się zatem pytanie, co dalej? Czy wszystkie pojazdy należy przekazać Ukrainie? Czy też można by je zagospodarować w inny sposób, tak aby nadal były przydatne dla Wojska Polskiego? Jest kilka możliwości. Teoretycznie można oczywiście spróbować przebudować czołgi na pojazdy specjalistyczne, ale z paru powodów nie jest to najlepsze rozwiązanie. Po pierwsze, jest to marnowanie mimo wszystko nadal posiadających pewną wartość czołgów bojowych, po drugie jest kosztowne, czasochłonne i trudne w wykonaniu, a także pojazdy te i tak miałyby problemy ze wsparciem nowych czołgów.

Czołgi T-72 rozpoczynające defiladę.
Czołgi T-72 rozpoczynające defiladę.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Jest i inne rozwiązanie, pojazdy te nie muszą już spełniać roli sprzętu bojowego, ale jeśli pozostaną w zasobach Wojska Polskiego, mogłyby służyć przede wszystkim do szkolenia, jako sprzęt sił OPFOR (Opposing Forces). W ten sposób mogłyby w miarę realistycznie symulować sprzęt potencjalnego przeciwnika, który składa się głównie z czołgów rodziny T-72 oraz wywodzących się z nich T-90. Ma to kilka korzyści w trakcie szkolenia naszych czołgistów oraz wojsk sojuszniczych. Po pierwsze identyfikacja, ponieważ w momencie, gdy czołgi rodziny T-72/PT-91 zostaną wycofane z czynnej eksploatacji, nie trzeba będzie się martwić tym, że w prawdziwym boju utrudniona będzie identyfikacja i mogłyby zdarzyć się pomyłki z ostrzelaniem własnych jednostek.

Jedna z makiet T-72, zbudowana w 2013 roku.
Jedna z makiet T-72, zbudowana w 2013 roku.
Autor. John Andrew Hamilton/ATEC

Oczywiście ze względu na fakt, że utracono w Polsce wiele kompetencji związanych z produkcją czołgów rodziny T-72, utrzymywanie tego sprzętu, szczególnie w gotowości bojowej będzie coraz trudniejsze. Jednakże, jeszcze przez wiele lat, Polska Grupa Zbrojeniowa powinna utrzymać zdolności do tego, aby pojazdy te nadawały się do pełnienia roli pomocy szkoleniowej. Podobnie zresztą czynią np. Amerykanie, wykorzystując tzw. VISMODy czyli zmodyfikowane starsze pojazdy jak czołgi lekkie M551 czy transportery opancerzone M113, ucharakteryzowane tak, aby przypominały swoim wyglądem czołgi T-72 czy bojowe wozy piechoty BMP-1 i BMP-2. Należy dodać, że obecnie jednym z użytkowników czołgów T-72M1R w Wojsku Polskim jest 2 Brygada Zmechanizowana, której podporządkowane jest Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko. Pewne kroki w celu wykorzystania T-72 jako „OPFOR” zostały już więc, przynajmniej pośrednio podjęte.

Stary transporter opancerzony M113, zmodyfikowany do wersji OSV (Opposing Forces Surrogate Vehicle), ucharakteryzowany tak aby przypominał bojowy wóz piechoty BMP-2.
Stary transporter opancerzony M113, zmodyfikowany do wersji OSV (Opposing Forces Surrogate Vehicle), ucharakteryzowany tak aby przypominał bojowy wóz piechoty BMP-2.
Autor. Pvt. Austin Anyzeski, U.S. Army/ Domena Publiczna

Nic nie stoi zresztą na przeszkodzie, aby z czasem wycofane z eksploatacji i przeznaczone na pomoce szkoleniowe czołgi T-72, PT-91 oraz BWP-1, 2S1, BRDM-2 i ZSU-23-4, odpowiednio ucharakteryzować tak, aby przedstawiały w możliwie najbardziej wierny sposób sprzęt potencjalnego przeciwnika. Może to się odbyć poprzez wprowadzenie wzorów kamuflażu, imitacji charakterystycznych cech konstrukcyjnych, oznaczeń czy w końcu specjalnego wyposażenia, symulującego np. znane widmo elektromagnetyczne sprzętu potencjalnego przeciwnika. Znowu wzorem tutaj są Amerykanie którzy tworzą nawet makiety, np. systemów obrony przeciwlotniczej, symulujące np. nie tylko kształt ale i charakterystykę pracy radaru, aby mogli się tak szkolić piloci.

Warto więc, aby zarówno wojskowi, jak i cywilni decydenci zastanowili się nad dalszym losem i możliwym produktywnym wykorzystaniem starego, wycofywanego sprzętu o rodowodzie radzieckim. Choć jest przestarzały i ma coraz mniejszą wartość bojową, może być jeszcze wykorzystany z korzyścią dla Sił Zbrojnych RP i Państwa Polskiego.

Epoka BMP-1 w Siłach Zbrojnych RP definitywnie kończy się, podobnie jak epoka czołgów T-72 i ich polskiej modyfikacji, PT-91. Sprzęt ten, można by jednak wykorzystać jeszcze, jako pomoc szkoleniową w ramach tzw. OPFOR.
Epoka BMP-1 w Siłach Zbrojnych RP definitywnie kończy się, podobnie jak epoka czołgów T-72 i ich polskiej modyfikacji, PT-91. Sprzęt ten, można by jednak wykorzystać jeszcze, jako pomoc szkoleniową w ramach tzw. OPFOR.
Autor. Jerzy Reszczyński
Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2025 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (20)

  1. user_1049870

    Moim zdaniem podwozia tych czołgów które w wiekszości satały i były zakonserwowane (wiem bo byłem w wojsku ,do szkolenia wykorzystuje się max 10%) nie przerobić na zestawy OPL typu Loara altyreryjska lub rakietowa . Taki Izrael potrafił zaadoptować podwozia czołgów T55 iT 72 na transportey opancerzone ,czy my jesteśmy aż tak bogatym krajem zeby wszystko oddawać za darmo.. Po drugie widzimy wszyscy że na Urainie bardzo sobie chwalą stare Gepardy na podwoziach starych Leopardów 1. Po trzecie i moim zdaniem najwarznieszym aspektem jest optymalne gospodarowanie sprzętem jaki się ma, a nie oddawanie czegoś za darmo bo my wszyscy za to płacimy ,po drugie w razie wojny wolałbym mieć jakikolwiek sprzęt nawet starszej generacji niż walczyć tylko z karabinem w ręku.

  2. DanielZakupowy

    Na Ukrainę za ciężkie, europejskie, pieniądze. Najlepiej jeszcze tak żeby serwis był u nas za ciężkie, europejskie, pieniądze :)

    1. Eee tam

      Zawsze to lepsze niż samemu ginąć od ciężkich ruskich ataków

  3. kowalski

    A czemu nie poeksperymentujemy z tymi czołgami w roli dronów naziemnych ? Najtrudniejszy i najbardziej kłopotliwy element do przygotowania bezosobowej / zdalnej obsługi wszak już ma - jest to automat ładowania.armaty

    1. Bender

      Przerabianie kompletnie analogowego czołgu na pojazd sterowany cyfrowo, to IMHO zadanie dla bogatego majsterkowicza, a nie przemysłu obronnego. Co innego Borsuk, bo ten pojazd od początku był projektowany jako potencjalnie bezzałogowy. Mechanizm podawania amunicji wcale nie jest największym wyzwaniem. W ostatnich latach nasz przemysł skonstruował co najmniej kilka takich rozwiązań, np. ten do Raka i Raka 2.

  4. ciężkie_czasy

    Jeśli planujemy w trakcie wojny rozwijać brygady rezerwy, należałoby wszystkie T72 i PT91 poddać konserwacji i zachować. Żołnierze, którzy do tej pory odbywali zasadniczą służbę wojskową przed jej zawieszeniem, znają przede wszystkim sprzęt poradziecki. Karkołomne byłoby ich szybkie szkolenie w czasie mobilizacji na sprzęcie NATOwskim.

  5. w-t

    Nie jest to zły pomysł, ale na potrzeby OPFOR to mówimy o maksymalnie 2 kompaniach. Nie więcej. A co mówią te ilości? K2 - sprzęt dla 5 batalionów (20 kompanii), Abrams - sprzęt dla 6 batalionów (24 kompanie), Leopard 2PL - sprzęt dla 2 batalionów (8 kompanii), Leopard 2 A5 - sprzęt dla 1,5 batalionu (7 kompanii, brakuje 1). Do tego Leopardy nie mają realnie ŻADNYCH wozów zabezpieczenia. A standardy NATO mówią o minimum 2 ARV na kompanię... których jak wyliczyłem jest 59. Nadwyżki teciaków należy SPRZEDAĆ, to będzie wciąż około miliona $ za sztukę i tyle zapłacili nam za te już przekazane Ukrainie amerykanie w rabatach na A1M1. A dokupić należy jakieś używane Leo oraz więcej ARV i innych wozów towarzyszących, zwłaszcza dla Leo.

  6. Jan z Krakowa

    Sprzedać w określonym okresie czasu, tj. nie od razu tylko partiami, na części na rynkach komercyjnych broni tj. firmom miedzynarodowym , a jak nie to po ocenie przydatności danego typu czołgu i stanu technicznego poszczególnego egzemplarza, zakonserwować i do magazynu. Złom który zostanie - do huty. W ten sposób weźmiemy udział w walce. Walce z ociepleniem klimatu.

  7. kapusta

    Pomysł, by utrzymywać część teciaków jako Opposing Forces rzeczywiście niegłupi, zwłaszcza że mamy części i kompetencje by je relatywnie długo eksploatować. Pytanie tylko ile, bo imitatory ruskiej brygady pancernej chyba nie są nam potrzebne, Zostawić 30-40 sztuk, a resztę przekazać Ukraińcom, niech wykorzystają je do walki o swoje ziemie

    1. DanielZakupowy

      "mamy części i kompetencje by je relatywnie długo eksploatować." Pytanie co się skończy szybciej, kompetencje czy flota? Jeśli nie będzie widoków na zmówienia z Ukrainy na serwis i wsparcie techniczne czołgów rodziny T to kompletnie nie ma sensu utrzymanie kompetencji z parku maszynowego itd. Zwłaszcza, że od dawna nie jesteśmy w stanie produkować tych czołgów.

    2. Był czas_3 dekady

      "a resztę przekazać Ukraińcom" A może czas pomyslec o sobie i sprzedać a nie prezkazywac?

  8. Chyżwar

    Wykorzystanie tych pojazdów w jednostkach udających agresora to chyba najlepszy pomysł. Poza tym wycofany z jednostek bojowych czołg to nadal jest czołg. Więc o ile zostaną utrzymane w należytej sprawności to jeśli zajdzie taka konieczność w warunkach wojennych zawsze można ich użyć. A posiadanie nawet takiej rezerwy jest znacznie lepsze od jej braku.

  9. _Stańczyk_

    Czołgi te bardzo dobrze sprawdziły się na Ukrainie. Szczególnie PT-91. W kazdym bądź razie Abbramsy i Leopardy były tak samo skutecznie niszczone przez drony i nie pokazały tu żadnej przewagi. Abramsy z magazynem amunicji z tyłu wieży pokazały kompletny brak odporności na ataki dronów. Aż UA wycofały je kompletnie z walk. Moim zdaniem polskie T-71/PT-91 powinny byc poddane modernizacji i zakonserwowane. Te 1000 czołgów nowej generacji, które posiada Polska to tyle co nic w przypadku dłuższego konfliktu.

  10. KrzysiekS

    Skoro Panowie z PGZ będący ostatnio na Ukrainie słyszeli (o ile to jest prawda?) że Polska jest im niepotrzebna bo mają Niemcy i Francję. Może nadszedł czas żeby zrewidować naszą pomoc dla Ukrainy?

  11. Qvax

    Mam nadzieję że nie pójdą na żyletki. I mam nadzieję że po z formowaniu 6 dywizji będą formowane dywizje rezerwowe i ten sprzęt będzie w rezerwie.

  12. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Opcje SENSOWNE koszt/efekt: 1. Na Ukrainę - w pakiecie za technologie rakietowe, dronowe, turbinowe, AI. 2. przebudowa w BWP - demontaż starej wieży z automatem i magazynem, instalacja BEZZAŁOGOWA w ramach Tarczy Wschód, zaś T-72/PT-91A winny mieć podniesiony strop dla załogi takich ciężkich BWP z ZSSW-30/40. Te BWP winny być A. Mobilnymi centrami operatorów dronów na głębszym zapleczu - z własną plot ZSSW-30/40. B. Klasyczny ciężki BWP. 3. Instalacja wież RCH155 do ognia w ruchu. 4. Demontaż silników dla budowy 300 generatorów mobilnych ca 500 KWe. demontaż uzbrojenia/reszty przyrządów sensorów dla innego sprzętu, potraktowanie kadłuba z wieżą jako 300 gotowych schronów bojowych/stanowisk dowodzenia.

  13. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Opcje: 1. Na Ukrainę - w pakiecie za technologie rakietowe, dronowe, turbinowe, AI. 2. przebudowa w BWP - demontaż starej wieży z automatem i magazynem, instalacja BEZZAŁOGOWA w ramach Tarczy Wschód, zaś T-72/PT-91A winny mieć podniesiony strop dla załogi takich ciężkich BWP z ZSSW-30/40. Te BWP winny być A. Mobilnymi centrami operatorów dronów na głębszym zapleczu - z własną plot ZSSW-30/40. B. Ew. klasyczny ciężki BWP. 3. Instalacja wież RCH155 do ognia w ruchu. 4. Demontaż silników dla budowy 300 generatorów mobilnych ca 500 KWe. demontaż uzbrojenia/reszty przyrządów sensorów dla innego sprzętu, potraktowanie kadłuba z wieżą jako 300 gotowych schronów bojowych/stanowisk dowodzenia - zalanych żelbetem.

  14. MAR

    A nie mogły by pozostać w rezerwie (zakonserwowane) schowane pod zadaszeniem wyprodukowanym w ramach ćwiczeń przez te maszyny do robienia schronów które własnie kupiliśmy? Ukraina pokazuje ze po pewnym czasie gdy obie strony wystrzelaja sie z najnowszego sprzetu to siegaja po nawet bardzo archaiczny sprzęt. Ja wiem, że amunicja, logistyka itd. ale ta amunicja jest do pozyskania wszedzie bo wielu nawet naszych sojuszników bedzie jeszcze długo miało ten kaliber i nie trzeba nam mieć nie wiadomo jakich zapasów amo 125mm na wypadek "W". natomiast mamy całą rzesze przeszkolonych rezerwistów, których po krótkim odświerzeniu można w T72/91 wsadzić i bolszewika goń goń goń czego z nowszym sprzetem tak od ręki zrobić sie nie da.

  15. Lord of Cumshot

    Żeby wykorzystywać te wozy do zabawy w OPFOR trzeba mieć możliwość utrzymania ich na chodzie. Tymczasem to co mamy jeździ tylko dzięki "tymczasowemu" pożyczaniu części z ZN-ów i bohaterskiej pracy techników uprawiających mechaniczną nekromancję, którzy tak przekładają części, że z trzech wozów nadających się już tylko do huty wyjdą dwa "sprawne" "po remoncie".

  16. Olo75

    hmm... a nie dałoby się ich zagospodarować jakoi drony bojowe?

  17. user_1076044

    Przekazać je Ukrainie nam zaoszczędzi to kosztów eksploatacji i modernizacji a w zasadzie reanimacji a przynajmniej Ukraińcy będą trzymać Rosję na dystans z dala od Polski skupmy się na K2 i Abramsach oraz leopardach

  18. balti

    Do magazynów, tyle w temacie...

  19. OptySceptyk

    A czy zadbano już o to, aby wszystkie te nowe wozy miały naszą, polską łączność? Tak myślałem...

  20. radziomb

    Po co nam 3..4 typy czołgów ? Przecież to logistyczny i szkoleniowy koszmar. naleźy SPRZEDAĆ wszystkie PT91 Twardy i leopardy 2 puki do czegoś sie nadają i są coś warte, a Wojsko Polskie ma mieć Abramsy (i tak 2ch wersji ) i K2 (tez 2 wersje mamy) . K2 produkujemy i do nich są czesci. A czołgi leopard 2 chętnie kraje Europejskie kupią bo jest deficyt czołgów obecnie na rynku, nawet mozńa je przerobic na wozy zabezpieczenia technicznego.

Reklama