Co dalej z polskimi Twardymi i T-72? [ANALIZA]

Autor. mł. chor. Daniel Wójcik/16 Dywizja Zmechanizowana
Polskie Wojska Pancerne i Zmechanizowane są teraz w trakcie modernizacji technicznej, która jednocześnie jest dla nich prawdziwą rewolucją, dzięki dużym zakupom nowych czołgów K2/K2PL i Abrams. W ich zasobach nadal pozostaje pewna liczba czołgów T-72 i PT-91. Przyjrzyjmy się zatem, jak można je wykorzystać?
Wymiana sprzętu Wojsk Pancernych to jeden z najszybciej postępujących elementów modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP. Dzięki zawartym wcześniej umowom na dostawy czołgów K2GF i Abrams zdołano zapewnić wymianę kilkuset czołgów przekazanych Ukrainie, a niedawny kontrakt na czołgi K2PL i wozy towarzyszące daje możliwości odtworzenia produkcji sprzętu pancernego w Polsce. Wszystko to pozwala stawiać pytania o przyszłość czołgów pochodzenia posowieckiego, które nadal pozostają w polskich arsenałach. Oczywiście nie można wykluczyć, że rozważane będzie ich dalsze przekazywanie na Ukrainę w miarę dostaw nowego sprzętu. Może też być tak, że na Ukrainie będzie zawieszenie broni, a w tej sytuacji pojazdy pozostaną najprawdopodobniej w Polsce.
Flota pancerna roku 2030
Do roku 2030 Wojsko Polskie posiadać będzie łącznie następującą liczbę i typy czołgów oraz pojazdów wsparcia:
- 296 czołgów K2GF
- 64 czołgów K2PL,
- 116 czołgów M1A1FEP Abrams,
- 250 czołgów M1A2SEPv3 Abrams,
- 128 czołgów Leopard 2PL,
- 105 czołgów Leopard 2A5,
- 38 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 ARV,
- 25 mostów samobieżnych M1110 JAB,
- 25 czołgów saperskich M1150 ABV,
- 31 wozów zabezpieczenia technicznego K2PL ARV,
- 25 wozów inżynieryjnych K2PL AEV,
- 25 mostów samobieżnych K2PL AVLB,
- 28 wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2,
- 6 mostów samobieżnych Panzerschnellbrücke Biber (na bazie Leoparda 1).

Autor. 1. Brygada Pancerna
Łącznie więc będzie to 959 czołgów oraz 203 wozy wsparcia, razem 1162 ciężkie gąsienicowe wozy opancerzone typów zachodnich. Oczywiście to nie koniec zakupów, albowiem planowane jest ich kontynuowanie w przyszłości, szczególnie na potrzeby nowo formowanych jednostek takich jak 1. Dywizja Piechoty Legionów, względnie nowo tworzonych jednostek w 16. Dywizji Zmechanizowanej. Jak jednak widać, w roku 2030 polskie Wojska Pancerne będą nie tylko liczne, ale również nowoczesne. To istotnie podniesie zdolności operacyjne Sił Zbrojnych RP na lądzie. Nie jest jednak wykluczone, że w roku 2030 w zasobach Sił Zbrojnych RP pozostawać będą jeszcze pojazdy o rodowodzie radzieckim. Warto by się zastanowić, co z nimi zrobić, tak aby nadal maksymalnie je wykorzystać.

Autor. 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana/X
T-72
W latach 1978-1989 do Wojska Polskiego dostarczono łącznie 753 czołgi rodziny T-72. Dziś nie wiadomo ile dokładnie czołgów tej rodziny pozostało w Wojsku Polskim, ale szacować można tę liczbę na maksymalnie około 100 egzemplarzy. Wszystkie pozostające w służbie czynnej wozy przeszły remont z modyfikacją. Pojazdy w toku modyfikacji zostały wyremontowane, a także wymieniono w nich stary celownik nocny TPN-1-23-11/TPN-1-49-23 na celownik termowizyjny PCT-72 z kamerą termowizyjną KWL-1, z tyłu wieży dodano dodatkowy kosz transportowy, a wewnątrz wozu został zainstalowany nowy system łączności bazujący na rozwiązaniach grupy WB.
Pozostałe elementy pojazdu, jak opancerzenie, napęd, uzbrojenie, pozostały bez zmian. To oczywiście nie wpłynęło pozytywnie na potencjał bojowy tych maszyn. Wiadomo, że ponad 250 pojazdów w wersjach T-72M, T-72MR, T-72M1 i T-72M1R zostało w ramach pomocy wojskowej przekazanych Ukrainie. Po roku 1990 część T-72A/M1 wozów zmodernizowano do standardu PT-91. Inne, szczególnie starsze maszyny wycofano z eksploatacji i sprzedawano, złomowano, wykorzystano jako cele na poligonach, lub przekazano do muzeów w Polsce i na świecie.

Autor. 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana.
PT-91 Twardy
Jeśli chodzi o czołgi PT-91 dostarczane do Wojska Polskiego, to około 92-93 egzemplarzy to były maszyny zbudowane od podstaw jako nowe. Jednakże większość spośród ogółem dostarczonych 233 pojazdów to zmodernizowane do tego standardu czołgi T-72M1 oznaczone jako PT-91MA i PT-91MA1. Te późniejsze wozy mają zmieniony sposób montażu modułów wybuchowego pancerza reaktywnego ERAWA-1 i ERAWA-2. Wozy wyposażone są także w system kierowania ogniem Drawa. Część wozów posiadała celownik noktowizyjny PCN-A, następnie instalowany był celownik TES z kamerą termowizyjną pochodzący z Izraela, natomiast gdy stało się to możliwe, kamerę tę zastąpiono rodzimym rozwiązaniem w postaci kamery KLW-1.
Czytaj też
Poza tym wozy posiadają silnik S-12U który generuje 850 KM mocy, w miejsce oryginalnego W-46-6 o mocy 780 KM. PT-91 oprócz wybuchowego pancerza reaktywnego ERAWA-1/2 posiada także system SSP-1 Obra-3. Wykrywa on wiązkę lasera podświetlającą czołg oraz ostrzega przed nią załogę, pozwalając na wystrzelenie granatów dymnych i wykonanie manewru. Ogółem Ukrainie przekazano między 30 a 60 maszyn, choć nie jest to do końca pewne. W Wojsku Polskim nadal pozostaje zatem między 203 a 173 maszyny tego typu, natomiast na Ukrainie porażonych oraz zniszczonych zostało już 11 czołgów tego typu.

Autor. Pibwl/Wikipedia
Należy także pamiętać, że na bazie czołgów rodziny T-72/PT-91 powstały także pojazdy specjalistyczne, które nadal znajdują się w zasobach Sił Zbrojnych RP. Są to:
- 29 wozów zabezpieczenia technicznego WZT-3,
- 7 czołgów saperskich MID/MID-M,
- 2 mosty samobieżne MG-20 Daglezja-G.
Co dalej?
Wraz z dostawami nowych czołgów, wozy T-72 i PT-91 będą stopniowo wycofywane z czynnej eksploatacji, pojawia się zatem pytanie, co dalej? Czy wszystkie pojazdy należy przekazać Ukrainie? Czy też można by je zagospodarować w inny sposób, tak aby nadal były przydatne dla Wojska Polskiego? Jest kilka możliwości. Teoretycznie można oczywiście spróbować przebudować czołgi na pojazdy specjalistyczne, ale z paru powodów nie jest to najlepsze rozwiązanie. Po pierwsze, jest to marnowanie mimo wszystko nadal posiadających pewną wartość czołgów bojowych, po drugie jest kosztowne, czasochłonne i trudne w wykonaniu, a także pojazdy te i tak miałyby problemy ze wsparciem nowych czołgów.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Jest i inne rozwiązanie, pojazdy te nie muszą już spełniać roli sprzętu bojowego, ale jeśli pozostaną w zasobach Wojska Polskiego, mogłyby służyć przede wszystkim do szkolenia, jako sprzęt sił OPFOR (Opposing Forces). W ten sposób mogłyby w miarę realistycznie symulować sprzęt potencjalnego przeciwnika, który składa się głównie z czołgów rodziny T-72 oraz wywodzących się z nich T-90. Ma to kilka korzyści w trakcie szkolenia naszych czołgistów oraz wojsk sojuszniczych. Po pierwsze identyfikacja, ponieważ w momencie, gdy czołgi rodziny T-72/PT-91 zostaną wycofane z czynnej eksploatacji, nie trzeba będzie się martwić tym, że w prawdziwym boju utrudniona będzie identyfikacja i mogłyby zdarzyć się pomyłki z ostrzelaniem własnych jednostek.

Autor. John Andrew Hamilton/ATEC
Oczywiście ze względu na fakt, że utracono w Polsce wiele kompetencji związanych z produkcją czołgów rodziny T-72, utrzymywanie tego sprzętu, szczególnie w gotowości bojowej będzie coraz trudniejsze. Jednakże, jeszcze przez wiele lat, Polska Grupa Zbrojeniowa powinna utrzymać zdolności do tego, aby pojazdy te nadawały się do pełnienia roli pomocy szkoleniowej. Podobnie zresztą czynią np. Amerykanie, wykorzystując tzw. VISMODy czyli zmodyfikowane starsze pojazdy jak czołgi lekkie M551 czy transportery opancerzone M113, ucharakteryzowane tak, aby przypominały swoim wyglądem czołgi T-72 czy bojowe wozy piechoty BMP-1 i BMP-2. Należy dodać, że obecnie jednym z użytkowników czołgów T-72M1R w Wojsku Polskim jest 2 Brygada Zmechanizowana, której podporządkowane jest Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko. Pewne kroki w celu wykorzystania T-72 jako „OPFOR” zostały już więc, przynajmniej pośrednio podjęte.

Autor. Pvt. Austin Anyzeski, U.S. Army/ Domena Publiczna
Nic nie stoi zresztą na przeszkodzie, aby z czasem wycofane z eksploatacji i przeznaczone na pomoce szkoleniowe czołgi T-72, PT-91 oraz BWP-1, 2S1, BRDM-2 i ZSU-23-4, odpowiednio ucharakteryzować tak, aby przedstawiały w możliwie najbardziej wierny sposób sprzęt potencjalnego przeciwnika. Może to się odbyć poprzez wprowadzenie wzorów kamuflażu, imitacji charakterystycznych cech konstrukcyjnych, oznaczeń czy w końcu specjalnego wyposażenia, symulującego np. znane widmo elektromagnetyczne sprzętu potencjalnego przeciwnika. Znowu wzorem tutaj są Amerykanie którzy tworzą nawet makiety, np. systemów obrony przeciwlotniczej, symulujące np. nie tylko kształt ale i charakterystykę pracy radaru, aby mogli się tak szkolić piloci.
Warto więc, aby zarówno wojskowi, jak i cywilni decydenci zastanowili się nad dalszym losem i możliwym produktywnym wykorzystaniem starego, wycofywanego sprzętu o rodowodzie radzieckim. Choć jest przestarzały i ma coraz mniejszą wartość bojową, może być jeszcze wykorzystany z korzyścią dla Sił Zbrojnych RP i Państwa Polskiego.

Autor. Jerzy Reszczyński
TomaszRz
Zdecydowanie SPRZEDAĆ (a nie oddać) nasze T-72 i PT-91, dopóki mają jeszcze jakąkolwiek wartość. Oczywiście wszystko to po tym, jak otrzymamy więcej nowych czołgów z Korei i USA.
skition
Będziemy mieli więcej czolgów ale zagrożenia nie znikną bo to jest narodziny Bestii czyli dronów.Jeszcze raczkują.Jeszcze nie urosły im zęby ale wszystko przyjdzie z czasem.
Kong
Powinniśmy zakonserwować i zmagazynować pozostałe czołgi, czyli PT-91, wozy zabezpieczenia technicznego, BWP-1 i inne. W przypadku wojny sprzęt i tak bardzo szybko stanie się towarem deficytowym, a wtedy nawet ten już dziś przestarzały sprzęt okaże się przydatny. Polska powinna mieć pewną rezerwę – to ma sens. Do Ukrainy mogą wysyłać swoje zmagazynowane czołgi Francuzi (Leclerc), Brytyjczycy (Challenger) i Włosi (Ariete). Amerykanie mają jeszcze tysiące M1 i M2, które stoją na pustyni. Jeśli na nasz rząd zostanie wywierana presja polityczna lub moralna, to państwa zachodnie mogą od nas odkupić sprzęt i go przekazać dalej – ale nie za symboliczne kwoty.
Davien3
@Kong OK a jak potem po upadku Ukrainy Polska będzie musiałą walczyć z Rosją to inni powiedzą ci tak samo: nie ma pomocy, chcecie to kupujcie od nas za zywą gotówkę
Minion
A co im szkodzi tak powiedzieć w kazdych okolicznosciach, niezależnie od pomocy UA
user_1061880
Nie znam się za bardzo na wojskowych niuansach ale... czy nie można by było stworzyć tam.. nie wiem.. kompani pancernej lub dwóch w Obronie Terytorialnej?? Tak coś na wzór Gwardii Narodowej US? No przecież te t72 i pt91 nadal mają siłę ognia mimo lat ( popatrzmy na Leoparda1 i Amx'a francuskiego na Ukrainie) przecież Bumar mimo lat dalej produkuje części.. proszę nie krytykować, nie jestem tak oblatany w temacie jak wy!. Dzieki
Davien3
Pomysł ciekawy ale w WOT nie ma raczej wielu specjalistów i wyszkolonych załóg do tych czołgów A co do siły ognia to Leo1 ma ją znacznie wyższą i nie chodzi nawet o kaliber działa ale o znacznie lepszą amunicję ppanc czy celowniki i stabilizację, u nas to jest tragedia. A w PT-91 tego nie zmieniano, niestety No i PT-91 ma wszystkie wady ruskich czołgów
DanielZakupowy
user_1061880 Ale przecież WOT miał być lekką piechotą? Lotnictwo też będą mieli swoje jak gwardia narodowa w USA?
eee
Napiszę choć mi się już nie chce, od góry pt 91 okazuje się być lepiej zabezpieczony niż wszystkie pojazdy wlaczajac ciężkie zach.konstrukcje, oprócz. Szwedzkich leopardów, pojazdów z ochroną aktywna lub siatkami. czy pzh 2000. A plastikowe jeże czy panele na dystansach pudła skrzynki z tworzywa czy stali i panele z pianką wypornościowa z płyt stalowych dla poj. pływających, lub kosze z gęstej siatki i zeluzje, pomijając aspp powinniśmy produkować i montować.
KrzysiekS
Skoro Panowie z PGZ będący ostatnio na Ukrainie słyszeli (o ile to jest prawda?) że Polska jest im niepotrzebna bo mają Niemcy i Francję. Może nadszedł czas żeby zrewidować naszą pomoc dla Ukrainy?
Chyżwar
Jedni z nich od dawna, jeszcze wówczas, kiedy bandera nosił portki w zębach polubili Niemców, wiec w sumie nic dziwnego, że i dziś ich lubią. Drugim natomiast podobały się sowiety. Niemcy myśleli tylko o tym, żeby kolegów wydymać. Sowieci natomiast zafundowali Ukraińcom "wielki głód". Z Francuzami zaś wychodziło im wówczas, że tak powiem średnio. Polska, gdzie kolegom żyło się całkiem nieźle nie pasowała, więc zaczęli bawić się w terroryzm. Szczerze mówiąc co oni tam sobie myślą mam głęboko gdzieś. Co do naszej pomocy powinna ona trwać do czasu kiedy działania Ukraińców są zgodne z naszym interesem strategicznym. Później natomiast albo zaczną płacić twardą walutą albo wcale nie powinno jej być.
ciężkie_czasy
Jeśli planujemy w trakcie wojny rozwijać brygady rezerwy, należałoby wszystkie T72 i PT91 poddać konserwacji i zachować. Żołnierze, którzy do tej pory odbywali zasadniczą służbę wojskową przed jej zawieszeniem, znają przede wszystkim sprzęt poradziecki. Karkołomne byłoby ich szybkie szkolenie w czasie mobilizacji na sprzęcie NATOwskim.
Dziadek108PL
Nie tylko zasadnicza, zawodowi służący na tym sprzęcie po zawieszeniu poboru też są wśród rezerwistów. Lekki sprzęt pancerny (BWP, MTLB) zachowałbym, po naprawie, zakonserwowaniu, może po przeróbkach polegających na zdjęciu uzbrojenia i wygospodarowaniu przestrzeni ładunkowej jako pozaetatowe przyfrontowe "taksówki".
DanielZakupowy
ciężkie_czasy Trzeba szkolić ludzi na sprzęcie który mamy i który ewentualnie jesteśmy w stanie pozyskać - K2, Leopardy i Abramsy, a nie muzealne eksponaty, które się do niczego nie nadają i sami ruscy okładają czym popadanie. W razie W skąd weźmiesz t-72? Tylko zdobyczne.
skition
MT-LB w zasadzie już nie istnieje.Owszem może gdzieś zachował się jeszcze jakiś ZWD-1,choć raczej jest to egzemplarz muzealny.Jeżeli już to jest to LPG Hydro gdyż HSW stawia na zawieszenie hydropneumatyczne i powstawał (powstaje?) z dwóch podwozi 2S1 Goździk,które było trochę inne od MT-LB.Co do BMP1 to są bardzo irytujące i do przebudowy się nie nadają jedynie do złomowania
Al.S.
Wygląda na to, że nasi inżynierowie dali radę i przerobili„małpią” wersję T72 na całkiem sensowny czołg, który dobrze się sprawdził w warunkach bojowych. Oczywiście, celność armaty i jej przystosowanie do starych pocisków, wykluczają go z walki z nowoczesnymi MBT, ale okazał się całkiem sensownym WWO. PT91 udowodnił, że mimo„karuzeli” nie jest podatny na "rzut wieżą", bo niemal wszystkie porażone czołgi mają ją na miejscu i zapewne ich załogi w większości uszły z życiem. Pokazał, że mobilność, niska masa i sylwetka, oraz adekwatny pancerz w kluczowych miejscach, dają podobny efekt, jak dużo kW/t i wielka masa pancerza. Dalsze pozostawanie tego czołgu w WP nie ma jednak sensu, bo jego czas już minął i trzeba je pilnie sprzedać na Ukrainę, póki jeszcze tam toczą się działania. Wyboru następcy dokonano dobrze, bo K2 to czołg, który idzie podobną drogą, ma zbliżony nacisk na grunt: 85kPa (L2, M1A2 ponad 105kPa), jest najniższy z zachodnich MBT, przewyższając je siłą i celnością ognia.
Davien3
@AIS A co zniszczyło te nasze PT-91, bo stawiam że w większości to były miny lub Lancety uderzające w silnik bo nigdzie indziej się nie przebiją PT-91 jest tak samo podatny na rzut wieżą jak każdy rosyjski T-72/90 Pancerz Twardego jest gorszy nawet od zwykłych Leo2A4 czy podstawowych M1A1 A to że czołg jest pół metra niższy od swojego konkurenta w dobie ppk naprowadzanych punktowo nie robi żadnej róznicy I z maks 60 wysłanych tam Twardych zostało zniszczone ok 20 a Rosjanie specjalnie na nie jak na Abramsy czy Leo2 nie polują
skition
Do Davien Z udostępnionych wideo wynika ,że dwa Twarde zostały porażone pociskami przeciwpancernymi w tym najnowszymi typu Kornet. Pomimo kilkukrotnego trafienia czołgi nie zostały zniszczone i umożliwiły bezpieczną ewakuację załogi .Pomimo więc posiadania karuzelowego automatu ładowania nie dochodzi do samozapłonu amunicji bo ERAWA to nie słoma którą Rosjanie okładają czołgi .ERAWA po prostu sama gaśnie a nie pali się jak pochodnia .Na dodatek Kornet jej nie przebija.
skition
Do Davien Z udostępnionych wideo wynika ,że dwa Twarde zostały porażone pociskami przeciwpancernymi w tym najnowszymi typu Kornet. Pomimo kilkukrotnego trafienia czołgi nie zostały zniszczone i umożliwiły bezpieczną ewakuację załogi .Pomimo więc posiadania karuzelowego automatu ładowania nie dochodzi do samozapłonu amunicji bo ERAWA to nie słoma którą Rosjanie okładają czołgi .ERAWA po prostu sama gaśnie a nie pali się jak pochodnia .Na dodatek Kornet jej nie przebija.
radziomb
Po co nam 3..4 typy czołgów ? Przecież to logistyczny i szkoleniowy koszmar. naleźy SPRZEDAĆ wszystkie PT91 Twardy i leopardy 2 puki do czegoś sie nadają i są coś warte, a Wojsko Polskie ma mieć Abramsy (i tak 2ch wersji ) i K2 (tez 2 wersje mamy) . K2 produkujemy i do nich są czesci. A czołgi leopard 2 chętnie kraje Europejskie kupią bo jest deficyt czołgów obecnie na rynku, nawet mozńa je przerobic na wozy zabezpieczenia technicznego.
Davien3
@rqdziomb K2 jedynie montujemy a produkujemy do nich zero, bedziemy produkowac jakieś 30% i to tych prostszych elementów
radziomb
Korea tez tak zaczynała, ze produkowala na licencji czołgi z USA, rakiety Taurus czy silniki
Davien3
@radziomb Korea dalej produkuje silniki do swoich myśliwców na licencji tak samo do czołgów bo ich własny wyrób jest gorszy od MTU i o pół tony cięższy
Grzegorz 098
rozwijac i jako nisko kosztowy na export
DanielZakupowy
Grzegorz 098 Raz, że tam nie ma co rozwijać, dwa, że jak nisko kosztowy to nic nie rozwijać, a trzy i tak Chińczycy i Hindusi zrobią to taniej.
radziomb
Przecież Rosjanie używaja na froncie wielkich czołgów - żółwi z dobudowanym dachem i ścianami. Rozumiem, że my tez nasze PT71 i PT91 Twardy obudujemy, żeby urealnić je do prawdziwych wozów rosyjskich??? ;-) A co jeśli w nowej wojnie zamiast daszków rosja dopracuje swoj system Hard Kill i zdejmie te daszki?
Szczupak
Najlepiej przerobić za wozy wsparcia ale tutaj swoją rolę odgrywają części zamienne a tych totalnie brak. Z częściami był już problem przed 2010 a wiec jakby nie patrzeć 15 lat temu. Więc albo utylizacjia albo Ukraina. Innej rady nie ma. Trzymanie tego złomu sensu nie ma. W połowie twardych nie wymieniono optyki przez ostatnie 10 lat. A śmiech mnie ogrania jak ktoś piszę o konserwacji i magazynowaniu. Ludzie. Ja służyłem na tych czołgach i 15 lat temu już były jeżdżącym złomem. Teraz z 80 szt Twardych jeszcze się do czegoś nadaje - pięknie się prezentują jak stoją w garażach.
JDM$
Rozważyłbym zbudowanie taniego czołgu do zabepieczenia infrastruktury krytycznej. Takie miasta jak np. Poznań, Wrocław, potrzebują systemu do zwalczania dywersji a dobrze zaprojektowany i tani czołg wsparty systemem antydronowym ma dużą przewagę nad komandosami. Sama świadomość znajdowania się na terenie sił pancernych wymusza inne planowanie. Przed oczami mam "Zielone ludziki" przejmujące Krym i niechronione lotnictwo. Kilka czołgów, marpów i borsuków znacząco utrudniłoby tego typu operacje. Rozważyłbym także zakup obrony przeciwrakietowej dla Wrocławia i Poznania itp. Nie ma co liczyć na sojuszników bo zanim oni dojadą nasza infrastruktura w tych miastach może być zniszczona.
_Stańczyk_
Czołgi te bardzo dobrze sprawdziły się na Ukrainie. Szczególnie PT-91. W kazdym bądź razie Abbramsy i Leopardy były tak samo skutecznie niszczone przez drony i nie pokazały tu żadnej przewagi. Abramsy z magazynem amunicji z tyłu wieży pokazały kompletny brak odporności na ataki dronów. Aż UA wycofały je kompletnie z walk. Moim zdaniem polskie T-71/PT-91 powinny byc poddane modernizacji i zakonserwowane. Te 1000 czołgów nowej generacji, które posiada Polska to tyle co nic w przypadku dłuższego konfliktu.
Davien3
Taak Biorąc pod uwagę ze nawet wg Rosjan zniszczono zaledwie 8 Abramsów z czego zadnego nie zniszczyły drony a uszkodzono 9 to ..... I niczego ukraińcy nie wycofywali z walki walczą dalej a teraz jeszcze doszło 40 następnych
PA
Zgoda stuprocentową.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Wg danych RUSI zniszczonych, przejętych, trwale uszkodzonych jest 27 Abramsów [z tego 1 przekazany do...muzeum w Kijowie - nie żartuję] , 4 są operacyjne.
LMed
No cóż, w przypadku zainteresowania Ukrainy (?) sprzedać im ten cały majdan T-72. Pieniądze mogą być zewnętrzne oczywiście.
SZAKAL
Utrzymywanie w gotowości bojowej muzealnego sprzętu jakim są T-72 i PT-91 jest kosztowne i nieperspektywiczne , lepiej za pieniądze z UE wyremontować je i wysłać jako pomoc dla Ukrainy. Naszej armii brakuje zarówno czołgistów jak i mechaników , których lepiej zatrudnić przy K2 i Abramsach niż przy T-72. Problem dotyczy też starzejących się i wymagających kosztownej modernizacji Leopardów A4 i A5 , które również nadają się do upłynnienia dla naszych sojuszników z NATO lub dla Ukrainy. Polska zakupiła duże ilości nowoczesnych K2 i Abramsów które powinny zaspokoić nasze zapotrzebowanie na czołgi wbrew zdaniu zwolenników nowej Pustynnej Burzy , którzy chcą mieć ponad 1000 wozów.
user_1085599
Lepsze pytanie to co dalej z ERAWA. Dlaczego rozwój naszych systemów pancerza reaktywnego kiedykolwiek ustał. Każdy pojazd pancerny jaki mamy powinien być okładany pancerzem reaktywnym krajowej produkcji jako standardowe doposażenie na potrzeby naszego wojska. Dodatkowo powinna zostać wymyślona alternatywa na lżejsze pojazdy które zwykłego pancerzu relatywnego montowanego mieć nie mogą bo są przez niego uszkadzane. Takie typy ERA istnieją i są używane na przykład przez siły rosyjskie (takie grube worki na bokach niektórych pojazdów)
Davien3
To po kolei ERAWA/ERAWA-2 ma już następcę, nazywa się Pangolin i wystepuje w dwóch wersjach ERA i NERA A Rosyjskie worki nie zapewniaja żadnej dodatkowej ochrony przed HEAT.
eee
Jak by coś odpukać, się zaczęło, czas W czy coś to pewnie będzie brak i rezerw i sprzętu, dokad jest amunicja i są ludzie to każda broń i każda lufa jest w cenie. Rezerwy sprzętu pojechały na wschód a wszystko z amw podobnie. A jak się też okazuje często w trudnym terenie, lżejsze pojazdy mają rację bytu. A już abstrahując ka,że pudło dla fpv jest podobne, palą się tak samo. Ta sama wartość bojowa i kategoria celu, jednorazowy pojazd.
Infamis
Bardzo dobry pomysł, żeby zachować do odgrywania roli przeciwnika, czyli rosyjskiej. Armie całego świata będą przyjeżdżać, żeby się "spróbować" z imitowanymi siłami rosyjskimi. Potrzeba zachować minimum 50 sztuk T72 i PT91 Twardy. Do tego śmigłowce Mi i BWPy. Trzeba możliwie wiernie odzwierciedlić rosyjską armię. Dlatego wymieniłbym z Ukrainą ze 30 PT91 Twardy na rosyjskie T90, które Ukraińcy zdobyli.
szczebelek
Przecież są plany by w następnej dekadzie K2 i Abramsy zostały zmodernizowane do zbliżonej wersji czyli odpowiednio K2PL i M1A2 sepv3. Natomiast przyszłość leopardów zależy od tego czy po 2030 roku zamówimy kolejne kilkaset czołgów .
Kris36.
Wycofać wraz z wprowadzaniem nowego SpW. Utrzymywanie ich nawet w rezerwie jest bez sensu, bo nie ma wartości bojowej i niedługo żadnego serwisu. Wycofany SpW sprzedać Ukrainie.
PA
Zgoda, ciężkie czasy. Dobrze, aby taki sprzęt jako rezerwowy przetrwał. Z ograniczeniami mógłby służyć na froncie, czego dowodem jest użycie podobnego, a często starszego sprzętu lub nie zmodernizowanego przez obie strony konfliktu ukraińskiego.
w-t
Nie jest to zły pomysł, ale na potrzeby OPFOR to mówimy o maksymalnie 2 kompaniach. Nie więcej. A co mówią te ilości? K2 - sprzęt dla 5 batalionów (20 kompanii), Abrams - sprzęt dla 6 batalionów (24 kompanie), Leopard 2PL - sprzęt dla 2 batalionów (8 kompanii), Leopard 2 A5 - sprzęt dla 1,5 batalionu (7 kompanii, brakuje 1). Do tego Leopardy nie mają realnie ŻADNYCH wozów zabezpieczenia. A standardy NATO mówią o minimum 2 ARV na kompanię... których jak wyliczyłem jest 59. Nadwyżki teciaków należy SPRZEDAĆ, to będzie wciąż około miliona $ za sztukę i tyle zapłacili nam za te już przekazane Ukrainie amerykanie w rabatach na A1M1. A dokupić należy jakieś używane Leo oraz więcej ARV i innych wozów towarzyszących, zwłaszcza dla Leo.
Tomasz.G
Urzywanych Leo2 brak, można zrobić więcej K2Pl AEV i zamienić nimi Bpz 2.
Ma_XX
usunąć wieżę, wyremontować, osadzić SA-35
user_1076044
Przekazać je Ukrainie nam zaoszczędzi to kosztów eksploatacji i modernizacji a w zasadzie reanimacji a przynajmniej Ukraińcy będą trzymać Rosję na dystans z dala od Polski skupmy się na K2 i Abramsach oraz leopardach
Davien3
Przekazać ale nie wszystkie, troche, tak z 40 zostawić jako właśnie OPFOR do cwiczeń NATO-wskich w zwalczaniu ruskich czołgów.
Lord of Cumshot
Żeby wykorzystywać te wozy do zabawy w OPFOR trzeba mieć możliwość utrzymania ich na chodzie. Tymczasem to co mamy jeździ tylko dzięki "tymczasowemu" pożyczaniu części z ZN-ów i bohaterskiej pracy techników uprawiających mechaniczną nekromancję, którzy tak przekładają części, że z trzech wozów nadających się już tylko do huty wyjdą dwa "sprawne" "po remoncie".
Davien3
Ale nie piszemy o rosji tylko o Polsce która ma pełne możliwości serwisowe tych czołgów łacznie z silnikami.