Reklama

Siły zbrojne

CMI Defence opracuje wieżę koreańskiego lekkiego czołgu

  • Samolot rozpozawczo-fotograficzny An-30B - fot. mil.ru
    Samolot rozpozawczo-fotograficzny An-30B - fot. mil.ru

Koncern CMI Defence wspólnie z koreańską spółką Doosan opracuje wóz wsparcia ogniowego z armatą 105 mm, na podwoziu bojowego wozu piechoty typu K-21.

Podczas niedawnych targów IDEX 2015 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich obydwa przedsiębiorstwa podpisały umowę o współpracy w zakresie modernizacji bwp K-21 oraz budowy wozu wsparcia K-21-105, wyposażonego w armatę 105 mm. List intencyjny ma określić zasady kooperacji, w przyszłości potencjalnie także na rynkach eksportowych.

Bojowe wozy piechoty K-21 są obecnie wprowadzane na uzbrojenie sił zbrojnych Republiki Korei. Są uzbrojone w armaty 40 mm, sprzężone karabiny maszynowe oraz wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych. Ich wyposażenie stanowią zaawansowane systemy kierowania ogniem, z kamerami termowizyjnymi oraz niezależnymi przyrządami obserwacyjnymi dowódcy. Charakteryzują się zdolnością do pokonywania przeszkód wodnych pływaniem po przygotowaniu.

Maszyny K-21 są produkowane przez Doosan i zastępują obecnie w południowokoreańskiej armii wozy K200, które zostały zbudowane na bazie konstrukcji pojazdów AIFV, opracowanych na podstawie gąsienicowych transporterów M113.

Koncern CMI Defence rozwija wieże dla wozów wsparcia ogniowego z armatami 90, 105 i 120 mm. Opracowano między innymi system CT-CV 105HP, który był testowany na kołowym transporterze opancerzonym Rosomak i na wozie gąsienicowym typu Anders. Istnieje również wieża XC-8, która może być wyposażona zarówno w armaty 105, jak i 120 mm. Systemy wieżowe CMI Defence z armatami kalibru 90, 105 i 120 mm mają także możliwość wystrzeliwania z armaty przeciwpancernych pocisków kierowanych Falarick, o zasięgu do 5 km.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. AndyP

    Dokładnie to czego potrzebujemy... Plus licencja na czołg (jak Turcja)

    1. Tyberios

      To my potrzebujemy lekkiego czołgu?

    2. CBM

      Zgadzam się całkowicie. Polska powinna zakupić licencję na pływający K21 jako BWP i także wóz wsparcia ogniowego ale raczej z armatą 120 mm. Mielibyśmy pływające: BWP o przyzwoitych parametrach i pojazd który mógłby zapewnić im wsparcie szególnie jeśli Leo zostałyby na drugim brzegu. Wozy z armtą 120 mm miałyby szansę ugryźć ruskie czołgi. Czy ktoś wie czy K21 może być modułowo dopancerzony (oczywiście zdaję sobie sprawę że utraciłby on zdolność do pływania)?

    3. Husar

      Kolego takie podwozie to my juz mamy. Kupiliśmy licencje na podwozie K 9 Od Samsunga. Jeśli zamiast wieży armato haubicy damy np bezzalogowa wieże z HSW plus rampę to mamy BWP który może mieć bardzo podobne parametry do Pumy. Można również założyć wieże 120 mm i mamy wóz wsparcia. Pozostaje jeszcze kilkanaście ton zapasu na modułowe dopancerzenie. To może być bardzo dobry towarzysz dla Leo 2 no pełna unifikacji z Krab/K9.

  2. grogreg

    Zanim się napalicie Panowie na podobne pojazdy w polskiej armii, zrozumcie jedną rzecz: Taki pojazd nie jest ani ekwiwalentem czołgu ani też czołgów niszczycielem. Armata 105 czy nawet 120mm nie jest taką samą jak na czołgu. Ze względu na mniejszą masę nośnika musi mieć mniejszy odrzut, a zatem i energia przekazana pociskowi jest dużo mniejsza. Pancerz z kolei na takim wozie jest symboliczny. Nie zdzierży uderzenia pocisku z armaty czołgowej.

    1. pytacz

      A który czołg zdzierży uderzenie pocisku ciężkiego czołgu?

    2. tank_buster

      Lepiej będzie (bo wtedy nie będziesz wypisywał głupot) jak zrozumiesz jedną prostą rzecz "czołg ≠ czołg podstawowy". Gąsienicowy pojazd o masie powyżej 20 ton ze 105 jak najbardziej jest czołgiem. Niszczyciele czołgów są z reguły jeszcze lżejsze. Pancerze MBT poza przodem nie są symboliczne, a pomimo tego też nie "zdzierżą" uderzenia pocisku tego kalibru. To, że nieczołgowa 105, czy 120 ma gorsze parametry od czołgowej to już od wielu lat nieaktualne.

  3. ito

    Wydaje się, że wersje z armatą 90 i 105 mm mogą z powodzeniem zostać zastąpione przez moździerz 120 mm (105- pocisk odłamkowo- burzący ok. 14 kg, moździerz 120 mm- 16 kg, horyzont w warunkach europejskich to zwykle nie więcej niż 4-5 km, więc moździerz spokojnie wystarczy) plus PPK oczywiście. W Polsce taka wierza już istnieje, pozostaje kwestia wyboru podwozia (na kołach- rosiek, na gąsienicach- przyszły BWP) Pytanie, czy gładkolufowa 120-tka to właściwe uzbrojenie dla lekkiego, czy raczej dla "pełnotłustego" czołgu.

    1. Wojtekus

      Takze uwazam ze Rak jest lepszy to znaczy ma szersze zastosowanie niz armata 90 lub 105 mm.

  4. Wojtekus

    Ahh, a nasi tez beda to opracowywac po swojemu tez w wersji plywajacej. Ciekawe kto szybciej wprowadzi ten woz do swoich sil i w jakich liczbach. Osobiscie mam nadzieje ze my, ale z doswiadczenia wiem ze napewno nie my.

  5. morgul

    oj takie K-21 za nasze BWP1 :) jak to wypada w porównaniu z PUMĄ cena/jakość/skuteczność ?

  6. aron

    A co z naszymi wozami wsparcia ogniowego Andersem i Wilkiem?

  7. patriota

    Rozumiem, że za kilka lat kolejna licencja zostanie zakupiona w Korei? To jeszcze warto zamówić okręty...

    1. Tyberios

      Już testowaliśmy te wieże na podwoziu Rośka i Andersa. I chyba uznano posiadanie tak uzbrojonych pojazdów za zbędne.

Reklama