Reklama

Siły zbrojne

Chiny: mianowano nowego dowódcę w Sinciangu

Fot. PCLA
Fot. PCLA

Chińskie władze mianowały generała Wang Haijianga na nowego dowódcę Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW) w regionie Sinciang, gdzie Pekin prowadzi stanowczą kampanię wymierzoną w Ujgurów i innych muzułmanów, uzasadniając to obawami przed terroryzmem i separatyzmem.

Jako dowódca na obszarze militarnym Sinciangu Wang będzie nadzorował duże siły wojskowe rozmieszczone w tym regionie, graniczącym z kilkoma stosunkowo niestabilnymi krajami, w tym z Pakistanem i Afganistanem, z którego USA wycofują żołnierzy – podała w piątek agencja Associated Press.

57-letni generał będzie też odpowiedzialny za ochronę części spornej granicy Chin z Indiami w czasie nasilonych napięć pomiędzy tymi krajami, dysponującymi bronią jądrową – podkreśla hongkoński dziennik „South China Morning Post”.

W przeszłości Wang Haijiang dowodził ALW w regionie militarnym Tybetu. Na tym stanowisku zastąpił go w kwietniu generał Wang Kai. W klasyfikacji chińskiej armii regiony militarne Sinciangu i Tybetu należą do zachodniego teatru działań wojennych, największego z takich teatrów.

Według agencji AP wycofanie amerykańskich wojsk z Afganistanu jest szczególnym zmartwieniem dla Pekinu, który obawia się wzmocnienia islamistów w pobliżu swoich granic.

Pod koniec lipca Chiny odwiedziła delegacja afgańskich talibów, którzy w swoim kraju prowadzą zmasowaną ofensywę przeciwko siłom rządowym i dążą do podporządkowania sobie kolejnych obszarów. Talibowie spotkali się w Tiencinie z szefem chińskiego MSZ Wangiem Yi, który poprosił ich o zwalczanie Islamskiego Ruchu Wschodniego Turkiestanu (ETIM), który według władz w Pekinie dąży do niepodległości Sinciangu.

Reklama
Reklama

Chińskie władze mierzą się tymczasem z narastającą krytyką w związku z prowadzoną przez nie stanowczą kampanią zwalczania terroryzmu, separatyzmu i ekstremizmu religijnego w Sinciangu. Eksperci ONZ zwracali uwagę na wiarygodne doniesienia o nawet ponad milionie Ujgurów i innych muzułmanów zamkniętych w pozaprawnych obozach internowania i poddawanych tam indoktrynacji, dręczonych fizycznie i psychicznie.

Waszyngton oskarża Pekin o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i wykorzystywanie pracy przymusowej muzułmanów w Sinciangu. Chińskie władze odrzucają te oskarżenia, określając je jako „największe kłamstwa stulecia”.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama