Reklama

Siły zbrojne

F-7 / Fot. Namibian Air Force (CC BY-SA 4.0)

Chiński myśliwiec rozbity w Afryce

Namibijski myśliwiec chińskiej produkcji Chengdu F-7NM rozbił się niedaleko portu lotniczego Andimba Toivo ya Toivo w mieście Ondangwa  w północnej Namibii.

Do wydarzenia doszło 15 października. Samolot uderzył o ogrodzenie na końcu lotniska. Pilot ocalał i według pierwszych doniesień był ranny. Później jednak okazało się, że został jedynie zawieziony do szpitala w celu sprawdzenia jego stanu zdrowia i okazało się że wyszedł ze zdarzenia bez szwanku.

Niepotwierdzone doniesienia mówią, że maszyna brała udział w przygotowaniach przed paradą lotniczą na święto narodowe, ale czynniki rządowe na razie tego nie potwierdzają. Sprawę bada obecnie komisja, a oficjalny raport ma zostać podany przez namibijski MON.

Reklama
Reklama

Media zostały usunięte z miejsca wypadku, a ministerstwo obrony jak na razie odmówiło wszelkich komentarzy. Na pytanie o wartość samolotu minister odpowiedział tylko, że „te rzeczy nie są tanie”.

Namibia zakupiła 12 myśliwców F-7 wraz ze szkolno-bojowymi FT-7, które zostały dostarczone w latach 2006-2008. Nie są to więc maszyny stare, mimo że wywodzą się od sowieckiego MiGa-21. Na początku tego roku w służbie pozostawało jeszcze osiem tych maszyn – sześć bojowych i dwie szkolno-bojowe, co świadczy albo o jakości dostarczonego sprzętu albo o kulturze technicznej panującej w Namibii. Poza F-7/FT-7 Namibie ma jeszcze 12 szkolno-bojowych samolotów K-8 Karakorum.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama