Reklama

Siły zbrojne

Bojowe drony w walce od dekad. Izrael odsłania tajemnice [ANALIZA]

Izraelski operator i bezzałogowce Hermes-450
Izraelski operator i bezzałogowce Hermes-450
Autor. IAF

Izrael dopiero w ubiegłym roku zniósł obowiązujący ponad 20 lat zakaz udzielania informacji o uzbrojonych dronach produkowanych i używanych w tym kraju. Pierwszymi z nich były wprowadzone do służby w 1990 roku maszyny Elbit Hermes 450. Dziś oprócz nich w użyciu są znacznie nowsze bezzałogowce mogące przenosić wielokrotnie więcej uzbrojenia, ale informacje na ten temat są bardziej niż skąpe.

Reklama

Czytaj też

Wszystko to wynika z utrzymywanego do lipca ubiegłego roku zakazu informowania nie tylko o użyciu czy nawet posiadaniu przez Izrael uzbrojonych bezzałogowców. Obejmował on również informacje o możliwości przenoszenia uzbrojenia przez bezzałogowce produkowane w tym kraju. Oczywiście również eksport tego typu rozwiązań był bardzo ściśle reglamentowany. I prawdopodobnie to właśnie, czyli możliwości eksportowe w obliczu rosnącego lawinowo zainteresowania dronami uderzeniowymi i amunicja krążącą, było przyczyną zmiany w polityce informacyjnej. Izraelski przemysł, będący jednym z pionierów rozwiązań bezzałogowych, wymógł na władzach w Tel-Awiwie nieco bardziej liberalne podejście.

Reklama

Czarne Węże nad Gazą i Libanem

Reklama

Jednym z efektów było udostępnienie większej ilości informacji na ten temat, dotyczących np. jednostek wyposażonych w bsl, ich zadań i taktyki. Nadal jednak szczegóły strzeżone są bardzo pilnie. Jednym z tych odtajnionych jest fakt, że 161. Eskadra Black Snake sił powietrznych Izraela, pierwotnie uzbrojona w śmigłowce AH-1S Cobra i Hughes 500, od dekad jest operatorem maszyn Elbit Systems Hermes-450 "Zik" który zabiera do 180 kg uzbrojenia. Izraelskie dowództwo informuje, że w bieżącym roku do służby ma trafić nowsza wersja tych maszyn o większym użytecznym ładunku.

Hermes 161 squadron
Izraelscy operatorzy i bezzałogowce Hermes-450 należące do 161 eskadry Black Snakes.
Autor. IAF

Wszystkie te maszyny były używane, jak mówią operatorzy w „misjach antyterrorystycznych nad Zachodnim Brzegiem, Gazą i Libanie. To podstawowy zakres działań jednostki, która współpracuje stale zarówno z jednostkami wojsk lądowych, głównie artylerii, jak też z inną eskadrą bezzałogowców wykorzystującą znacznie większe maszyny Israel Aerospace Industries (IAI) Heron-TP. Jak mówią oficerowie izraelskiego sztabu generalnego - „jest najcięższym dronem, jaki mają IDF (Izraelskie Siły Obronne), który może przenosić amunicję, o efektywnej ładowności około tony."

Czytaj też

Black Snake regularnie przeprowadza dwa podstawowe typy operacji. Pierwszym z nich jest „ciągła obserwacja obszaru zidentyfikowanego jako centrum działalności terrorystycznej" czyli wykrywanie i identyfikacja celów, które pojawiają się i atakowanie, gdy na przykład jest to zespół Hamasu przygotowujący się do wystrzelenia rakiety na Izrael. Drugi rodzaj zadań, to osobowych, ale też innych sensorach stacjonarnych i mobilnych, o których z oczywistych przyczyn IDF nie chce informować zbyt szczegółowo.

Operator Hermes-450
Operator bezzałogowca podczas pracy.
Autor. IAF

Ponieważ Hermes-450 niemal stale operują np. nad Gazą, cele są wykrywane w dzień i w nocy. W większości przypadków nie są cele statyczne, ale wymagające szybkiej reakcji cele ruchome - zespoły przygotowujące rakiety do wystrzelenia lub transportujące je na stanowiska ogniowe, zidentyfikowani członkowie Hamasu w drodze. Biorąc pod uwagę gęstość zabudowy i zaludniania Gazy, 161 eskadra musi działać od czujnika do otwarcia ognia niemal w czasie rzeczywistym. Z jednej strony wymaga to krótkiego czasu reakcji i doskonałej komunikacji, z drugiej specyficznego wyposażenia i uzbrojenia używanych maszyn bezzałogowych. Często też operatorzy Czarnych Węży współpracują z innymi eskadrami, wyposażonymi w większe maszyny takie jak Elbit systems Hermes-900 czy największy obecnie stosowany przez IDF, IAI Heron-TP.

Cichy, precyzyjny atak

Uzbrojenie izraelskich bezzałogowców jest objęte większą tajemnicą niż one same, ale wiadomo, że podejście do zadań i sposób ich realizacji spowodowały, że jest ono odmienne niż w przypadku np. maszyn amerykańskie, które najczęściej wykorzystują pociski rakietowe np. typu Hellfire. Taki atak jest jednak bardzo głośny i spektakularny. Łatwo określić, skąd nadleciał pocisk i jakie było jego źródło.

Heron
Bezzałogoiwiec IAI Eitan, czyli wariant maszyny Heron-TP stosowany przez siły powietrzne izraela.
Autor. IAF

Izraelczycy preferują podejście, w którym atak jest niespodziewany, obszar oddziaływania ściśle określony i trudno ustalić, czy był to pocisk artyleryjski bomba, czy inny środek bojowy. Dlatego stosowane są specjalne typy bomb kierowanych. Do niszczenia celów w budynkach i schronach, czy np. wejść do tuneli są to ładunki o zwiększonej penetracji. Do rażenia celów punktowych w ruchu stosuje się amunicję o ukierunkowanej detonacji i ograniczonym zasięgu rażenia, aby ograniczyć ryzyko przypadkowych ofiar. Uzbrojenie musi być też dostosowane do ograniczonego udźwigu większości maszyn bezzałogowych.

Czytaj też

Potrzeba niemal stałej, najlepiej skrytej obserwacji prowadziła do prób modyfikacji również samych płatowców. Na przykład w bezzałogowca Hermes-450 próbowano stosować tłumiki na układzie wydechowym i inne rozwiązania mające ograniczyć hałas, jaki powoduje napędzający je silnik tłokowy w układzie Wankla. Dość głośny i o bardzo specyficznym dźwięku. Skuteczność tych metod była ograniczona, a dodatkowo powodowały spadek mocy silnika, dlatego zrezygnowano z prób, czekając na zmiany wprowadzone przez producenta.

Hermes-450
Bezzałogowiec Hermes-450 w barwach Zroa HaAvir VeHahalal.
Autor. IAF

Jeśli chodzi o same płatowce, to Hermes-450 jest maszyną prostą w budowie i obsłudze, co pozwala na utrzymanie wysokiej gotowości operacyjnej. Dzięki temu działania prowadzone są całą dobę z dużą intensywnością. Ogólnie zaangażowanie bezzałogowych systemów latających różnych klas w działania izraelskiego lotnictwa jest coraz większe. Obecnie szacuje się, że jeśli chodzi o czas spędzany w powietrzu przez wszystkie statki powietrzne Zroa HaAvir VeHahalal, około 80% zaliczyć trzeba na konto maszyn bezzałogowych. Wynika to w równym stopniu z ich wysokiej przydatności i znacznej liczby bsl będących na uzbrojeniu izraelskiego lotnictwa, jak też specyfiki zadań, jakie realizowane są przez IDF.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Seb66

    Polska była kiedyś wręcz mocarstwem w produkcji szybowców. Konstrukcja platowca w tym np. moto-szybowca to był "mały pikuś" dla polskich wytwórców. Gdzie się podziała rewolucyjna wtedy technologia naszych kompozytów? Gdzie te fabryki? Zdumiewające jak dużo straciliśmy przez te lata.

    1. szeliga

      @Seb 66 "Niewidzialna ręka rynku". Fabryk nie ma, zaorano. Konstruktorzy wymarli nie zostawiając następców. A konstrukcja wcale nie jest taka prosta, jeśli ma osiągnąć doskonałość w szybowaniu. To lata doświadczeń zanim coś naprawdę dobrego się dopracuje.

    2. Był czas_3 dekady

      Po roku transformacji ustrojowej, czyli 1989, rozpoczęła się radosna wyprzedaż wszystkiego co się dało, nawet intratnego dla budżetu państwa. Stąd tak kosztowne są teraz wszelkiego rodzaju odtworzenia kompetencji w określonych obszarach gospodarki Gdyby ktoś myślał, że to już koniec tak zbrodniczych działań dla Polski to jest w błędzie. Po zmianie opcji rządzącej na niemiecką, nastąpi dalsza wyprzedaż wszystkiego co się da, a wszystko oczywiście będzie dla "naszego dobra". Przykład? Swego czasu w Bydgoszczy jeden z zakładów produkował piankę poliuretanową bardzo dobrej jakości. Zakład wykupili Niemcy, technologię zabrali ze sobą, a ludzi zwolnili. Proste?

    3. Mama Leona

      @Był czas_3 dekady ... to nie była radosna wyprzedaż. To było umieszczanie nas w zamierzonym obszarze europejskiego rynku pracy. Do roboty nisko marżowej byliśmy potrzebni a nie żebyśmy bezczelnie własną siłę budowali.

  2. Był czas_3 dekady

    Przypominam, że w latach 90tych ubiegłego stulecia w czasopiśmie bodajże Skrzydlata Polska pojawiły się rysunki dronów o napędzie odrzutowym i konwencjonalnym z WSK Mielec. Oczywiście na tym się skończyła przygoda wojaka z dronami. Nikt z decydentów nie był zainteresowany nowinkami. Wszyscy marzyli NATO i o F16.

    1. DIM1

      @Był czas_3 dekady. To ja Ci przypomnę, jak kilka lat temu tłumaczyłem na tym forum, że w następnej wojnie na niebie zawsze będą już wszędzie i w każdym momencie obecne drony obserwacyjne. A technologia dziś po kilkadziesiąt USD w chińskich smartfonach, wykorzystana zostanie także w wojsku, przy czym 90% i więcej trafnych rozpoznań wrogiego sprzętu, to na wojnie fantastyczna wręcz sprawa. Dane z tych dronów, przetwarzane przez AI, kierowane będą od razu do artylerii... - i na Ukrainie tak właśnie zaczyna już być. Choć kilka lat temu masę osób pisało o mnie jako o fantaście - bajkopisarzu. A ja tylko obserwowałem możliwości cywilnych kamer i smartfonów z Chin...

    2. Był czas_3 dekady

      DIM1@- I tak powinno być. Dyskretny zwiad/rozpoznanie dronem i natychmiastowa reakcja czyli BUM! też dronem, gdy cel porusza się albo artylerią gdy jest nieruchomy. W pierwszym tekście pomyliłem, Powinno być PZL Mielec, a nie WSK Mielec. Sorry.

  3. Anty 50 C-cali

    a wielu - na Forum - przeciw szkolno-Bojowym "latadełkom". Taki Master "orlik" - to w ramach misji "szkoleniowej", napotkania drona w powietrzu, to może nasikać nań PALIWEM, (WZOREM 2- SILNiKOWEJ Su-szki- nd Morzem Czarnym, niedawno). Dwa silniki ma, to i rezerwa paliwa starczy....na Dwa podejścia. ha. A oferowane , dla zapominanego LiFT, zintegrowanie "w cenie" z ..."tylko, wtedy między innymi z AIM-9M", kto wsPOmni. ( prowokacja Russka, w 2008, nad Gruzją, jak to Migacz-29 zestrzeliwuje Herona, tak wiosną - w kwietniu, jakoś

  4. DIM1

    Kurczę, spaliłem... chodziło mi oczywiście o polskie F-22...

    1. farfozel

      F-22 ?

  5. Prezes Polski

    W sumie ciekawe, ale dla nas mało przydatne informacje. Naszym przeciwnikiem nie będą brodaci faceci w sandałach, tylko dobrze wyposażona w opl armia. Potrzebujemy tanich, ale nadal w miarę zaawansowanych dronów różnych klas w ilościach masowych.

  6. wert

    czym tu się jarać? Że na cywili żydzi wysyłają drony z bombami i rakietami? Że ich technika zawodzi w polskich warunkach pogodowych? Ostatni POpis to wieża Redbacka która strzela wszędzie tylko w cel nie trafia.

Reklama