- Analiza
Bezzałogowce MALE, amunicja krążąca, Kraby i Abramsy. Co MON kupi w 2022 roku
W 2022 roku Agencja Uzbrojenia zamierza zamówić w polskim przemyśle obronnym haubice Krab, wieże ZSSW-30 dla KTO Rosomak, a także kolejne wozy dowodzenia na bazie tego transportera i amunicję krążącą GLADIUS. Z kolei w Stanach Zjednoczonych, obok czołgów Abrams, pozyskana ma być też pierwsza partia bezzałogowców klasy MALE.

Autor. mjr Remigiusz Kwieciński, plut. Wiesława Koziarska, st. szer. Waldemar Bagła
Rosyjscy spadochroniarze i nowoczesne myśliwce na Białorusi - NA ŻYWO
Modernizacja techniczna Sił Zbrojnych to jeden z najważniejszych elementów rozbudowy potencjału polskiej armii, napotykający jednocześnie w ostatnich latach wiele trudności. W niektórych obszarach, jak w wypadku systemów artylerii lufowej, zakupy przebiegają sprawnie, jednak w innych - jak choćby systemy broni przeciwpancernej, zakupy śmigłowców, czy okrętów dla Marynarki Wojennej, notowane są duże opóźnienia.
Od 1 stycznia 2022 roku funkcjonuje Agencja Uzbrojenia, instytucja która powstała w celu polepszenia koordynacji i skuteczniejszego prowadzenia postępowań. W odpowiedzi na pytania Defence24.pl rzecznik tej instytucji, ppłk Krzysztof Płatek poinformował o umowach planowanych do zawarcia na bieżący rok. Trzeba tutaj zaznaczyć, że zestawieniu przekazanym Defence24.pl znajdują się najważniejsze przewidywane kontrakty, ale planowane są również inne, a w wypadku części z nich zawarcie zależne jest od przebiegu negocjacji.
Ppłk Płatek zwrócił uwagę, że z punktu widzenia MON obok samego wzmocnienia zdolności obronnych istotne jest kierowanie zamówień do krajowego przemysłu, „zawsze wtedy gdy wykonawcy krajowi posiadają odpowiednie zdolności i kompetencje, niezbędne do skutecznego i terminowego dostarczenia sprzętu wojskowego, spełniającego wymagania wojska. Ma to na celu nie tylko utrzymywanie, ale i konsekwentną budowę polskiego potencjału przemysłowego". Ppłk Płatek stwierdził też, że taka polityka ma związek także z przeciwdziałaniem skutkom pandemii koronawirusa.

Wśród najważniejszych zamówień planowanych na 2022 rok w krajowym przemyśle rzecznik Agencji Uzbrojenia wymienił:
- „zawarcie umowy z konsorcjum w składzie: HSW S.A. wraz z WB Electronics S.A. na dostawę zdalnie sterowanych systemów wieżowych ZSSW zintegrowanych z KTO Rosomak". To oczekiwany przez wojskowych system, mający istotnie wzmocnić potencjał jednostek zmotoryzowanych. Nowoczesne wieże, zintegrowane z wyrzutniami ppk, trafią najpierw na nowo wprowadzane do służby Rosomaki, a następnie także na KTO Borsuk.
- Kontynuowanie modernizacji Wojsk Rakietowych i Artylerii, poprzez „zamówienie kolejnych elementów wchodzących w skład dywizjonowych modułów ogniowych REGINA, czyli m.in. kolejnych samobieżnych haubic KRAB, a także artyleryjskich wozów rozpoznawczych (AWR) na potrzeby kompanijnych modułów ogniowych RAK". Zakup dodatkowych Krabów, ponad zrealizowaną już umowę na pierwszy „wdrożeniowy" moduł i cztery seryjne zakontraktowane w 2016 roku (łącznie nieco ponad 120 haubic, uwzględniając te zakupione dla Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu) może doprowadzić przede wszystkim do wzmocnienia 18 Dywizji Zmechanizowanej. W ramach tej jednostki będą bowiem formowane kolejne pododdziały artylerii. Trzeba jednak pamiętać, że Kraby potrzebne są również w innych dywizjach. Z kolei wozy rozpoznawcze AWR zapewnią istotne wzmocnienie pododdziałom moździerzy Rak, mogą też (a nawet powinny) stać się podstawą dla pojazdów rozpoznania dla innych modułów ogniowych, nawet jeśli będą na innych platformach.
- Od podmiotów Grupy PGZ planuje się też zakupić sprzęt dowodzenia i łączności, w tym wozy dowodzenia na KTO Rosomak oraz aparatownie łączności cyfrowej-transmisyjnej AŁC-T.
Zobacz też
W rozpoczynającym się roku planuje się też zawrzeć ostatnią umowę krajową I fazy programu Wisła (na kabiny dowodzenia od konsorcjum kierowanego przez WZE S.A.) oraz umowy wykonawcze w programie Narew, z konsorcjum PGZ-Narew. Rzecznik Agencji Uzbrojenia nie wymienił konkretnych kontraktów, jednak dla Narwi bardzo istotne znaczenie miałoby podpisanie umowy na pociski rakietowe. Z wcześniejszych informacji wynika, że proces kontraktowania umów wykonawczych na Narew ma zakończyć się w 2022 roku.
Na bieżący rok planowane jest też zamówienie kolejnych systemów bezzałogowych, w tym w szczególności, „zakontraktowanie bezzałogowych systemów rozpoznawczo-uderzeniowych, w ramach programu GLADIUS", które mają zostać zakontraktowane od „polskiego przemysłu obronnego". Gladius to program amunicji krążącej średniego zasięgu, przeznaczonej dla pododdziałów Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych. Pod koniec ubiegłego roku szef MON zapowiadał pozyskanie znacznej ilości tej amunicji.
Oprócz tego, planuje się też zawarcie umów dotyczących „bezzałogowych systemów powietrznych klasy mini pionowego startu w ramach programu WAŻKA i klasy taktycznej krótkiego zasięgu pionowego startu i lądowania w ramach programu ALBATROS" w ramach trwających postępowań konkurencyjnych. Warto dodać, że szef MON zapowiadał też wznowienie zakupu BSP FlyEye, dla Wojsk Rakietowych i Artylerii.
Zobacz też
Rzecznik Agencji Uzbrojenia poinformował też o przewidzianych zakupach uzbrojenia w Stanach Zjednoczonych. „Zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach w środowisku bezpieczeństwa międzynarodowego na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego, wskazały na konieczność wzmocnienia Sił Zbrojnych zarówno w obszarze sprzętu lądowego jak i systemów powietrznych, które mogą zostać pozyskane, w najkrótszym możliwym terminie, wyłącznie od Stanów Zjednoczonych. W 2022 r. planujemy zakończenie negocjacji dotyczących zakupu 250 czołgów M1A2 SEP v.3 ABRAMS wraz ze sprzętem towarzyszącym, a także pierwszych BSP szczebla operacyjnego klasy MALE" -- poinformował ppłk Płatek.

Autor. Sgt. Calab Franklin/US Army
O ile o planowanym zakupie Abramsów wiadomo od kilku miesięcy (w lipcu oficjalnie wysłano wniosek LOR do Stanów Zjednoczonych, na razie nie ma jednak notyfikacji Kongresu), to zakup systemów bezzałogowych MALE jest pewną nowością. Komunikat o „zakończeniu negocjacji" sugeruje zresztą, że również tutaj wniosek mógł już zostać wysłany, choć nie ma oficjalnego potwierdzenia w tym zakresie. Uwzględniając chęć szybkiego pozyskania danego sprzętu, w grę mogłyby wchodzić bezzałogowce MQ-9 Reaper używane przez siły powietrzne USA, lub MQ-1C Gray Eagle, wykorzystywane przez wojska lądowe USA. Otwartą kwestią jest, czy nie ma to związku z sytuacją na granicy, jak i opóźnieniem innych programów bezzałogowych (vide Orlik).
Oczywiście lista ta jest niepełna, i w 2022 roku mogą również zostać podpisane inne umowy. Z wcześniejszych informacji wynika, że Agencja Uzbrojenia prowadzi negocjacje z konsorcjami kierowanymi przez PGZ w sprawie okrętu Ratownik 2, systemu Rosomak BMS, czy choćby modernizacji wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2. Możliwe jest również kontraktowanie innych zadań.
Zobacz też
Trzeba też pamiętać, że potrzeby Wojska Polskiego są znacznie szersze. Nadal nierozwiązana jest na przykład kwestia obrony powietrznej dla mobilnych zgrupowań Wojsk Lądowych, a zagrożenie ze strony bezzałogowców, śmigłowców czy środków RAM potencjalnego przeciwnika cały czas rośnie. Nie ma też jak na razie informacji o rozstrzygnięciach w zakresie modernizacji floty śmigłowców Wojsk Lądowych, a realizowane obecnie zakupy dotyczą jedynie Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej.
Wreszcie, Wojsko Polskie ma bardzo szerokie potrzeby, jeśli chodzi o sprzęt przeznaczony do wykorzystania przez pojedynczych żołnierzy lub niewielkie pododdziały, a mający istotny wpływ na zdolności bojowe. Chodzi tu przede wszystkim o środki łączności i systemy obrony przeciwpancernej.
Znaczenia tych pierwszych nie trzeba chyba tłumaczyć w warunkach zagrożenia systemami walki i rozpoznania elektronicznego. Zapewnienie świadomości sytuacyjnej, także na niższym szczeblu (do pojedynczego żołnierza włącznie!) jest niezbędne. I środkami w tym zakresie dysponują polskie firmy, także te prywatne. A uwzględnienie krajowego potencjału „niezależnie od formy własności" to postulat Strategii Bezpieczeństwa Narodowego z 2020 roku.
Drugi obszar to jeden z najbardziej zaniedbanych w Siłach Zbrojnych RP. Od kilku lat, od końca dostaw pierwszej partii wyrzutni ppk Spike-LR Wojska Lądowe nie otrzymały żadnej wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych (niewielką partię Javelinów, bezpośrednio z USA zakupiono dla WOT, jeśli chodzi o Spike -- dostarczono około tysiąc pocisków, ale nie wyrzutnie przenośne). Oczywiście ta sytuacja powinna ulec zmianie po dostawach nowych platform bojowych (Rosomak z ZSSW, Borsuk), ale trzeba sobie zadać pytanie, ile czasu trzeba na nasycenie nimi całych Wojsk Lądowych? Dziś w WL mamy ponad 23 bataliony zmechanizowane/zmotoryzowane (te ostatnie na KTO Rosomak z wieżą Hitfist, z integracji Spike zrezygnowano), formowane mają być kolejne i żaden z nich nie ma odpowiedniej liczby wyrzutni ppk spełniających wymogi pola walki - nasycenie jest wielokrotnie mniejsze niż w armiach zachodnich.
Tempo zakupu broni przeciwpancernej powinno więc znacząco przyspieszyć, a krajowy przemysł ma w tym zakresie potencjał. Spółka Mesko deklarowała gotowość do produkcji kolejnej generacji Spike w wersji LR2, niedawno przetestowano też pociski Pirat na robocie bojowym. Potrzeby są więc ogromne a ich zaspokojenie wymaga wprowadzenia różnych systemów ppk, także przenośnych wyrzutni, zarówno w Wojskach Lądowych jak i WOT.
Zobacz też
Braki dotyczą nie tylko ppk ale też planowanego od co najmniej 2014 roku jednorazowego granatnika przeciwpancernego. Choć broń ta jest kojarzona z WOT, to co najmniej tak samo potrzebna jest Wojskom Lądowym, także po to, by móc uelastycznić struktury pododdziałów i (być może) wprowadzić do nich większą liczbę przenośnych ppk, bo utrzymywanie w każdej drużynie dwuosobowych obsług RPG-7, często złożonych z zawodowych żołnierzy, nieco mija się z celem. „Odzyskane" etaty można by preznaczyć na zwiększenie liczby obsług wyrzutni ppk czy to w pododdziałach, czy to w kompanii wsparcia batalionu. Z kolei WOT wprowadził kilka lat temu na uzbrojenie amunicję krążącą Warmate i ma ona być elementem grup niszczycieli czołgów, ale na razie jej liczba jest niewielka, a o dalszych zakupach nie słychać. Potrzeby są więc ogromne.
Przedstawiony przez Agencję Uzbrojenia plan zakupu na 2022 rok jest dość ambitny i dobrze byłoby, gdyby został zrealizowany. Mówiąc o zakupach nowoczesnych platform bojowych, jak Kraby, Rosomaki z ZSSW, Abramsy czy bezzałogowce MALE nie powinno się zapominać o potrzebie dużego nasycenia całych Sił Zbrojnych (szczególnie WL i WOT) nowoczesnym sprzętem łączności czy obrony przeciwpancernej. W ten sposób można by zapewnić relatywnie szybki wzrost potencjału bojowego i to w krótkim czasie. A otoczenie bezpieczeństwa Polski stale się pogarsza.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS