Reklama

Siły zbrojne

AW101 wkrótce w Polsce

Śmigłowiec AW101.
Autor. MON

Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej rozpoczęła ostatni etap przygotowań, których efektem będzie przyjęcie do eksploatacji nowego śmigłowca – poinformowała w komunikacie ppłk. Magdalena Busz, zastępca rzecznika Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Reklama

Pierwsze polskie AW101 ma pojawić się w kraju „z początkiem II połowy roku", a zatem zapewne w lipcu. Maszyna trafi do PZL Świdnik, gdzie rozpocznie się cykl testów. Program testów obejmuje próby płatowców i specjalistycznego wyposażenia.

Reklama

Na jesieni tego roku śmigłowce powinny trafić do eksploatacji w 44. Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie. Zbudowano tam już sześć hangarów wraz z częścią magazynowo-socjalną, budynek zabezpieczenia technicznego obsługi lotniska i nowe płaszczyzny postojowe. Trwa także budowa budynku szkoleniowego.

Czytaj też

„Pierwszym etapem przygotowań w sferze szkoleniowej były intensywne kursy językowe dla przyszłych załóg AW101, które rozpoczęły się w początku 2021 i zakończyły w połowie ubiegłego roku. Później nadszedł czas na szkolenie specjalistyczne przeznaczone dla nawigatorów. Obecnie przyszli piloci i nawigatorzy AW101 przebywają w Yeovil, w Wielkiej Brytanii, gdzie odbywają praktyczne szkolenie w powietrzu. Obejmuje ono szkolenie pilotażowe na typ śmigłowca oraz elementy zastosowania bojowego. Część szkolenia przeprowadzana jest z wykorzystaniem ośrodka symulatorowego (full flight simulator) w Norwegii.

Reklama

Cykl szkoleń zakończy się w trzecim kwartale tego roku i jego efektem będzie wyszkolenie czterech pełnych załóg, które z uprawnieniami instruktorskimi będą mogły podjąć szkolenie kolejnych załóg w kraju" – informuje ppłk Busz.

Umowę z firmą WSK „PZL-Świdnik" S.A. na dostawę dla MW RP czterech ciężkich śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) z funkcją bojowego ratownictwa (CSAR) wraz z kompleksowymi pakietami zintegrowanej logistyki oraz szkoleń podpisano w kwietniu 2019 roku. 12 lutego 2019 roku w 43. Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach wylądował śmigłowiec AW101 przeznaczony dla norweskich SP, wykonując w ciągu kilku dni loty związane z weryfikacją oferty złożonej w postępowaniu prowadzonym przez Inspektorat Uzbrojenia MON. 6 grudnia 2019 roku Leonardo Helicopters poinformowało o produkcji i montażu w PZL Świdnik elementów strukturalnych pierwszego śmigłowca AW101 przeznaczonego dla BLMW. Pierwszy z czterech zamówionych dla BLMW śmigłowców AW101 wykonał testowy lot w brytyjskich zakładach Leonardo w lipcu ubiegłego roku, gdzie realizowany jest montaż końcowy tych śmigłowców.

Czytaj też

Rozpoczęcie eksploatacji AW101 w lotnictwie morskim zdecydowanie podniesie zdolności Marynarki Wojennej.

„AW101 stanowi zupełnie nową jakość w aspekcie sieciocentrycznego pola walki. Nowoczesne systemy łączności i wymiany informacji oraz zdolność do współpracy z innymi platformami, w tym poprzez wymianę danych rozpoznawczych wprowadzają w lotnictwie morskim nowy wymiar rozpoznania i walki elektronicznej, a tym sam samym przenoszą je w nowy wymiar działań, w dynamicznym, skomplikowanym środowisku walki na morzu" – informuje ppłk Busz.

Śmigłowce AW101 zostały zamówione wiosną 2019 roku w ramach pilnej operacyjnej jako następcy śmigłowców Mi-14. Ich koszt wyniósł 1,65 mld zł brutto, czyli ponad 380 mln EUR. Kontrakt objął cztery maszyny wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz sprzętem medycznym. Umowa przewidywała offset o wartości 400 mln zł. Oprócz tego, dużą część elementów śmigłowca wyprodukowano w polskich zakładach PZL Świdnik, z którymi podpisano umowę. Zakłady należą do koncernu Leonardo.

Czytaj też

Dostawy pierwotnie przewidziane były na 2022 rok, jednak opóźniły się ze względy na kłopoty związane z epidemią COVID-19.

Nowe AW101 będą – przynajmniej jak na razie - najprawdopodobniej najcięższymi śmigłowcami w Wojsku Polskim, według producenta maksymalna masa startowa dla tego typu to 15,6 tony. Napęd stanowią trzy silniki, a kabiny o długości ok. 6,5 m i szerokości 2,5 m są zdolne pomieścić znaczną liczbę ludzi i sprzętu, dzięki czemu mogą być używane jako śmigłowce do zwalczania okrętów podwodnych i zadań ratowniczych.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Ralf_S

    Taka karetka pogotowia z funkcją MBT :] Mało, późno i drogo...

  2. szczebelek

    Problem to nie termin, a ilość tego sprzętu, bo potrzeby naszej marynarki są większe niż zamówienie.

    1. Davien3

      @Problemem jest tez poroniona wersja ZOP/SAR w jednym jaka wybralismy co oznacza ze z tych 4-ech AW101 moze jeden bedzie akurat w tej konfiguracji jaka jest w danym wypadku potrzebna

    2. szczebelek

      @Davien3 Skończ mamrotać, bo wszystko jest dla ciebie poronione to co powiesz o wieży Hitfist bez ppk? Ani razu nie skrtykowałeś tego skandalicznego zakupu 🤭🤭

    3. Prezes Polski

      Bez przesady. Jakie niby zadania bojowe przewidujesz dla tych maszyn? Jeśli będziemy działać w ramach NATO, nie ma problemu, bo Niemcy, Szwecja, Norwegia, Dania, Finlandia mają wystarczającą siłę żeby panować na Bałtyku. A gdybyśmy mieli z jakichś powodów sami się potykać z ruskimi, to czy będzie tych śmigłowców 4, czy 14 i tak nigdzie nie polecą bez osłony myśliwskiej, a lotnictwa morskiego tego typu nie mamy i nawet nie jest planowane.

  3. zibi

    Może to przypadek, ale te zakupy sprzetu po 4 sztuki nieraz były tak zrobione by niezaleznie od daty zamówienia sprzęt dotarł akurat przed wyborami.... Ciekawe czy głównym kryterium wyboru były faktyczne potrzeby czy potrzeba podniesienia słupków wyborczych w świetle fleszy przy nowym sprzęcie.....

    1. Otas

      Tiaa...przy zamówieniu przewidzieli covid i opóźnienia z nim związane? Przecież w artykule masz i formacje, że dostawy były zaplanowane na zeszły rok

Reklama