Reklama
  • Ważne
  • Wywiady
  • Wiadomości

Libucha: Oprócz AW149 Wojska Lądowe potrzebują też AW101 [WYWIAD]

„Myślę, że fakt, iż byliśmy w stanie dostarczyć śmigłowce tak szybko i w konfiguracji „battle ready”, to był jeden z ważnych czynników, dla których MON wybrał AW149” – mówi prezes PZL-Świdnik Jacek Libucha. Jednocześnie podkreśla, że liczy na kolejne zamówienia, gdyż wojsko potrzebuje różnych klas śmigłowców. - „Mamy też nadzieję, że wojsko i to nie tylko Marynarka Wojenna, wróci do rozmów w sprawie AW101. Taki śmigłowiec jest potrzebny również w Wojskach Lądowych.”

AW149 MSPO22 JSabak
Autor. J. Sabak
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Juliusz Sabak: Śmigłowiec AW149 prezentowany podczas XXX MSPO to jak widać maszyna we włoskich barwach, wyposażona w sporą ilość dodatkowego sprzętu. To sprzęt pomiarowy?

Jacek Libucha, prezes zarządu WSK PZL-Świdnik S.A.: Ten egzemplarz AW149, prezentowany w Kielcach, to maszyna fabryczna, która przechodzi różnego rodzaju testy. Obecnie są to testy poligonowe, prowadzone są strzelania z różnego typu uzbrojenia. Sprawdzamy parametry lotu, w tym z przewidzianym wyposażeniem. Stąd liczne czujniki i dodatkowe okablowanie widoczne na pokładzie.

Reklama

Ile mogą jeszcze potrwać testy?

Tak długo, jak będzie to konieczne, natomiast planujemy testy w Polsce zakończyć jesienią bieżącego roku. Przy czym mają one charakter rutynowy.

Reklama

Strzelania są prowadzone z rakiet niekierowanych?

Rakiet, które są przewidziane dla tego wariantu śmigłowca.

Reklama

To zapytam przy tej okazji – czy będą to może słynne „rakiety klasy Hellfire" w które mają być uzbrojone polskie AW149? I jakie to mają być pociski?

Informacje na ten temat są objęte klauzulą poufności, ze swej strony nie możemy tego komentować.  

Reklama
Prezes Libucha na pokładzie AW149
Prezes PZL-Świdnik Jacek Libucha (po lewej) i redaktor Juliusz Sabak w kabinie desantowej AW149.
Autor. J. Sabal
Reklama

Czyli w tej kwestii musimy zaczekać na informacje ze strony MON. Zapytam więc o co innego – kiedy rozpoczną się dostawy AW149 dla polskiej armii?

Dostaw ruszą w przyszłym roku. Cel jest ambitny, ale wszystko jest na dobrej drodze. Szczegółowych dat nie możemy podać, ale będzie to druga połowa 2023 roku. I nie będzie to śmigłowiec w wersji podstawowej wymagający jeszcze doposażenia, ale uzbrojony, gotowy do działania. W bojowej konfiguracji, zgodnie ze specyfikacją wojska.

Reklama

Zadanie dla nas, w ramach zawartej umowy, było tak postawione, że śmigłowce mają być gotowe do działania. Myślę, że fakt, iż byliśmy w stanie dostarczyć śmigłowce tak szybko i w konfiguracji „battle ready", to był jeden z ważnych czynników dla których MON wybrał AW149.

Zobacz też

Jak rozumiem, gdy we Włoszech będą powstawały pierwsze egzemplarze, w PZL- Świdnik będą trwały intensywne prace związane z dalszą produkcją?

Reklama

De facto takie prace już się zaczęły. Będziemy musieli dostosować częściowo infrastrukturę i procesy logistyczne w PZL-Świdnik, aby uruchomić linię produkcyjną. Równocześnie przyjmujemy rolę HUB-u logistycznego dla eksploatacji AW101, które niebawem będą gotowe do dostarczenia.

Musimy tą infrastrukturę tworzyć spójnie dla całej gamy śmigłowców w służbie. To dziś są Sokoły i SW-4, a niebawem będą również AW101 i AW149. Musimy przygotować się do produkcji AW149. To oznacza też potrzebę zatrudnienia nowych pracowników.

Reklama

Ilu nowych ludzi potrzeba?

Pierwsza przymiarka, a to będzie się rozwijać w czasie, idzie w setki nowych pracowników. Na najbliższy rok to jest ponad 200 osób, których będziemy potrzebować w zakładzie. W 2024 będą potrzebne kolejne grupy pracowników, żeby sprostać temu, co jest dziś w planach. Tak więc wyzwanie jest duże, ale z gatunku tych które lubimy.

Reklama

Musimy też przygotować pilotów testowych, którzy będą realizować próby w locie tych nowych śmigłowców oraz specjalistów do testów konfiguracji. Musimy kupić oprzyrządowanie do produkcji, przenieść część dokumentacji. Trwają prace analityczno-prawne związane z licencją. Jest to dużo pracy, ale bardzo się z niej cieszymy.

AW149 weapons
Uzbrojenie AW149.
Autor. J. Sabak

A jak wygląda zabezpieczenie dostaw surowców i komponentów? Wiem, że np. w zakresie duralu wojna na Ukrainie i COVID spowodowały na światowych rynkach konkretne problemy.

Reklama

Nie obawiam się o to, bo 32 śmigłowce rozłożono na kilka lat, to nie są ilości które mogłyby wyczerpać możliwości naszego łańcucha dostaw. Nasze zdolności są dużo większe w tym zakresie. Na dziś nie widzę problemów w dostawie komponentów. Widzę je tam, gdzie dziś widzi je każdy prezes spółki. Są to problemy w zakresie cen energii. Pamiętajmy, że w zasadzie każde urządzenie stosowane w produkcji przez PZL-Świdnik jest zasilane elektrycznie. Ceny energii rosną w Polsce, ale też rosną w całej Europie. W całym łańcuchu dostaw. Tu widzę pewne ryzyka.

Są to kwestie złożone, również zależne od sytuacji globalnej. Ale wracając do produkcji – jak rozumiem liczycie na dalsze zamówienia AW149.

Reklama

Uważam, że potrzeby wojska są ogromne w zakresie wielu typów śmigłowców, dlatego oczywiście liczymy na dalsze zamówienia.

Zobacz też

Patrząc na plany dotyczące rozbudowy sił zbrojnych, tworzenia kolejnych dywizji, trzeba myśleć o rozbudowie również flot innych śmigłowców. Zapotrzebowanie będzie rosło.

Reklama

Kierując się „logiką zdolnościową" należy rozbudować lotnictwo śmigłowcowe. Mamy też nadzieję, że wojsko i to nie tylko Marynarka Wojenna, wróci do rozmów w sprawie AW101. Taki śmigłowiec jest potrzebny również w Wojskach Lądowych.

Popatrzmy na flotę Mi-17 i Mi-8. One muszą finalnie odejść, a taka zdolność większego udźwigu w kontekście transportowym oraz szturmowym powinna istnieć. Tym bardziej, że program jest już rozpoczęty. Mamy też ambicje, aby w Świdniku umieszczono więcej produkcji AW101.

Reklama

AW101 jest dość kosztowny jak na maszynę transportową. Na przykład Brytyjczycy wycofali je z armii i przenieśli wszystkie do Royal Navy.

Przenieśli je, ale do czego służą teraz te AW101 w marynarce? Jako śmigłowce do transportu desantu, czyli de facto jako maszyny szturmowe dla Royal Marines. To maszyna bojowa z możliwością przewozu jednorazowo całego plutonu, a także ciężkiego sprzętu. Platforma jest bardzo solidna, bezpieczna, ze sporym marginesem mocy. To najlepszy w tej chwili śmigłowiec w tej kategorii na świecie.

Reklama
Rys. Leonardo
Rys. Leonardo
Reklama

Z kolei w Marynarce Wojennej flota czterech śmigłowców nie będzie w stanie wykonać wszystkich wymaganiach zadań. Pojawiają się argumenty za zakupem co najmniej 8 czy nawet 12 maszyn.

Tak. Moim zdaniem, aby flota śmigłowców marynarki była, jak to mówią Anglicy „sustainable" (ang. zrównoważone – przyp. red.), cztery śmigłowce nie są liczbą wystarczająca. Tak więc po pierwsze, trzeba nasycić MW śmigłowcami. A skoro powiedziało się „A", to trzeba powiedzieć „B". Skoro do Wojsk Aeromobilnych dostarczamy nowy śmigłowiec AW149, to są tam też inne potrzeby i zdolności, które wymagają większych maszyn.

Reklama

Z mojego doświadczenia, jeszcze nie widziałem pilota czy szturmana, który był w „stojedynce" i powiedział, że woli inny jednak...

Zobacz też

Na przykład Mi-17?

Reklama

Oczywiście...  A mówiąc poważnie, Mi-17 też ma swoje zalety, bo jest bardzo prosty na przykład. Ale nie przystaje już do potrzeb pola walki. Nie ma też w polskiej armii przyszłości.

Jest to sprzęt, który mamy obecnie w wojsku i trzeba myśleć o jego zastąpieniu. I producent, i alternatywny dostawca kluczowych części, czyli Ukraina, raczej nie będą wspierać eksploatacji polskich Mi-17 w najbliższym czasie. Ten problem ma cała Europa Środkowa.

Reklama

Zdecydowanie. Może warto pomyśleć o przekazaniu tych maszyn tam, gdzie bardziej się przydadzą. A nasza armia powinna myśleć przyszłościowo i pozyskać śmigłowce które mają przed sobą długą przyszłość. Przynajmniej następne 25-30 lat.

AW109
AW109 Trekker
Autor. J. Sabak

Jeśli mowa o sprzęcie, który jeszcze posłuży i ma przyszłość w polskiej armii, to warto wspomnieć całą rodzinę W-3. Nie najmłodszych , ale w wojsku bardzo licznych.  Na ekspozycji PZL-Świdnik podczas MSPO widać propozycje modernizacji awioniki, ale niezbyt wyeksponowaną.

Reklama

Jest nieco z tyłu, ponieważ jest w tandemie z AW109 Trekker, który można powiedzieć, że skrył się „w cieniu" AW149 na czas ekspozycji w Kielcach. Ten lekki, dwusilnikowy śmigłowiec przede wszystkim jest pokazywany na MSPO, aby unaocznić rozwiązanie glass cockpitu na żywo, bo proponujemy dla Sokołów awionikę, która jest w Trekkerze, nie jeden do jednego, ale bardzo zbliżoną.

Zobacz też

To jedyny powód pojawienia się tej lekkiej maszyny, chyba pierwszy raz podczas MSPO?

Reklama

AW109 Trekker jest prezentowany w Polsce ponieważ są tu odbiorcy, którzy są nim zainteresowani. To doskonały śmigłowiec, sprawdzony na wielu rynkach i w wielu konfiguracjach. Trekkery są szeroko stosowane przez służby porządkowe i parabubliczne na świecie. Na przykład Straż Graniczna poszukuje nowych wiropłatów, a AW109 wpisuje się w zakres potrzeb tej formacji. Poza tym, jest to również dobre rozwiązanie dla potrzeb Policji.

Generalnie chcemy prezentować nie tylko ofertę maszyn wojskowych, choć nie ukrywam, że są one najbliższe mojemu sercu. Przy tym, całkiem emocjonalnie, w tej chwili, w której dziś jesteśmy, w trudnych warunkach geopolitycznych - jesteśmy blisko wojska, aby dostało to, czego potrzebuje i w czasie, który zapewni im ciągłość i niezawodność operacyjną. 

Reklama

Myślę, że to dobrze podsumowuje naszą rozmowę. Dziękuję bardzo.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama