Reklama

Siły zbrojne

Australijskie śmigłowce uziemione na skutek wypadku

MRH-90 Taipan
Autor. NHIndustries

Cała flota śmigłowców wielozadaniowych MRH-90 Taipan (NH90) należącego do sił zbrojnych Australii została uziemiona do czasu wyjaśnienia okoliczności wypadku, który miał miejsce 22 marca b.r. Maszyna utraciła moc i wodowała awaryjnie w zatoce Jervis. Dwie osoby zostały ranne.

Reklama

Maszyna MRH-90 odbywała lot wzdłuż południowego wybrzeża Nowej Południowej Walii w ramach ćwiczeń antyterrorystycznych. Na pokładzie byli żołnierze wojsk specjalnych oraz załoga, łącznie 10 osób. Jak wynika z ich relacji około godziny 21:00 nagle nastąpiła utrata mocy na przykładni wirnika głównego. Piloci szybko obniżyli pułap i wykonali manewr awaryjnego lądowania na wodzie.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Cały personel został bezpiecznie podjęty z wody i trafił do Royal Australian Naval College Creswell, na wybrzeżu Zatoki Jervis, południe od Nowra. Dwie osoby zostały lekko ranne i trafiły pod opiekę służb medycznych. Stan pozostałych jest monitorowany.

Do czasu wyjaśnienia przyczyn awarii, cała flota śmigłowców MRH-90 Taipan została uziemiona. Jest to kolejne już uziemienie tych maszyn, a jak podają źródła australijskie, ich gotowość operacyjna oscylowała między skandaliczną a słabą. W 2021 roku średnio 46% Taipanów było zdanych do lotu. Śmigłowce dostarczano w latach 2008-2017 i trafiło ich do służby 47. Częste awarii, wysokie koszty obsługi i problemy z jej realizacją spowodowały kilkukrotne uziemienie całej floty.

Czytaj też

Nie dziwi więc, że Canberra podjęła w 2021 roku decyzję o wycofaniu całej floty dekadę wcześniej niż planowano. Proces ten ma się rozpocząć w 2028 roku i będzie możliwy dzięki zamówieniu przez Australię śmigłowców UH-60M Black Hawk oraz zwiększaniu zamówień na MH-60R Seahawk. Oba typy produkowane są przez koncern Lockheed Martin.

Zamówienie na same 12 śmigłowców MH-60R Seahawk/Romeo jest warta ponad 2,5 miliarda dolarów i zwiększy łączną wielkość floty do 36. Zostało ono złożone w grudniu 2022 roku. W styczniu b. r. departament obrony Australii potwierdził, że kupi 40 śmigłowców UH-60M Black Hawk. Zezwolenie Departamentu Stanu USA w tej kwestii opiewa na sumę do 1,95 mld dolarów. Do czasu realizacji dostaw część potrzeb zaspokajają leasingowane maszyny Leonardo Helicopters AW139.

Czytaj też

W ostatnim czasie śmigłowce NH90 będące efektem współpracy koncernów Airbus Helicopters, Leonardo Helicopters i Fokker, nie mają dobrej passy. Kilka krajów używających tych maszyn zdecydowało o ich wcześniejszym wycofaniu lub w ogóle rezygnacji. Wśród tych państw oprócz Australii znalazła się też Szwecja i Norwegia.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Robert00000

    To rodzina Caracali których Tusk chciał nas udarzyc 60st,te nie loty były by dla Francuzów i Niemców zbawieniem,nic dziwnego że Tusk jest na zachodzie uwielbiany

    1. WołanieNaPuszczy

      @Robert00000 - To, że NH90 są złomem, nie znaczy, że Caracale nie są, bo są. Naprawdę w kwestiach obrony powinniśmy starać się być apolityczni. Nie trawię ani Po, ani PIS. Ważna jest Polska, a nie partyjniactwo

    2. Anty 50 C-cali

      A tam , tylko 50....Swoją drogą , wybrane tuż przed przegranymi wyborami - rok po rozbiciu C-cala w 2014. Wypasionego, francuskiego CSAR - rozkwaszonego w stanie nie do naprawy - w nocnym locie treningowym. Jak kto pamięta losy Irydy? Po rozbiciu, Ofiarach, "uwalona". (modny termin ostatnio). Rozbicie Mastera "Orlika" - w Italii, nie przeszkodziło karierze w SP Polski. A tu kangury zaliczyli Dwie osoby Ranne, wodowanie - i wielka chryja?! Francuzi "zgubili" raz linę - z "wisielcem" - URWANA, z C-cala w treningu CSAR............

  2. Monkey

    Trzeba przyznać, że pomimo pewnych sukcesów niedociągnięcia w programach NFH-90 i Tigre/Tiger kładą się dużym cieniem na reputacji Airbus Helicopters. A szkoda, ponieważ to strata także dla europejskiego przemysłu lotniczego jako takiego.

    1. Chyżwar

      W przypadku Tigerów niedociągnięcia to jest delikatnie powiedziane. W Niemczech na miejsce tych śmiglaków mają wejść śmieszne i nieopancerzone skorupki od jajka, na których zamiarują podwiesić PPK.

  3. Chyżwar

    Australia ma pecha ze śmigłowcami. Najpierw kłopoty z Tigerami, które okazały się bublem, potem poszukali sobie szczęścia z NH90.

Reklama