Reklama

Siły zbrojne

Armie Świata: Siły Powietrzne Rzeczpospolitej

Autor. Defence24

W jubileuszowym, 40 już odcinku Armii Świata po raz pierwszy przyjrzymy się Polsce, a dokładnie jej Siłom Powietrznym. Polska to duże państwo położone w Europie Środkowo-wschodniej uważane za jedno z dwóch, wraz z Rumunią, najważniejszych państw tzw. wschodniej flanki NATO. Polska graniczy przede wszystkim ze swoimi sojusznikami, ale także z rosyjską enklawą w Kaliningradzie i podporządkowaną Moskwie Białorusią.

Reklama

W związku z tym sąsiedztwem jest krajem, który musi utrzymywać duże, uniwersalne siły zbrojne zdolne do przeciwstawienia się różnego rodzaju zagrożeniom, w tym siły powietrzne zdolne do obrony terytorium i wspieranie broniących kraju Wojsk Lądowych.

Reklama

Polski produkt narodowy brutto w 2021 roku wyniósł 674 miliardy dolarów z czego na obronność przeznaczono 13,7 miliarda co oznaczało 2,1 proc. PKB, a w roku obecnym wydatki mają być nadal podnoszone. Obecny stan Sił Powietrznych Rzeczpospolitej jest jednak wynikiem lat poprzednich, kiedy wydatki na obronność oscylowały wokół zalecanych przez NATO 2 procent.

Z pieniędzy tych Siły Powietrzne były jedną z najlepiej dofinansowanych formacji i jako pierwsze otrzymały stosunkowo licznie wprowadzany, nowoczesny i fabrycznie nowy sprzęt produkcji krajowej, europejskiej i amerykańskiej.

Reklama

Główny element bojowy polskich sił powietrznych stanowią dwa skrzydła lotnictwa taktycznego - 1. i 2.

W skład pierwszego Skrzydła wchodzą trzy bazy po jednej eskadrze bojowej każda. W bazach lotniczych w Mińsku Mazowieckim i Malborku stacjonuje po jednej eskadrze myśliwców MiG-29, zaś w bazie w Świdwinie najstarsze samoloty bojowe czyli Su-22. Możliwości bojowe wszystkich tych samolotów są mocno dyskusyjne i dzisiaj wydaje się że Su-22 mogą służyć co najwyżej do szkolenia Wojsk Lądowych we współdziałaniu z lotnictwem.

Z kolei MiGi-29 to maszyny zdolne w wypadku najlepszym do prowadzenia dozoru przestrzeni powietrznej w czasie pokoju bądź kryzysu. Na niewielkie możliwości obydwu platform wpływa nie tylko ich wiek, ponieważ wszystkie samoloty przekroczyły już planowany dla nich 30-letni resurs, ale także brak większości uzbrojenia kierowanego dla tych konstrukcji, którego od lat nie da się zakupić w Rosji.

Pod 1 Skrzydło Lotnictwa Taktycznego podlega także 12 Baza Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu, która obecnie posiada jedynie stare BSP klasy mini Orbiter, ale jeszcze w tym roku mają zacząć tam trafiać taktyczne drony TB2 Bayraktar w liczbie 24 maszyn w ramach czterech zestawów. W Mirosławcu będą zapewne stacjonować polskie bezzałogowce klasy MALE Reaper, których zakup zapowiedziano w tym roku.

Inny jest obraz 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego z bazami w Krzesinach i Łasku. Dysponuje ono wyłącznie samolotami wielozadaniowymi F-16C i D Jastrząb czyli maszyny przygotowanego specjalnie dla Polski Blocku 52+; wersji którą później polskim wzorem kupowały także inne państwa. F-16 służą w Polsce w trzech eskadrach. Dwie z nich bazują w podpoznańskich Krzesinach, a jedna w bazie w Łasku w województwie łódzkim. Polskie Jastrzębie dysponują szerokim wachlarzem uzbrojenia w tym pociskami manewrującymi o obniżonej sygnaturze radarowej JASSM i JASSM-ER umożliwiającymi dokonywanie uderzeń na cele odległe o 1000 km od wystrzeliwującego pocisk samolotu.

Obydwie bazy F-16 są podobne do siebie rozmiarami i budową, Łask ma więc miejsce na dodatkową eskadrę samolotów bojowych. Do tej pory korzystały z niej w związku z tym rotujące eskadry amerykańskie. Pod drugie skrzydło podlega także batalion remontu lotnisk, na co dzień bazujący w Jarocinie.

Lotnictwo bojowe ma więc w Polsce trzy pełnowartościowe eskadry w sile 48 samolotów i trzy z typami delikatnie mówiąc schodzącymi – 18 Su-22 i trudną do ustalenia liczbą po serii wypadków i swego czasu uziemionych MiGów-29, których sprawnych może być około 25.

Lotnictwo bojowe w latach 2025-2030 zostanie jednak znacząco wzmocnione zamówionymi już dwiema eskadrami samolotów wielozadaniowych 5. Generacji F-35A w łącznej liczbie 32 egzemplarzy. Nowe jednostki zostaną zapewne rozmieszczone w bazie w Łasku i w Świdwinie a zatem w bazach w centrum i na zachodzie kraju.

Jak widać polskie lotnictwo bojowe, a przynajmniej jego najcenniejsze, najnowocześniejsze jednostki są koncentrowane właśnie w zapewniającej większe bezpieczeństwo zachodniej części kraju. Trudno dzisiaj powiedzieć co w związku z tym stanie się za kilka lat, po wycofaniu MiGów-29 z bazami w Malborku i Mińsku Mazowieckim. Możliwe, że będą pełniły rolę lotnisk pomocniczych, jednak chociaż dzisiaj pojawiają się zapowiedzi dokupienia kolejnych eskadr bojowych i miałyby to być, cytuję: „eskadry samolotów przewagi powietrznej produkcji amerykańskiej". Co pasuje do tego rodzaju definicji? Być może używane myśliwce F-15C albo lekkie myśliwce południowokoreańskie FA-50 stworzone przy współudziale firm amerykańskich.

Trzecie skrzydło Sił Powietrznych RP skupia eskadry transportowe w trzech bazach: w Warszawie, Krakowie i Powidzu. W 1 Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie stacjonują dwie eskadry VIP. Jedna z trzema samolotami Boeing 737-800 i dwoma Gulfstreamami G550 oraz druga śmigłowcowa z pięcioma VIP-owskimi W-3 Sokół. Z kolei w 8 bazie lotnictwa transportowego w Krakowie stacjonuje eskadra z 16 średnimi transportowymi CASA C-295M i druga z lekkimi M28B Bryza.

Największa baza lotnictwa transportowego – 33. – znajduje się w Powidzu w Wielkopolsce. Stacjonuje tam 7 eskadra operacji specjalnych z czterema śmigłowcami Mi-17 i S-70i Black Hawk, których jest 4 ale docelowo ma być 8.

W  Powidzu stacjonuje też 14 eskadra transportowa z pięcioma sędziwymi średnimi samolotami transportowymi C-130E Hercules. Do tych starych maszyn dołącza właśnie druga piątka znacznie młodszych Herculesów C-130H, także pozyskanych jako dar od Stanów Zjednoczonych.

Nie jest przy tym jasne czy zwiększą one dostępną fotę transportową do 10 maszyn, czy też po prosto zastąpią obecnie użytkowane wersje.

Pod skrzydło lotnictwa transportowego podlegają także trzy grupy poszukiwawczo-ratownicze ze śmigłowcami W-3 Sokół. Są one rozmieszczone w Świdwinie, Mińsku Mazowieckim i Krakowie.

4\. Skrzydło Sił Powietrznych to jednostka szkolenia lotniczego. Posiada ono dwie bazy: 41 w Dęblinie i 42 w Radomiu. W Dęblinie eksploatowana jest eskadra 12 (docelowo 16) M-346 Master nazywanych w Polsce Bielikiem, pojedyncze transportowe M28 Bryza, 23 śmigłowce szkolne SW-4 Puszczyk i kilka Mi-2. W Radomiu z kolei bazuje 28 samolotów turbośmigłowych krajowej produkcji PZL-130 Orlik TC II Advanced.

W Dęblinie znajduje się też Lotnicza Akademia Wojskowa z 8 ultralekkimi samolotami Diamond DA20, 6 DA40NG, 3 dwusilnikowymi DA42, czterema samolotami szkolnymi czechosłowackimi firmy Zlin, 6 ultralekkimi śmigłowcami Guimbal Cabri G2 i trzema Robinsonami R44.

Pod Siły Powietrzne podlega także 3. brygada radiotechniczna z czterema batalionami radiotechnicznymi w Sandomierzu, Lipowcu, Wrocławiu i Chojnicach. Jednostka ta wykorzystuje liczne typy radiolokatorów do dozoru przestrzeni powietrznej w tym 17 z 25 zamówionych w krajowym przemyśle stacji mobilnych NUR-15/M. Niemal wyparły już one stare radary NUR-31 i NUR-41. Z kolei radary stacjonarne należące do NATOwskiego systemu wczesnego ostrzegania Backbone to 3 stacjonarne trójwspółdzielne radary włoskie RAT-31DL i trzy polskie NUR-12M

Ważnym elementem Sił Powietrznych jest także 3. Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej z dowództwem i dywizjonem zabezpieczenia w Sochaczewie oraz 6 dywizjonami rakietowymi obrony powietrznej, w: Sochaczewie, Mrzeżynie, Skwierzynie, Bytomiu, Gdyni-Grabówku i Olszewnicy Starej. Każdy z nich posiada 3 zespoły ogniowe.

Podstawowym uzbrojeniem tych jednostek są na razie zestawy stare systemy krótkiego zasięgu S-125 Newa SC. Wyjątkiem jest 36. dywizjon rakietowy OP w nadmorskiej Mrzeżynie, który poza Newami eksploatuje także systemy średniego S-200 Wega. Łącznie w jednostkach obrony powietrznej należących do Sił Powietrznych jest 17 zespołów ogniowych opartych na Newach SC z 51 wyrzutniami i jeden z sześcioma wyrzutniami S-200. Do samoobrony używane są także systemy klasy MANPADS typu Grom i Piorun, wprowadzane są też systemy artyleryjsko rakietowe PSR-A Pilica, których na razie są w służbie 2 zestawy po 12 jednostek ogniowych a docelowo ma ich być 6 – po jednym dla każdego dywizjonu.

Obecnie 37. Sochaczewski Dywizjon Rakietowy szykuje się z kolei do przyjęcia dwóch baterii systemu średniego zasięgu Patriot PAC-3, a w kolejnych latach wprowadzonych ma zostać kolejnych 6 takich baterii, które będą wypierały ze służby przestarzałe Newy. W niedalekiej przyszłości w dywizjonach powinny pojawić się także systemy krótkiego zasięgu Narew.

Pod sily powietrznej podlegają także Centrum Szkolenia Inżynieryjno-Lotniczego i szkoła podoficerska w Dęblinie szkolące personel naziemny jednostek lotniczych oraz Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie, w której wiedze zdobywają nowi przeciwlotnicy i żołnierze wojsk radiotechnicznych.

Jak widać Siły Powietrzne RP to formacja, która jako pierwsza, może poza wojskami specjalnymi, poszła na zachód i dysponuje licznym nowoczesnym wyposażeniem przynajmniej jeśli chodzi o statki powietrzne, wyposażenie części baz i naziemne radiolokatory. Obecnie największym wyzwaniem jest desowietyzacja reszty bojowych statków powietrznych co nastąpi dzięki wprowadzeniu F-35 w ciągu kilku lat.

Jeszcze większym wyzwaniem jest rozpoczęta dopiero wymiana generacyjna połączona z desowietyzacją naziemnych systemów obrony powietrznej i wdrożenie systemów bardzo krótkiego, krótkiego i średniego zasięgu.

Obecnie można powiedzieć, że w zadowalającym stanie w Siłach Powietrznych, przynajmniej jeśli chodzi o sprzęt, jest tylko lotnictwo transportowe w tym VIPowskie, lotnictwo szkolne, a także jednostki radiotechniczne. W perspektywie kilku lat za takie będzie można uznać zapewne także jednostki bojowe, kiedy 48 zapracowanym F-16 przyjdzie wsparcie w postaci F-35, a być może także kolejne samoloty. Dużo trudniejsze i kosztowniejsze będzie podniesienie do zadowalającego poziomu jednostek obrony powietrznej.

Reklama

Komentarze (10)

  1. Starypryk

    Co do FA50 jak by spojrzeć od strony ekonomicznej to godz lotu nim musi być dużo dużo niższa niż F 16 CZY F35 dodać do tego szkolenie np pilotów Ukraińskich jak ktoś to sugerował plus dil z Koreą wydaje się sensowny.

  2. Al.S.

    Zakup FA50 dałby się wytłumaczyć tylko jednym planem, którego domniemanie ma oparcie w faktach, więc pozwolę sobie tutaj pogdybać. Ukraińscy piloci już teraz szkolą się w USA, a maszyn na zbyciu nie ma zbyt wiele na tzw cito. Coś tam da się im przekazać w ramach pomocy, ale na dłuższą metę potrzebują większej ilości nowych typów. Nasi być może dogadali się z USA, że nasze Block52 trafią za jakiś czas na Ukrainę. Co w zamian? Linia produkcyjna F35 ma zamówień na kolejną dekadę, F16 podobnie, więc nie tędy droga. A co jeśli nasi dogadali się co koprodukcji KF21? Proszę nie pisać, że "nie mamy zakładów", bo są- hydrauliki i siłowników, elementów kompozytowych, aluminiowych, awioniki, itp. Ne mamy montowni, ale mamy WZL-e, które bezproblemowo mogą montować samoloty. FA50 jest logistycznie podobny do KF21- (prawie) te same silniki i wyposażenie oraz uzbrojenie. Mastery? Coś kiepsko poszło z serwisem, więc może być tak, ze ich się pozbędziemy. Wtedy część FA50 może trafić do szkolnictwa.

    1. kukurydza

      Zakup FA-50 wynika z prostej potrzeby SZYBKIEGO zastąpienia "samolotów na niby" mogących operować w czasie pokoju, czyli 2 eskadr Mig-29 i eskadry Su-22. Zakup ten jest możliwy TYLKO dlatego, że mamy już "prawdziwe" czy tam "duże" myśliwce, czyli F16, które wkrótce uzupełnią F35. Te "większe" maszyny będą w stanie "przykryć" braki FA-50, a jednocześnie same FA-50 mają konkretne zdolności, które i tak znacząco przekraczają WSZYSTKO co mogą Migi czy Suchoje... za wyjątkiem BVR, ale i to tylko do momentu dojścia Block 20, który wprowadza znacząco lepszy radar i pociski BVR jak AMRAAM. Ale już na starcie FA-50 przenoszą to samo uzbrojenie kierowane i ten sam zasobnik celowniczy Sniper, co nasze F16, podczas gdy posowiecki złom taki jak Migi nie jest w stanie realizować ŻADNYCH zadań przeciw celom naziemnym... no ale internetowi generałowie wiedzą lepiej :)

    2. Powiślak

      A co jeśli się dogadali?? Że co? PiS umiałby się dogadać? Pokaż choć JEDEN kontrakt PiS, choć jeden udany transfer PiS ! Nie ma NIC! Ale przykłady co zepsuł PiS można dawać garściami! Zarówno w gospodarce jak i polityce zbrojeniowej !

    3. Robi

      Powiślak, mógłbym sypać garściami informacjami, co zrobił dobrze PiS. Ale chcesz jeden przykład, to niech to będzie Baltic Pipe. Dzięki niemu i dzięki zapoczątkowanemu za pierwszego rządu PiS terminalowi na gaz skroplony, jesteśmy niezależni od Rosji pod względem zapotrzebowania na gaz. Dla porównania Niemcy mają z tym potężny problem, bo postawili kiedyś na Putina. Masz więc możliwość zachowania twarzy Powiślak i przeproszenia. Jeszcze jedno, nie będę wymieniał tego, co zniszczył w Polsce plenipotent niemiecki Tusk, wraz z przybudówkami partyjnymi PO i PSL. Ale wspomnę tylko o przepięknej - dla Rosji i Niemiec - likwidacji wojska Polskiego na wschód od Wisły. Chcesz więcej przykładów?

  3. P.S.P.

    Dzień dobry, troche wam się rozjechały dane na temat liczby statków powietrznych w Lotniczej Akademii Wojskowej. Diamondów DA20-C1 jest 14, a nie 8 (przy okazji nie są to samoloty ultralekkie). Liczba DA40NG (6) i DA42VI Twin Star (3), a także G2 Cabri (6) została podana prawidłowo. Śmigłowce R44 Robinson Raven II są 4, nie 3. Zliny są 2 (1 242L i 1 143 LSi), nie 4, ponadto nie są to "przestarzałe czechoslowackie konstrukcje" tylko są wyprodukowane w roku 2011, więc są nowsze niż 8 z 14 DA20-C1. Dodatkowo LAW posiada również samolot An-2. Ponadto od kilku lat w Radomiu nie bazują żadne samoloty z uwagi na remont pasa i przez jakiś czas to się jeszcze nie zmieni. Wszystkie statki powietrzne z 42. BLSz obecnie bazują w 41. BLSz w Dęblinie.

  4. mc.

    Plusy: 1/ dostępność wszystkich maszyn (48 szt) w ciągu 36 miesięcy, 2/ możliwość wymiany wszystkich Su-22 których resursy kończą się w 2025 roku (10 lat po przeprowadzeniu "modernizacji"), 3/ zastąpienie wszystkich MiG-ów 29 przekazanych Ukrainie, 4/ niska cena - wstępnie ok. 85 mln PLN, ale cena końcowa zależna jest od zamontowanego radaru, 5/ łatwość płynnego szkolenia "starych pilotów" (wszystkie samoloty są dwu kabinowe), ze względu na możliwość wykorzystania pilotów-instruktorów z F-16, 6/ łatwa dostępność części zamiennych. Minusy: 7/ znacząco gorsze możliwości od F-16 (ale te są niedostępne), 8/ wyszkolenie w trybie pilnym ogromnej ilości mechaników, 9/ część pilotów ("starych") nie będzie chciała/mogła odbyć szkolenia i mogą być problemy z "obsadą", 10/ konieczność stworzenia nowych warunków obsługi w 3 bazach lotniczych

    1. Al.S.

      Jeśli kupią FA50 Block10 to będzie to decyzja trudna do obrony. Niemniej, Block20 już jest i ponoć wchodzi na stan RoKAF już w bieżącym roku - Jane's . Zatem nie ma co kłapać dziobem i podnosić aj-waj, póki nie okaże się co rzeczywiście chcą kupić. Na The Aviatonist nasz rodak popełnił artykuł, w którym podnosi, że skoro mamy Mastera, powinniśmy teraz kupić uzbrojoną wersji tego samolotu. Nie wiem jakie przesłanki zadecydowały o wyborze Mastera, bowiem T-50. bije go na głowę. Wolniejszy i dwusilnikowy, a więc droższy w utrzymaniu. T-50 od początku był projektowany jako potencjalny lekki myśliwiec, Master do tej roli, za sprawą kiepskich osiągów nie nadaje się w ogóle. Pomysł z FA-50 podoba mi się średnio, moim zdaniem sensowniejszy byłby zakup używek F16 Block30 i wyżej - te wersje mają wloty przystosowane do nowych silników. I od razu umowa na upgrade do V.

    2. P.S.P.

      Pytanie co do pkt 3. Jakie MiG-29 przekazano Ukrainie i skąd. Z tego co ja wiem nie przekazano żadnych.

  5. StrateG

    Gdyby tak zakupić licencję na wersję F-50 (wiem, że nie została ostatecznie stworzona) - jednomiejscową, z większą liczbą podwieszeń i produkować ją w kraju + oczywiście wszystkie ulepszenia z wersji Block 20? Myślę, że byloby sporo klientów na takiego "gripena" z licznymi technologiami amerykańskimi.

    1. Valdore

      @StarteG ten twój FA-50 w porównaniu nawet do Gripena to zabawka i nikt by ci go nie kupił bo ma lepsze maszyny na rynku.

    2. StrateG

      @Valdore Czytaj uważnie. Nie piszę o FA-50.

    3. Valdore

      @StrateG, nie kupisz licencji na coś co nigdy nie powstało, bo wersja jednomiejscowa nie została opracowana, zrezygnowano z tego dla KF-21.

  6. Zawisza_Zielony

    FA50 to nie jest samolot przewagi powietrznej .

    1. Valdore

      Obcnie FA-50 to lekki samolot uderzeniowy, nie jest nawet myśliwcem.

  7. KCieś

    koszt FA50 to ile? 30-40 mln $/ szt.? Czyli 1,4-1,8 mld $ (6,5-8 mld PLN) za 48 szt.... tak tylko zastanawiam się czy nie lepiej wydać te pieniądze na to byśmy byli zdolni wykorzystywać większość potencjału F35... (co z programem "Harpii szpon"?). A tak warto sobie uzmysłowić, ze jesteśmy członkiem NATO i o ile można mieć jakieś wątpliwości czy inne kraje nie będą zwlekać z ewentualnym wysłaniem sił lądowych czy to do Polski czy krajów nadbałtyckich to jednak należy założyć, że będą skłonne wysłać praktycznie od razu swe siły powietrzne, które potencjałem miażdżą WWS... Zakup FA50 to wyrzucanie kasy w błoto. Kasy, której mimo wszystko nie mamy nieprzebranych ilości.

    1. Valdore

      KCieś, koszt jednegop FA-50 block 10 to ok 50mln usd i to cena za goły lekki samolot uderzeniowy bo mysliwcami one nie są.

    2. KCieś

      Dzięki. To tym bardziej.

    3. maks

      Valdore@ Na D24 w tekście „ Koreański FA-50 dla Polski: za i przeciw” jest podana oficjalna cena FA50 - 30 mln USD a nawet, że dla Polski może być mniej - 20 mln. Podaj źródło swojej informacji o 50 mln.

  8. Grażewicz

    Lepszy FA50 w garści niż F 35 na dachu za parę lat w obecnej sytuacji.

  9. Flaczki

    Czymam kciuki za dodatkowe mysliwce jak F15 lub F16. 48 FA-50 z po ja na zakup KF21 za SU22, F15 za Mig29, plus do tego juz mamy F16 plus F35 w przyszlosci I bedzie lotnictwo!

  10. gregoz68

    Rzeczypospolitej.

    1. B1ob

      Obie formy są poprawne znafco. Fakt że na tym portalu nieraz mi oczy dęba stawały na widok błędów, ale to akurat jest poprawne.

    2. Lu

      Rzeczpospolitej i Rzeczypospolitej ,poprawne są dwie formy odmiany.

    3. Kokoloko

      Mam nadzieję, że na naszej stronie nie przeczytała Pani, że obie formy są poprawne. W mianowniku dopuszczalna jest tylko jedna: Rzeczpospolita, oboczność pojawia się w dalszych przypadkach: DCMs. Rzeczypospolitej (oficjalnie, dla innych podniośle) lub Rzeczpospolitej (potocznie, dla innych neutralnie), N. Rzecząpospolitą lub Rzeczpospolitą, W. Rzeczypospolita lub Rzeczpospolita (tylko w wołaczu Rzeczypospolita jest poprawna). Jeśli używać tego słowa w funkcji nazwy pospolitej, a więc jako synonimu republiki (której nb. odpowiada strukturalnie, gdyż jest tłumaczeniem łac. Respublica), to w lm pojawiają się następne oboczności: MBW. rzeczypospolite lub rzeczpospolite, D. rzeczypospolitych lub rzeczpospolitych, C. rzeczompospolitym lub rzeczpospolitym, N. rzeczamipospolitymi lub rzeczpospolitymi, rzeczachpospolitych lub rzeczpospolitych. Formy liczby mnogiej są rzadkie, ale niektóre utrwalone w tradycji,.

Reklama