Reklama
  • Wiadomości

Amerykańskie "oczy" dla polskiego nieba. Wykryją rakiety manewrujące

Agencja Uzbrojenia wysłała zapytanie do Stanów Zjednoczonych w sprawie dostawy czterech aerostatów do nadzorowania przestrzeni powietrznej Polski.

Autor. Donna Burton/US Customs and Border Protection via Wikimedia Commons
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zakup aerostatów zostanie więc zrealizowany w formule międzyrządowej (Foreign Military Sales). Na razie nie jest określone jednoznacznie, jaki będzie to typ systemu aerostatów. Komunikat o wysłaniu zapytania został zilustrowany zdjęciem amerykańskiego systemu TARS (Tethered Aerostat Radar Systems), który jest z dużym powodzeniem używany do ochrony przestrzeni powietrznej na wybranych odcinkach granic USA. W praktyce jednak konkretny typ systemu będzie zależeć od odpowiedzi USA, może być to system zbliżony do TARS, jego rozwinięcie lub też inne rozwiązanie.

Pozyskanie aerostatów w ramach programu Barbara było przygotowywane co najmniej od 2017 roku (a prace koncepcyjne prowadzono zapewne jeszcze wcześniej). O jego znaczeniu, także w kontekście zdolności nadzoru nad przestrzenią powietrzną w ramach NATO mówił podczas niedawnej konferencji Defence24 DAY Inspektor Sił Powietrznych gen. bryg. Ireneusz Nowak.

Reklama
Reklama

Systemy te są bardzo potrzebne, bo mogą śledzić cele na małych wysokościach (dzięki umieszczeniu radaru w powietrzu), a zarazem pozostawać w powietrzu przez dłuższy czas i zapewniać ciągłą zdolność wykrywania celów, między innymi takich jak pocisk manewrujący Ch-55, który upadł pod Bydgoszczą, i inne podobne rozwiązania. Parametry aerostatów są zależne od pozyskanego systemu, ale np. radary TARS mają według oficjalnych danych zasięg 200 mil morskich (około 370 km).

Zobacz też

Aerostatów nie należy postrzegać jako alternatywy dla samolotów wczesnego ostrzegania, a raczej ich uzupełnienie. Z jednej strony, do zapewnienia ciągłych lotów jednego samolotu klasy AWACS/AEW&C przez dłuższy czas potrzeba według szacunków 5-6 maszyn, więc w czasie pokoju i kryzysu aerostaty będą gigantycznym wsparciem dla obrony przestrzeni powietrznej. Z drugiej strony, mogą być bardziej wrażliwe na oddziaływanie przeciwnika w czasie otwartego konfliktu, niż inne środki.

Reklama

Ale w nadzorowaniu, ochronie i obronie przestrzeni powietrznej nie ma jednego "złotego" systemu. Skuteczny system jej obrony - w różnych stanach gotowości obronnej państwa - wymaga jak najskuteczniejszego współdziałania wielu różnych sensorów (za takie w pewnych warunkach można też uznać samoloty klasy F-35), systemów dowodzenia i efektorów. W tym wypadku użycie aerostatów na co dzień pozwala odciążać od czasochłonnych dyżurów bojowych i zapewnić większy czas na reakcję dla innych, bardziej mobilnych (a przez co bardziej odpornych na oddziaływanie w czasie wojny) elementów systemu obrony powietrznej, takich jak samoloty bojowe i maszyny wczesnego ostrzegania. Dlatego ten zakup de facto zwiększy odporność całego Państwa Polskiego na zagrożenia z powietrza.

Zobacz też

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama