Reklama

Siły zbrojne

Aleppo - miejska bitwa po rosyjsku [ANALIZA]

Fot. Rosyjskie Ministerstwo Obrony, mil.ru
Fot. Rosyjskie Ministerstwo Obrony, mil.ru

Wojny w Syrii i Iraku – zwłaszcza bitwy o Aleppo czy Mosul - potwierdziły tezę, że w przyszłości należy spodziewać się przewlekłych walk w terenie miejskim (zurbanizowanym). Interwencja syryjska spowodowała, że Rosjanie zebrali bogate doświadczenia z walk w terenie górzystym, pustynnym i właśnie zurbanizowanym, do których zaliczają m.in. walki o Palmyrę, Wschodnią Gutę czy Aleppo.

W czasie forum „Armija-2017” przedstawiono szereg wykładów analizujących doświadczenia nabyte w Syrii. Jednym z prelegentów był wówczas gen. Aleksandr Romanczuk, w 2016 r. główny doradca armii syryjskiej, a od 2019 r. komendant Wojskowego Centrum Naukowo-Szkoleniowego Wojsk Lądowych („Ogólnowojskowa Akademia Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej”). Gen. Romańczuk wygłosił wykład o specyfice walk w terenie zurbanizowanym, na przykładzie wielomiesięcznych, ciężkich walk w Aleppo w 2016 r.

Jak oceniał gen. Romańczuk w konflikcie syryjskim przejmowanie kontroli nad terenami zurbanizowanymi, zwłaszcza nad tak wielkimi i znaczącymi jak Aleppo, było jednym z kluczowych warunków zwycięstwa. Jednocześnie, o czym powszechnie wiadomo, walki w terenie zurbanizowanym, w terminologii zachodniej tzw. MOUT, są zazwyczaj trudne, specyficzne i krwawe. Cechami charakterystycznymi walk w Aleppo, według gen. Romańczuka, było m.in.:

  • brak stałej, wyraźnie zarysowanej linii frontu i jej rozciągnięcie wertykalne, w pionie (od dachów domów po piwnice, a nawet podziemne tunele) oraz w głąb;
  • trudności w manewrowaniu siłami i środkami, zwłaszcza w przemieszczaniu broni pancernej, z racji licznych przeszkód (np. gruzu zawalającego ulice);
  • przewaga strony broniącej polegająca na doskonałej orientacji w terenie;
  • walki w kwartałach zaludnionych (zamieszkałych) przez ludność cywilną, która ogranicza lub nawet uniemożliwia dowolny dobór broni (np. lotnictwa lub artylerii) oraz komplikuje operację poprzez elementy humanitarne;
  • konieczność organizowania pomocy humanitarnej, np. korytarzy humanitarnych, czyli organizacja dróg ewakuacji ludności ze strefy walk, obozów itp.). Jak podkreślił gen. Romańczuk w trakcie zajmowania wschodniego Aleppo z końcem 2016 r. wyprowadzono ze strefy walk ok. 136 tys. ludzi. - wykorzystywanie przez przeciwnika ludności cywilnej w charakterze „żywych tarcz” w celu utrudnienia przeciwnikowi prowadzenia walk - konieczność „wyłuskiwania” bojowników spośród ludności cywilnej
image
Zniszczenia budynków mieszkalnych w miecie Hims, widoczne jest wertykalne rozciągnięcie obszaru walk. 2019 r. Fot. mil.ru
image
Siły rosyjskie eskortujące ludność uciekającą z terenu walk. Fot. mil.ru

Notabene należy mieć na uwadze, że mówienie o „humanitarnych” elementach operacji w Syrii i dbałość o ludność cywilną, jest swego rodzaju zabiegiem czysto teoretycznym, bowiem skądinąd wiadomo, że walki w terenie zurbanizowanym – zwłaszcza w Aleppo, Gucie, Idlibie – charakteryzowały się niezwykłą zaciekłością i brutalnością (co zresztą wynikało również ze specyfiki przeciwnika).

image
Podwieszanie bomby kierowanej KAB- 500 KR pod skrzydłem samolotu Su-34. Fot. mil.ru

Spostrzeżenia prelegenta nie są jedynie czystą teorią, ponieważ zostały zaaprobowane, jako fundament wdrażania doświadczeń w praktycznych ćwiczeniach. Przykładowo dowódca Zachodniego OW, gen. Aleksandr Żurawliow, mówiąc o syryjskim doświadczeniu w kontekście walk miejskich miał w 2019 r. wymienić następujące cechy charakterystyczne: brak wyraźnej linii frontu i jej rozciągnięcie wertykalne, od dachów domów po podziemia) oraz w głąb; trudności w manewrowaniu siłami i środkami, zwłaszcza w przemieszczaniu broni pancernej, z racji licznych przeszkód; przewaga strony broniącej lepiej znającej teren etc.

Jak widać są to słowo w słowo przytoczone stwierdzenia gen. Romańczuka z forum „Armija-2017”, niewątpliwie będące elementem procesu szkolenia w Akademii.

W Aleppo zastosowano rosyjską szkołę zdobywania miasta, która w pierwszej kolejności zakłada izolację obszaru – otoczenie miasta zwartym pierścieniem, odcinającym tym samym drogi zaopatrzeniowe i szlaki komunikacyjne. Blokada nie może być pasywna, tylko aktywna – należy prowadzić ograniczone, ale zdecydowane działania ofensywne na całej linii frontu. Poza korzyścią taktyczną, jaką daje np. zajęcie konkretnego domu, utrudniano tym samym islamistom wykrycie kierunków głównych ataków. Stosowano więc punktowe ataki oddziałów szturmowych, na 2-3 kierunkach. Do operacji zajęcia miasta należy przeznaczyć wystarczające (konieczne) siły i środki, oraz – jeśli to możliwe – szukać niekinetycznego sposobu jego zajęcia lub z minimalnym użyciem siły.

image
Rosyjscy saperzy w Aleppo. Fot. mil.ru

Konieczne jest więc w takich warunkach analizowanie pełnego spektrum sytuacji w mieście: położenia ekonomicznego, nastrojów społecznych, warunków bytowych, zapasów żywnościowych i innych, w celach wykrycia punktów kluczowych (krytycznych), które można wykorzystać do złamania woli walki w mieście lub woli walki w ogóle. Gen. Romańczuk przytoczył w tym wypadku przykład ze wschodniego Aleppo, kiedy zniszczono „sztab koordynujący” bojowników, co przyczyniło się do załamania obrony.

Podczas przygotowania do ataku i w jego trakcie szeroko wykorzystywano mapy 3D z możliwością powiększania (uszczegółowienia) terenu aż do pojedynczych domów. Pozwalało to szczegółowo opracować i przeprowadzać ataki w poszczególnych budynkach, obiektach, kwartałach – słowem efektywnie wykorzystywać pododdziały szturmowe.

Doświadczenia taktyczne z Aleppo wskazywało na skuteczność działań bojowych przy zachowaniu dwóch sposobów ataku: lokalnych działań niewielkimi grupami na całej linii frontu oraz natarć wzmocnionych grup szturmowych, w zbieżnych kierunkach, w celu rozczłonkowania substancji miejskiej na izolowane części (kwartały), a w efekcie naruszenie tym samym systemu obrony i likwidacja kolejno poszczególnych izolowanych obszarów.

Do działań ofensywnych należało przygotować specjalne oddziały szturmowe, które wykorzystywały także doświadczenie syryjskie nabyte np. w trakcie ciężkich walk w południowo-zachodnim Aleppo (walki o teren tzw. akademii wojskowych latem 2016 r.).

Co ciekawe, wg gen. Romańczuka, oddziały szturmowe nie mogły wejść do boju, dopóki nie zakończyły całego cyklu przygotowania bojowego, zakończonego ćwiczeniem taktycznym pod dowództwem dowódcy oddziału.

Syryjskie oddziały szturmowe (oczywiście o grupach bojowych Wagnera, czy zespołach snajperów nawet nie wspomniano) miały zapewnione zabezpieczenie w sprzęt, amunicję i inne zaopatrzenie wojskowe, włącznie z koncentracją na kierunku natarcia zapasów środków dymotwórczych. Ataki przeprowadzano na kierunkach, które mogły stanowić zaskoczenie dla przeciwnika, w czym szczególną rolę odgrywało dobre rozpoznanie (poznanie) rejonu natarcia.

I tak dzięki dobremu rozpoznaniu terenu operacji, wybierano takie kierunki ataków (szturmów), które były wygodne, np. uznawane przez przeciwnika za drugorzędne (ataku na tym odcinku się nie spodziewano). Niezwykle istotnym zdaniem prelegenta było utrzymanie wysokiej dynamiki natarcia, czyli „nagłość i gwałtowność działań”, co osiągano np. przechodzeniem do ataku z nastaniem ciemności, przemieszczanie się na „technice” aż na pierwszą linię frontu, jednoczesne ataki z kilku kierunków, zajmowanie kluczowych pozycji, np. ziemnego wału w rejonie akademii wojskowych, gdzie toczyły się najbardziej zacięte walki. Jak powiedział gen. Romańczuk, wzorcowe przeprowadzenie operacji wg powyższych schematów pozwoliło zająć rozległy kompleks akademii wojskowych w Aleppo w ciągu dwóch dób, mimo wcześniejszych wielokrotnych, niedanych ataków w przeciągu miesiąca. Powyższa analiza działań strony rządowej (w praktyce syryjsko-irańsko-rosyjskiej) oraz rebelianckiej i ekstremistycznej zawiera w sobie wiele ciekawych spostrzeżeń. Niektóre z nich są nowatorskie i dotyczą wyłącznie konfliktów bliskowschodnich (przede wszystkim w realiach konfliktu syryjskiego), inne potwierdzają sygnalizowane już w innych analizach i opracowaniach zagadnienia dotyczące konfliktów asymetrycznych i hybrydowych.

Komentując wykład gen. Romańczuka należy zwrócić uwagę, na to, że operacja w Aleppo została, niejako w opozycji, przedstawiona w stosunku do operacji wyzwolenia Mosulu, gdzie w analizie podkreślono wprost niejako brutalne i krwawe zdobycie miasta, bez troski o ludność cywilną. Otóż z analizy przedstawionej powyżej, wygłoszonej przez gen. Romańczuka, przewija się troska o ludność cywilną – np. wyrażone wprost samoograniczenie w użyciu lotnictwa, czy artylerii w kwartałach zamieszkałych. Tymczasem do przełamywania i kruszenia dobrze przygotowanej obrony rebeliantów szeroko i w sposób zmasowany stosowano artylerię, zarówno lufową jak i rakietową, do ostrzałów powierzchniowych, w tym systemy TOS-1A. Także naloty z użyciem bomb kasetowych, czy paliwowo-powietrznych, bardzo skuteczne i efektywne, trudno uznać za samoograniczenie i humanitarny sposób prowadzenia działań wojskowych. Zmasowany ostrzał i bombardowanie miały charakter powierzchniowy, wykorzystywano m.in. bomby paliwowo-powietrzne (termobaryczne) ODAB-500 (np. zrzucane z syryjskich Mi-24 nowe ODAB-500PMW firmy Balzat).

image
Zniszczenia w Aleppo. Fot. The Foreign, Commonwealth & Development Office/ wikipedia.com/OGL v1.0

W wykładzie gen. Romańczuka zabrakło słowa o roli rosyjskich snajperów w Aleppo, co wiemy z innych źródeł. W Aleppo specnaz elitarnych Sił Operacji Specjalnych (ros. SSO) działał zarówno samodzielnie, jak i w składzie mieszanych grup bojowych, np. syryjsko-rosyjskich, czy libańsko-syryjskich. W Aleppo specjaliści SOS współdziałali m.in. z libańskim Hezbollahem, o czym świadczą naszywki jakie rosyjscy komandosi nosili na mundurach – charakterystyczny żółto-zielony znak Hezbollahu. Film wideo z komandosami mieszanego pododdziału nagrany został pod koniec grudnia 2016 r., a więc w momencie zakończenia ciężkich walk w mieście.

Wiadomo, że w Aleppo rosyjskie grupy snajperskie likwidowały rebelianckich dowódców, obsługi broni zespołowych i ppk, wrogich strzelców wyborowych, do ich zadań należało między innymi prowadzenie długotrwałych obserwacji, identyfikowanie w szeregach bojowników dowódców polowych i ich likwidacja, naprowadzanie broni precyzyjnej itp.

W 2016 r. w Aleppo na pewno działali snajperzy Sił Operacji Specjalnych lub z brygad specjalnego przeznaczenia (GRU), a także - prawdopodobnie już wówczas – snajperzy Centrum Specjalnego Przeznaczenia FSB.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (59)

  1. Maciek

    Ruscy mają pewną specyficzną cechę: potrafią zapomnieć czego się nauczyli i dać plamę, vide walki o Grozny, ale też potrafią szybko odrobić lekcję. Nie rozumieli tego Niemcy, bo po dwóch miesiącach Barbarossy wydawało się, że to koniec wojny. Obawiam się, że nie rozumiemy też tego my. Brakuje refleksji nad naszymi możliwościami i zdolnościami sowietów. Przewijające się od czasu do czasu teksty, że WOT będzie operował w obszarach zurbanizowanych muszą budzić niepokój, mnie po prostu przerażają. Przykro to pisać, ale w razie wojny nasze miasta powinny pozostać niebronione. No ok. możemy poświęcić np. Białystok czy Olsztyn, zamienić je w ruiny i dopuścić do wymordowania mieszkańców, ale...pod warunkiem, że będzie się to opłacać. Jeśli te miasta mają być naszym Polskim Stalingradem, mają zatrzymać ruskich i utopić ich we krwi ok. niech tak będzie. Coś mi się jednak wydaje, że to mało prawdopodobne, że te miasta stracimy nie zyskując nic.

    1. Arkaszka

      walka w miastach z kolesiami którzy są uzbrojeni w lekką broń, bez wyrzutni pplot, ppanc to inna bajko niż walka z dobrze wyposażoną armią, "Bojownicy" ISIS mają inne kompetencje niż walka w mieście, łatwiej maczetą podrzynać gardła niż walczyć w terenie zabudowanym bez wsparcia lotniczego.

  2. M

    Przypomina Warszawę w 1945 r...

  3. Ale wiesz że na google street to zdjęcia są przeciętnie sprzed około 10 lat? Tylko centra dużych miast są może trochę młodsze. Gratuluje "życia" jak wiedzę o świecie z google street view czerpiesz.

  4. Buahahahahahahaahahah ! Chyba za karę :P

  5. spóźnione Halloween

    Ciekawym co by na tę taktykę powiedziała Armia Ludowo-Wyzwoleńcza?

    1. tak

      Chinska? Nie walcza od 60 lat.

  6. Autor Widmo

    W Rosji kolonie są ale karne, nazywane do 1992 roku gułagami. Jeżeli piszesz o ludziach, to nazywa się to społeczność lub diaspora. Rodaków za granicą nazywamy Polonią. Jeżeli chodzi o Amerykanów to ostatnią dużą społecznością byli amerykańscy marynarze z konwojów do Murmańska, których po za port Stalin nigdy nie wypuszczał.

  7. Ech

    "Front przebiega horyzontalnie" - a w przpadku USa i Nagasaki "pokoleniwo"- Jedna z Japonskich kobiet mowila ze byl to "Atak na przyszle pokolenia" - poniewaz nawet wnukowie osob napromieniwanych maja choroby z tym zwiazane. Mozna powiedziec ze to bron w stylu "wehikulu czasu" w przypadku Japonskiej ludnosci cywilnej i USa

    1. taki prorok

      Użyli wobec Japonii i wobec agresywnej Rosji też użyją. Z tym że broń jądrowa to nie wszystko, są gorsze paskudztwa, o których istnieniu dowiecie się gdy wasze parcie na Europę przybierze formę otwartej wojny najeźdźczej. To wszystko jest szaleństwem, ale gdy obserwuję pranie mózgu, jakie mają osoby emocjonalnie powiązane z Rosją, to niestety wnioskuję że tak to się musi skończyć. Światełko w tunelu, prawdopodobnie Polska nie będzie się zaliczać do najbardziej zniszczonych krajów.

    2. Ech

      "parcie na Europę"- niestety to troszke odwrotnie kolego. Europa przez setki lat podbija 2 Ameryki (ok 100 milionow Indian zabitych) potem Afryke, daleki i blizki wschod, kolonie w Indiach, Chinach (np powstanie bokserow) podboj Australii (morderstwa Aborygenow) Niesty gdyby mozna to bylo zrzucic na barki Wojen Krzyzwych (sredniwiecze) czy kolonializm, ale dzis - Irak, Afganistan, Libia, Syria. Jest to szalenstwem. Zgadzam sie. Jako Europejczyk wstyd mi ze wogle sie nie uczymy na bledach. Prawdopodobnie robimy to pod puszczeni przez USa i jak powiedziles Pranie Muzhu:) I obys mial racje ze Polska nie bedzie zniszczona.

    3. Propagandzista

      Jeszcze wam się czkawką odbije ta miłość do Ameryki, która już niejednego sojusznika zostawiła. Ale polaczek cebulaczek z rusofobicznym zapaleniem mózgu wie najlepiej... Przed ostatnią wojną światową sojusznicy zza kilkuset kilometrów Polskę porzucili a Polaki dzisiaj wierzą, że inny sojusznik zza morza nie porzuci. Naiwność to już cecha narodowa. I obserwacja światowej geopolityki tak jakby to był mecz piłki nożnej.

  8. Stary Grzyb

    No tak, dywanowe naloty na cywilne miasta, nie dysponujące obroną przeciwlotniczą, to rzeczywiście rosyjska specjalność. Co ważne, wysadzanie własnych bloków mieszkalnych wraz z ludnością, trucie zakładników w teatrze gazem bojowym czy odbijanie szkół ze swoimi dziećmi za pomocą czołgów i samobieżnych miotaczy ognia idzie "braciom Rosjanom" jeszcze lepiej.

    1. a

      A ty znowu bajdurzysz to akurat specjalność USA ile wesel rozwalili i ile pogrzebów bo im się coś zdawało

    2. baba

      No ale skutek przyniosło. Poza siłami rządowymi w operacjach false flag w Rosji nikt nie robi zamachów terrorystycznych. Pełen sukces

    3. Autor Widmo

      No to dawaj przykłady ! Poczytamy.

  9. tadek

    Amerykanie kupowali od bojowników islamskich lub wymieniali za broń zabytki z Syrii, Iraku. Na razie jest cicho ponieważ za mało minęło czasu ale po latach okaże się gdzie wyjechały i jakie zasiliły muzea. Gdy Islamiści urządzali na rynkach miast masowe obcinanie głów niewiernym czyli Jazydom, nad tymi miastami krążyły amerykańskie drony i narywały całe wydarzenia. Nie interweniowano ponieważ katami były oddziały będące na ich usługach.

    1. qwert

      Przecież to logiczne że amerykanie nie będą strzelać do swoich

    2. inż.

      Gdyby Putin był prezydentem wcześniej to Jugosławia by się nie rozpadła.

    3. Świat teraz wygląda jakby się rozpadał, a Putin jest w tym momencie prezydentem.

  10. tadek

    Ktoś poniżej wspominał jak to Rosjanie zbombardowali szpital. Należało w trakcie tych walk obserwować co pisały o tym media rosyjskie i czytać posty Syryjczyków na FB. Na dachu tego szpitala ustawiono działka strzelające do rosyjskich helikopterów i samolotów. Podobnie było z jedną ze szkół. Nasza TV pokazała szkołę przed i po zbombardowaniu. Tego samego dnia Rosyjska TV pokazała tą samą szkołę plus film z samolotu gdzie było widać co jest na dachu.

    1. Autor Widmo

      A prze ca rosyjskie samoloty i helikoptery nie latały w Syrii. Nie ? Nawet sam Szojgu i Ławrow temu zaprzeczali. Więc jaka jest w końcu prawda ? Syryjczycy tak samo was nienawidzą jak reszta świata. Fajnie żyć z taką świadomością. Nie ? Nie dziwię się, że większość Rosjan zaklina rzeczywistość pijąc na umór wódę. Podziękujcie swoim Panom z Kremla.

  11. Breżniew

    Rosja pomaga Hezbollahowi? Wstyd! Choć troszeczkę to rozumiem, ale nie popieram. Też marzę aby Liban wyszedł ze strefy wpływów USA ale nie jest dla mnie obojętne kto by tam rządził. Nie każdy antyamerykanin to przecież dobry człowiek

    1. Davien

      Rosja od poczatku pomaga, finansuje i szkoli terrorystów, zaczęło sie jeszcze za Lenina.

    2. qwert

      Iran - Contras, a nie przepraszam to byli Jankesi

    3. jakby

      Davien nie zna histrori.

  12. wypalone miasto

    Zdjęcia z wojny w Czeczeni widzieli? No to co się dziwicie.

    1. Pirat

      Nie Czeczenia tylko Syria.

    2. Autor Widmo

      To oglądnij zdjęcia i filmy z I i II Wojny Czeczeńskiej. Szczególnie przyjrzyj się co zrobili w Dżochar Gala czyli Groznym. Poza Groznym ostatni raz widziałem palenie ukrytych ludzi w piwnicach miotaczem ognia przy pacyfikacji przez hitlerowców Powstania w Warszawie.

    3. Pooglądaj zdjęcia z Wietnamu.

  13. Xd

    Pan gawęda niech zrobi szeroką analizę humanitarnego postępowania amerykanów w tyvh konfliktach które zresztą sami wywołali jest dużo materiałów na ten temat no ale za to mu nie płacą a do tego ci z mysiej 5 by tego nie puścili i po takiej analizie przepadł by jak dr szewko pi wypowiedzi o zamachach we francji

    1. asdf

      bez przesady jednak amerykanie 2 razy zastanawiaja sie zanim odpala, ostatnio na forach w PL widac bylo jak kacapy wypominaja nam incydent w Nangar Chel

    2. a

      Taaak i stąd tyle wesel i pogrzebów rozstrzelali .

    3. Syotroll

      Nangar Chel było akurat postępowaniem zgodnym z może nie tyle z wytycznymi ile praktyką amerykańską.

  14. JOJEK

    To jak zdobyć humanitarne miasto zajęte przez fanatyków używających ludność jak tarczę mający za nic umowy , wojny tak wyglądają

    1. przepraszam ale

      Dlaczego fanatyków, powstańców przeciwko swojemu dyktatorowi. Walczyli oni również z ISIS, tajemniczą organizacją, która zaczęła dokonywać co tydzień krwawych zamachów w Turcji, ale co ciekawe, zaraz po zestrzeleniu przez Turków rosyjskiego samolotu. Zamachy ustały gdy Erdogan się ukorzył przed Rosją.

    2. Jan

      Po co zdobyć, ta wojna to wewnętrzna sprawa Syryjczyków. Gdyby nie Rosja to skończyłaby się kilka lat wcześniej obaleniem dyktatora. Podobnie w Wenezueli.

    3. Autor Widmo

      Należy zbombardować z premedytacją oznakowany szpital pełen rannych i dzieci, aby obedrzeć ludzi ze wszelkich złudzeń ! Swołocz jest swołocz. Na marginesie proszę, napisz jakich Kreml przestrzegał kiedykolwiek umów. Do dzisiaj rżną głupa i nie wypłacili zasądzonych reparacji wojennych w złocie za 1920. To tylko jeden z przykładów. Mam pisać jeszcze.

  15. asdf

    pomimo lepszego rozpoznania, amunicji precyzyjnej to od czasu Groznego wiele sie nie zmienilo i efekt jest ten sam po wymianie ogniem rownanie artyleria calego kwartalu miasta. w Donbasie bylo to samo, bylem przerazony widzac jak u nas po tamtym doswiadczeniu postawiono na "lekka piechote" (byly cwiczenia w Bialymstoku, przeciez to skonczy sie kolejnym Powstaniem Warszawskim).

  16. Qaz

    Patrząc na efekty to taktyka wojsk rosyjskich nie zmieniła się od czasów ll wojny światowej czyli równanie wszystkiego z ziemią.

    1. Jan

      Typowe obrazki, identyczne są w okupowanych częściach Gruzji (sypiące się domy po setkach tysięcy wygnanych Gruzinów) oraz w Donbasie. Co charakterystyczne, tego nikt nie odbudowywuje, to ma tak zostać. "Zamrażanie" krajów bo czym one słabsze tym Rosja mocniejsza. Oraz wasalizacja pozostałych resztek. Polskę tak samo chcieliby "zamrozić".

  17. alek

    Kurcze nie chciałbym aby Warszawa tak wyglądała z Kaliningradu i Białorusi do Warszawy baaaaaardzo blisko.

    1. Juras

      Jak blisko to znaczy ze i Kaliningrad i Minsk, moga tak wygladac ?!

    2. Woland

      Dlatego trzeba za wczasu zneutralizować zagrożenia z Białorusi i Rosji.

  18. b

    wszędzie tak jest

  19. obserwator

    Rosyjska taktyka to unicestwianie całych połaci ziemi bronią niekierowaną bo głównie taką mają. Humanitaryzm dla ludności cywilnej nie gra żadnej roli. Oczywiście tylko wtedy gdy są bezkarni bo przeciwnik nie posiada broni przeciwlotniczej, artylerii czy środków rozpoznania. Jeśli jest takie zagrożenie, to starają się trzymać poza zasięgiem tej broni. W Syrii to była tzw. bułka z masłem bo co mogli zrobić lekko uzbrojeni bojownicy.

  20. Komentator

    Davienowaci, kto zbombardował belgradzką porodówkę i stację telewizyjną? Kto serbskie rafinerie i zakłady przemysłowe, wraz z pracującymi załogami? Kto most wraz z pociągiem osobowym „bo nie jechał zgodnie z rozkładem? Davien, ekspercie, wiesz jak wyglada nalot dywanowy? Ile rosyjskich bombowców brało w nich udział? Potrafisz porównać zdobyte przez Assada Aleppo z Faludżą czy Mosulem, które to wyglądały o wiele gorzej niż Aleppo?

    1. Głos Sumienia

      kto bombardował czeczeńskie, gruzińskie, ukraińskie, syryjskie miasta?

    2. USA

    3. tyle pamiętam

      Nawet osiedla mieszkaniowe ucierpiały. Świat obiegły wstrząsające zdjęcia, że w pobliżu obiektu wojskowego w bloku wypadły szyby i w jednym mieszkaniu nawet upadł telewizor i mało nie przebił podłogi bo to był telewizor marki Rubin.

  21. codybancks

    Gdyby tych ruskich nie było , albo gdyby to był normalny rozwijający się kraj !!?? Mniej wojen i konfliktów na świecie !! Wymiana handlowa, kulturalna normalna , by była , a tak !!!!???? Jeden bandyta straszy lub napada wszystkich !!! No ale już nie długo !!!!

    1. qwert

      A tak jest jeden pasożyt, za oceanem i ten od zawsze miesza na świecie. Wprowadza demokrację bombami, i zmienia rządy lub niszczy kraje w których zagrożone są ich interesy. Patrz - republiki bananowe, Irak, Syria, itd.

    2. Marek

      Ale trzeba im przyznać że są pryncypialni w walce o demokrację i obalaniu dyktatur.Zobacz jak obalili szejków w Arabii i Emiratach , to dopiero byli degeneraci , bogactwa narodowe traktowali jak prywatną własność , więzili i mordowali przeciwników politycznych, zajmowali się stręczycielstwem i wykorzystywaniem kobiet z całego świata i Jankesi mieli już tego dość.

    3. qwert

      W rzeczy samej

  22. lekarz

    Nie jestem miłośnikiem armii rosyjskiej ( co innego Rosjanie jako ludzie ). Obserwowałem w miarę możliwości zdobywanie Aleppo, Mosulu i Rakki ( z Rakki blokada informacji była prawie zupełna). Muszę przyznać, że przy zdobywaniu Aleppo troska o ludność cywilną i zabudowę była nieporównanie większa niż w przypadku pozostałych miast.

    1. dropik

      Może i Rosjanie to mili ludzie , ale wystarczy zejść na tematy polityczne lub historyczne i przeważnie przestają tacy być.

    2. Polak

      Tak samo reagują jak Polacy

    3. Kiks

      Jak reagują? Słuchamy.

  23. Polski patriota.

    O jej, Rosja pokonała terrorystów, szkoda tylko, że ona każdych swoich wrogów uznaje za terrorystów, a jakby zaatakowała Chiny to nie dałaby rady sobie z nimi, bo tylko słabe kraje potrafi pokonywać, żenada totalna.

    1. Szkoda tylko że nie pokonała terrorystów z USA

    2. qwert

      A jakież to silne państwa napadli Amerykanie ? Chociaż ze słabymi też cienko im wychodzi,

    3. Fanklub Daviena i GB

      Najmocniejsze państwo, które zostało po IIWŚ pokonane z niekwestionowanym sukcesem dla USA, to była chyba... Grenada? Choć i tam siły specjalne poniosły nadspodziewanie duże straty... Np. w sprzęcie: USA 9 helikopterów a Grenada 6 transporterów piechoty... :D

  24. jeźdźcy apokalipsy

    rosyjska armia i zgliszcza to częsty obrazek jak tak sięgam pamięcią

    1. Fanklub Daviena i GB

      Uczą się od USA. Np. Baguz, Syria 18 marca 2019, gdzie amerykański F-15E, precyzyjnie zrzucił naprowadzane laserowo 2 bomby: o wadze 1t i 250kg, zabijając 80 kobiet i dzieci oraz kalecząc setki innych. "Dochodzenie", jak zwykle (vide kolejka linowa w Cavalese, która zdaniem amerykańskiego sądu wymusiła pierwszeństwo na EA6B Prowler) właśnie wykazało, że wszystko było OK, "bo prawdopodobnie wśród zabitych byli też terroryści" i wszyscy Amerykanie są niewinni... :D

    2. qwert

      Ten opis raczej pasuje do występów gościnnych wojsk amerykańskich

    3. masz namacalny przykład że jednak rosyjskich

  25. Z lewej strony

    Analiza ciekawa ale obydwa przykłady tj. zdobycie Mosulu i Aleppo (a nawet szerzej - druga część konfliktu w Iraku i wojna domowa w Syrii) jakkolwiek potwierdzają tezę autora, to w mojej opinii nie determinują faktu rozstrzygania konfliktów przyszłości w uporczywych walkach miejskich (tj. tylko zdobywaniu miast). Obydwie bitwy charakteryzowały się ogromną dysproporcją sił - z jednej strony mieliśmy najpotężniejsza armię świata (USA) lub dobrze wyposażone siły rządowe, a z drugiej strony rebeliantów niemających żadnych szans poza terenami zabudowanymi (lub innym trudnym terenem, którego akurat w tamtych rejonach brakuje). To nie były starcia równorzędnych przeciwników. W przypadku konfliktu stron opierających swoje siły na jednostkach manewrowych rozstrzygnięcie odbędzie się właśnie poza terenami zabudowanymi (liczy się szybkość , manewr, inicjatywa). Uporczywe zdobywanie miast może mieć miejsce dopiero przy dobijaniu przegranego. Dodatkowo proszę zwrócić uwagę, że np. konflikt na Ukrainie miał już całkowicie inny przebieg i charakter- tam na przykład praktycznie w ogóle nie prowadzono walk miejskich na dużą skalę. Podsumowując - nie do końca zgadzam się z tezą wskazaną we wstępie - jest zbyt wiele czynników, które mają wpływ na przebieg danego konfliktu, aby przyjmować jakąkolwiek odgórną regułę.

    1. dropik

      W Ukrainie nie prowadzono walk w miescie ponieważ Ukraincy Donieck i Ługansk zostawili sobie na później, czyli po odcięciu ich od zaopatrzenia idt. Iłowajsk był jedną z ostatnich puntów po którego zajęciu petla wokół Doniecka by się zamknęła. Po interwencji ruskich drugiej okazji już nie było, Mosul nie był wyzwalany przez USA tylko przez Irakijczyków , siły koalicji jedynie prowadziły wspomaganie.

Reklama