Reklama
  • Wiadomości

Aegis i Hornety kontra irańskie pociski. Przeciwbalistyczny chrzest niszczycieli

W ostatnich dniach na Morzu Czerwonym doszło do kilku starć z udziałem okrętów amerykańskiej marynarki wojennej i myśliwców F/A-18 Hornet, które zwalczały pociski wystrzelone przez rebeliantów Huti z Jemenu.

Odpalenie pocisku Standard SM-6. Fot. US Navy.
Odpalenie pocisku Standard SM-6. Fot. US Navy.
Reklama

Do zestrzeleń bezzałogowców i rakiet cruise nad Morzem Czerwonym dochodzi już od pewnego czasu, jednak w ostatnich dniach mamy do czynienia z eskalacją sytuacji. Po raz pierwszy zwalczane są nie tylko drony i rakiety cruise (z reguły poruszające się z poddźwiękową prędkością), ale też pociski balistyczne przeznaczone do zwalczania okrętów.

Reklama
Reklama

Ponadto, do odparcia jednego z ataków zaangażowano nie tylko amerykański niszczyciel Aegis, ale także myśliwce F/A-18 Super Hornet.

Do jednego z największych ataków doszło we wtorek 26 grudnia. W jego odpieranie był zaangażowany niszczyciel USS Laboon (DDG 58), wyposażony w system Aegis, a także Super Hornety. Zestrzelono łącznie 12 dronów, dwa pociski manewrujące i trzy przeciwokrętowe rakiety balistyczne. Te ostatnie są szczególnie trudnym celem i były przez Huti używane już wcześniej przeciwko statkom cywilnym.

Reklama

Kolejne uderzenie odparto w czwartek 28 grudnia. Tym razem jeden bezzałogowiec i jedną rakietę balistyczną zestrzelił niszczyciel USS Mason (DDG 87). Amerykanie podkreślają, że to już dwudziesty drugi z kolei atak na żeglugę morską, prowadzony przez Hutich od 19 października.

USS Mason
Niszczyciel USS Mason
Autor. US Navy

Jak na razie administracja amerykańska nie zdecydowała się na uderzenia odwetowe, obawiając się eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, wywołanego po ataku Hamasu na Izrael i izraelskim uderzeniu na Strefę Gazy. Komentatorzy podkreślają jednak, że takie działanie stawia US Navy w niekorzystnym położeniu, bo wykorzystuje ona stosunkowo drogie środki (pociski przeciwlotnicze) do zwalczania różnych środków napadu powietrznego. Pojawiają się też obawy o to, czy Amerykanie zdołają zapewnić odpowiednią ilość pocisków przechwytujących (choć do zwalczania dronów można używać też amunicji artyleryjskiej do okrętowych dział 127 mm).

Reklama
Boeing F/A-18E/F Super Hornet
Boeing F/A-18E/F Super Hornet
Autor. U.S. Navy/Facebook
Reklama

Na Morzu Czerwonym prawdopodobnie po raz pierwszy użyto bojowo niszczycieli Aegis do zwalczania pocisków balistycznych. Nie ma na razie informacji o tym, jakich dokładnie efektorów użyto, ale mogły to być pociski Standard SM-6, jeśli pociski balistyczne wykonywały lot w atmosferze ziemskiej, lub Standard SM-3, jeśli – co jest mało prawdopodobne patrząc na odległości na Morzu Czerwonym – atakowały spoza atmosfery ziemskiej. Nie można zresztą do końca wykluczyć, że użyto innych pocisków przenoszonych przez okręty Aegis, a ich zdolności do zwalczania celów balistycznych nie były wcześniej ujawniane.

Zobacz też

Podobnie jak wcześniej izraelski system Arrow 3, przynajmniej jeden z systemów przeciwrakietowych przeznaczonych do zwalczania balistycznych środków napadu powietrznego okrętów Aegis przeszedł na Bliskim Wschodzie chrzest bojowy. Z pewnością wnioski z tych starć będą dokładnie analizowane, zarówno przez Amerykanów, jak i ich przeciwników (wspierający Huti Iran, ale też współpracująca z nim Rosję oraz Chiny, które mają swoje okręty w rejonie działań). Wyścig między systemami obrony i środkami uderzeniowymi może jeszcze przyspieszyć. Co ciekawe, system Standard SM-6, o zasięgu przechwytywania celów aerodynamicznych do 370 km (dla pocisków balistycznych zapewne kilkakrotnie mniej) może być od niedawna wystrzeliwany nie tylko z okrętów zintegrowanych z Aegis, ale też z kontenerowego systemu, jaki US Navy umieściła w ramach ćwiczeń na Bornholmie (bez ostrego strzelania) oraz na jednym z okrętów LCS (z ostrym strzelaniem).

Reklama

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama