Reklama
  • Wiadomości
  • Ważne

Sekretne rozmowy USA z Rosją: Europa i Kijów dowiedzą się później

Biały Dom potajemnie pracuje z Rosją nad nowym planem pokojowym dla Ukrainy. Jak donosi Axios, chodzi o 28-punktowy dokument, który ma obejmować nie tylko zakończenie wojny na Ukrainie, ale też gwarancje bezpieczeństwa, sytuację w Europie i przyszłe relacje USA z Moskwą i Kijowem.

Autor. Aut: en.kremlin.ru

Według informacji medialnych, za opracowanie planu odpowiadają emisariusz Donalda Trumpa Steve Witkoff i rosyjski biznesmen Kirill Dmitrijew. Ukraińcy i Europejczycy zostali włączeni w proces dopiero na późnym etapie, a wielu w ogóle nie miało możliwości wpływania na jego treść.

Reklama

Dmitrijew podkreśla, że dokument ma „rozwiązać konflikt na Ukrainie, ale też odbudować relacje USA–Rosja i uwzględnić rosyjskie obawy bezpieczeństwa”. Jak dodaje, plan ma znacznie szerszy wymiar: chodzi o to, „jak w końcu zapewnić trwałe bezpieczeństwo Europie, a nie tylko Ukrainie”. Szczegóły nie zostały ujawnione, ale mają opierać się na zasadach, które Trump i Putin uzgodnili podczas spotkania na Alasce w sierpniu.

Rosja konsekwentnie stawia twarde warunki: oddanie całego Donbasu, drastyczne ograniczenie ukraińskich sił zbrojnych, uznanie aneksji Krymu i zobowiązanie, że Ukraina nigdy nie wstąpi do NATO. Putin chciałby też, by NATO wycofało się z Europy Środkowej, wracając do sytuacji sprzed 1997 roku, zanim sojusz rozszerzył się o Polskę, Rumunię, Czechy, Słowację i państwa bałtyckie. Wypowiedzi Dmitrijewa sugerują, że dokument obejmuje też szerszą agendę dotyczącą bezpieczeństwa w Europie.

Nie wiadomo, na co dokładnie zgodził się Trump, ale Rosjanie są ponoć „optymistyczni”. Biały Dom planuje wkrótce przedstawić plan Ukrainie jako fakt dokonany – a presja na Kijów ma sprawić, że Zełenski będzie miał niewiele możliwości wyboru. Europejscy sojusznicy natomiast mogą poczuć się zignorowani – jak przyznaje wysoki rangą urzędnik: „Nie jest to dla nas priorytet”.

Negocjacje odbywają się w tajemnicy i bez pełnego udziału Ukrainy, choć projekt powstał częściowo w oparciu o wcześniejsze propozycje Trumpa dotyczące zawieszenia broni. Zarówno amerykańscy, jak i rosyjscy urzędnicy potwierdzają, że dokument istnieje, ale wciąż nie wiadomo, w jaki sposób odnosi się do kwestii terytorialnych, suwerenności Ukrainy czy jej miejsca w instytucjach europejskich. Nie jest jasne, czy Europa i Ukraina będą miały realny wpływ na decyzje, czy tylko zostaną poinformowane o gotowym planie.

Reklama

Dla Ukrainy pokój nie może oznaczać kapitulacji ani zamrożonego konfliktu. Zakończenie wojny musi chronić suwerenność, godność i prawo kraju do decydowania o własnej przyszłości. Umowa zawarta „nad głowami Ukrainy” grozi powtórzeniem błędów historii, które raz już kosztowały Europę wiele. Dla Europy to test znaczenia porządku opartego na zasadach, a dla Stanów Zjednoczonych sprawdzian wiarygodności: czy będą dążyć do pokoju z Ukrainą, czy pokoju wokół Ukrainy.

WIDEO: Akt dywersji. Co wiemy o kolejowym sabotażu?
Reklama
Reklama