- Analiza
- Polecane
Seryjne Kraby „wchodzą” do wojska [ANALIZA]
Huta Stalowa Wola wysyła do użytkowników kolejne partie nowoczesnego sprzętu artyleryjskiego. Niedawno zakończono odbiory drugiej baterii pierwszego seryjnego, a drugiego w ogóle, Dywizjonowego Modułu Ogniowego Regina, z haubicami Krab. To dobra okazja, by przyjrzeć się przebiegowi programu.

Jak niedawno informowaliśmy, na poligonie artyleryjskim w Nowej Dębie przez dwa tygodnie maja w wykonywaniu zadań ogniowych ostrą amunicją szkoliły się po raz pierwszy dwie grupy artylerzystów z dwóch baterii 2 dywizjonu artylerii samobieżnej 5. LPA oraz grupa instruktorów z toruńskiego CSAiU. Do ich dyspozycji HSW SA postawiła nie tylko swoich pracowników w charakterze instruktorów, ale przede wszystkim sprzęt, przeznaczony na wyposażenie drugiej baterii haubic samobieżnych 155 mm. Sprzęt dla pierwszej baterii, zgodnie z harmonogramem, został przyjęty w jednostce 16 marca, i od tej pory szkolą się na nim załogi sh Krab, wozów dowodzenia WD i dowódczo-sztabowych WDSz, wozów wsparcia – amunicyjnych WA i remontów uzbrojenia i elektroniki WRUE.

Przed przyjęciem sprzętu żołnierze, tak jak tego wymagają zapisy kontraktu z grudnia 2016 r., przeszli szkolenie w siedzibie producenta. Tutaj mogli także obejrzeć będące w końcowej fazie produkcji jednostki sprzętu, jakie na wyposażenie trzeciej baterii 2 das otrzymają jesienią. Po marcowej dostawie HSW SA była „winna” sulechowskim artylerzystom jeszcze dostawę 16 sh Krab, 7 WDSz i WD oraz 4 WA. Połowa tego sprzętu została przekazana do bazy 5. LPA, podobnie jak w marcu, dwoma konwojami, wyekspediowanymi kilka dni temu. W poniedziałek 17 czerwca w trasę do Sulechowa wyruszyło 8 sh Krab, 2 wozy dowódcze i jeden wóz amunicyjny. Drugi, kończący dostawy sprzętu, konwój wyjechał kilka dni później. Po wykonaniu w siedzibie jednostki procedur odbiorczych oficjalne przejęcie sprzętu nastąpi w ostatnich dniach czerwca. Sprzęt dla ostatniej, trzeciej baterii dostarczony zostanie w październiku.
Czytaj też: Raki idą do Giżycka
W ten sposób zakończona zostanie realizacja pierwszej „ćwiartki” wielkiego kontraktu z grudnia 2016 r., opiewającego, przypomnijmy, na dostawę za ponad 4,7 miliarda złotych czterech DMO Regina, liczących łącznie 96 sh Krab, 12 wozów dowódczo-sztabowych (WDSz), 32 wozy dowódcze (WD) różnego szczebla, 24 wozy amunicyjne (WA) oraz 4 wozy remontu uzbrojenia i elektroniki (WRUE). Łącznie – 168 jednostek sprzętu. Poza, rzecz jasna, środkami ogniowymi oraz pojazdami dowodzenia, zbudowanymi na stalowowolskich podwoziach gąsienicowych LPG, komponenty trakcji kołowej wchodzące w skład DMO wykorzystują podwozia kołowe Jelcz, ze spółki, której 100-procentowym udziałowcem jest HSW S.A.

Do 2022 r. powinna nastąpić dostawa sprzętu dla kolejnych dwóch DMO, a dostawę sprzętu dla czwartego, ostatniego z zakontraktowanych dywizjonu Reginy, jak zapisano w kontrakcie, zaplanowano na lata 2023-2024. Wojsko, jak ustalono trzy lata temu, odbierać ma DMO Regina w tempie dwóch 8-lufowych baterii rocznie. To nie musi być limitowane możliwościami produkcyjnymi HSW, ale raczej możliwościami wojska w zakresie przygotowywania infrastruktury jednostek oczekujących na sprzęt, tempem pozyskiwania i szkolenia załóg, „podciąganiem” zaplecza logistycznego, w tym np. dostawami amunicji, pozyskiwaniem platform niskopodwoziowych do transportu sprzętu na ćwiczenia poligonowe itp.
Czytaj też: Kraby jadą do Sulechowa
Otwartą kwestią jest, w jakim tempie i w jakim zakresie będą kontynuowane dostawy DMO Regina po 2024. Nie ulega wątpliwości, że Wojsko Polskie potrzebuje kolejnych tego typu haubic. Nie tylko dla formowanej 18 Dywizji, która ma przecież wzbogacić się o pułk artylerii, ale też dla istniejących jednostek. Nawet bowiem po zakończeniu obecnego kontraktu, duża część dywizjonów artylerii w brygadach ogólnowojskowych będzie dysponować haubicami 2S1 Goździk. I te haubice trzeba będzie, w kolejnych latach stopniowo wymieniać, na nowe systemy kalibru 155 mm.

To, w jakim zakresie będą kupowane Kraby zależy w dużej mierze od przyjętej koncepcji modernizacji technicznej Wojsk Rakietowych i Artylerii, a w szczególności od tego czy – w zakresie haubic 155 mm – oprzeć ją głównie o Kraby, czy również o inne, lżejsze systemy. W Hucie Stalowa Wola realizowany jest bowiem również drugi program, lżejszej haubicy 155 mm na podwoziu kołowym typu Kryl. Od 2015 prototyp Kryla przechodził badania poligonowe, włącznie ze strzelaniami na odległość ponad 40 km. Sam projekt rozwojowy, prowadzony w NCBiR, jest jednak na etapie uzgadniania dokumentacji, a jego finalny kształt będzie zależeć od uzgodnień z Zamawiającym co do finalnej konfiguracji haubicy.
Czytaj też: Lubuskie Kraby na ostro [FOTO]
Na razie jest więc za wcześnie, aby odpowiadać na pytanie czy i w proporcjach (w stosunku do Kraba/Reginy) będą realizowane dostawy haubic Kryl na podwoziu kołowym. W ostatnim czasie MON nie wypowiadał się publicznie odnośnie konkretnych zamówień na ten system. Program Krab/Regina jest więc dużo bardziej zaawansowany, bo mówimy już o seryjnych dostawach, a w perspektywie – nawet o rozszerzeniu ich zakresu poza 2024 rok.
W momencie trwania dostaw seryjnych modułów warto też omówić, choćby pokrótce, pierwsze doświadczenia z eksploatacji DMO Regina. Generalnie oceny są bardzo pozytywne, ale pojawiają się też pierwsze wnioski dotyczące możliwości wzmocnienia całego systemu. Przykładowo, można dowiedzieć się od dowódców, jak znacząco proces szkolenia zostałby zracjonalizowany, gdyby załogom haubic 155 mm stworzyć dostęp do amunicji szkoleniowej, w tym amunicji ślepej.
Czytaj też: Kolejne moździerze Rak ruszyły do odbiorcy
Pewną część elementów szkolenia ogniowego można przeprowadzić, relatywnie niewielkim kosztem, właśnie w oparciu o nią, w fazie podstawowej szkolenia oswajając żołnierzy ze zjawiskami, towarzyszącymi prowadzeniu ognia – hukiem wystrzału, towarzyszącymi mu wstrząsami systemów haubicy, zachowaniem mechanizmów haubicy w różnych fazach wystrzału, z zadymieniem wnętrza przedziału bojowego gazami prochowymi, działaniem systemów filtrowentylacji w zależności od siły użytego ładunku miotającego itp. Obecnie żołnierze poznają te zjawiska dopiero w fazie szkolenia z użyciem kosztownej amunicji bojowej. To wiąże się np. z koniecznością wyjazdu jednostki i sprzętu na poligon o odpowiednich dla potrzeb artylerii parametrach. Tego można uniknąć używając we wstępnej fazie szkoleń amunicji, której jednak na razie nie ma.

Zbliżająca się do finału dostawa sprzętu dla pierwszego seryjnego DMO Regina jest też ważna cezurą w realizacji programu. W tej fazie realizacji kontraktu odbywa się ważna transformacja produkcyjna, jaką jest zastępowanie podwozi dostarczonych w całości przez koreańskiego partnera, bądź montowanych w HSW z dostarczonych przez niego części przez podwozia w całości produkowane w HSW. Obecnie na nowej linii do zautomatyzowanych procesów spawalniczych trwa budowanie struktury korpusu pierwszego podwozia Kraba nr 49. W lipcu kończy się montaż, i rozpoczyna procedura odbiorów oraz rozruchu technologicznego, frezarki bramowej, na której będą wykonywane operacje obróbki podwozi. Pierwsze w pełni polskie podwozie sh Krab powinno zostać obrobione przed jesienią i skierowane do prac wykończeniowych i wyposażeniowych. To oznacza, że jeszcze w 2019 r. cały cykl produkcyjny podwozia dla sh Krab będzie realizowany w Hucie Stalowa Wola. Formalności wymagają, aby Krab nr 49, z tym podwoziem, przeszedł jeszcze tzw. badania typu, po których producent otrzyma od wojska zgodę na seryjną produkcję kolejnych. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, aby w 2020 r. halę montażu końcowego zaczęły stopniowo zapełniać Kraby dla drugiego seryjnego DMO Regina. Trafi on najprawdopodobniej do 23. Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu, przyporządkowanemu 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, Jednostka ta ma obecnie na uzbrojeniu 122 mm wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta, RM-70 i BM-21 (łącznie 3 dywizjony) oraz 152 mm kołowe armatohaubice samobieżne wz. 1977 Dana (1 dywizjon). W odróżnieniu od 5 LPA, nie ma na uzbrojeniu gąsienicowych sh 2S1 Goździk „made in HSW”, więc ze sprzętem tej klasy spotka się po raz pierwszy.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]