Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Rumor w armii francuskiej. Szef Sztabu Generalnego zdymisjonowany

Fot. État-major des armées
Fot. État-major des armées

Generał François Lecointre jest kolejnym francuskim Szefem Sztabu Sił Zbrojnych, który podał się do dymisji nie czekając na koniec swojej kadencji. Cztery lata wcześniej z tego stanowiska odszedł generał Pierre de Villers. Wtedy chodziło o pieniądze. Teraz poszło o politykę.

Zwrot akcji w historii szefów sztabu sił zbrojnych Francji jest rzeczywiście zaskakujący. Jeszcze na początku maja 2021 roku pełniący tą funkcję generał Francois Lecointre wzywał swoich żołnierzy do przestrzegania neutralności politycznej. Ten apel pojawił się po opublikowaniu dwóch listów byłych wojskowych do prezydenta Emmanuela Macrona, w których wskazywano na konieczność działania polityków zgodnie z honorem, ostrzegano o możliwości wybuchu wojny domowej i podkreślano zagrożenie ze strony islamizmu.

Ostatecznie to właśnie generał Lecointre przestał być neutralny i podał się do dymisji z powodu… „kalendarza politycznego”. Oczywiście Lecointre zaproszony przez program telewizyjny Grand Jury RTL odpowiadając dziennikarzom, podkreślił, że jego odejście jest właśnie podyktowane chęcią uniknięcie upolitycznienia funkcji Szefa Sztabu Sił Zbrojnych. „Nie chciałem, aby Szef Sztabu Sił Zbrojnych odszedł w tym samym czasie, kiedy kończy się mandat Prezydenta Republiki”.

Tymczasem taki politycznym powodem jest właśnie przypisanie osoby z tego stanowiska do konkretnej grupy rządzącej. Lecointre czynił w ten sposób precedens, by razem z Prezydentem Republiki odchodzili również najwyżsi dowódcy wojskowi. Pałac Elizejski powiadomił o dymisji Szefa Sztabu Sił Zbrojnych w niedzielę 13 czerwca. Jego następcą ma być generał Thierry Burkhard – obecny dowódca francuskich wojsk lądowych. Oficjalnie wszystko odbyło się na prośbę Lecointre (co zresztą podkreślał również sam generał). Natomiast wniosek o zwolnienie ze służby miał zostać złożony już kilka miesięcy wcześniej.

„Generał François Lecointre kilka miesięcy temu złożył Prezydentowi Republiki wniosek o zwolnienie ze służby czynnej po 14 lipca 2021 roku. Prezydent Republiki pragnie pozdrowić w nim wielkiego żołnierza, dowódcę wojskowego i osobę służącą Państwu”.

Komunikat Pałacu Elizejskiego z 13 czerwca 2021 roku

 Generał Lecointre w swoim wystąpieniu w programie Grand Jury RTL odniósł się również do listów otwartych emerytowanych francuskich wojskowych, ponownie je krytykując. „Jeżeli zaczyna być niezgoda... tracimy to, co stanowi moralną siłę armii… Nie mamy prawa [wojskowi] wypowiadać się na temat sytuacji społecznej, politycznej”. Autorów listu uznał natomiast za ludzi, „…którym brakuje rozeznania”.

image
Reklama

Tymczasem inni generałowie francuscy niejednokrotnie stawiali na szali swoją karierę, walcząc o dobro sił zbrojnych Francji. Zmieniały się tylko powody tych osobistych protestów. Przykładowo w maju 2014 roku szef sztabu generalnego oraz dowódcy wojsk lądowych, sił powietrznych i marynarki wojennej zagrozili złożeniem dymisji w wypadku wdrożenia kolejnych redukcji wydatków obronnych we Francji. Cięci te mogły w opinii generałów uniemożliwić siłom zbrojnym prowadzanie nowych operacji poza terytorium kraju. W proteście tym wsparł ich zresztą minister obrony Jean-Yves Le Drian, który w liście do francuskiego premiera wskazywał na „grobowe konsekwencje” redukcji dla armii Francji.

Z kolei w lipcu 2017 roku swoją dymisję na ręce prezydenta Emmanuela Macrona złożył Szef Sztabu Sił Zbrojnych generał Pierre de Villers. Również w tym przypadku chodziło o pieniądze. Generał de Villers nie chciał się bowiem zgodzić by zwiększone koszty dwóch operacji: Chammal prowadzonej w Iraku i Syrii oraz Barkhane w Mali (około 850 milionów euro) były pokrywane jedynie z budżetu resortu obrony, ale pochodziły tak jak wcześniej z funduszu międzyministerialnego. Co ciekawe Macron wyznaczył na jego następcę właśnie generała Lecointre, który trwał na swoim stanowisku cztery lata.

Ostatecznie wystąpienie telewizyjne generała w programie telewizyjnym Grand Jury RTL wzbudziło pewien niedosyt. Anonsując ten program, wskazywano na to, że generał François Lecointre uczestniczył 10 czerwca 2021 roku w ceremonii przed mostem Suade i Olge (wcześniej most Vrbanja) w centrum Sarajewa, upamiętniającej dwóch francuskich żołnierzy sił pokojowych zabitych 27 maja 1995 roku. Lecointre jeszcze w stopniu kapitana brał wtedy udział w starciu, która wyrwała wojska ONZ z bierności, tłumaczonej przez polityków mandatem sił pokojowych.

Walka wręcz, która trwała osiemnaście minut uważana jest za punkt zwrotny wojny w Bośni, która trwała od 1992 do 1995 roku i w której zginęło około 100000 osób. Lecointre utracił w tej walce dwóch żołnierz z 3. Pułku Piechoty Morskiej RIMa (3ème Régiment d'Infanterie de Marine). Dziennikarze myśleli więc, że generał odniesie się właśnie do tej bierności i jakie skutki może mieć taka bezczynność w przypadku Francji. Jak się później okazało, Lecointre generalnie skrytykował list byłych wojskowych żądających bardziej zdecydowanych działań w obronie ładu w kraju.

Co więcej, generał obalił pogłoski o niezgodzie z Prezydentem Republiki, pomimo że ten właśnie ogłosił zmniejszenie obecności wojskowej we "francuskim Sahelu" po ponad ośmiu latach silnego zaangażowania. „Nie ma sporu - może istnieć jakaś wizja, która sprawia, że jako dowódca wojskowy postrzegam tę lub inną orientację jako szkodliwą dla naszego taktycznego sukcesu”.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama