Reklama

Geopolityka

Fot. Hiuppo/Wikimedia Commons, CC by 4.0

Rozpoznanie i WRE na Wojskowej Akademii Technicznej

Systemy służące do prowadzenia rozpoznania i WRE wpływają nie tylko na końcowy efekt użycia głównych (kinetycznych) systemów uzbrojenia, ale obecnie również umożliwiają samodzielne osiąganie ostatecznego rozstrzygnięcia wyniku walki. Dochodzi do tego obszar działań w cyberprzestrzeni, zazębiający się zakresem wykorzystania z obszarem WRE, ale również posiadający własne, unikalne możliwości. Właśnie tym zagadnieniom była poświęcona XI Konferencja Naukowo-Techniczna dotycząca Systemów Rozpoznania i Walki Radioelektronicznej, która w dniach 21-23.11.2016 roku odbyła się w Ołtarzewie – pisze Marek Dąbrowski.

Organizatorem tej cyklicznej imprezy jest Wojskowa Akademia Techniczna (w tym głównie Instytut Telekomunikacji i Radioelektroniki). Główną ideą konferencji jest zaprezentowanie odpowiedzialnym za rozpoznanie i WRE instytucjom oraz wybranym jednostkom Wojska Polskiego możliwości krajowych i zagranicznych placówek naukowo-badawczych i oferty różnych firm w tym zakresie. Prezentowane były dotychczasowe wyniki badań czy kierunki ich dalszego rozwoju, uwagi dotyczące testów gotowych, krajowych czy zagranicznych rozwiązań oraz ich dostosowania do polskich wymagań.

Spotkanie stało się również miejscem wymiany doświadczeń pomiędzy instytucjami badawczymi i oferentami gotowych rozwiązań a użytkownikami – przedstawicielami różnych jednostek wojskowych, instytucji centralnych MON, szkolnictwa wojskowego czy innych służb mundurowych. 

Obszar zagadnień związanych z rozpoznaniem i WRE jest bardzo szeroki. Wobec powyższego podczas konferencji ograniczono się do technicznych tematów związanych głównie z:

-      rozpoznaniem radiowym;

-      lokalizacją i namierzaniem;

-      monitorowaniem widma;

-      technikami radarowymi;

-      ochroną infrastruktury krytycznej;

-      ochroną przed zakłóceniami;

-      zastosowaniem BSP;

-      przetwarzaniem sygnałów;

-      rozpoznaniem obrazowym;

-      sensorami i propagacją,

Dodatkowo wiele krajowych i zagranicznych firm zaprezentowało swoje produkty oraz wyniki uzyskane podczas ich badań czy rzeczywistego zastosowania.

Wyżej wymienione szerokie spektrum zaprezentowanych tematów i zagadnień pozwalało na wyciągniecie wielu wniosków i spostrzeżeń. Poniżej przedstawiono kilka z nich.

Przede wszystkim wiadomym jest, że obecnie nawet pojedynczy żołnierz (a nie tylko np. centrum dowodzenia) jest źródłem różnego rodzaju sygnałów co stanowi podstawę do jego lokalizacji na polu walki. Namierzanie jest więc nie tylko elementem systemu rozpoznania, ale i ewentualnego naprowadzania.

Do rozpoznania takiego źródła poprzez zastosowanie radioelektronicznego systemu lokalizacji potrzeba kilku namierników a sam błąd pomiaru jest składową miary błędów zastosowanych systemów lokacyjnych.  Każda metoda namierzania ma swoje specyficzne własności pozwalające na lokalizację źródła a te różne metody namierzania radiowego opierają się na wykorzystaniu złożonych obliczeń na macierzach. Dokładność namierzania zwiększy użycie jednocześnie kilku metod, których wyniki po odpowiednim przetworzeniu pozwalają na utworzenie trójwymiarowego obszaru będącego w zainteresowaniu strony poszukującej.

Jedną z ciekawszych możliwości daje zastosowanie technologii SDF (tzw. Dopplerowska metoda lokalizacji) w procedurach nawigacji i lokalizacji. Ta rozwijana od kilku lat w WAT metoda pozwala na przeprowadzenie monitoringu (np. sieci łączności), określenie pozycji (nawigacja) czy identyfikację żołnierzy lub pojedynczych jednostek sprzętowych na polu walki.  Przy czym zapewnia ona lokalizację wielu źródeł z dużą dokładnością.

We współczesnych konfliktach zbrojnych znaczenie systemów służących do rozpoznania i prowadzenia walki radioelektronicznej (WRE) jest bardzo duże. Wynika to nie tylko z faktu nasycenia wojsk zaawansowaną techniką, ale również z dynamiki walki czy czasoprzestrzennego charakteru prowadzonych operacji militarnych i samych działań taktycznych wojsk.

Marek Dąbrowski

Obecnie poważnym zagrożeniem są różne formy cyberataku, których  intensywność i stopień oddziaływania dynamicznie wzrasta. Wobec tych zagrożeń przedstawiono koncepcje  zapewnienia bezpieczeństwa dla sieciowej infrastruktury informacyjnej systemu kierowania WRE, z wykorzystaniem narzędzi aktywnie reagujących zarówno na istniejące zagrożenia jak i wykrywanie anomalii w funkcjonowaniu sieci. Stwierdzono, że jednym z najlepszych sposobów użycia danych zebranych z zasobów sieciowych do wykrywania włamań i reagowania na nie jest zbieranie, analizowanie i eskalowanie tak dużej ilości materiału dowodowego, na jaką tylko pozwalają techniczne i prawne ograniczenia. Po dostarczeniu analitykom pełnych danych pochodzących z integracji mechanizmów reaktywnej i proaktywnej ochrony możliwe jest skoncentrowanie materiału do odpowiedniego przeciwdziałania.

Obecne systemy WRE wykorzystują do wymiany danych sieci teleinformatyczne, najczęściej sieci ad-hoc. Z uwagi na ich specyfikę, wymagają one stosowania dodatkowych środków ochrony względem sieci stacjonarnych. Oprócz zabezpieczenia wymaganej klauzuli niejawności  przesyłanych danych, konieczne jest również określenie zbioru działań umożliwiających węzłom ocenę zaufania do otoczenia sieciowego i podejmowanie odpowiednich decyzji dotyczących współpracy z innymi węzłami. Działania te zostały określone jako zarządzanie zaufaniem, a system je stosujący nazywany był systemem reputacyjnym.

Poruszano też tematykę związaną z możliwością wykorzystania obiektów i systemów rozpoznania do gromadzenia i wymiany pozyskiwanych danych. Obecne systemy dysponują bardzo dużymi zdolnościami do  pozyskiwania danych z własnych sensorów co jednocześnie powoduje problem wielkości gromadzonych informacji, ich przetwarzania czy transmisji na duże odległości. Dlatego tak ważne znaczenie mają w tym zakresie przyjęte standardy NATO w procesie gromadzenia, przetwarzania i wymiany danych rozpoznawczych. Szczególną uwagę zwrócono na standard AIntP-3 (ang. NATO Military Intelligence Data Exchange Standard) wprowadzony do użycia jako STANAG 2433.

Jedną z metod teledetekcji jest m.in. zdalne pozyskiwanie informacji o zjawiskach i obiektach na podstawie obrazów. I to od ich jakości zależy możliwość realizacji określonych celów rozpoznania obrazowego, które można prowadzić z różnych pułapów (poczynając od platform satelitarnych, a kończąc na platformach naziemnych). Jakość w ten sposób pozyskiwanych obrazów wpływa na stopień ich rzeczywistego wykonania. Zależy ona od wielu czynników. Do najważniejszych z nich zaliczamy rodzaj systemu przenoszenia sensorów, możliwości samych sensorów, pułap pozyskiwania informacji i charakterystykę obiektu rozpoznania.

Do teledetekcyjnego rozpoznania obrazowego terenu zaproponowano możliwość wykorzystania charakterystyk reflektancyjnych materiałów powstałą w w oparciu o bazę danych stworzoną w WAT. Materiał badawczy został tak dobrany, aby obejmował rozmaitego rodzaju środowisko naturalne i sztuczne, w tym  charakterystyczne dla różnych stref klimatycznych substancje oraz materiały, różnego stopnia złożoności składu oraz budowy. Skonstruowana baza danych stanowi podstawę do rozpoznania terenu dla wielospektralnego skanera laserowego. Wykorzystanie opracowanych charakterystyk reflektancyjnych pozwala na stworzenie cyfrowych modeli powierzchni typu DSM (z ang. Digital Surface Model) mogących mieć zastosowanie w działaniach militarnych.

Wymaganiem stawianym wobec bezprzewodowych systemów łączności jest wyznaczenie poziomów sygnału użytecznego i zakłócającego w miejscu odbioru sygnału. W tym celu potrzebna jest znajomość wiarygodnych modeli tłumienia fal radiowych uwzględniających szereg parametrów. Jednym z takich używanych modeli tłumienia fal radiowych jest model Longley-Rice (L-R), który pozwala na wyznaczenie wartości poziomu sygnału (użytecznego, zakłócającego) w punkcie odbioru z uwzględnieniem profilu terenu od nadawcy do odbiorcy, w zakresie częstotliwości od 20 MHz do 40 GHz. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. atom

    niestety to prawda, wszystkie obecnie prowadzone ćwiczenia w cale, lub w minimalnym stopniu uwzględniają WE. Właściwie ( poza nielicznym sprzętem w bodajże 2 batalionach WE) w tym zakresie jesteśmy bezbronni. Po drugiej stronie systemy WE- tylko kilka: lotnicze - IŁ22PP, TU214R, lądowe - Diamond DA42, 1T222m Awtobaza-M, Murmańsk-BN, 1RŁ234 Rubikon, Orion-M. Na tym tle bajdużenie o tysiącach dronów, BMS jest tylko propagandą, czas powrócić do łączników i gołębi

  2. Marek1

    Niestety, jeśli chodzi o WRE, to jesteśmy na poziomie lat 70-tych ub. wieku. Jak wszystko w WP tak i syst. WRE zostały w ost. 25-leciu kompletnie zapomniane i prawie zlikwidowane.

    1. Jan

      Niestety tak. Nawet nie chcemy przyjąć do wiadomości informacji o zakłócaniu łączności, które szeroką strugą płyną z Ukrainy. A czego nie chcemy przyjąć do wiadomości - tego nie ma. Ćwiczenia poligonowe realizowane są bez systemów zakłócających. Sielskość, Anielskość. Ale chyba już od dawna nie używa się terminu WRE tylko WE.

Reklama