Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Rosjanie straszą Kalibrami z Morza Barentsa. Ukrywają problemy z korwetami?

Korweta „Griemiaszczyj” w czasie prób morskich. Fot. mil.ru
Korweta „Griemiaszczyj” w czasie prób morskich. Fot. mil.ru

Podobnie jak w grudniu 2019 r. tak i w styczniu 2020 r. rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zakończonej sukcesem serii testów korwety projektu 20385 „Griemiaszczyj”, zmieniając w tytule komunikatu jedynie Morze Białe na Morze Barentsa. Za każdym razem podkreślano, że próby związane były również z użyciem rakiet systemu „Kalibr” i „Oniks” przeciwko celom nawodnym i lądowym. Za to całkowicie przemilczano problemy z przejęciem nowego okrętu przez Wojenno-Morską Flotę.

Zgodnie z komunikatem ministerstwa obrony Rosji z dnia 15 grudnia 2019 r. „Korweta „Griemiaszczyj” (projektu 20385) zakończyła serię testów na Morzu Barentsa”. Informowano wtedy również, że w ramach prób państwowych okręt wykonał na Morzu Białym strzelanie rakietami manewrującymi „Kalibr” i „Oniks” do celów brzegowych i morskich. Dodatkowo wyjaśniono, że testy korwety „Griemiaszczyj” trwały dokładnie miesiąc (okręt miał przybyć na próby do bazy biełomorskiej Floty Północnej 13 listopada 2019 r.).

To właśnie dlatego mógł wzbudzić zdziwienie kolejny komunikat tego rodzaju opublikowany przez resort obrony miesiąc później (20 stycznia 2020 r.) pod tytułem „Korweta „Griemiaszczyj” zakończyła serię testów na Morzu Barentsa”. I znowu nie zapomniano zaznaczyć, że okręt wystrzelił na Morzu Białym rakiety manewrujące  „Kalibr” i „Oniks” na cele przybrzeżne i morskie. Poinformowano dodatkowo o przeprowadzeniu na Morzu Barentsa strzelań artyleryjskich z armat AK-190: (kalibru 100 mm) i AK-630 (kalibru 30 mm) do ćwiczebnych celów powietrznych, strzelania torpedowego do celu podwodnego oraz próbnego holowania na morzu, wspólnie z holownikiem SB-523.

image
Wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina i ministra obrony Siergieja Szojgu na mostku korwety „Griemiaszczyj” 31 października 2019 r. Fot. kremlin.ru

Wszystko to oficjalnie odbywało się w czasie badań państwowych, które zgodnie z poprzednim komunikatem resortu obrony miały się zakończyć miesiąc wcześniej. Jak się później okazało badania te nie tylko się nie zakończyły tak jak planowano do 10 grudnia, ale również nie udało się przekazać okrętu Wojenno-Morskiej Flocie do 26 grudnia 2019 r.

Sprawa jest o tyle poważna, że terminy te (i tak przesunięte o rok w porównaniu do planów z 2016 roku) były przedstawione rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi i ministrowi obrony Rosji Siergiejowi Szojgu jeszcze 31 października 2019 r., w czasie ich wizyty na pokładzie korwety „Griemiaszczyj” w stoczni „Jantar” w Kaliningradzie. Przedstawiciele marynarki wojennej (w tym dowódca okrętu kmdr ppor. Roman Dowgajłow) meldowali wtedy Putinowi, że okręt kończy właśnie próby stoczniowe oceniając jego gotowość na 94,5% oraz że „od 5 listopada planuje się przejście okrętu na poligony Floty Północnej, aby w grudniu zakończyć badania państwowe”.

image
Konsole zintegrowanego mostka korwety „Griemiaszczyj”. Fot. kremlin.ru

Na oficjalnej stronie Kremla pojawiła się również informacja, że „korweta „Griemiaszczyj” będzie pierwszym okrętem – nosicielem rakiet „Kalibr” we Flocie Oceanu Spokojnego”. Trzy miesiące później ministerstwo obrony poinformowało jednak, że załoga okrętu przygotowuje się obecnie w głównej bazie Floty Północnej w Siwieromorsku nie do przejścia na Pacyfik, ale w odwrotnym kierunku – na Bałtyk. To właśnie tam ma bowiem nastąpić przekazanie okrętu rosyjskiej marynarce wojennej. Może to oznaczać, że próby państwowe korwety nie zakończyły się pozytywnie i zamiast od razu kierować tą jednostkę na Daleki Wschód, trzeba ją było przenieść bliżej producenta, by ten na bieżąco usuwał wykrywane usterki. Okręt był bowiem budowany przez stocznię „Siewiernaja Wierf” w Sankt Petersburgu według projektu petersburskiego biura CMKB „Ałmaz”.

image
Konsole operatorskie ARM Wariant 1 na burcie z włazem wejścia do BCI korwety „Griemiaszczyj”. Fot. kremlin.ru

Wbrew pozorom takie opóźnienie wcale nie musi być oznaką problemów, jakie ma z wykonaniem zleconych prac rosyjski przemysł stoczniowy. Korweta „Griemiaszczyj” to bowiem zupełnie nowy okręt, jedynie z wyglądu przypominający jednostki projekt 20380 typu Stierieguszczyj. Jest więc normalne, że może mieć tzw. „problemu wieku niemowlęcego”, które trzeba bezwzględnie usunąć. Równolegle jest bowiem budowany dla Floty Pacyfiku drugi okręt projektu 20385 „Prowornyj” i pierwsza w serii podobnie uzbrojonych korwet projektu 20386 typu („Dierzkij”) „Merkurij” dla Floty Północnej.

image
Konsole operatorskie z lewej strony od burty z włazem do BCI korwety „Griemiaszczyj”. Fot. kremlin.ru

Największe zmiany w porównaniu do korwet projektu 20380 dotyczyły przede wszystkim okrętowego systemu dowodzenia i kierowania BIUS „Sigma” (Bojewaja Informacionno-Uprawliajuszczaja Sistema) opracowanego przez zakłady FNPC AO „NPO Mars”. System ten miał bowiem po raz pierwszy, w pełni zintegrowany sposób, zabezpieczać jednoczesne zwalczanie celów powietrznych, nawodnych, podwodnych i lądowych na tak małych jednostkach pływających (korweta „Griemiaszczyj” ma wyporność „tylko” 2000-2500 ton, szerokość 13 m i długość 106,0 m). Dlatego można przypuszczać, że to właśnie usterki „informatyczne”, związane z systemem dowodzenia stały się przyczyną problemów w czasie badań państwowych i zmusiły okręt do przejścia z powrotem na Bałtyk.

image
Co najmniej cztery rodzaje konsol operatorskich (prawdopodobnie systemów uzbrojenia Oniks i Kalibr) na sześciu stanowiskach BCI korwety „Griemiaszczyj” – znajdujące się na wprost i z prawej strony burty z włazem wejścia do BCI. Fot. kremlin.ru

Nieco więcej światła na nowe, rzeczywiste możliwości operacyjne korwety rzuciła wizyta prezydenta Putina na jej pokładzie, w czasie której zaprezentowano m.in. Główne Stanowisko Dowodzenia (Bojowe Centrum Informacyjne) okrętu. Rosyjskiemu prezydentowi meldowano wtedy m.in., że korweta „Griemiaszczyj” ma możliwość atakowania rakietami „Kalibr” cele lądowe oddalone o 1900 km oraz cele nawodne rakietami „Oniks” w odległości 450 km. Przeznaczona dla tych pocisków i umieszczona na dziobie uniwersalna, ośmiostanowiskowa wyrzutnia pionowego startu 3S-14 systemu UKSK ma być w przyszłości przygotowana również do odpalania rakiet hipersonicznych „Cirkon”.

image
Stanowisko dowódcy i zastępcy GSD na korwecie „Griemiaszczyj”. Z przodu ma on do dyspozycji jedną konsolę dwuekranową typu ARM 170XXX Wariant 2 (obsługiwaną przez operatora), a z jego lewej strony zawieszono (widoczny na zdjęciu) duży, ustawiony pionowo planszet taktyczny. Fot. kremlin.ru

Na mostku okazało się, że dowódca okrętu ma tam do dyspozycji ustawiony pionowo planszet taktyczny ze zobrazowaną sytuacją taktyczną systemu dowodzenia BIUS „Sigma” na podkładzie mapy elektronicznej. Dowodzenie walką odbywa się jednak z Głównego Stanowiska Dowodzenia, które zorganizowano we wnętrzu okrętu. W czasie wizyty Putina zaprezentowano film z tego rzadko pokazywanego miejsca, na którym widać było co najmniej siedem konsol dwuekranowych z ekranami ustawionymi w pionie (z których tylko część była w wersji ARM 170XXX Wariant 1 oferowanej obecnie przez zakłady FNPC AO „NPO Mars”), jedną konsolę dwuekranową typu ARM 170XXX Wariant 2 z ekranami ustawionymi w poziomie (prawdopodobnie miejsce dowódcy BCI), dwie niestandardowe konsole systemów uzbrojenia z pojedynczym ekranem oraz jeden planszet sytuacji taktycznej.

image
Stanowisko nawigatora obok konsol systemów uzbrojenia znajdujące się z prawej strony burty z włazem wejścia do BCI korwety „Griemiaszczyj”. Fot. kremlin.ru

Ujawniono też podział pracy, z którego wynika że dowódca GSD spełnia przede wszystkim tzw. funkcje uderzeniowe („udarne”) organizując ataki na przeciwnika, natomiast jego zastępca zajmuje się ochroną i obroną okrętu, w pierwszej kolejności przed „środkami napadu powietrznego przeciwnika”.

Trudno jest ocenić organizację BCI na korwecie „Griemiaszczyj” nie znając przeznaczenia i rozmieszczenia wszystkich konsol. Z tego jednak co pokazano wynika, że w czasie alarmu bojowego na GSD znajduje się co najmniej dwunastu operatorów plus dowodzący oficer. Rosjanie nie zastosowali wszędzie konsol wielofunkcyjnych, co oznacza, że w większości przypadków miejsce operatora jest przydzielane na stałe. Nie pozwala to na przejmowanie zadań przez innych specjalistów, co na okrętach zachodnich powoli staje się normą. Jest zresztą co najmniej sześć rodzajów takich konsol, nie licząc stanowiska dowodzenia GSD (z konsolą dwuekranową poziomą oraz planszetem), punktu kierowania łącznością oraz miejsca dla nawigatora – również z szafą na mapy „papierowe”. Nie zastosowano natomiast interaktywnego „stołu” taktycznego 200XXX (chociaż jest on w ofercie zakładów FNPC AO „NPO Mars”).

Konsole są w większości przypadków luźno rozmieszczone wzdłuż wszystkich ścian BCI. Operatorzy nie mają więc możliwości komunikowania się głosem pomiędzy sobą, korzystając jedynie z systemu łączności wewnętrznej – co w małym pomieszczeniu może stanowić problem. Taka organizacja może budzić zaskoczenie, choćby biorąc pod uwagę całkiem nieźle przemyślaną organizację BCI na niszczycielu ORP „Warszawa” (pomimo zastosowanych przestarzałych w większości technologicznie systemów i konsol). Rosjanie mają więc duże doświadczenie w tej dziedzinie i być może właśnie tego doświadczenia nie udało się rosyjskim inżynierom przełożyć „w metal”.

Jest bardzo prawdopodobne, że takie same problemy jak na korwecie „Griemiaszczyj” są również na fregacie „Admirał Gorszkow” projektu 22350, która także jest wyposażona w system dowodzenia BIUS „Sigma”.

Reklama
Reklama

Komentarze (23)

  1. Bosmanz Pucka

    W razie co mamy 6 holownikow na STAND BY

  2. ja

    POlska nie wysle okretow do Iranu bo konserwatr zabytkow nie pozwala

    1. pol

      Rosja by wysłała, ale nie ma tylu holowników ... :)

  3. Tomek 19

    Strasznie rusofobów żal za tyłek ściska może lepiej popatrzeć na swoje podwórko i porównać dokonania naszej myśli projektowej,i tego co nasz przemysł potrafi samodzielnie wykonać

    1. Gabor

      Nie nie lepiej. My nie mamy żadnych aspiracji do baz morskich w Syrii ani baz lotniczych w Wenezueli. My jesteśmy normalni. My nie napadamy na sąsiadów. My nie aspirujemy do bycia "gołąbkiem pokoju" z rakietami atomowymi. Nie ma czego porównywać. Piszesz smieszne rzeczy. I nieprawdziwe.

    2. marek

      No właśnie, dlaczego nie mamy? Dlaczego poprzestajemy na tym, co jest? Dlatego nigdy nie będziemy liczącym się na świecie państwem.

  4. komandor

    ze wszystkim maja problemy nie tylko z korwetami cała ich armia to kupa złomu pomalowana i odpicowana a najnowsze uzbrojenie to makiety i symulacje komputerowe a jak wyprodukuja cos to zazwyczaj zaraz jakas powazna awaria

    1. w Syrii jakos te makiety daly sobie rade

  5. R

    "Konsole są w większości przypadków luźno rozmieszczone wzdłuż wszystkich ścian BCI. Operatorzy nie mają więc możliwości komunikowania się głosem pomiędzy sobą, korzystając jedynie z systemu łączności wewnętrznej – co w małym pomieszczeniu może stanowić problem. " O co chodzi w tym zdaniu?

    1. Trzeba szukac dziury w moscie...

    2. Katon

      A do czego służy system łączności wewnętrznej jak nie do komunikowania się? I oczywiście, komunikacja głosowa operatorów w małym pomieszczeniu to naprawdę ogromny problem. Co innego gdyby to pomieszczenie miało wielkość dużego hangaru, wówczas problemu by nie było. Jak któryś z tych operatorów by czegoś nie dosłyszał, to zawsze echo podpowie. Zresztą, po co taka komunikacja? Zawsze można sięgnąć po smartfona i wysłać SMS-a, prawda? Przecież operatorzy tych systemów nie powinni się rozstawać z telefonami, przy pomocy których, za pomocą ogólnie dostępnych aplikacji mogą np kontrolować sytuację w powietrzu.

    3. Polak

      Nie trzeba, dziur to akurat tam jest pełno :)

  6. ElektryK

    Jak widać na zdjęciach instalacje elektryczne na okręcie też nie maja "analogów w mirie"..hehe..

    1. sfgh

      He he, generalnie wszystkie ważne instalacje są tak kładzione aby były latwe w dostępie i naprawie poza stocznią....

    2. Piotr

      A nie żeby się przy zwarciu łatwo paliły ? :P

  7. Adi

    Rosjanie przynajmniej mają korwety.

    1. siwy

      do remontu

    2. Piotr

      Samochody też swoje mają - śmiech...

    3. A ja tak

      Telefony komórkowe, jabłka i ziemniaki. I mnóstwo głodnych dzieci w tunelach moskiewskiego metra. Oto Rosja "demokraty" Putina!!

  8. MAZU

    Problem Rosji to problem Rosjan. Od 100 lat są oni "goleni" przez czerwoną mafię. Putin to głowa mafii KGB okradającej Rosjan. KGB (tak nazywajmy tych bandytów) żeruje na Rosjanach. Zbudźcie się Rosjanie. M

    1. Ali

      NIE!!! No coś ty... Niech śpią dalej, świat idzie do przodu oni się kurczą, a władza ma tyle kasy, że ma to gdzieś, im wystarczy :)

  9. RUDY

    Po ustalonych na podstawie spekulacji i założeń, problemów rosyjskich okrętów desantowych, w ten sam sposób zidentyfikowano problemy nowych korwet rosyjskich. Ale autor nie powinien być tak zestresowany, wszyscy już wiedzą, że rosyjskie statki są zardzewiałe, nie mogą strzelać i są w ogóle niezdolne do walki. To z pewnością cieszy. Czekamy na nową analizę!

    1. Lelum polelum

      Po co czekać, wystarczą raporty samych Rosjan. Atomowa rakieta nie chce wysrtowac z okretu, Putin zły, dymisja dowódców. Wybuch silnika nowej rakiety, Putin zły, ośmieszył się zapowiadając wielki jej sukces. Pożar najlepszego okrętu podwodnego, utrata najbardziej doświadczonych oficerów. Putin zły, porażka programu. Płonie lotniskowiec, tonie jeden dok, potem drugi. Putin zły. Nie będzie nowego lotniskowca. Kolosalne, na miarę malutkiej Polski, opóźnienie budowy fregat bo zabiedzona Ukraina nie da do nich napędów, Putin zły. Chiny wodują swój pierwszy super-niszczyciel klasy "AEGIS"!! Rosyjski krążownik potrzebuje aż dwóch holownikow by nie władować się na skały w tureckiej cieśninie. Putin zły. Widownia światowa wyśmiewa się z jego "dziurawych" okrętów, więc Putin zbuduje kolejną korwetkę. Na niszczyciele, fregaty, krążowniki Rosji nie stać i nie umie ich budować! Niech żyją korwetki napędzane silnikami lokomotyw spalinowych!! Żadnych analiz nie trzeba. Wystarczy oczywista dostępna prawda!!

  10. Ani guzika...

    Cykl ku pokrzepieniu serc .... cześć 209. No znowu złom i to jaki. A to ze taka łupina może razić cele położone 2000 km od okrętu to nieistotne szczegóły. A gdyby 8 stanowiskach dla pocisków rakietowych zastosować jakiegoś rodzaju automatyczny sposób ładowania ? Co na pewno jest możliwe i na pewno Rosjanie nad tym pracowali i gdyby zamiast 8 taki okręt mógł odpalić 10x8 pocisków w niewielkich odstępach czasu? Albo zmieniać w wyrzutni pociski na różne typy? To okazuje się ze nagle taka łupina będzie dysponować olbrzymia siła ognia? Niemożliwe?

    1. Mcgregor

      Oczywiście że nie. Brednie kompletne, na okręcie nie ma żadnego zapasu rakiet bo nie może go być. Gdzie niby miały by być te dodatkowe rakiety, leżeć obok na pokładzie ? Musiał by być specjalny magazyn a nie ma na to miejsca

    2. Orm Bywaly

      wlasciwie to sam sobie odpowiadasz na swoje pytania,,,to lupina I cudem jest ze kosztem warunkow socjalnych zalogi udalo sie tak silnie ja uzbroic,,I pomysl gdzie jeszcze na okrecie mniejszym od naszej najnowszej patrolowki zainstalowac automat ladowania I magazyn na 80 zapasowych pociskow

    3. Skądś się urwał??

      Niemożliwe? Jak wyprodukowanie siłowni okrętowej dla okrętu większego niż korweta? Albo uzbrojenie tej korwetki w jakiś sensowny system plot? Jak widac: niemożliwe.

  11. As

    U nas karmi się społeczeństwo. Informacjami że oto kupiliśmy sprzęt choć ten niewyprodukowany, a termin dostawy planowany za 15 lat, a wypominamy Rosjanom, którzy sprzęt już mają a jedynie poprawki muszą wprowadzić.

    1. GB

      Jaki sprzęt kupiliśmy z dostawą za 15 lat?

    2. R

      Gawron.

    3. Buena Vista

      Jaki Gawron, nie ma żadnego gawrona. A w Rosji nikogo się nie karmi. Ani informacjami bo tam nie ma wolej telewizji ani prasy, jest tylko propagandowa. Nie ma też żarcia, bo Putin ma w.... całe społeczeństwo, liczy się władza, i kasa którą gromadzi dzięki władzy. Specjaliści twierdzą, że Putin kontroluje czyli na na wlasnosć największy na w świecie ukryty majątek. I oto tylko chodzi. Władzę i kasę. U nas głodne dzieci rząd karmi, w Rosji zamyka je w obozach pracy.

  12. Sokolnik

    A kiedy nowy lotniskowiec ,bo to już śmiech na sali, "car" Putin ze swoimi imperialistycznymi zapędami zapomniał o flocie lotniskowców, której nie ma.

    1. Naibaf

      Zbuduj w Polsce rower od podstaw a potem dyskutuj o rosyjskiej technologii.

    2. Kolega widzę nie wie nic o polskich producentach rowerów. A jest ich co najmniej dwóch. Ale w Rosji o tym cicho jak widzę. Rosyjska technologia jest widoczna na Kuzniecowie. Wozy straży pożarnej na pokładzie. Z cywilnych zastosowań bez anałogow można wymienić drewniane pomosty wybudowane w 2019 roku na jednej z rosyjskich rzek, na których kobietom łatwiej jest robic pranie w rzece.

    3. 7plmb

      Polska jest czwartym producentem rowerów w EU.Nikt juz na świecie nie wytwarza wszystkiego od podstaw.To nie czasy Henry Forda.Na zdjęciach powyżej widać jak prowadził przewody elektryczne "w rosyjskiej technologii" pijany ? chyba elektryk.

  13. peowiec

    zauwazylem, ze ostatnio modne na tym portalu jest uciekanie od mowienia o problemach w woju PL poprzez wytykanie problemow, czy wrecz szukanie ich na sile u sasiadow. I tak - bundeswera w ruinie, teraz ruskie okrety niesprawne itd. tymczasem u nas: zakupy robione bez sensu, tak ze zaden system czy to artyleria czy cos innego nie dziala na 100% mozliwosci, bo to nie ma amunicji czy tam rozpoznania. zakupy trwaja latami i nie wiadomo czy dojda do skutku w tak prostej sprawie jak terenowki w miejsce tarpanow. nie mowie, ze nie nalezy pisac o tym co dzieje sie u sasiadow, ale pisanie w tonie jakby tam byl pozar a o naszych problemach zdawkowo jest co najmniej nie na miejscu

    1. fsdafsdfsdf

      Terenówki, nie są najważniejsze i pewnie jeszcze jakiś czas nie będą kupowane, bo będą musiały ustąpić ważniejszym wydatkom, chyba że jakiś producent obniży ceny i zmieści się w budżecie.

    2. luksus

      Na tym właśnie to polega aby pokazywać problemy innych bo u nas już dawno jest raj na ziemi i problemów w najjaśniejszej nie ma.

    3. pisowiec

      Nie. Jest wręcz przeciwnie. Panuje moda na uciekanie od odpowiedzi na pytania o problemy Rosji kontrpytaniem "a Polska co...?"

  14. Niuniu

    Ciekawe dla czego dowódcy NATO, przedstawiciele Pentagonu oraz armii USA zeznający przed komisjami Senatu USA oraz wypowiadający się do mediów mają zupełnie odmienne zdanie od Kolegów na temat stanu i możliwości rosyjskich sił zbrojnych oraz jakości rosyjskiego uzbrojenia. Zdecydowanie bezpieczniej jest przeceniać potencjalnego przeciwnika niż go nie doceniać a koledzy wbrew faktom i zdrowemu rozsądkowi cały czas powtarzacie mity typu i z czasów gebelsowskiej propagandy. Po co? Dla pokrzepienia ducha? A przecież wiadomo jak skończył Gebels. O tym czy Rosja jest mocarstwem czy nie decyduje wiele czynników. Poziom technologiczny czy PKB i poziom życia ludności to tylko jedne z wielu i to nie najważniejszych. Jeśli by skupić się na tych dwóch kryteriach to mocarstwem nazywali byśmy Szwajcarję czy Taiwan. Miarą pozycji i możliwości Rosji na arenie międzynarodowej jest choćby stosunek do niej super mocarstwa USA. Jak potrzeba jakichś konkretnych faktów to warto przyjrzeć się obchodom wyzwolenia Obozu w Oświęcimiu. Pierwotnie podobnie jak w poprzednich latach uroczystości koncentrował się w Naszym Kraju. To wręcz My byliśmy ich gospodarzami i organizatorami i to do Nas przyjeżdżały delegacje z całego świata. W tym roku Nasz genialny Rząd postanowił nie zaprosić na obchody Prezydenta Rosji. Efekt? Putin załatwił z Izraelem konkurencyjną imprezkę w Telawiwie i Jerozolimie. Imprezkę która stała się głównym miejscem obchodów tej rocznicy wyzwolenia Obozu. Imprezka ta deklasuje i odsuwa na bok polskie obchody. To takie możliwości świadczą o pozycji i "mocarstwowości" Rosji a nie to ile par butów ma przeciętny Rosjanin (a zapewne nie ma ich mniej niż przeciętny Polak).

    1. GB

      To proste. Pentagon chce mieć kasę na nowe zabawki. Do tego USA już raz wykończyły Rosję, znaczy ZSRR, wyścigiem zbrojeń. A takie bezkrwawe zwycięstwo jest najlepsze.

    2. andrzejto

      Nie wpadłeś na to, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę? Przecież nie wydębią pieniążków jak będą mówili, że ruscy są słabi. Dlatego mówią co innego.

    3. Olo

      Może zadaniem wzmiankowanych "kolegów" jest wytrwałe usypianie naszej czujności? Bagatelizują przeciwnika co może prowadzić wprost do przykrych zdziwień... A jacy są aktywni, eksperci w każdej dziedzinie...

  15. Zbigniew

    Stale chełpią się Kalibrami i ich skutecznością, ale nie piszą jak zabezpieczają stałe cele lądowe w Kaliningradzie przed odwetowym ogniem, na ich miejscu martwiłbym się o los domu rodzinnego.

    1. Szymon

      Nie muszą tego robić, ponieważ my nie bardzo mamy czym te cele zaatakować.

    2. Davien

      To tak po kolei : JASSM, NSM, RBS-15mk III, niedługo dochodzą GMLRS i ATACMS

    3. R

      W ilosciach pare sztuk.

  16. Zawisza_Zielony

    Oni mają przynajmniej nową korwetę o możliwościach rażenia celów naziemnych o których nasza Navy może co najwyzej pomażyć, bo my zamiast korwet mamy holowniki.

    1. GB

      Tylko widzisz po wygaśnięciu INF (przez złamanie go przez Rosję) nie ma większego sensu budować małe okręty z rakietami manewrującymi o dużym zasięgu. Taniej i ze względu na maskowanie jest mieć/kupić systemy lądowe lub pociski manewrujące dla samolotów. Taką korwetę to wypatrzy satelita po prostu, a do tego ona sporo kosztuje.

    2. Wojciech

      A policzyłeś ile kto wydaje na zbrojenia? Polska od tego roku zacznie wydawać 13 mld USD przy wieloletnich zaniedbaniach. Za czasów PO/PSL większość środków na zakup sprzętu zwracano niewykorzystane do budżetu. Natomiast Rosja już miała takie lata kiedy wydawała 100 mld USD (w tej chwili 61 mld) co po przeliczeniu parytetu siły nabywczej można przemnożyć przez 2,5. Czyli obecnie Rosja wydaje na siły zbrojne 10x więcej niż my a wydawała nawet 20x więcej. I tonie przez jeden rok czy dwa ale od prawie dwudziestu lat.

    3. R

      Oj eksperciku.

  17. JK

    Wydaje mi się że opóźnienia w realizacji projektów Rosji są standardem od wielu lat w stosunku do tego co ogłasza praca i jakie terminy są narzucane z góry. Bardziej bym tu winił wyznaczanie nierealnych terminów niż wykonawców. Nie umniejszałbym też ilości i skuteczności rosyjskiego sprzętu wojskowego. Życzyłbym nam abyśmy mieli takie problemy przy tej ilości.

  18. inż. MAZUR

    W polsce na szczęście takich problemów nie mamay, bo kajaków, łodzi i innych takich nie mamy, biedna ta Rosja jak w RP o korwety Rosyjskie martwią się. Morze chcieli kupywać, a tu taki feler westchnął seler. Można kilka kajaków w lat osiemdziesiątych związać taćmą klejącą i Korwety RP już są - tak na fuchę po cenie Korwety.

  19. GB

    Do tego Rosjanie nie poinformowali o strzelaniach rakiet OPL systemu Redut. Niby przetestowali większość uzbrojenia, a tu ani słowa o testach podstawowego systemu OPL tej korwety. I to nie jest jednostkowy przypadek, bo fregata Admirał Kasatonow też ma niedługo wejść do służby, a nigdzie nie ma informacji o przeprowadzenia prób z testów jej systemu Redut...

    1. pdrbosw

      Dla mnie najlepsze jest to, że w ramach prób morskich nowego okrętu ćwiczono współpracę z holownikiem, znaczy holowanie! Czyli zabezpieczają się na przyszłość...

    2. R

      A ty dalej to samo, Redut pierwsze strzelania 2014, 2018 zakonczono wszystkie testy. I to nie jest jednostkowy przypadek, ze klamiesz.

    3. R

      A ty dalej to samo, Redut pierwsze strzelania 2014, 2018 zakonczono wszystkie testy. I to nie jest jednostkowy przypadek, ze klamiesz.

  20. Fanklub Daviena

    Nie rozumiem Rosjan. Po co pchają się w budowę jednostek, skoro technologicznie ich to przerasta? Robią dobrą broń, o ile nie jest skomplikowana. O ile nie potrzebuje do swego funkcjonowania zaawansowanych technologii. W przeciwnym wypadku zawsze wychodzi na wierzch zacofanie technologiczne Rosji. Może czas przestać udawać mocarstwo? Może czas zacząć rozwiązywać problemy zwykłych Rosjan? Problemy z kanalizacją, opieką zdrowotną, komunikacją, infrastrukturą drogową itd ...

    1. tyu

      Taka mentalność. Ich zdaniem Rosja albo będzie silna albo żadna.

    2. fog

      ..jak przestana udawac mocarstwo to Chiny ich zjedza... po kawaleczku

    3. Wppr

      W Rosji obywatel to tylko liczba na papierze niestety.

  21. Kotwica Kołobrzeg

    Nowy Burke to 1mld usd z budżetu 780mld to 1% A taka korweta to ze 300mln usd ,chyba tez jeden

    1. zyg

      o ile pamiętam matematyke to 1 stanowi coś okolo 0.0012% z 780 a 300mln usd to 0.48% budzetu Rosji plus koszt HOLOWNIKA

    2. Davien

      Tyle ze Burke ma znacznie większe mozliwosci od tej korwety:)

    3. Slabo pamietasz matematyke i ci sie rzedy wielkosci pomylily. 1 to 0,12% z 780.

  22. Bosmanz Pucka

    Thales Tacticos widzę na korwecie Czyżby Francuz sprzedał licencje A sankcje?

  23. Niuniu

    Z jednej strony faktycznie mają problemy z nowymi okrętami. Źródła rosyjskie wcześniej rozpisywały się głównie o problemach z siłowniami i z systemami OPL. Ale należy przyznać, że nie robią z tego tajemnicy i nie przepychają bubla byle zdążyć na wcześniej zadeklarowany termin przekazania okrętu flocie. Jak widać nawet wizyta Putina nie miała na to wpływu. Ostatnio rosyjskie fora i komentatorzy zaczęli wręcz krytykować nowe projekty korwet. Ich zdaniem okręty te są zbyt drogie w stosunku do możliwości. Dysponują taką samą ilością stanowisk startowych rakiet typu Kalibr jak małe okręty rakietowe o 3x mniejszej wyporności kilkukrotnie tańsze zarówno w budowie jak i w eksploatacji. Jednocześnie nowe korwety to nadal zbyt male jednostki do skutecznej projekcji siły daleko od brzegów Rosji. Ewidentnie kolejny półśrodek spowodowany ograniczeniami budżetowymi i niską pozycją floty (poza atomowymi okrętami strategicznymi) na liście rosyjskich priorytetów.