Reklama

"Wojna udowodniła niezawodność naszych bezzałogowców" [WYWIAD]

Autor. Grupa WB

„Oznaczenie „battle proven” to nasza przewaga i wkład do wspólnego, europejskiego bezpieczeństwa. Grupa WB to firma o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa naszego kraju i traktujemy to jako nasz obowiązek wobec Ojczyzny” - powiedział w rozmowie z Defence24.pl Marcin Kubica, Dyrektor Zarządzający Grupy WB.

Grupa WB jest otwarta na szeroką współpracę z firmami zagranicznymi i już teraz jest gotowa włączyć się w europejski system obrony - to główne wnioski, które płyną z rozmowy, której Defence24.pl udzielił dyrektor zarządzający Grupy WB, Marcin Kubica.

*Materiał sponsorowany

Co jest największym zagrożeniem inwestycyjnym w kontekście całego sektora bezpieczeństwa w Polsce? Jak wojna na Ukrainie wpłynęła na rozwój technologii opracowywanych przez WB? Jak rozwija się zagraniczna sprzedaż produktów WB? Jak spółka może włączyć się w europejski system obrony? Na te i inne pytania znajdziemy odpowiedzi w poniższej rozmowie:

Michał Górski, Defence24: W czym jako polski przemysł możemy doszukiwać się swoich przewag, patrząc globalnie? Czy możemy stanowić swoisty pomost pomiędzy Zachodem i krajami znajdującymi się na wschód od nas?

Marcin Kubica, Dyrektor Zarządzający Grupy WB:  Grupa WB dzięki zapoczątkowanej prawie trzy dekady temu, konsekwentnie realizowanej strategii, dostarcza zintegrowane rozwiązania w skali masowej. To wyróżnia nas na tle zagranicznych koncernów. Obserwujemy, że innowacje, które już wdrożyliśmy i produkujemy na ogromną skalę, dopiero teraz próbują rozwijać startupy. Taki potencjał pozycjonuje nas jako głównego dostawcę w najbardziej innowacyjnych segmentach przemysłu obronnego.

Reklama

Credo Grupy WB było, jest i będzie: „nasza rzeczywistość to wasza przyszłość”. Dzisiaj zyskuje ono nowe znaczenie.  Podam kilka przykładów. Już 20 lat temu Grupa WB prezentowała swoje systemy bezzałogowe – zarówno obserwacyjne, jak i uderzeniowe – podkreślając ich kluczowe znaczenie na nowoczesnym polu walki. Podkreślaliśmy także wielokrotnie potrzebę ich masowego wprowadzenia. Nie spotykało się to wówczas z dużym zrozumieniem. Jednak wojna w Ukrainie pokazała, że bez systemów bezzałogowych nie sposób prowadzić działań militarnych w sposób efektywny.

Marcin Kubica - Dyrektor Zarządzający Grupy WB
Marcin Kubica - Dyrektor Zarządzający Grupy WB
Autor. Grupa WB

Warto zwrócić szczególną uwagę, że największe starcie w Europie od czasów drugiej wojny światowej uzmysłowiło, jak ważne jest posiadanie przez państwo własnego i w pełni kontrolowanego potencjału wytwórczego w zakresie systemów bezzałogowych. Od chwili powstania, Grupa WB w swojej strategii zapisała na pierwszym miejscu budowę suwerenności technologicznej i tworzenie autorskich rozwiązań. Mowa o takich wyrobach, których prawa własności intelektualnej należą całkowicie do nas. Dzięki temu powstające systemy są w całości polskie, z czego jesteśmy bardzo dumni. Możemy je swobodnie zmieniać, modyfikować i wytwarzać w dowolnej liczbie.

Zatrudniamy w Grupie WB ponad dwa i pół tysiąca osób, z czego ponad połowa to inżynierowie. Działamy jak kompleksowy, wyspecjalizowany instytut naukowo-badawczy z własnym pasem transmisyjnym do wdrażania produktów. Takiego zasobu kreatywności i skuteczności – zarówno na poziomie konstrukcji, jak i technologii w naszych dziedzinach specjalizacji - nie ma żaden inny podmiot. Prowadzimy w naszych zakładach precyzyjnie wybrane projekty badawczo-rozwojowe, a po stworzeniu prototypu bardzo szybko przechodzimy do fazy wdrożenia i produkcji wielkoskalowej.

Szeroko współpracujemy z wieloma partnerami. Grupa WB jest swoistym hubem, punktem ciążenia, skupiającym technologie i łączący współpracujące z nami firmy, instytucje naukowe. W obszarach, które uznajemy za zasadne, włączamy się również w projekty europejskie, w tym EDF.

Czytaj też

Nasza dojrzałość, a jednocześnie ciągła innowacyjność – można powiedzieć DNA startupu, którego nie zatraciliśmy wraz z dojrzewaniem naszego biznesu – czyni nas podmiotem unikalnym w skali europejskiej. Przez tę cechę wymykamy się typowym klasyfikacjom firm w łańcuchu dostaw na rynku zbrojeniowym. Jesteśmy zdania, że tylko taka formuła działania pozwala nam pozostać wiernym naszemu credo i dostarczać wartość naszym klientom, z korzyścią dla bezpieczeństwa obywateli. 

Warto wskazać tutaj system GLADIUS, już dostarczony do Wojska Polskiego. To unikalne rozwiązanie w całym NATO. Polskie wojsko dysponuje już dzisiaj bezzałogowym systemem rozpoznawczo-uderzeniowym wyposażonym w rozwiniętą przez nas zaawansowaną sztuczną inteligencję EYEQ. GLADIUS pozwala precyzyjnie razić cele na dystansie do stu kilometrów, nawet ruchome, niemal natychmiast po ich wykryciu i poprawnej identyfikacji. Skraca do minimum proces targetingu dla wojska.

Czy ten sposób działania Grupy WB i przyjęta przez nią metodyka pracy jest dostrzegana poza granicami Polski?

Tak, jesteśmy dostrzegani. Objawia się to w różny sposób, najczęściej propozycjami kooperacji,  często od europejskich i światowych czempionów. Tych ofert jest wiele i zawsze z uwagą je analizujemy, a niektóre podejmujemy. Jednym z ciekawych przykładów jest udział GRUPY WB w europejskim programie Loyal Wingman. To projekt bezzałogowca, który ma towarzyszyć samolotom bojowym najnowszych generacji powstającym w Unii Europejskiej.

Otwieramy się także na nowe segmenty, np. przystaliśmy na kooperację przy polonizacji koreańskich systemów rakietowych Chunmoo, czyli HOMAR-K, i samych pocisków CGR-080. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do takiej współpracy, bo wiemy, że do dobry moment by szukać nowych obszarów do dalszego rozwoju.

Warmate
Warmate
Autor. Grupa WB

Dostrzegamy pewną zmianę podejścia do współpracy na poziomie unijnym, na co ma wpływ wojna w Ukrainie i modyfikacja amerykańskiej polityki międzynarodowej. Europa mocniej zorientowała się na bezpieczeństwo i na autonomię w zakresie obronności. Polska prezydencja w Radzie UE także położyła szczególny nacisk na bezpieczeństwo.

Nowe inicjatywy Unii Europejskiej, jak na przykład instrument SAFE, wprost wpisują się w te trendy. Dostrzegamy z satysfakcją, że właśnie systemy bezzałogowe są jednymi z wiodących rozwiązań do zamówień w ramach inicjatyw europejskich. Stały się priorytetowe do pozyskiwania w Unii Europejskiej. A my posiadamy gotowe, pozytywnie sprawdzone bojowo rozwiązania, prosto „z półki”, które wpisują się w te wymagania. Zwiększając szybko moce produkcyjne jesteśmy w stanie zaspokajać istotną część unijnego popytu na produkty z kategorii należących do naszego portfolio.

Wcześniej w Unii Europejskiej rozwijano duże bezzałogowce, których użycie brutalnie zweryfikowała wojna. Dlatego poszukiwane są inne drony, o charakterystykach wpisujących się w istniejące systemy Grupy WB.

Z przyjemnością odnotowujemy pozytywne opinie decydentów, jak ministra obrony Szwecji, który gościł niedawno w naszej warszawskiej siedzibie. W serii wywiadów minister Pål Jonson powiedział, że Polska może być dumna z takiej firmy jak Grupa WB. Wskazał także, że oferowane przez nas rozwiązania bezzałogowe są innowacyjne na skalę europejską. Warto dodać, że Ministerstwo Obrony Szwecji właśnie nasze systemy wybrało do pozyskania i wzmocnienia potencjału obronnego Ukrainy w ramach solidarności europejskiej.

Czytaj też

Grupa WB jest zaangażowana w wsparcie Ukrainy od początku wojny, od roku 2014. W czasie, kiedy militarne drony były nowinką, dzieliliśmy się ze stroną ukraińską swoim doświadczeniem i pomysłami. Tam zostały natychmiast podchwycone, a teraz widzimy, że bez systemów bezzałogowych Ukrainie ciężko byłoby przetrwać. Mimo ogromnej liczby ukraińskich startupów, wciąż tam jesteśmy i dostarczamy sprawdzone systemy bezzałogowe. Nasze rozwiązania charakteryzuje najwyższa przeżywalność na polu walki, to wyróżnia system bezzałogowy FLYEYE.

Jedenaście lat użycia systemów Grupy WB w niezwykle trudnych warunkach bojowych dało naszym konstruktorom niewyobrażalną wiedzę i doświadczenie. Rozwiązania GRUPY WB są szybko dostosowywane do wymogów pola walki i oczekiwanań odbiorcy. Nasze systemy potwierdziły swoją skuteczność – nieprzypadkowo polskie drony stały się legendarne, a poczta ukraińska wydała nawet znaczki z rozpoznawczym bezzałogowcem FLYEYE.

Flyeye
Flyeye
Autor. Grupa WB

Podkreślamy, że nasze systemy zostały pozytywnie sprawdzone w konflikcie o wysokiej intensywności. Doświadczenia bojowe przenoszone są oczywiście na rozwiązania oferowane Siłom Zbrojnym RP i innym odbiorcom. Oznaczenie „battle proven” to nasza przewaga i wkład do wspólnego, europejskiego bezpieczeństwa. Grupa WB to firma o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa naszego kraju i traktujemy to jako nasz obowiązek wobec Ojczyzny.

Reklama

Wiceminister obrony Republiki Korei poruszył ostatnio temat systemów bezzałogowych Grupy WB. Na pewno jest to coś, czym możemy się szczycić, ale ważne jest też to, żeby na tym kontrakcie się nie skończyło…

Grupie WB udało się odwrócić trend zakupowy i dostarczyć amunicję krążącą WARMATE do sił zbrojnych Korei Południowej. Ogromnym sukcesem i potwierdzeniem polskich kompetencji jest wybór naszych rozwiązań przez tak wymagające wojska, jak koreańskie. Odbiorca wskazał przy tym, że był zainteresowany systemem sprawdzonym w prawdziwych warunkach bojowych – w największym światowym konflikcie. Grupa WB taki mu dostarczyła.

Czytaj też

Kontynuujemy współpracę z Koreą Południową. Nie ujawniamy szczegółów, ale mogę powiedzieć, że jesteśmy w intensywnym dialogu z odbiorcami koreańskimi w kwestiach innych naszych systemów bezzałogowych. Traktujemy kontrakt na WARMATE jako początek naszej wielopłaszczyznowej obecności na tamtym rynku. Nasze dostawy dla Korei przeniosły się na zainteresowanie sąsiada i  w Azji zrobiliśmy krok dalej – FLYEYE już niebawem mają rozpocząć testy w siłach zbrojnych Japonii. Mieliśmy zaszczyt podpisać tam stosowne listy intencyjne, w obecności ministra Radosława Sikorskiego.

Na kontynencie azjatyckim działamy od dekad. Systemy komunikacji, FONET, bezzałogowce FLYEYE dostarczyliśmy do Malezji. Grupa WB ma tam spółkę zależną, realizującą dostawy i serwis. W ramach wcześniejszych kontraktów byliśmy tam offsetodawcą, również w zakresie częściowego transferu technologii. Zostało to pozytywnie zrealizowane, przeszliśmy audyt rządu malezyjskiego.

Moją szczególną uwagę zwraca to, co mówił Pan na temat zainteresowania produktami WB wyrażanymi ze strony unijnych partnerów. W jaki sposób Polska może włączyć się w europejski system obrony?

Nasze systemy cechuje interoperacyjność, to klucz otwierający wszystkie drzwi. Unia chce kupować centralnie, bardziej efektywnie, więcej i taniej. Aby to połączyć, spowodować że poszczególne państwa będą w stanie korzystać z określonych rozwiązań, muszą być one interoperacyjne w ramach struktur UE i NATO. Takie właśnie są nasze systemy. Przede wszystkim bezzałogowe, które spełniają wszystkie wymagania, są pod tym kątem rygorystycznie badane i dopuszczane. Rodzina WARMATE to jedyny chyba system tej klasy, którego głowice bojowe mają certyfikat NSAA, czyli natowski dla amunicji krążącej. Pod kątem normatywów i standardów rozwiązania Grupy WB są w pełni kompatybilne i mogą być wykorzystywane w armiach sojuszniczych.

Rok temu Polska, z narodowym systemem walki TOPAZ, stała się pełnoprawnym członkiem organizacji ASCA. To inicjatywa definiująca skalę interoperacyjności artyleryjskich systemów walki. Na wniosek Zarządu Wojsk Rakietowych i Artylerii, opracowane przez GRUPĘ WB rozwiązanie poddano długotrwałej i skomplikowanej procedurze weryfikacyjnej, którą TOPAZ zdał śpiewająco. Do ASCA Wojsko Polskie wprowadzała armia amerykańska i kanadyjska.

Przyjęcie do ASCA potwierdza, że wszystkie armatohaubice, moździerz i wyrzutnie rakietowe wyposażone w system TOPAZ są w stanie komunikować się z podobnymi rozwiązaniami sojuszniczymi. Obejmuje to poziom rozkazów, wyznaczania celów, logistyki i założeń taktycznych. Jeśli amerykański czy niemiecki system artyleryjski określi obiekty do zniszczenia i przekaże rozkaz działania do określonego efektora, TOPAZ w całości przyswoi te dane, bez konieczności ich dodatkowego przetwarzania.

W Wojsku Polskim wszystkie jednostki wyposażone w system TOPAZ, jak innowacyjny system rozpoznawczo-uderzeniowy GLADIUS, naturalnie wpisują się w idee interoperacyjności. To właśnie tych systemów dotykają nasi partnerzy i na ich bazie chcą rozwijać swoje funkcjonalności.

Czy uprawnione jest zatem mówienie, że działają Państwo niejako w trybie wojennym?

Grupa WB na bieżąco dostarcza systemy do Ukrainy. W naszych ośrodkach szkoleniowych szkolimy ukraińskich operatorów. Z naszych zakładów wysyłany jest sprzęt bezpośrednio na front. To rozwiązania sprawdzone i pożądane przez użytkowników. Zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie realizujemy serwis.

W dostarczanych typach systemów bezzałogowych staliśmy się jednymi z największych producentów na świecie. Grupa WB zwiększyła produkcję o kilkaset procent w porównaniu do wartości przed 2022 rokiem. Przeszliśmy w tryb produkcji ciągłej, w bardzo dużą optymalizację. Jesteśmy elastyczni w skalowaniu tej produkcji i otwarci na kooperację w tym zakresie.

Czytaj też

Jeśli partner z Unii Europejskiej będzie chciał z nami kooperować w produkcji naszych systemów, jesteśmy w pełni otwarci na szeroką współpracę. Grupa WB potrafi dokonywać transferu technologii, co udowodniliśmy na wielu rynkach, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie na naszej licencji realizowane są dostawy systemów FONET. Potrafiliśmy polską myśl techniczną osadzić w amerykańskim wojsku.

Reklama

Nawiążę do skoku produkcji, który wystąpił w Grupie WB w ostatnich latach. Czy Pańskim zdaniem istnieją perspektywy na to, aby firma nadal notowała wzrost?

Grupa WB cały czas się rozwija, a biorąc pod uwagę skalę zapotrzebowania, to zupełnie naturalne. Wykorzystujemy efekt synergii. Poza stale wrastającą liczbą podmiotów – w Grupie jest ich ponad dwadzieścia – rozwijamy się poprzez tworzenie nowych spółek i akwizycję nowych zakładów.

Nasz ostatni nabytek to WB Centrum Kompozytów w Czechowicach-Dziedzicach. To gotowa fabryka, centrum bardzo nowoczesnych materiałów kompozytowych, wspierająca też nasz segment kosmiczny. Kupiliśmy spółkę aktywną już w projektach satelitarnych Unii Europejskiej, m.in. w projektach Atena. W Czechowicach-Dziedzicach umieściliśmy produkcję kompozytów do naszych systemów bezzałogowych. Mamy pełen cykl technologiczny: od nośnika, poprzez formy, wykonanie prefabrykatu i dalej. Stworzyliśmy sieć kooperantów, zapraszając do współpracy małych i średnich polskich przedsiębiorców, którzy – po wnikliwej analizie jakości wyrobów – dostarczają szereg komponentów. Jesteśmy centrum hubu wytwórczego i to droga, którą powinniśmy podążać, ponieważ się sprawdza.

Czytaj też

Dla przykładu: spółka Flytronic była kiedyś startupem, który Grupa WB kupiła i rozwinęła do olbrzymiej skali. Dzisiaj to wiodący światowy producent systemów bezzałogowych. W taki sposób wspieramy młodych innowatorów i zachęcamy do współdziałania naukowców. Tworzymy zresztą platformy do takiej współpracy, także z udziałem inicjatyw mniejszościowego udziałowca GRUPY WB, czyli Polskiego Funduszu Rozwoju.

Ostatnio z naszymi partnerami naukowymi przeszliśmy do najwyższego stopnia kooperacji. Zaczynaliśmy od prostych form współpracy, jak podwykonawstwo. Drugim etapem było budowanie konsorcjów. Teraz zawiązujemy spółki celowe – jesteśmy w ostatniej fazie tworzenia takiego podmiotu z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia.

Jeśli to się powiedzie, po raz kolejny Grupa WB zapisze się w historii. Jeszcze nikt w Polsce nie stworzył joint-venture między wojskowym instytutem a przemysłem. Taki podmiot będzie z jednej strony karmiony doświadczeniem firmy, z drugiej ma służyć realizacji statutowych celów instytucji, z którą się zwiążemy. Mowa o komercjalizacji rozwiązań naukowych. Nadszedł czas na taką współpracę i obiecuję, że wyciśniemy z niej wszystko, co możliwe.

Jak właściciel takiego małego podmiotu mógłby nawiązać z Państwem współpracę?

Zapraszamy do kontaktu bezpośredniego. Ale bierzemy też udział w szeregu wydarzeń, konferencji, paneli i warsztatów z młodymi talentami i startupami. Nasi przedstawiciele wprost adresują tam wolę współpracy i rozwijania kooperacji. Kontaktujemy się bezpośrednio z jednostkami naukowymi, z którymi rozwijamy, często ramowe i strategiczne formy współpracy. Najbardziej utalentowani studenci będą mogli korzystać z programów stypendialnych czy stażów, a następnie zyskają szansę rozwijania kariery zawodowej w Grupie WB.

Radmor
Radmor
Autor. Grupa WB

Przy obecnym, elastycznym rynku pracy, młodzi twórcy i inżynierowie chcą tworzyć własne przedsiębiorstwa. Podchodzimy do tego ze zrozumieniem i tego typu format jest akceptowalny. Są jednak pewne ograniczenia: znacząca część naszej działalności wiąże się z wymogiem posiadania koncesji. Kooperant, jak startup, również musi to spełniać. W branży obronnej istotna jest obsługa i wymiana informacji klauzulowych, do poziomu tajnych włącznie. Startup powinien mieć kancelarię tajną i stosowne certyfikaty, a to duże wyzwanie organizacyjne i finansowe. Niestety, ale to elementarz branży obronnej – bezpieczeństwo i wymogi formalno-prawne, niezbędne dla właściwego, zgodnego z prawem prowadzenia tej działalności.

Reklama

Co uznałby Pan za największe zagrożenie inwestycyjne w kontekście całego sektora bezpieczeństwa w Polsce?

Elementami spędzającymi przemysłowi sen z powiek są uwarunkowania lokalizacyjne i przepisy związane z procesem inwestycyjnym. Mam świadomość prowadzonych nowelizacji, ale nie wszystkie weszły w życie. Dla szeregu inwestycji wymagających naprawdę szybkiego działania funkcjonujące procedury wydłużają proces uzyskania niezbędnych pozwoleń. A Polska po prostu nie ma czasu. Trzeba działać szybko i sprawnie. Dlatego procedury dla określonej kategorii inwestycji muszą być uproszczone.

Innym ryzykiem jest kategoryzacja inwestycji, czyli jednoznaczne określenie kto i na jakich zasadach definiuje inwestycje strategiczne. Po to, aby nie było wątpliwości, kiedy pojawia się wyjątek od reguły, że jest uprawniony do przyspieszonej ścieżki i uproszczonych procedur.

Elementem ryzyka jest zasób kadrowy. W branży obronnej bardzo ważna jest krzywa uczenia. Nie można znaleźć pracownika „z ulicy”, który wpisze się wprost w oczekiwania i będzie znał technologie, którymi dysponuje Grupa WB. Wiele miesięcy, czasami i lat, musi minąć, zanim zatrudniony zyska oczekiwany poziom efektywności. Ważne, aby sprzęgać program kształcenia z oczekiwaniami branży, systemowo pochylić się nad zagadnieniem i odpowiednio zbudować profile kształcenia. Należy słuchać przemysłu, otworzyć na niego platformę dialogową. Wymagana jest budowa podstawy kształcenia w szkołach zawodowych, technikach i uczelniach wyższych zbieżna z fundamentem, jakim jest bezpieczeństwo.

Grupa WB znaczącą część inwestycji generuje ze środków własnych. Nie szukamy finansowania, ale musimy podejmować mądre i przemyślane decyzje, które powinny być oparte o kontrakty rozłożone na lata. Jestem zwolennikiem finansowania badań, rozwoju i wdrożeń poprzez wieloletnie umowy. Przemysł najlepiej rozwija się, gdy ma perspektywę realizacyjną w długich horyzontach czasowych. Nadchodzi właśnie taki czas dla europejskich zakładów i ważne, żeby realizowane obecnie inwestycje wpisywały się w potrzeby.

Co byłoby Pana najważniejszym celem na nadchodzące miesiące? Co sprawiłoby Panu największą satysfakcję w kontekście Pańskiej działalności dla Grupy WB?

Dotrzymywanie zobowiązań, tak jak robiliśmy to do tej pory. Grupy WB przyjęła ich na siebie dużo – zarówno nowych realizacji, jak i dokończenia już podpisanych umów na dostawy. Fundamentalne jest dla nas dokończenie wielu obecnych projektów, gdyż zdajemy sobie sprawę, jak ważne są dla bezpieczeństwa Polski i rozwoju naszej grupy.

Dziękuję za rozmowę.

Materiał Sponsorowany

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (1)

  1. szczebelek

    WB już powinno pracować nad dronami dalekiego zasięgu zamiast upijać się sukcesem...

Reklama