Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowa generacja aktywnych pancerzy dla US Army

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

Lockheed Martin otrzymał kontrakt na wykonanie integracji i prób prototypów modułowego aktywnego systemu ochrony pojazdów (ASOP) Modular Active Protection System (MAPS). System ten ma zostać integrowany ze wszystkimi podstawowymi typami ciężkich wozów bojowych eksploatowanych obecnie przez U.S. Army.

Zgodnie z komunikatem w ramach zawartego w ostatnim czasie kontraktu, o łącznej wartości ok. 30 mln USD, spółka ta ma dostarczyć w przeciągu trzech najbliższych latach pięć gotowych zestawów podstawowych MAPS (z opcją dodatkową na 20 kolejnych), a także wspierać w tym czasie proces integracji oraz badań i testów tych systemów na czterech różnych platformach, a w tym: czołgach podstawowych M1 Abrams, bojowych wozach piechoty M2 Bradley, gąsienicowych transporterach opancerzonych AMPV i kołowych transporterach opancerzonych M1126 Stryker. Kontrakt dotyczy zestawów bazowych, czyli systemów komputerowych i kierowania działaniem systemu MAPS, które będą w ramach testów integrowane z różnymi sensorami i efektorami zgodnymi z architekturą tego systemu.

Dodatkowo opracowany ma zostać podstawowy zestaw wsparcia tego systemu, który obejmuje obszary poza zasięgiem osłony systemu ASOP takie jak dno kadłuba, co oznacza np. dodatkowe wzmocnienie odporności przeciwminowej. Testy tego systemu mają potrwać aż do końca 2023 roku, a na ich podstawie zostanie podjęta finalna decyzja o potencjalnym wdrożeniu tego systemu do służby liniowej i produkcji seryjnej. Wśród potencjalnych odbiorców oprócz U.S. Army wymienia się także U.S. Marine Corps i U.S. National Guard, a także co prawdopodobne siły zbrojne państw sojuszniczych i partnerów USA.

Lockheed Martin współpracował z armią amerykańską w 2014 r., aby opracować MAPS jako bezpieczny system ochrony pojazdów, który chroni żołnierzy przed różnymi zagrożeniami przeciwpancernymi. Od tego czasu podstawowy zestaw MAPS sprawdził się w wielu demonstracjach na żywo. Jesteśmy gotowi wspierać integrację i testowanie różnych wojskowych wozów bojowych, co jest ostatnim krokiem przed podjęciem przez armię formalnej decyzji o wykorzystaniu tej zdolności

- kierownik programu Advanced Ground Vehicle Systems w Lockheed Martin David Rohall
image
Reklama

W ostatnich latach w związku z doświadczeniami z działań bojowych prowadzonych w czasie konfliktów w Donbasie, Syrii, Jemenie, Libii czy Górskim Karabachu wiele armii na świecie zdecydowało się zakupić lub planuje pozyskać aktywne systemy ochrony pojazdu. Systemy tego typu jak dotąd były przede wszystkim domeną w której dominował izraelski i rosyjski przemysł zbrojeniowy. W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na ASOP w ostatnim czasie na rynku pojawia się coraz więcej tego typu systemów oferowanych przez firmy z całego świata.

W związku z pilną potrzebą operacyjną oraz czasem potrzebnym na opracowanie, przetestowanie, wyprodukowanie i wdrożenie docelowego, systemu MAPS U.S. Army podjęła decyzję o szybkim pozyskaniu określonej puli gotowego sprzętu dla wybranych jednostek. W przypadku Abramsów jest to system Trophy HV oferowany przez izraelskiego Rafaela (sprzęt dla około czterech brygad został już dostarczony, a jego integracja przetestowana). Pewna liczba Bradley'ów otrzyma Iron Fist od Elbit Systems, z kolei dla KTO Stryker wciąż brane są pod uwagę niemiecki AMAP-ADS i lżejsza wersja izraelskiego Trophy.

Docelowo MAPS ma trafić na różne typy pojazdów bojowych US Army. Konfiguracja tego systemu nie jest jeszcze jednak do końca określona. Natomiast wstępne założenie prac - jak pisze Defense News - jest takie, że system który projektuje Lockheed Martin ma mieć otwartą architekturę, z możliwością integracji różnych sensorów i efektorów, także pochodzących od producentów spoza USA. Oznacza to, że nawet wdrożenie docelowego systemu nie oznacza, że armia nie będzie używać komponentów pozyskiwanych obecnie w ramach pilnej potrzeby operacyjnej systemów i mogą zostać one włączone w docelową architekturę MAPS. System będzie więc mógł być złożony z różnych sensorów i efektorów, połączonych przez wspólny sprzęt i oprogramowanie do kierowania działaniami. Takie podejście ma doprowadzić do obniżenia kosztów eksploatacji i rozwoju MAPS, dzięki utrzymaniu jednolitego "systemu dowodzenia" ochroną aktywną pojazdów.

image
Fot. Lockheed Martin

 

Reklama
Reklama

Komentarze